Gość WALNOOT Napisano Kwiecień 30, 2011 jezeli ci to przeszkadza a on mimo to nie jest w stanie badz nie chce tego zmienic - to juz jest za duzo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość WALNOOT Napisano Kwiecień 30, 2011 jesli chodzi o normy i ilosci tu masz przydatne informacje i test: http://www.wyhamujwpore.pl/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość beGata Napisano Kwiecień 30, 2011 masz racje,ciężko mi odejść chyba dlatego że się boję.Chciałabym znalezc pracę i uwolnić się od niego ale on twierdzi że chcę się w ten sposób pozbyć dziecka.Zarzuca mi zdrady choć wcale go nie zdradzam,kiedy wraca napity awanturuje się i obraza mnie ze się puszczam,to strasznie boli a mimo to tkwię w tym chorym życiu.Nazywa mnie psychopatką a po chwili mówi ze mnie kocha!a ja?...ja dosłownie nie wiem czy go kocham czy po prostu to sobie wmawiam. Podziwiam Cię że jesteś w ciąży a tak dobrze sobie radzisz,moja ciąża była samotna i pełna łez pewnie podobnie jak Twoja! Ja dopiero zaczynam uczyć się tego jak zająć się sobą i olać jego problemy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
koalamiś 0 Napisano Kwiecień 30, 2011 WALNOOT-------- Jak mogłaś zajść w ciążę z tak nieodpowiedzialnym człowiekiem,przecież wiedziałaś że pije.Tym sposobem unieszczęśliwisz dziecko dając mu takiego ojca. Następne dziecko DDA. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość WALNOOT Napisano Maj 1, 2011 Tez mam dluga droge przed soba. Staram sie byc silna, lawiruje miedzy proba naprawienia zwiazku a rozstaniem. Potrzebuje czasu, to wazna decyzja. Jedyne co moge zrobic aby go naprawic, to zmienic siebie, jesli on zalapie, automatycznie zmiany pojawia sie i u niego. Jesli nie - rozstaniemy sie. To trudna i dluga droga, wymaga wiele pracy nad soba Tym razem zamiast planu naprawczego dla niego ( ktory mialabym gotowy w 5 minut) musze opracowac taki plan dla siebie. Jak moglam? Jak tysiace kobiet, pragnacych bliskosci, zaslepionych , a przede wszystkim nieuswiadomionych, nie planowalam tego dziecka. Dzis zrobie wszystko, zeby wyroslo na porzadnego czlowieka, bez wzgledu jaka droge wybierze jego ojciec. Mysle, ze nie ty powinienes mnie oceniac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość upupuupu Napisano Maj 2, 2011 do gory Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Joadsienka Napisano Maj 2, 2011 jak mój wrócił z komendy to zrobił się święty jak się okazało to on był poszkodowany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 4, 2011 czasami myślę że oni wszyscy nadają się na h... i w kosmos Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 19890abc Napisano Maj 5, 2011 Witam wszystkich... Z moim partnerem jestem juz szesc lat jestem w piatym miesiacu ciazy... ja pracuje on nie pracuje jest totalnym leniem od roku zostawialam go chyba ze sto razy .Jest alkoholikiem ale nie potrafi sie do tego przyznac !!! W ostatnim czasie przychodzi pijany codzienie nie wraca na noce... a jak zaczynam rozmowe z nim to zaczyna krzyczec na mnie ublizac wyzywac a to naprawde boli .Gdy za kazdym razem od niego odchodziłam wracałam myślałam nie zostawwie go bo stoczy sie na dno !!! nie wiem nie mam sily juz do tego wszystkiego !!! I nawet jak terz pisze tego posta on pije ale nawet nic do niego nie mowie bo powie nie wiem naprawde co mam robic już !. Tylko nie piszcie żebym odeszła bo w moim przypadku to sie nie uda bo ja mam za dobre serce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 5, 2011 weż się wgarść z chlopami trzeba krótko twój musi być świnią skoro jesteś w ciąży a on się tak zachowuje powiedz mu niech wybiera albo Ty albo jego picie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 5, 2011 nie mowie zebys od niego odeszla ale wez go na honor nie wiem czy on cie bije jak sobie pochla bo mojego odluczylam szybko i bicia i wyzywania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tylko kudzu root Napisano Maj 5, 2011 pomorze mozna dosypywadz do kawy lub do jedzenia wien to nie działa na podświadomość bo nie bendzie wiedział Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Shila_26 0 Napisano Maj 6, 2011 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217663&start=19470 polecam temat, skarbnica wiedzy i zywa dyskusja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 7, 2011 ja mam już dość odkąd przestał pić jest święty i na mnie wrzeszczy a jakn z nowu zaqcznii]e to bęedzie powtórtka zrozrywki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mati 7 0 Napisano Maj 18, 2011 a olać takiego najważniejsze żeby się nad nim nie użalać i nie dawać kolejnej szansy bo to już nic nie da i leczyć niech się zacznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wwwww Napisano Maj 20, 2011 Witam wszystkich, Jestem z chlopakiem od czterech lat bylo wszystko ok do momentu kiedy nie zrobilismy sobie poltorej roku temu przerwy,wtedy zaczal pic,codziennie piwo jedno dwa lub nawet wiecej a w weekendy wieczorami pije wodke i to w duzych ilosciach,jak dla mnie to przesada i strasze go odejsciem i to nic nie daje,On sie tego chyba nie boi,uwaza ze wypicie piwa to nic starsznego i ze ni sie nie stanie jak sobie wypije.Twierdzi ze ciezko caly tydzien pracuje i ze cos od zycia mu sie nalezy,a jak mowie mu ze przesadza z tym piciem to kloci sie ze mna i mowi ze gadam glupoty.Co robic?martwie sie o niego ze to alkoholizm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 20, 2011 swojego też straszyłam aż w końcu chyba się wystraszył i sam przestał pić oczywiście pije piwo czasami też walnie kielicha ale nie chodzi schlany jak świnia widzisz mój akurat wybrał mnie ale może być tak że twój chłopak wybierze wódkę spróbój namówić go na leczenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wwwww Napisano Maj 20, 2011 Wiesz mysle ze to nic nie da,bo jak tylko mu zaczynam mowic ze moze mu sie wreszcie cos stac od tego picia to strasznie sie denerwuje i zaczyna sie klotnia:( dlatego nie wiem co robic:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 22, 2011 Ciężko mi powiedzieć ale naprawdę zależy od faceta może spróbój jeszcze raz z nim porozmawiać jak będzie trzeżwy tak na spokojnie jak to nie pomoże to już chyba tylko postawić mu ultimatum albo wte albo we wte powiem ci że mój teraz mnie pilnuje bo zaczełam sama piwko walić jeżeli w ogóle nie pijesz alkocholu to tylko szczera rozmowa albo powiedz mu że od niego odchodzisz tak na próbe zobaczymy co zrobi jak coś będzie nie tak to napisz codziennie jestem na tej stronie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
monik123 0 Napisano Maj 29, 2011 hej ja też chciałam sie podzielić z wami swoim problemem. Jestem córką alkoholika, ojciec pił jak byłam dzieckiem nie więcej niż "przeciętny Polak", jednak od kilku lat ma około tygodniowe ciągi, podejmuje terapie i jest różnie. Wracając do mojego męża. Jesteśmy małżeństwem półtora roku, znamy się 9 lat. Mąż wcześniej czasem niekiedy przesadzał z piciem. Jednak obecnie szczególnie mnie to drażni. Zapewnia mnie że mnie kocha i daje mi to do zrozumienia. U niego to jest tak wypija od czasu do czasu tj. 1 na dwa trzy tygodnie, czasem rzadziej. Jest to jeden wieczór np z okazji jakieś imprezy, najcześciej po powrocie do domu jeszcze wyskakuje na małe piwko do lokalnego baru. No i wtedy się zaczyna, oczywiscie proszę go żeby nie szedł ale na ogół idzie. Nawet jeśli nie ma go 15 minut ja, mając na uwadze swojego ojca, po prostu tracę nad sobą kontrolę, palę, chociaż jestem niepaląca, głowa mi wiruje, ręce zaczynają sie trzęść. Wraca i jest w porządku, nie pije nic lub dosłownie minimalne ilości, nigdy nie zawalił dnia pracy, robi wszystko o co go poproszę. Jest dobrze, nie kłócimy się, są żarty, dobry seks, wsparcie i jest w porządku. Może mi powiedziecie co mam o tym sądzić, czy jestem przewrazliwiona na punkcie alkoholu, czy to jest uzależnienie męża? Na pewno nie mam normalnego stosunku do alkoholu, bo gardze nawet tymi o kim wiem że czasem piją. Dodam że mieszkamy obecnie za granicą, pracujemy, powodzi nam się dobrze. Ale ja ciągle żyję w strachu, że mąż wypije, że coś sobie zrobi, a wyobraźnie mam przeogromną!co o tym myślicie, proszę o przemyślane irady!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi Napisano Maj 29, 2011 KORZEŃ KUDZU - NOWE MOŻLIWOŚCI FARMAKOTERAPII CHOROBY ALKOHOLOWEJ. Publikacja medyczna w czasopiśmie "Lek w Polsce" 1999r Prof. dr hab. med. Jan Niedworok Akademia Medyczna w Łodzi Kudzu - Pueraria lobata Wild, roślina należąca do rzędu strąkowców rosnąca w Azji, głównie Chinach, a także w podzwrotnikowych i zwrotnikowych regionach Ameryki. Jej rozprzestrzenienie na niektórych terenach jest znaczne, np. w Georgii roślina tworzy "zielone dywany", pokrywające drzewa i krzewy. Jako roślina pnąca osiąga nawet 12 metrową wysokość. Rośnie w cieniu drzew, wzdłuż ulic, oplatając uliczne latarnie oraz słupy linii elektrycznych. W dobrych warunkach klimatycznych i glebowych szybkość dziennego przyrostu tej rośliny jest znaczny i może sięgać nawet 30 cm. Wielkość liści i wydzielany przez kwiaty przyjemny zapach uczyniły ją bardzo atrakcyjną. Podobnie jak inne rośliny motylkowate, również ona gromadzi azot z powietrza i dzięki swoim korzeniom może nawozić ziemię. Ponadto może służyć jako wydajna roślina pastewna, ze względu na szybki wzrost, ale przede wszystkim dzięki znacznej zawartości skrobi. Już od wielu wieków strąki i korzenie kudzu były stosowane w chińskim lecznictwie pod nazwą ge-gen. Stosowano je w terapii migreny, niewydolności naczyń wieńcowych, nadciśnieniu tętniczym, alergii, biegunkach i w leczeniu choroby alkoholowej. Dopiero jednak od kilku lat poddano wyciągi z owoców i korzenia kudzu dokładnym badaniom w wielu ośrodkach badawczych, przy czym w korzeniu stwierdzono obecność znacznych ilości izoflawonów, tj. średnio od 1,77 do 12% suchej masy, w tym daidziny, daidzeiny, daidzeino-4,7 diglikozydy, puerarino-7- ksylosydy i 4,6-0-diacytylopueraryny i inne związki (8). Toksyczność ostra DL-50 suchego wyciągu etanolowego korzenia kudzu jest stosunkowo mała i wynosi dla myszy 2100 (1200 mg /kg m. c. Po doustnym podawaniu myszom przez okres 2 miesięcy około 2000 mg /kg m.c. nie obserwowano istotnych zmian patologicznych w narządach wewnętrznych. Suchy wyciąg etanolowy korzenia kudzu podany doustnie szybko się wchłania i gromadzi się w osoczu, wątrobie, śledzionie a głównie w nerkach, najmniej stwierdzono w centralnym układzie nerwowym. Wydalany jest głównie w postaci siarczanów oraz glukoronianów z moczem oraz w żółci przez przewód pokarmowy( 16,17 ). DZIAŁANIE FARMAKOLOGICZNE W badaniach doświadczalnych stwierdzono istotne działanie na układ sercowo naczyniowy, wyrażający się między innymi: rozszerzeniem naczyń wieńcowych, zmniejszeniem zapotrzebowania na tlen przez mięsień sercowy (poprzez ekonomizację pracy serca), zmniejszenie rozległości obszaru martwicy serca w doświadczalnie wywołanym zawale serca, poprzez poprawienie metabolizmu w obszarze dotkniętym zawałem. Ponadto stwierdzono obniżenie ciśnienia krwi tętniczej, obniżenie stężenia katecholamin w krwi krążącej oraz zmniejszenie reaktywności naczyń krwionośnych. Suchy wyciąg etanolowy z korzenia kudzu ma także właściwości beta adrenolityków, w małych dawkach ma hamować adrenergiczne receptory beta-1, w dużych ma znosić efekt działania izoproterenolu na adrenergiczne receptory beta-2. Zaobserwowano także silnie hamujący wpływ na agregację płytek krwi szczurzych wywołanych ADP oraz kolagenem, co może potęgować korzystny wpływ wyciągu z korzenia na przebieg niewydolności naczyń wieńcowych i zawału serca ( 3, 4, 11, 12, 14). Niektóre z izoflawonów zawartych w korzeniu kudzu mają wywierać działanie cytotoksyczne i indukować procesy apoptozy w niektórych nieprawidłowych komórkach (9). Stwierdzono także działanie anty mutagenne suchego etanolowego wyciągu korzenia kudzu przy użyciu testu Amesa (12). Ponadto obserwowano w badaniach in vitro hamujący wpływ wyciągu z kwiatów i korzenia kudzu na hodowlę Helicobacter pylori (1). W obserwacjach klinicznych wyciąg z korzenia kudzu znosi lub zmniejsza intensywność bólów głowy, w tym również bólów migrenowych, co ma być uwarunkowane ułatwieniem przepływu krwi związku ze zmniejszeniem oporów naczyniowych. Na stosunkowo dużej grupie osób obserwowano istotne zmniejszenie się ciśnienia tętniczego krwi po kilkutygodniowym zażywaniu suchego etanolowego wyciągu z korzenia kudzu. Stwierdzono także istotne zmniejszenie się częstości i intensywności napadów bólowych w przebiegu choroby wieńcowej (11, 12). Zalecano także stosowanie wyciągu z korzenia kudzu do łagodzenia dokuczliwych objawów menopauzalnych, postmenopauzalnych i andropauzalnych, w tym poprawę samopoczucia, wzmożenie libido, hamowania szybkiego rozwoju osteoporozy, także posterydowej (2)(18). Od wieków zwracano także uwagę na działanie antabusopodobne korzenia a szczególnie jego wyciągu. Składniki bowiem wyciągu korzenia kudzu hamują bądź modyfikują działanie dehydrogenazy alkoholowej, hamując rozkład alkoholu do aldehydu octowego i powstania kwasu octowego. Jednocześnie stwierdzono, że izoflawony korzenia kudzu podnoszą stężenie serotoniny i dopaminy w centralnym układzie nerwowym, co ma skutkować stopniowym zmniejszaniem "konieczności" spożywania alkoholu pod każdą postacią. Prawdopodobnie proces zmniejszania potrzeb spożywania pewnej ilości alkoholu codziennie, zależny jest od ciężkości uzależnienia. Mechanizm tego procesu jest bardzo złożony i być może polega nie tylko na hamowaniu powstania aldehydu octowego i z tego powodu zmniejszonego tworzenia się z aminami biogennymi kompleksowego związku - salsolinolu, (związku z grupy z grupy tetrahydrochinolinowej), pobudzającego receptory opioidowe. Pobudzenie to leży być może u podstaw uzależnienia, co tworzy ogniwo łączące mechanizmy działania opiatów i alkoholu etylowego w procesie uzależnienia. Korzystne działanie suchego wyciągu etanolowego z korzenia kudzu, polega być może nie tylko na łagodnym zmniejszaniu powstawania aldehydu octowego, ale także uciążliwych objawów antabusopodobnych, jak zaczerwienienie twarzy, nudności, wymiotów, bólów głowy, jak i na zmniejszeniu lęku, objawów abstynencyjnych jak zwiększona potliwość, lęk, drżenie mięśni, wymioty, silne poty, częstoskurcz itp. Jak dotychczas doniesienia prasowe odnośnie korzystnego działania w chorobie alkoholowej są bardzo krytycznie oceniane w literaturze fachowej (środowisk związanych z lecznictwem alkoholików), co nie oznacza że wyciąg z korzenia kudzu nie może stanowić nadziei dla ludzi uzależnionych od alkoholu. Wydaje się, że dalsze obserwacje nad stosowaniem korzenia kudzu w leczeniu choroby alkoholowej, jak też celowane badania powinny wyjaśnić zdolność skutecznego oddziaływania suchego etanolowego wyciągu korzenia kudzu na przebieg choroby alkoholowej, jak też mechanizmy rządzące tymi procesami, tym bardziej, że w medycynie chińskiej korzeń kudzu i jego wyciągi uważane są za skuteczny preparat w terapii antyalkoholowej (7). Gotowe kapsułki kudzu dostępne są w Polsce w niektórych aptekach i sklepach zielarskich, w Niemczech pod nazwą kudzu tabletten. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi Napisano Maj 29, 2011 ja biorę już trzecie opakowanie nie dlatego ze pije pic przesttałem po jednym opakowaniu ale ze podnosi serotonine w organizmie i mam dobry humor Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadsienka Napisano Maj 31, 2011 Mój mąż znowu zaczął i mam go w d..... Idę do niego tylko po kasę i niech się buja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mkl 0 Napisano Czerwiec 6, 2011 Witam wszystkich. Jeszcze wczoraj nie myślałam, że wypowiem się na jakimkolwiek forum. Jednak muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. Jest nas dużo borykających się z tematem alkoholu w domu. Czasem myślałam, że mój mąż może być uzależniony.. . ale pózniej przychodziły dni spokojniejsze. Oczywiście z dwoma butelkami piwa, ale to już była norma. Ciągle jest to piwo, ale jest również praca w domu. Jedno co muszę napisać mój mąż może nie jest romantykiem, ale potrafi zadbać o mnie, a przede wszystkim jest wspaniałym ojcem.Przychodzą czasem takie dni jak wczoraj, dzisiaj....jutro może już będzie lepiej. Gdy czytałam wasze wypowiedzi stwierdziłam, że MÓJ MĄŻ JEST ALKOHOLIKIEM!!!!!!!!!!! Może nie jest na dnie, ale teraz jestem pewna że jest. Co mam robić póki mam na to czas??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lucreatia Napisano Czerwiec 12, 2011 Dziewczyny, zadajecie sobie pytanie: czy On jest alkoholikiem? Czy tylko "okazjonalnym" (oby!) pijakiem? Czy potraficie powiedzieć ilu drzew potrzeba, żeby nazwać je lasem? Jestem DDA (dla niewtajemniczonych: dorosłe dziecko alkoholika) i od kiedy pamiętam - mój ojciec pił. Kiedy byłam mała - to były powroty z pracy pod wpływem, bardzo szybko dołączyły do tego awantury. Nie wiem, czy lepiej jest, kiedy alkoholik po przyjęciu dawki idzie spać? Może dla dzieci lepiej, bo przynajmniej nie wzrastają w poczuciu fizycznego zagrożenia (pozostaje im tylko zagrożenie psychiczne - własnej wartości, upokorzeń itp.) Jeśli się zastanawiacie, czy zostać z facetem, który pije, nie pytajcie się siebie, czy macie siłę, żeby o niego walczyć. Zapytajcie się siebie, czy dacie radę upaść z nim na dno i wysłać tam Wasze dzieci? Czy dacie radę z tego dna się odbić szybko i bez oglądania się za siebie? Czy jesteście gotowe na to, że wasze małe dziecko będzie musiało dzwonić na policję - "tatuś bije mamusię"? Obejrzyjcie sobie wszystkie filmy obyczajowe o życiu kobiet z mężem alkoholikiem i NAPRAWDĘ wiedzcie - będzie o wiele, wiele gorzej, bo będzie to dotyczyło Was osobiście, Wasze dzieci, Wasze rodziny, znajomych i przyjaciół. Niestety - tylko w pojedynczych przypadkach jest lepiej. No i trzeba pamiętać, że alkoholizm to choroba na całe życie, a trzeźwy alkoholik to wciąż alkoholik. Tym, które zastanawiają się, czy zostać z pijącym facetem z całego serca życzę rozsądku i rozumu, a jeśli tego nie wystarczy to mnóstwo sił. Do "19890abc": Piszesz: "Tylko nie piszcie żebym odeszła bo w moim przypadku to sie nie uda bo ja mam za dobre serce" i jesteś z nim już sześć lat? Jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć TWARDĄ dupę, bo przed tobą ciężkie życie. Jesteś w ciąży? Wybór, żeby być z tym facetem, jest Twój, ale co zrobiło Twoje nienarodzone jeszcze dziecko, że skazujesz je na takie dzieciństwo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ....finka Napisano Czerwiec 12, 2011 ....finka W medycynie naturalnej istnieja 2 podstawowe sposoby leczenia alkoholizmu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ....finka Napisano Czerwiec 12, 2011 finka Aby wywołac wstret do alkoholu ......1łyzke wywaru zioł ....zmieszac z 100 ml wodki i dac do wypicia choremu .Czas leczenia --kilka dni ,do pojawienia sie ostrej niecheci do alkoholu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joadka Napisano Czerwiec 12, 2011 Jak możesz to napisz jakie to zioła Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda prawde Ci powie Napisano Czerwiec 17, 2011 ZOSTAW GO nawet jeżeli go kochasz... Mój ojciec była alkoholikem zniszył nam życie... zostawił długi... ! mimo tego że jest miłością twojego zycia zrob cos dla siei skoncz to szybko bo potem samo sie skonczy ale bedziesz cierpiałą... i ciezka droga przez męczarnie bedzie !!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gwiazda prawde Ci powie Napisano Czerwiec 17, 2011 aha co do dziecka !!! dasz radę sama !!!!!!!!! jesteś silna !!!! moja matka wychowywała mnie i siostre sama !!!!!! dalyśmy rade !! a żyłyśmy w biedzie ale nigdy nie bylo nedzy do tego panstwo ci pomoze sciagaj alimenty !!!! rodzinne dostaniesz wychowawcze!!! olej go ! uciekaj bo dziecko bedzie mialo psychikę tragiczną !!!!zryta !!! wiem to po sobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach