Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ilde dajecie tygodniowego kieszonkowego 6 letniemu dziecku i innym dzieciom.

Polecane posty

Gość gość

Ja mam 2 dzieci, córka 16 lat i syn lat właśnie 6. Ona dostaje tygodniowo 80 zł ode mnie, zawsze w piątek po południu i od ojca jakieś 30-40 zł jak jest weekend z ojcem. Córka dostaje 400 zł kieszonkowego ale to miesięcznie bo za to ma sobie kupowac kosmetyki, ja niekiedy jej kupuje ale jak zapomne ze dałam jej pieniadze. Jak jest uwas? Czy daje dużo czy za zamło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawalam 100zl miesiecxnie w szkole podstawowej i gimnazjum. Moich rodzicow bylo stac na duzo wiecej ale tyle mi dawali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 latek ma 320zł kieszonkowego na m-c?! szok nie daje kieszonkowego, moje dziecko ma skarbonkę i do niej wrzuca pieniędze, jak dostanie czasem od dziadków, a czasem od nas, ale nie jest to w formie kieszonkowego, bo to za wcześnie wg mnie na kieszonkowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 na miesiąc strasznie dużo, do tego sama piszesz, że czasami też jej kupujesz. Naucz ją troche szacunku do pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 latek - 3 zł/tydzien 10 latek - 8 zł/tydzien ale to pieniądze tylko na przyjemnosci, jedzenie, słodycze, ciuchy, zabawki itp kupujemy my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat, piszcie, bo mnie to interesuje. Ja mam 7-latka i zaczęłam mu dawać 3 zł/ tydzień, aby mógł sobie coś kupić w sklepiku od czasu do czasu. 400 zł dla nastolatki to bardzo dużo. To normalnie często dorośli ludzie nie mają tyle pieniędzy ot tak na wydanie. Ja dostawałam od rodziców 100 zł, fakt że to było dawno, ale bez przesady - imprezy i kosmetyki też już były;-) Poza tym już w liceum dorabiałam sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
córki 7 lat i 9 lat 5 zł tygodniowo. I tak wszystko co trzeba ja kupuję a one tylko zbierają do skarbonki. Jeśli chcą jakąś zabawkę ekstra to wydają ze swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dajesz stanowczo za dużo! 16 latka ma na ciuchy i kosmetyki 400zł?! to ja dorosła kobieta zarabiająca sporo, rzadko kiedy wydaje na siebie miesięcznie 400zł! A tu mowa o nastolatce! Ona ma jakiś szacunek do pieniędzy w ogóle? 6 latek od ciebie przeszlo 300zł i ojca przeszło 100zł, więc ma więcej nawet od i tak hojnie obdarowanej 16 latki! Na co może wydawać 6 letnie dziecko przeszło 400zł? Nie wiem, dla mnie dramat i robienie z dzieciaków życiowych nieudaczników, ktorzy zawsze będą oczekiwali od życia postawy roszczeniowej. Naucz ich szacunku do pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No sorry ale co uczeń może kupić za 5zł tygodniowo, absurd! Mój 9ldostaje 50zl na 2tyg wiec stowe miesięcznie, a to i tak nie duzo. Wystarczy że pójdzie z chłopakami na pizzę to już wyda 30zl, a każdego dnia popołudnie jest na dworze wiec kupuje lody ciastka picie etc. Te 5zł to chyba żeby dziecko widziało jak w ogóle pueniadze wyglądają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też uważam, że strarsznie dużo! Ja praktycznie do 18 roku życia dostawałam 150 zł na miesiąc. Tak starałam się gospodarować pieniędzmi, żeby mi wystarczyło do kolejnego kieszonkowego. To uczy gospodarności i szacunku do pieniędzy. Poza tym, jakie 16 latka może mieć kosmetyki? Żel do twarzy, krem? balsam? szampon? Tego się nie kupuje co miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 13 latka i dostaje 50 zł miesięcznie. W zasadzie to jest na jego przyjemności, ale najczęściej nie ma pieniędzy przy sobie i jak idziemy np. na zakupy, to kupuje mu loda czy hot-doga z moich pieniędzy. Teraz idzie do kolegi na urodziny, składają się po 50 zł, więc połowę mu dołożę, bo trudno, żeby całe kieszonkowe poświęcił na prezent dla kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absurd to jest aby 9-latek kupował bez opamiętania ciastka i chodził z kolegami na pizzę. Może ja jestem zacofana, ale na większe rzeczy dam ekstra. Na pewno nie stówę na przepuszczenie dla tak małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie bez opamiętania?! No szok, to normalne że bawiac sie na podwórku coś je prawda. Nie wysyłam dziecka na pasożyta by jadalo obiady u kolegów, obiad je w domu później idzie na pobliskie osiedle i jakby miał za każdym razem wracać coś zjeść do domu to wiecej czasu by spędzał w drodze w tę i z powrotem. 5zł to kpina. A 16l używają lakierów tuszu, szminek tonikow podpasek bądź tamponow, wkładek kremów, wiec 50zł wystarczy z biedą na tusz i szminkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daję 300 zł dla 12 latki. Do tego jedni dziadkowie 100 zł i drudzy 100 zł więc razem ma 500 zł miesiecznie. Wg mnie to kwota ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostrzenica ma 16 lat i nie używa żadnej z tych rzeczy. Nie każda nastolatka chodzi wytapetowana i wydaje kupę kasy na kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to kosmos co piszecie. No mój syn też chodzi na podwórko i je i pije w domu, chyba co chwilę się nie je? Ja to jeszcze, ale mój mąż w życiu się nie zgodzi aby dawać dzieciom taką kasę za nic. Jestem ciekawa gdzie wy żyjecie, bo ja trochę rodziców znam i pierwsze słyszę, żeby takie kwoty ktoś dawał dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to rzeczywiście prawda, to się nie dziwię, że potem młodzi nie chcą pracować, bo na dzień dobry nikt nie chce dać 5 tysięcy, samochodu i laptopa. Świat oszalał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn,lat 12 dostaje 10 zl na tydzien.Poza tym w tygodniu i tak wyciaga ode mnie a to 2 zl na loda,5 zl na picie itp.Ale jak jechalismy na dlugu weekend,mial uzbierane pieniadze ba swoje zachcianki.Uwazam,ze tyle co daje autorka,to duuuza przesada.Ja dostawalam 100-150 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wasze dzieci poza domem nie jedzą i nie piją. A nastolatki sie nie malują, yhm jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wasze dzieci poza domem nie jedzą i nie piją X Ale ile można jeść?Mam dać 10latkowi 300 złoty miesięcznie, żeby wydawał na cole, chipsy, batony same śmieciowe żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dzieci to nie niemowlaki, które muszą jeść co godzinę. Jeżeli zjedzą obiad, to starcza im do kolacji bez dopychania się ciastkami i lodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie daje kieszonkowego i nie zamierzam, bo potem takie dzieci są rozpuszczone i uwazaja ze im się te pieniądze naleza i nie szanują wartośc****eniadza. Dostaja od nas czasem jakies pieniądze na urodziny czy swieta, ale to wrzucają do skarbonki, a tak kupujemy im wszystko czego potrzebują. Rozumiem dawac jakies drobne kwoty, ale dawac dziecku 400 zl miesięcznie i twierdzac ze to na kosmetyki, ja bym się zastanawiala na co ta kwota rzeczywiście idzie, bo nie wierze ze co miesiąc dziecko wyda 400 zl na kosmetyki. chyba ze odkłada to ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój 7-latek dostaje 3 zł tygodniowo, czasem odkłada i kupuje sobie coś "lepszego" ;-) a czasem na bieżąco jakąś pierdułke kupi, my mu kupujemy gazetki, zabawki jeśli czymś zasłużył w nagrodę, chciałabym, żeby synek nie wyrósł na takiego człowieka, który oczekuje, że mu się wszystko należy, z drugiej strony chce mu dać wszystko co najlepsze :-) ciężko wypośrodkować dla mnie to wszystko :-) ale jakoś się staram, jak będzie starszy i samodzielny (w sensie, że będzie wychodził już sam z kolegami do kina czy na pizzę) to dam więcej tygodniowo, albo w zależności od potrzeb, ale nie jestem za tym, żeby dzieciom dawać tyle kasy typu 500zł miesięcznie, chyba, że to nastolatek i np. "dorabia" pomagając rodzicom w pracy itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku:D mam syna 6, 5 roku. Dostaje 0 kieszonkowego ;) CZasem jakies drobniaki do skarbonki, ale zadnej reguly w tym nie ma. Kiedy dostal raz w zyciu na urodziny 10 zl w papierku to chodzil przez miesiac szczesliwy . Idzie w tym roku do szkoly, moze zaczniemy mu wydzielac jakies pieniadze. Ja nigdy nie dostalam od rodzicow kieszonkowego ( maz tez nie), ale bylismy zwyczajnie biedni. Nie mam jednak o nic zalu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedzcie mi na co 6 latkowi 300 zl kieszonkowego? bo tu czegoś nie rozumie, sam sobie ubrania i jedzenie kupuje? chyba jakas tepa jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Czego to ma uczyć? To mój syn ma 7 lat i wie że na pieniądze trzeba zapracować. Daję mu jakieś drobne kwoty, z czasem pewnie większe. Ale on już teraz potrafi kombinować co by tu zrobić, aby zarobić pieniądze - ostatnio pytał czy może iść kosić trawnik przed blokiem albo pomagać sprzątaczce myć klatkę. Czasami daję mu jakieś zadania specjalne za kasę i on chodzi cały dumny, że"pracuje", bo chce sobie uzbierać kieszonkowe na kolonie(które i tak bym mu dała, ale niech się uczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj tych wściekłych bab, dajesz córce normalne pieniądze, jeżeli Cię stać na to, to czemu miałabyś jej tego odmawiać? I niech nie pieprzcie o szacunku do pieniędzy, ja zawsze miałam wszystko co chciałam, a jakoś umiem się nimi rządzić. Dajesz jej normalną kwotę- kupi sobie co będzie chciała i na wakacje sobie coś odłoży. Nie rozumiem żydzenia dziecku dla zasady. Owszem jeżeli ma milion bluzke, to nie powinna kupować kolejnej, ale jeżeli chce sobie coś kupić i nie jest to jakaś ekstrawagancja to czemu miałaby sobie czegoś nie kupić. Matki kafeterianki, jak dziecko ma mniej niż 5 lat to kupią mu wszystko aż im się w chacie nie bd mieściło, zacznie mieć naście lat to nagle trzeba uczyć szacunku do pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 latka-50 zł rodzice/50 zł dziadkowie na miesiąc=100 zł 7 latek- 25 zł dziadkowie(rzadko wydaje raczej do skarbonki)czasem wyda 10 zł na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.53 "ja zawsze miałam wszystko co chciałam, a jakoś umiem się nimi rządzić. " ciekawe tylko czy sama sobie zarobisz, czy od męża pieniędzmi. Teraz na pewno napiszesz, ze sama je zapracujesz, ale jestem pewna ze nie. Już widać po twojej wypowiedzi jaki z ciebie gagatek! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
W technikum codziennie do szkoły 5zł (czasem 10 jak były dłużej lekcje) ale to wydawałam na picie i jedzenie bardzo żadko coś z tego zostało a jedzenia nie umiałam sobie odmówic;) a tak to 100zł (telefon ładował chłopak;) )Rodzice kupowali mi ubrania, kosmetyki itp nie raz dostałam ot tak 20 zł i sie cieszyłam;) w gimnazjum dostawałam 50zł i karte do telefonu;) i też byłam zadowolona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×