Ilde dajecie tygodniowego kieszonkowego 6 letniemu dziecku i innym dzieciom.

My dajemy 14-latce 100zł, ale muszę jakieś zasady wprowadzić, bo wychodzi na to, że ona większość odkłada a od nas ciągnie na wszystko i tak. Małej, 6 latce nie dajemy wcale, chociaż planuję zacząć dawać po 10-20zł żeby uczyła się gospodarować pieniędzmi, bo na razie jest zakup co wyjście ;-(

nic, bo mnie pieprzony rząd nie daje 500+, oby go szlag trafił

Moja córka 18 letnia dostaję od nas 500zl i od dziadków 4x50zl czasami od wujkow i cioc dostanie po 100.

Syn 12 lat- 650 zł od nas i 150 od dziadków miesięcznie. Córka 14 lat - 750 zł od nas i 150 zł od dziadków. Wg mnie to jest ok.

Dwoje dzieci: 4lata i 7lat. Na kieszonkowe przyznawane co tydzień, muszą zapracować właściwym zachowaniem. Mam tablice z podziałem na czynności dnia codziennego. Każdy dzień oddzielnie jest oceniany. Wyciągają średnio za tydzień od 3zl do 11zl- w zależności jak się starali.

Ja mogę podpowiedziec na swoim przykładzie ze dostawalam tylko na kartę do tel 20zl i ewentualnie na urodziny jakieś 50. O wszystko musiałam się prosić i tłumaczyć. W dorosłym życiu przez jakiś czas musiałam sobie to "odbic" i kupowałam wszystko na co miałam ochote. A pod koniec miesiaca zęby w ścianę. Myślę ze przesada w żadną stronę nie jest dobra.

Moja 6 latka ma 0 zł kieszonkowego. czasem dostaje coś od babć i od nas jakieś drobne i tak uzbiera ok. 10 - 15 zł i dumna idzie kupic sobie COŚ. NIe uważam, że ten wiek wymaga własnych pieniędzy. Z kolei nasza 15 latka ma stałe kieszonkowe - 150 zł/m-c, w tym wydaje 40 zł na klub sportowy, a cała reszta idzie na jej na inną pasję związaną z mangą. My kupujemy jej kosmetyki, ubrania, czy jedzenie, bilet miesięczny i płacimy za szkole i wakacje. Nie bardzo podoba mi się, że ma kasę za "darmo", a z kolei chcę by miała coś swojego i uczyła się wydawać. Nie chce jej jednak płacić za obowiązki domowe/szkolne. - Czy Wasze nastolatki jakoś dorabiają? Opieka nad dziećmi, psami, etc? Ostatnio pytała o pracę w Macdonald, ale jest za młoda.

Mój 5 latek nie dostaje stałej kwoty kieszonkowego. Od jakiegoś czasu (jak dostał świnkę skarbonkę ;) ) wrzucam mu, albo daję mu aby wrzucił, jakieś drobne (1, 2, 5, 10, 20 i 50 gr, czasem jakies złotówki itp) po prostu zawsze jak mam takie monety w portfelu to mu je daję. Ostatnio liczyliśmy ile tam uzbierał... okazało się, że jakoś ok 40zł, wziął z tego 20 zł, poszliśmy do sklepu i mógł sobie wybrać jakąś zabawkę. Cwaniak znalazł taką za 19,99zł :D i jeszcze grosik mi wyrwał z ręki, "bo to jego" :D

Moja ma 6.5 lat i od 6 urodzin dajemy jej 5 zl tygodniowo.