Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wy serio potrzebowałyście specjalnej diety i ćwiczeń by schudnąć po ciąży?

Polecane posty

Gość gość
Ale ja mam w nosie wydolność, nie ćwiczę dla wydolności, tylko dla rozmiaru S. Masz inaczej, to zachowaj to dla siebie. Ile razy mam powótrzyć, że nie ćwiczę dla bycia jak Chodakowska lub inna Lewandowska? Nie interesuje mnie figura sportsmenki ani jej wydolność. Mi tyle ćwiczeń wystarcza. Nie mam co robić tylko co 3 dni latać na siłownię na trening z mniejszym obciążeniem? Ależ po co? Do osoby powyżej: to super :) Zacznij, a potem będzie z górki. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:54 chcesz być niegrzeczna przecież, bo właśnie jesteś usmiech.gif Nie no, ja rozumiem, że hormony itd. No ale jeśli jest taka sytuacja, że Ciebie np. hormony czy tam kogoś, zmieniły, to znak że trzeba zmienić dietę i więcej się ruszać. A nie, jeść jak dawniej, ruszać się tylko tyle ile dawniej i mówić że się nie może schudnąć. mi tylko to chodzi. Sa osoby które nie miały problemów hormonalnych a i tak nie schudły i to do nich tyczy się to co mówię. A ta co wyżej pisze że jest ciężko schudnąć - weź przynieś dietetykowi swoj przykłądowy jadłospis zapisany na kartce to na pewno się za głowę złapie i powie Ci, że nie dziwota że ważysz ile ważysz. nie ma takiego czegoś jak tycie z powietrza x Ale ja nie miałam żadnych problemów hormonalnych i schudłam tyle,ze musiałam zmienić dietę i zacząc ćwiczyc. Pytasz na początku czy serio potrzebowałyśmy diety i ćwiczeń i zdzwiona jesteś ze ktoś ma inaczej niż ty. No to ci odpowiadam, że musisz mieć bardzo mały rozumek, że ktoś moze mieć inaczej niż ty i twoje koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, myślę że nie mam bardzo małego rozumku. Myślę, że "nie mogę schudnąć" to czysta wymówka. Każdy, kto schudł, mi to powtarza i ja tez to wiem. A co do tego jak sformułowałam temat: rzeczywiście, nietrafione to. Mogłam to wyrazić inaczej. Może wyraziłam to w taki dziwny sposób, bo mi ciągle jęczy jedna znajoma że ona schudnąć nie może mimo ćwiczeń więc musi specjalne robić i do dietetyka iść. A nie ma ani problemów z hormonami ani niczym, po prostru je lody tonami. Może i niektóre z Was mają takie niezdrowe nawyki jak ona i to stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ty pytasz, czy potrzebowałyśmy specjalnej diety i ćwiczeń, więc odpowiadamy ci, że tak, potrzebowałyśmy specjalnej diety (zmiana nawyków zywieniowych to też dieta) i ćwiczeń (więcej ruchu czy siłownia raz w tygodniu to też ćwiczenia - ty też tak masz), by schudnąć. I udało się przy pomocy diety i ćwiczeń. A ty się dziwujesz, jakby to zbrodnia jakaś była, jakby jedyne słuszne chudnięcie to było takie samo z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, myślę że nie mam bardzo małego rozumku. Myślę, że "nie mogę schudnąć" to czysta wymówka. Każdy, kto schudł, mi to powtarza i ja tez to wiem. A co do tego jak sformułowałam temat: rzeczywiście, nietrafione to. Mogłam to wyrazić inaczej. Może wyraziłam to w taki dziwny sposób, bo mi ciągle jęczy jedna znajoma że ona schudnąć nie może mimo ćwiczeń więc musi specjalne robić i do dietetyka iść. A nie ma ani problemów z hormonami ani niczym, po prostru je lody tonami. Może i niektóre z Was mają takie niezdrowe nawyki jak ona i to stąd. x Masz rozum jak kubuś puchatek skoro pytasz czy serio potzrbowałyśmy diety i ćwiczeń żeby schudnąć. Poza tym żebyś się nie zdziwiła po kolejnej ciąży ze nagle z tych 14 kg 7 możesz nie zrzucić i kij. Tak jak ci napisałam po pierwszej ciąży w wiieku 26 lat nie mogłam zgubić 8 z 15 kg - tzn. zgubiłam ale musiałam przejść na dietę i zacząć ostro cwiczyć. Skąd ty wiesz, ze ciebie to nie spotka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 raczej mnie to nie spotka, gdyż już teraz w ciąży dobieram posiłki roacjonalnie i już teraz w ciąży, podobnie jak przez ostatnie 5 lat, chodzę na siłownię i zamierzam aż do 40 tygodnia tam chodzić. Oczywuście intensywność ćwiczen jest mniejsza ale ciągle są. A zaraz po połogu ruszam hardkorowo tak jak było przed ciążą. Tak, jestem pewna, że schudnę. :) Sorry jeśli nie wierzysz ale to pewne. Bo ja już teraz jem chudo i jak ptaszek, a ruszać się zamiarzam bo nawet w ciazy sie ruszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" że mnie problem tycia nigdy, przenigdy nie będzie dotyczył, jadłam byle co i byle gdzie w ilościach niewyobrażalnych " I to dowód na to, że osoby które NIE MAJA ZDROWYCH NAWYKÓW TYJĄ. Właśnie jak się żre byle co to z wiekiem to siada, ameryki nie odkryłaś i jesteś dobrym przykładem na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Sorry jeśli nie wierzysz ale to pewne. Bo ja już teraz jem chudo i jak ptaszek, a ruszać się zamiarzam bo nawet w ciazy sie ruszam " Uważaj, bo Ci zaraz zaczną życzyć nowotworu hormonozależnego czy coś, bo im na grubą duszę wjechałaś :P x Specjalnych diet potrzebują osoby które nie mają "lekkiej nadwagi" a są po prostu upasione, ich organizm nie jest przyzwyczajony do ruchu, do zdrowego odżywiania. A większość ludzi pasie się na własne życzenie (nie, nie wymieniajcie mi teraz wyjątkowych wypadków konieczności leżenia przez 2 lata bo takich to jest 1 na tysiąc). Dieta to coś co się całe życie przestrzega, po prostu albo jest dostosowana do potrzeb albo nie. Same kcal to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak nagle się okaże, że ostatnie trzy miesiące będziesz musiała leżeć to co zrobisz? Ja tak miałam. Cała ciążę cwiczyłam aż tu nagle w nocy wylądowałam na podtrzymaniu i dupa, prawie miesiąc w szpitalu a potem leżenie na d***e w domu. Do samiuteńkiego porodu wstawiłam tylko na siku i żeby wziąć szybki prysznic (na siedząco). I nagle z 12kg na plusie zrobiło się 21. Także nie bądź taka do przodu autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:14 raczej mnie to nie spotka, gdyż już teraz w ciąży dobieram posiłki roacjonalnie i już teraz w ciąży, podobnie jak przez ostatnie 5 lat, chodzę na siłownię i zamierzam aż do 40 tygodnia tam chodzić. Oczywuście intensywność ćwiczen jest mniejsza ale ciągle są. A zaraz po połogu ruszam hardkorowo tak jak było przed ciążą. Tak, jestem pewna, że schudnę. usmiech.gif Sorry jeśli nie wierzysz ale to pewne. Bo ja już teraz jem chudo i jak ptaszek, a ruszać się zamiarzam bo nawet w ciazy sie ruszam x Qrwa sama ćwiczysz i dziwisz się zę ktoś żeby schudnać też zaczyna ćwiczyć. Bez jaj masz mózg wielkości orzeszka. Jesz jak ptaszek? A to nie dieta? Normalna dieta matki karmiącej to 2800 kcal. To nie są ilości "jak dla ptaszka". Schudłaś bo bilans kcal jest ujemny... ot cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalnych diet potrzebują osoby które nie mają "lekkiej nadwagi" x A czym jest ta specjalna dieta? Bo ja w sumie mam dietę i nie wiem czy to specjalna czy niespecjalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 to już widać, dlaczego ty potrzebujesz specjalnych diet. dieta dla cięzarnej to 2800 kcal? BŁAGAM kto ci to powiedział, jakiś wiejski konował? dieta dla dorosłej kobiety to przeciętnie 2000 kcal, w ciąży rośnie maks. o 400 kcal w 3 trymestrze. jesz 2800 i się dziwisz? No tak, bo trzeba jeść "za dwoje", nauka rodem z PRL zgadzam się z osoobą powyżej, wyjechałam niektórym na grubą duszę i się chlastają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jadłaś w ciąży 2800? o matko, niezły kaszalot upasiony musi z ciebie byc. to ty masz mózg orzeszek a nie autorka :D skoro myslisz ze 2800 ci potrzebne. co ty w ciazy z trojakami jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 ulżyło ci, że po mnie pojechałaś? tak, żarłam i przyznałam to ale schudłam - z dietą - i teraz ważę 55 kg nie była chyba specjalna, za to zostanie ze mną już na zawsze - to się nazywa zdrowe odżywianie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki KARMIĄCEJ, matołki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specjalna to taka z bardzo obniżonym bilansem kalorycznym - już nawet 1500 jest przegięciem (ale liczy się też udział węgli, tłuszczu i białka). Czyli typowe "będe się głodzić a potem przyjdzie jojo". A normalna to wystarczy 200kcal obciąć (albo dodać pół godziny wysiłku fizycznego i jeść tyle samo) by pół kg tygodniowo zrzucić. Większość jednak szajbuje - wystarczy poczytać topiki o chudnięciu "nie jem po 18, dieta dukana, głodówka oczyszczająca, zakwaszenie organizmu" itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 to już widać, dlaczego ty potrzebujesz specjalnych diet. dieta dla cięzarnej to 2800 kcal? BŁAGAM kto ci to powiedział, jakiś wiejski konował? dieta dla dorosłej kobiety to przeciętnie 2000 kcal, w ciąży rośnie maks. o 400 kcal w 3 trymestrze. jesz 2800 i się dziwisz? No tak, bo trzeba jeść "za dwoje", nauka rodem z PRL zgadzam się z osoobą powyżej, wyjechałam niektórym na grubą duszę i się chlastają x Umiesz czytać. Dieta dla matki karmiacej. To nie to samo co dla ciężarnej w 3 trymestrze. Ps. Mam 168 i waże 53 kg. Na nic mi nie wjechałaś kozo z dzwonkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:26 piękne masz słownictwo "qrwa", "mózg orzeszka". Zgaduję nieciekawe pochodzenie albo tzw. zjawisko schamienia w necie, bo myślisz, że jak jestes anonimowa to najgorsze rzeczy bezkarnie można z siebie wyrzucać. Nie klnij może, to primo. Dalej: ja przyjmowałam w ciąży maks. 2200 kcal. Wiem, bo liczyłam. Gdybym jadła więcej, to zwyczajnie wymiotowałabym z przejedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ulżyło ci, że po mnie pojechałaś? tak, żarłam i przyznałam to ale schudłam - z dietą - i teraz ważę 55 kg nie była chyba specjalna, za to zostanie ze mną już na zawsze - to się nazywa zdrowe odżywianie " Z której strony Cię pojechałam? Właśnie byłaś świetnym dowodem, że tycie nie bierze się z niczego, co tu paniusie próbują uskuteczniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam o grubej duszy. Celowo użyłam tego słowa, bo niektórzy są szczupli, ale mentalność mają grubasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odnoszę wrażenie, że zakładając ten wątek próbujesz się chyba trochę dowartościować:) Super, że Ci się tak udało z tą wagą, na pewno jesteś super laską, super mamusią, super żoną/dziewczyną i w ogóle:) Pomogło? Jeżeli tak, to SUPER:P PS. Też nie chciałam być niegrzeczna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:38 też tyle ważyłam przed ciążą, no moze z 2 kg wiecej, ale cóż, w ciąży te 6-8 kg musi się nabyć niestety. Ty też mi na nic nie wjechałaś :P ja nie musiałam zaczynać ćwiczyć w ciązy bo ja i przed ciążą cwiczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, no może nie zrozumiałam intencji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:40 chciałaś i jesteś, takie typowe kafeteriane cwaniactwo :) ale spływa to po mnie. Temat założyłam bo już mnie męczy jak setny raz czytam lub slysze od znajomej że ona po ciazy nie może schudnąć. A dietę ma tragiczną, nie rusza się wcale. Mam nóstwo znajomych które schudly po ciazy dziecki samemu karmieniu piersią i uwazam że to możliwe schudnąć tylko dzieki temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:38 też tyle ważyłam przed ciążą, no moze z 2 kg wiecej, ale cóż, w ciąży te 6-8 kg musi się nabyć niestety. Ty też mi na nic nie wjechałaś jezyk.gif ja nie musiałam zaczynać ćwiczyć w ciązy bo ja i przed ciążą cwiczyłam x Ale ja ci nie chciałam na nic wjezdzać kozo. To ty napisałaś cos o wjeżdzaniu. Super że cwiczyłas. I jaki z tego wniosek? Zaden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak się schudnie z dietą to źle? trzeba koniecznie chudnąć tylko karmiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ale już ci ktos napisaŁ ZE NIE ZAWSZE JEST TO MOZLIWE i jednak trzeba zrobic cos wiecej niz karmic piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:46 ale jakim cudem? zobacz: jeśli jesz po ciąży tyle co przed ciążą, to zauważ że karmienie spali ci 700 kcal dziennie. Tak więc bilans BĘDZIE ijemny czy tego chcesz czy nie. Nie ma siły żebyś nie straciła pociążowych kg. Chyba że przytyłaś powyżej normy (co było tylko i wyłącznie Twoją winą o ile nie byłaś na coś chora co powoduje tycie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś nie zrzucił kilogramów pociązowych karmiąć przez np. pół roku czy rok, to sorry ale nie uwierzę, że je tak jak przed ciążą. To się matematycznie nie zgadza. Jeśli nawet po ciąży zostało ci te 6 kg na plusie (bo norma jest przytyć 14 kg maks. w ciąży dla osoby o normalnym BMI sprzed ciąży) to jeśli karmisz piersią i jesz jak dawniej to MUSISZ schudnąć. No chyba że w ciąży przytyłaś 20 kg - czyli jadłaś ciągle słodycze, tłuszcze, itp. Lekarz mi dobrze powiedział - jak ktoś w ciąży przytył powyżej 15 kg a nie miał niedowagi to po prostu jadł za dwoje. I nie ma sensu kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×