Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vitNela23

pretensje o to że nie chodze w kieckach. już znieśc tego nie moge! co robić?

Polecane posty

Gość vitNela23

mam 23 lat, mój chłopak 24 zawsze nosze spodnie (przeważnie długie albo takie 3/4) są jak dla mnie o wiele bardziej wygodne i bardziej tez mi się podobają mój chłopak zaczął mieć o to pretensje, ciągle tylko "załóż sukienkę, spódnice" znał mnie za nim zaczęliśmy być razem, wiedział doskonale że ja w kieckach nie chodzę, przez 3 lata nie przeszkadzało mu to, a tu nagle zaczęło mu to od zeszłego lata przeszkadzać no już sił na to nie mam ciągle mi o tym gada, ale ja i tak nie założę bo: 1. nie podobają mi się sukienki, a spódnice to już całkiem 2. są niewygodne 3. nie lubię się odsłaniać 4. łatwiej kupić pasujące do figury spodnie niż sukienkę 5. nie chce żeby ktoś oglądał moje majtki, bo wiatr zawiał albo ktoś zrobił żart 6. nie pasują do mnie 7. źle się w nich czuje, niekomfortowo zna wszystkie moje argumenty, a mimo to dalej nie rozumie, dla niego to nie są żadne argumenty, a tylko błahostki które powinnam ignorować jak gdzieś wychodzimy to jak tylko zobaczy jakąś dziewczynę w sukience to mówi "ty też mogłabyś taka założyć", "ślicznie byś wyglądała", jak pójdziemy do galerii żeby obejrzeć spodnie dla niego, to on zaciąga mnie do działu z kiecami i już trzymam w rękach chyba z 10 kiecek drażni mnie to, już nie wytrzymuje, ale nie zamierzam ubierać się w kiecki i się męczyć tylko dlatego że on tak chce x x x jak do niego przemówić, żeby zrozumiał że ja w tej kwestii zdania nie zmienię? czy któraś z was była w takiej sytuacji? czy może mu to przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że i tak powinnaś chodzić w kieckach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitNela23
czemu? a moje zdanie, wygoda się nie liczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta powinna przynajmniej od czasu do czasu założyć sukienkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdzie nie jest zapisane ze powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitNela23
doradzcie jak mam do niego przemowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak przetrzec spocone plecy w sukience, isc do kol. z pracy i prosic zeby odsunal zamek i przetarl chusteczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo mu cisnij zeby sobie zrobil szesciopak albo nakup typowo meskich spodni i je nos.bedzie blagal o te damskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w drodze wyjatku mozesz pojsc na kompromis i kupic takie szerokie,falowane spodnie,ktory maja taki nadmiar materialu ze wygladaja jak sukienka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwielbiam sukienki! Mam tylko dwie pary spodni... No nie rozumiem, jak można źle czuć się w kiecce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitNela23
ja takich spodni nie moge nosic bo wygladam w nich wrecz strasznie i nie tylko ja tak uwazam (moze dlatego ze jestem niska?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50 Alez oczywiscie ze jest napisane, w poscie zaraz nad twoim, zeby daleko nie szukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
teraz autorko sie nie chod******ieckach , jest pora na krótkie spodenki albo stringi kiecki to były dobre wiosną , jak było chłodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda..To takie proste dobrac sukienke do Twojej figury i wygladac sexy dla faceta.Jestes infantylna i nie zalezy Ci na wygladzie-facetowi z tego co piszesz wrecz przeciwnie.Idz chociaz do hμ czy mohito-na niskie dziewczyny jest max roznych niekrepujacych kobiecych kiecek...Spodnie 3/4nosza babochlopy i proponuje jednak przestac nim byc.I to co pisze nie jest puste czy powierzchowne-mozna byc fajna i mila do tdgo madra a jednoczesnie wygladac jak kobieta a nie baba z jajami...Tobie widocznie nie zalezy i nie chcesz sie mu podobac.Tyle ze pogodz sie z faktem ze pojdzie do innej.On nie wymaga powiekszenia cyckow czy zmiany koloru oczu ale zebys byla dla niego ponetna-i nie chce lateksu czy szpilek ale..zwyklej kiecki zamiast ohydnych spodni.Choc spodnie tez mozna fajnie wystylizowac jednak sukienki i kobiety ida jednak bardziej w parze.Proponuje sie przelamac a argumentu "ze nie wygodne te sukienki" nie uzywaj bo to słabe...Tak sxmo nos welniane majty i miej pazury u stop naturalne i wlosy pod pachzmi bo to wygodniejsze..Argumenty z d**y do tego leniwej d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To kup sobie jakąś spódnice wygodną i czasem załóż w domu dla kompromisu. Nikt obcy cie nie będzie w niej oglądał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co jak co ale twoje zdanie czy powinna czy nie nikogo nie interesuje, a tym bardziej kobiet z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo tylko mam 26 lat, a maj facet 31. Nie rozumie, ze nie lubie sukienek i spodnic. Znamy sie 5 lat aon ciagle to samo. Ja mu mowie zeby zaczal nosic koszule. Wkurzaja mnie juz te komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale porzadna sukienka to kupa kasy, bo nie zalozym szmaty ponizej 140 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitNela23
skad wiesz jak wygladam, jaka mam figure skoro mnie nie widzialas? nie lubie takich rzeczy, nie podobaja mi sie, a jaki jest sens chodzic w niwygodnych rzeczach ktore nawet ci sie nie podobaja? owszem moj wyglad mnie nie interesuje, i szczerze robie wszystko zeby nie myslec o nim, nie maluje sie, nie robie fryzur, bo nie chce myslec o swoim wygladzie, wole w ten czas zajac sie swoimi zainteresowaniami, i chce wygodnie , szczesliwie spedzic czas z chlopakiem a nie myslec ciagle w trakcie spaceru czy mi sukienka nie podwiewa i czy ktos za plecami sie ze mnie nie smieje, o wiele bardziej wole byc szczesliwym, luzno ubranym, pewnym siebie babochlopem wystarczy ze jestem zawsze czysta, gladka, uperfumowana, nawilzona i ze chodze w czystych, wyprasowanych ciuchach x sukienki uwazam za brzydkie, a spodnice to jak dla mnie jeszcze wieksze okropienstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodze w koszulach, jestem wystylizowany i robie to dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
powtarzam po raz drugi , tylko idioci zakladają sukienki na takie upały jak dzisiaj Teraz chodzi sie tylko i wylącznie w takim stroju https://www.youtube.com/watch?v=-BZKi5RYoaI sukienki są na wiosne , to nie jest ubranie na lato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 152
sukienke to sobie mozna ubrać w Maju ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jakis kompromis? sprobujcie sie dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapocona świnia jeszcze załóż worek na głowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko po prostu trwaj przy swoim, nie nos tych kiecke skoro nie lubisz. A w swoim facecie znajdź coś co mógłby zmienić, ale nie będzie chciał i mów mu o tym za każdym razem, gdy będzie ci wypominal, że nie chodzisz w kieckach. Ale zastanów się też czy raz na jakiś czas nie mogłabyś jednak sukienki ubrać. Jestem całkowicie przeciwna zmianie całego stylu ubierania się dla faceta, ale raz na jakiś czas żeby zrobić mu przyjemność i widzieć jak się tobą zachwyca...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitNela23
gość dziś jest sporo rzeczy których on nie lubi nosić np. koszule, może jak ja bede go upominać to może on mi w koncu da spokój? zobaczymy czy zadziała ja nie nosze sukienek nie tylko dlatego że mi sie nie podobaja itp nie lubie sie odsłaniać a w sukience czuje sie tak jakbym chodziła nago, wiem że dziewczyny sukienkach częściej zwracają na siebie uwage czy to w negatywny czy w pozytywne sposób ale jednak bardziej są one spostrzegane, ja nie lubie gdy ktoś mnie ocenia, nie lubie gdy ktoś na mnie patrzy, wole chodzić w spodniach bo dają mi poczucie bezpieczeństwa, bo nikt mnie nie ocenia miałam pare razy w życiu sukienke (chyba z 4 razy) za każdym razem czułam się okropnie, byłam odsłonięta na komentarze, nie ważne czy były one dobre czy złe bo byłam strasznie zawstydzona, chciałam się schować tam gdzie by mnie nikt nie znalazł, bo skoro mnie komentowali to musieli na mnie spojrzeć = ocenić, czego bardzo nie chce, unikam tego, przeraża mnie to gdy chodze w spodniach czuje sie bezpiecznie, jestem radosna usmiechnieta, bez problemu z innymi rozmawiam, nawiazuje kontakt, niczym sie nie martwie, nie przejmuje sie gdyz nie mysle o wygladzie, dlatego nie chce nosić kiecek, bo bym chyba psychicznie nie wytrzymała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się wstydzę, tym bardziej że kiedyś chodziłam w krótkich spodenkach i mi podpaska zakrawiaona wystawała podczas gdy siedziałam z gośćmi. Dopiero potem zauważyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam będę szczera i napiszę, że cieszę sie, ze malo kobiet nosi sukienki. W trn sposób na ich tle błyszczę jeszcze bardziej. Zgadzam się, ze 3/4 są obrzydliwe, alw noś do woli;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micaela Gomez
Kobieta w spódnicy czy sukience jest bardziej kobieca, ale z drugiej strony uważam, że powinno się być sobą. Jeśli nie lubisz się tak ubierać, to nie ma sensu zakładać spódnic czy sukienek. Jeśli Twój facet nie akceptuje Cię taką jaka jesteś, to może lepiej się rozstać. Ale mówię Ci: będzie Ci raczej ciężko znaleźć faceta, któremu będzie odpowiadał Twój styl ubierania się. Tak na marginesie: ja jestem Twoim przeciwieństwem. Rzadko kiedy noszę spodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×