wiecie jakie to zycie jest ciezkie choroby bieda ciezka praca i jednak rodzicie

te dzieci, ktore beda wiodły podobny los do waszego, moze nawet gorszy moze dziecko bedzie codziennie 8 godzin na kasie zapieprzac w markecie;/ albo na budowie fundujecie im takie zycie

one myslą, że ich dzieci zostaną lekarzami lub prawnikami hehehe

a lekarz bądź prawnik ma przepis na miód życie ????:-o

Albo będzie takie dziecko jak Ty czyli takie które nie zaznalo miłości od rodziców - smutny Twój los autorze autorko

miłośc miłoscia ale realia ciezkie zycia realiami

Mnoza sie biedaki najwiecej Rozplid dziki rozplod

21 04 co to za bełkot :-o

Ja tam mam latwe życie. Fajna, zdalna prace, meza zaradnego, nawet spory domek i do takiego fajnego życia sprowadzilam jedno dziecko malutkie, co wiecej planuje jeszcze 1-2 bo nas stac. Szok nie?

Bóg mi dziecko dał i na dziecko da . dostałam już druga podwyżkę hahahahaha :-D ale nie sama kasa żyje człowiek. Bez miłości to nie życie. Bóg jest miłością :-)

jaki znowu bóg? co wy cpacie, że boga widzicie:o

o jezu z takim podejsciem do zycia najlepiej od razu sobie strzelic w łeb albo sie powiesic

To ze Ty nie wierzysz to nie znaczy ze Go nie ma. Daruj sobie zlosliwosci.

Rozplod dziki rozplod Dla 500plus

Cięzkie zycie jest w czasie wojny, bieda w krajach trzeciego swiata, praca - normalnie, ilu ludzi nie pracuje? dzeci rodza sie , jak swiat swiatem. Owszem, bywa totalne nieudacznictwo i zrzędzenie.

ludzi i tak za duzo na swiecie wiec po co nastepne biedy sprowadzac?

Zgadzam się z 22:23. Ja na swoje życie nie narzekam, choć jest zwyczajne, bez fajerwerków. Ale jeżeli moje dzieci będą miały takie to będzie dobrze. Choć myślę, że stać je na więcej, bo i możliwości są teraz inne. Do odważnych świat należy, ja taka nie byłam, a moje dzieci są i wierzę w to, że sobie w życiu poradzą.

taaa mozliwosci sa inne:D nasi dziadkowie domy budowali za jedna pensje i 8 dzieci plus zona utrzymali a teraz?30 lat pętli kredyytowej( na szyje) dajcie spokoj jak dla mnie to gorzej teraz oboje musza pracowac bo inaczej lipa i bida

Ale z drugiej strony lepsze czasy dla przedsiębiorczości, można wyjechać, nasi rodzice ani my(przynajmniej ja) takich możliwości nie mieli. Ja patrzę optymistycznie w przyszłość.

ale tez mi super perspektywa mozna wyjechac:o

Jejku, no to był skrót myślowy. Można jechać na wymianę studencką, można się uczyć w innym kraju... Świat jest otwarty, można poszerzać horyzonty, zwiedzać... Przecież nie chodzi mi o zmywak. Różnica jest taka, że trzeba mieć głowę na karku, a nie czy się stoi czy się leży itd.....

up

A ja mam super życie. Rodzice zapewnili mnie i mojemu mężowi fantastyczny start w dorosłe życie. Mamy duży dom, niebawem będziemy mieli mieszkanie w większym mieście. Mamy dobre samochody, wykształcenie i prace w fajnych zawodach, o którą również nasi rodzice zadbali, żebyśmy mieli w życiu co robić i na czym zarabiać. Mamy cudowne, zdrowe dziecko, dla którego również zrobimy wszystko, aby nic mu w życiu nie zabrakło. A w planach mamy kolejne dzieci, co chcemy i nas stać na nie. A do tego w naszych domach zawsze była miłość a rodzinę uważamy za wartość nadrzędną. I będziemy się rozmnażać dalej, bo nasze dzieci będą miały fajne i dostatnie życie. Nie rozumiem natomiast ludzi, którzy ledwo wiążąc koniec z końcem robią sobie piąte dziecko licząc, że jakoś to będzie. Miłością się dziecka nie wykarmi.

Polki gdybymoglyly mnozylyby sie jak kotki..ale na szczescie sytuacja im nie pozwala..ale dwujeczka ti marzenie wiekszosci..mi osobiscue macica nie cusnie..wrecz mi szkoda kobiet z dziecmi.