Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LazMary

Żony kierowców zawodowych ;)

Polecane posty

Gość LazMary

Kobietki jak zadzicie sobie na codzien zwłaszcza jesli wasi mezowie jezdza min. przez caly tydzien albo dłużej? Co z typowo męskimi obowiązkami domowymi? Macie dzieci? Jak wyglada czas gdy jestescie razem? staracie sie nadrobic ten czas gdy męża nie ma w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej znajomej mąż kiedyś wrócił z trasy z podrapanymi plecami (merny po 40stce i spasiony okrutnie a mimo wszystko coś musiało być na rzeczy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LazMary
Wiem że są takie przypadki.. Ale niestety nic na to nie mozemy poradzic.. pozostaje tylko ufac mężowi... Z drugiej strony działa to w obie strony bo skoro mężczyzny nie ma w domu to mieszkamy same więc oni też mogą myśleć że my możemy mieć kogoś na boku.. Trzeba ufac sobie na wzajem.. A jak wiadomo oliwa sprawiedliwa i gdyby było coś na rzeczy to predzej czy później się o tym doweimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOJ MĄŻ przyjeżdza do domu co tydzien albo co 2 tydzien różnie, nie zarabia wcale dużo jak inni tirowcy, raczej marnie, on jezdzi po polsce samochodem cieżarowym, w domu nie pomaga nic, jet w domu 1-lub 2, ale wtedy ma do załatwienia rózne sprawy papierkowe, pracuje tak 8 lat, jak przyjeżdża to się tylko kłócximy, wszystko mu przeszkadza nawet dzieci, on sie od nas odzwyczaił, nie interesuje go nic co mu chcemy opowiedziec jak go nie było co sie wydarzyło, wiem ze mnie nie zdradza, ale nie ma juz miedzy nami uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.45 współczuję Ci . Mógłby się zainteresować nie dość ze kasy nie ma to i rodzina rozwalona Ty ze wszystkim sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam męża kierowcy, ale mój pracował w delegacji. Przyjeżdżał w piątek wieczorem późnym i w poniedziałek 3 rano wyjazd z domu. Czasami przyjeżdżał tylko na niedzielę a bywało tak, że i co 2 tydzień. Zanim nie było dzieci jeszcze jakoś sobie radziliśmy, czasami ja do niego jechałam w tygodniu, czasami coś ekstra planowała na weekend. Gdy jednak urodziłam dziecko wszystko się zmieniło. Ja miałam na głowie dom, dziecko, wszystkie sprawy na miejscu a on w weekend jak przyjeżdżał jakoś się nie odnajdywał. Miałam wrażenie, że tylko chce odpocząć, zrelaksować się... Niby mówił inaczej, ale ja czułam, że się oddalamy. Ostatecznie postawiłam ultimatum-albo razem albo wcale. Drastycznie, ale męczyliśmy się oboje, więc nie było sensu tego ciągnąć. Zjechał do domu, ułożył sobie życie zawodowe na miejscu chociaż od razu było kiepsko. Teraz po latach uważam, że to była najlepsza decyzja jaką mogliśmy podjąć. Związek na odległość nie ma sensu. Mojej przyjaciółki mąż po latach kontraktów zagranicznych teraz w domu jej przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LazMary
gość dziś Współczuje.. Mój jezdzi dopiero 2 lata.. Ale jak narazie jest wszystko ok.. Często do siebie dzwonimy, jak wraca do domu nie szczędzimy sobie czułości. Cały czas mi powtarza ze jestem dla niego najwazniejsza.. Ale jednak ta samotność jest przykra... Dzieci nie mamy narazie choć bardzo byśmy chcieli ale narazie starania sa bezskuteczne.. Więc myśl że może być ze mną coś nie tak bo nie moge zajsc w ciaze i to że męża nie ma przy mnie kiedy go potrzebuje dobija mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj, jak pojechal w trase pierwszy raz (3 tyg. miedzynarodowka) to byla tragedia :O tesknota straszna. w dwie nastepne pojechalismy razem. super przygoda, zwiedzic z innej strony polowe europy -fajna zabawa, ale tez wyzwanie ;) nie zawsze parkujesz przy stacji z prysznicem ;) najgorzej jak trafisz tak weekend :P :D ale coz, da sie przezyc ;) od pol roku mieszkamy w UK, tu juz jezdzi normalnie, czyli co dzien jest w domu, spokojnie zyjemy z jednej wyplaty, wiec nie ma co myslec o miedzynarodowce z baza w tym kraju (no, chyba ze bysmy pochamili sie na wieksza kase, ale na tym na tak nie zalezy :) ) aha, dzieci brak, nie planujemy w ogole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie planujecie dzieci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niektóre żony kierowców zawodowych to tylko czekają aby mąż wyjechał w trasę a one gżą się po krzaczorach i uwodzą innych a jak mąż wraca to tylko wielkie udawanie marudzenie i wszczynanie awantur .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dlaczego nie planujecie dzieci ??? --bo nie chcemy ich miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcecie mieć dzieci??? zasrani egoiści!!! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie chcecie mieć dzieci??? zasrani egoiści!!! pechowiec.gif ---aaaahahahahahahha :D :D :D :D dobre 🖐️ spoko, ja ci nie zabraniam rodzic dzieci, oczywiscie ty ich tez nie mozesz chciec, bo by to wygladalo, ze chcesz rodzic z powodow egoistycznych! mnie cale szczescie nikt nie zmusza, i zadne 'ku chwale ojczyzny' mnie tez nie przekona, ale powodzenia, zrob od razu 3 za jendym zamachem, a potem 2 bedzie, jak sadze, latwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bachory płodzić! ale już!!! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LazMary
To czy ktoś chce miec dzieci czy nie to jego indywidualna sprawa i nie powinno się takiej osoby nazwyac egoista.. Bo skoro uwaza że nie jest gotowa na bycie matka to lepiej niech ja nie bedzie.. Takie osoby sa poprostu odpowiedzialne.. lepsze to niz by miała zajsc w ciaze i po urodzeniu zostawic malenstwo albo zrobic mu jakas krzywde..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LazMary
Dziewczyny czekam na dalsze historie ;) U nas na początku też było trudno.. Przez pierwszy miesiąc ciągle płakałam z tęsknoty za mężem.. Później powolutku się przyzwyczaiłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a Ty pracujesz zawodowo? Mój mąż ma delegacyjny czas pracy, ciężko jest. Po 5 latach szuka nowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracowalam jako dyspozytorka, 100% kierowcow zdradzalo swoje kobiety, codziennie sluchalam opowiesci z kim, gdzie i w jakiej pozycji. polecali sobie wzajemnie konkretne panienki, uwazali ze przygodny sex to element ich pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LazMary
Nie pracuje obecnie bo zdrowie mi na to nie pozwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×