Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co kupić lekarzowi w podzięce?

Polecane posty

Gość gość

Lekarz uratował mi córkę, twardo postawił się swojej przełożonej, podjął dobrą decyzję. Chciał na lewo załatwić mi znieczulenie, które nie było dostępne. Lekarz z sercem, z prawdziwego zdarzenia. Przyjmuje także w poradni ginekologicznej, po roku od narodzin córki chciałabym się wybrać do niego. Przy cesarce był wesoły, opowiadał żarty, śmiał się, że stawiam mu flaszkę za to co dla mnie zrobił. Nie wiem czy wypada przynieść alkohol. Myślałam o jakimś dobrym koniaku, czy innym trunku, ale nie wiem czy przyjmie. Nie pójdę z pustymi rękoma, chciałabym mu z całego serca podziękować. Do tego jakiś drobiazg, ale nie wiem co. Nie dysponuję zbyt dużymi pieniędzmi, chciałabym, żeby to nie był tandetny prezent, ani zbyt drogi. Poradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na NFZ to trochę głupio z jakimś prezentem iść ;), no ale ja się zbytnio na tym nie znam ;) Powiem ci tak ja uważam że jakby nie miał silnej pozycji w szpitalu, to by się przełożonej nie postawił...Ja też miałam podobnie, no oczywiście jestem swojemu lekarzowi bardzo wdzięczna...No ale też wiem że by nie ryzykował dla jakiejś pacjentki swojej pozycji w szpitalu, szczegolnie że jest dla niego obcą osobą, a nie kimś z rodziny...zrobił po prostu to co pewnie nie raz już robił i wiedział, że tak może i że się nie narazi...Ja po prostu podziękowałam, ale chyba liczył na jakiś koniaczek ;), na kontroli po porodzie... No ale chodziłam całą ciążę do niego prywatnie, masę kasy poszło, ciąża bez większych problemów, nie zamęczałam tel. czy sms, więc myślę że zwykły dziękuję wystarczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupowanie prezentów ludziom, których się prywatnie nie zna jest karkołomne...te dyskusje, że się rozpija lekarzy ;). Ja nie daję prezencikom lekarzom, chodzę głównie prywatnie i po prostu płacę i wymagam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*prezencików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prowadziłam ciążę prywatnie, rodziłam w prywatnej klinice. Mój lekarz bardzo mi pomógł, wyłapał problem i wywołał poród. Nie wiadomo co byłoby gdyby nie on. Rodziłam w super atmosferze, był przy mnie właściwie cały czas-ponad 12 godzin, odebrał poród, zszywał... Mój mąż przy odbieraniu mnie z kliniki pięknie mu podziękował-jemu i położnym, neonatologom i całemu personelowi. Było dużo kwiatów, dobre słodycze i dobry alkohol. Uważam, że dobry koniak dla lekarza to trafiony prezent. Nie mam pomysłu co innego mogłabyś autorko podarować. Słabo znasz człowieka żeby wyskakiwać z upominkami a zresztą wszystko kosztuje. Myślę, że dobry koniak i będzie ładnie i elegancko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pitole...rodzić w prywatnej klinice, za którą się i tak od groma kasy płaci i jeszcze prezenciki, kwiatki, słodycze, masakra, ale Polacy lubią przaśność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest lekarz na NFZ, pochodzi on z innego miasta, nie ma swojego prywatnego gabinetu więc odpada. Chciałabym kupić mu jakiś dobry koniak i czekoladki, np. Rafaello, albo Ferrero rocher. Jednak właśnie w ręce z tym nie przyjdę, koniak na pewno zawinięty byłby w papier, albo karton z tych na wyższych półkach. Do tego jakaś torba prezentowa czy coś w tym rodzaju. Tak, aby pielęgniarki, ani pacjentki nie widziały co tam jest i aby sam lekarz na pierwszy rzut oka nie widział flaszki, bo to byłoby trochę niezręczne. Jednak iść z taką torbą prezentową jak na urodziny też wiocha. Nie mam pojęcia w co zapakować. A koniak? Poleciłybyście jakiś lepszy ? PS: Lekarz serio non stop przy cesarce gadał o wódce, o popijawach z kolegami, żartował z chirurgiem. Nie wiem Czy tak, aby rozładować mój stres, odciągnąć moje myśli od całego trudu ciężkiego porodu czy może mówił poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Płaci się, ale nie widzę nic złego w kwiatach czy słodyczach jako dowodzie wdzięczności. Nie jest to na porządku dziennym, rodziłam 2 razy i więcej nie zamierzam. Generalnie nie jestem za dawaniem wszystkim i za wszystko, ale są sytuacje, że zwyczajnie mamy ochotę komuś podziękować inaczej, dać kwiaty czy coś innego-nie widzę w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiocha tak iść z torbą prezentową na wizytę ;)...jeśli już chcesz weź większą torbę pewnie masz, te torby worki nadal modne ;) i tam wsadź koniak w pudełku, takie można kupić, nie będą widzieć postronni, że coś masz ;), lekarz niech już widzi co masz, w końcu i tak się dowie :D eee ja bym nie brała do siebie to co on mówił przy cięciu, właśnie przeważnie to pitolenie dla rozładowanie atmosfery...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykłe dziękuję wystarczy. Przecież to jego praca... Czy podziękowała Pani kiedyś pani zza lady sklepowej, która poleciła Pani dobre cukierki? Czy podziękowała Pani kiedyś pielęgniarce, która wkuła się ładnie w żyłę, a właściwie nie musiała- czy w końcu dziękuję Pani codziennie koniakiem nauczycielce dziecka, która stara się codziennie aby dziecko czegoś się nauczyło? Może faktycznie ten lekarz uratował Pani dziecko, jednak myślę że dla niego najlepszym podziękowaniem będzie uśmiech i miłe słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniak jal najbardziej może być. Zapakuj w torebkę prezentową, a przynieś to w rellamòwce do niego, zeby nie było widać, co niesiesz. Moja kolezanka swojej lekarce kupiła za cesarkę komplet biżuterii za 300 zł, a lekarka podziękowala i schowała do szuflady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jakieś dobre whisky?np 12 letni johny walker. w monopolowych często są takie torby na alkohol ale nie takie jak z kiermaszu tylko np. w jednolitym kolorze z grubszego papieru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wam b odradzam dawanie prezentów, powiedzcie na co? Jak chcecie, to po prostu powiedzcie ładnie dziękuję, albo dajcie jakies kwiaty. Na pewno nie alkohol- w reguły daja alkohol lekarzom, mój wujek był lekarzem i miał marskość wątroby w starszym wieku... W większość ma tyle potem alkoholu, ze mogłaby- bez przesady- załozyc sklep

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna kupic bon do sklepu typu vistula-kupi se chlop koszule. Ale to tak 200zl. Najlatwiej alko i czekol.-wchodzisz z reklamowka i tyle ;) nie raz to przerabialam... Moze tez byc cos domowego,typu ciasto,kielbasa swojska itp. Serio. Mam w rodz.lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×