Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Najbardziej niedoceniane zawody waszym zdaniem

Polecane posty

Gość gość
Xxx Nauczyciel nie ma mocy wywiercić twojemu Briankowi dziury z mózgu i wlać tam wiedzę Xxx myślisz,że każdy nazwał syna tak samo jak ty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracownicy marketów, dyskontów. Praca za grosze, ciężka, trzeba się nie raz użerać z chamami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam na produkcji. Robienie w kółko to samo jak robot mocno obciążało moją psychikę. Musiałam zwolnić się po 7 miesiącach, bo już zaczęłam tam wariowac. Masakra, nie wiem czy da się to porównać do jakiegoś innego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko powiem, czym za nic nie chcialabym byc ( a sa to zawody potrzebne)Ktos, kto ubiera ciała w kostnicy.Pilot samolotow, stewardessa. ktos, kto myje okna w wysokosciowcu. , albo pracuje n wysokosciach, np budujac mosty, wiezowce. Lekarz proktolog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem niedoceniani są ludzie dbający o czystość miast, czy to c****elący rabatki w parku, dzięki czemu mogę posiedzieć z dzieckiem w parku w miłym otoczeniu, czy tym bardziej ci na śmieciarce, dzięki którym mój dom nie tonie pod stertą śmieci. Tak, panowie ze śmieciarki 2x w tygodniu odwalają u nas solidną robotę. Niedoceniana jest też salowa i instrumentariuszka w szpitalu. Nauczyciel? Myślę, że jeszcze wiele osób ma szacunek do tego zawodu. Szczególnie starsi. Najgorzej chyba mają ci w gimbazie, zawodówkach i niektórych technikach, bo mają ciężki kawałek chleba ucząc dzieci typowej kafeterianki. Jasne, że jak w każdy mzawodzie, i w tym znajdą się jakieś podłe larwy lub totalne tłuki, ale nie można uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczyciele nadal mają wiele przywilejów, więc niech nie narzekają, bo źle nie mają. znam wielu którzy nie sa warci funta klakow. byłam bardzo dobra uczennica, 8klase onczylam z czerwonym paskiem i najbardziej mnie bolało,ze ja na swoje oceny ciężko pracuje a ktoś inny ma podobne bo mama lub tata np pracuje w gminie... miałam możliwość zweryfikowania tych ocen jednej z dziewczyn-w 8 klasie w większośc***iątki a w pierwszej liceum dwoje i ewentualnie troje-bo już szkoła w innej miejscowości i nikogo nie obchodzi kim jest tatuś na wsi. dlatego mam źle zdanie o większości nauczycieli-są interesowni. W liceum na 5 z matmy musiałam zapracować, a ktoś kto nie był zbyt ogarnięty też miał 5 bo chodził prywatnie na korki... akurat i to później życie zweryfikowalo-na pierwszym roku studiów ta osoba poległa na matematyce choć była na tym samym poziomie co w liceum... na pewno niesłusznie niedocenianym zawodem jest pracownik zieleni miejskiej czy firmy zajmującej się wywozem nieczystości czy to stałych czy płynnych. nie docenia się też ogólnie pracowników fizycznych. ja takich ludzi szanuje choć mam wyższe wykształcenie i wygodna pracę w biurze. ale doceniam ludzi pracujących fizycznie bo to dzięki nim mam wygodne życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zarabia sporo, to fakt. Ale nie chciałam pisać o moim ojcu tylko o mamie nauczycielce w odpowiedzi na to co ktoś napisał wyżej. Napisałam tylko, że w porównaniu z mamą nauczycielką tata ma dużo gorzej, jeśli chodzi o trudnosc i warunki pracy x Koleżanko, ale temat odnosi się do NIEDOCENIANYCH zawodów. Natomiast w przypadku anestezjologa - już sam fakt bycia lekarzem daje jakieś poważanie wśród społeczności, ponadto anestezjolodzy są akurat finansowo bardzo dobrze doceniani za swoją pracę ;) I słusznie. Jednak temat bardziej odnosi się do zawodów, które są kiepsko wynagradzane, którymi się wręcz gardzi, chociaż w zasadzie bez osób pracujących w tych zawodach wiele aspektów życia codziennego byłoby "sparaliżowanych".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest masa zawodów trudnych, w pewnym sensie trudny jest niemal każdy, przynajmniej pod pewnymi względami i gdy się go porządnie wykonuje,no i są zawody jeszcze trudniejsze. Po latach doświadczeń ja jestem przekonana o jednym, zawód niedoceniany, to taki gdzie ryzykuje się życiem, a inni nawet o tym nie wiedzą lub potrafią skwitować prostackim określeniem np "fizole". Stoczniowcy, górnicy, budowlańcy, operatorzy maszyn, rozładowujący, nie wiem kto tam jeszcze... Taki urzędnik może nigdy się nie zetknąć z problemem i nawet umysłem nie ogarnąć co to znaczy i jakiego trzeba hartu, wprawy, siły, odpowiedzialności żeby pracować na rusztowaniach jakimś sprzętem i nie zabić siebie ani kolegów. Mi w dzieciństwie wpajano większe zrozumienie i szacunek do zawodów umysłowych, związanych z odpowiedzialnością, decyzjami, kształtowaniem kogoś, czegoś... Teraz widzę jak bardzo ograniczone to było myślenie. Iść codziennie do pracy i wykonywać czynności związane z największym ryzykiem, to dopiero wyzwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, urzędnik. Praca za grosze, a ludzie po tobie jadą. I jeszcze im się wydaje, że powinnaś za darmo pracować x Jaką ma pensję? Dolicz do tego płatne zwolnienia,urlopy, '13', praca 5 di w tygodniu, długie weekendy, naciągane wolne, wypoczynowe, a do tego siedzą nadęte i petenta traktują, jak intruza. Jakby je dać do fizycznej pracy, to by padły, te biedne i niedocenione paniusie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:36 no moja mama akurat nigdy żadnego petenta źle nie potraktowała, za to jej szefowa jak najbardziej. Moja mama po 30 latach pracy zarabia 2600 na rękę, twoim zddaniem to jest dużo? idź się leczyć na nogi, bo na głowę za późno. oczywiście, że jest to zawód niedoceniany. Ale urzędnik urzędnikowi nierówny. ja mówię o pracwonikach ośrodków pomocy społecznej. Przychodzi tam niezła patologia, awanturuje się, krzyczy, jakby to moja mama ustalała komu się należy zasiłek a komu nie. W dodatku mama mi mówila nie raz że ludzie są strasznie zakłamani. W mojej miejscowości jest mnóstwo osób które nie wykazują dochodów a każdy wie że mają wysokie, bo robią na czarno, a po zasiłek potrafią przyjść... pazerność nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urzednicy???Prosze was!!!Wolne weekendy,praca od 8-16,kawki,herbatki,internecik w godzinach pracy.A ze ludzie narzekaja?A taka kasjerka co ma powiedziec?Non stop jest ich wina,ze cena nie taka,ze to stare,ze to drogie(a to przeciez tez sa rzeczy odgornie ustalane),uzeraja sie z klientami,przrwy kilkanascie minut,i nie ma kawki,herbatki,ploteczek,internetu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką ma pensję? Dolicz do tego płatne zwolnienia,urlopy, '13', praca 5 di w tygodniu, długie weekendy, naciągane wolne, wypoczynowe, a do tego siedzą nadęte i petenta traktują, jak intruza. Jakby je dać do fizycznej pracy, to by padły, te biedne i niedocenione paniusie. płatne zwolnienia i urlopy i 8-godzinny dzień pracy to akurat żaden przywilej tylko obowiązek pracodawcy wynikający z kodeksu pracy. więc to żaden luksus tylko standard jaki powinien mieć kazdy pracownik na etacie. Nie jest winą społeczeństwa, ze się nie łapiesz na nic więcej niż tyrka non stop i że zostaja ci tylko żale wobec każdego, kto ma chociaz minimalnie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratownik medyczny. Mój mąż jest ratownikiem. Zarobki na etacie marne jak na taką pracę a pracujesz bez względu na to czy święta czy nie. Mój jest akurat na kontrakcie no to powiedzmy, że zarobki około 6500 brutto ale sam musi opłacić zus, podatek itd więc zostaje jakieś 4000 zł za 240 godzin pracy, dyżury 24 godzinne. W większości przypadków jeździ do pijaków albo do starszych ludzi których od tygodnia coś boli ale nie chce im się iść do rodzinnego żeby nie czekać w kolejce to wolą zadzwonić o 3 w nocy po karetkę, porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uzeraja sie z klientami,przrwy kilkanascie minut,i nie ma kawki,herbatki,ploteczek,internetu itp. no tak kochana, ale to właśnie są konsekwencje wyborów życiowych, co robisz w zyciu, jaką szkołę kończysz, jakie masz ambicje, jednym będą płacić dobra kasę za to , że zechce przyjść do pracy, inny się nazap...za 1500. U mnie w mieście jak ludzie słyszą pensja w urzędzie to może wyjdzie z 1800 zł i to za robotę a nie siedzenie, to juz nikt nie chce sie zgłaszać na rozmowy kwalifikacyjne, więc jak chcesz tej lekkiej pracy to zapraszam do Wrocławia- etat dostaniesz od ręki jesli tylko masz studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie musze pracowac,ale dziekuje za troske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07 widać, że tłuk do mięsa to pisał. Tak, nie potrafią nauczyciele nauczyć. W takim razie jakim cudem 3/4 klasy zdają te testy i kartkówki piszą na oceny pozytywne a pięciu czy dziesięciu tłuków zawsze ma pały? Bo się nie uczą. Nauczyciel nie ma mocy wywiercić twojemu Briankowi dziury z mózgu i wlać tam wiedzę. Choć tacy właśnie rodzice jak ty, tak myślą. I robią awantury nauczycielom zamiast spojrzeć na siebie, jaki wzorzec dajecie dzieciom? Telewizja, piwko, gazeta. Widzą was dzieci z książką? Nie. A potem jest larum na nauczycieli. Nie potrafią nauczyć tłuka...być może. Bo żeby się czegoś nauczyć, trzeba na lekcji słuchać a w domu utrwalić. O ile się nie jest geniuszem. A jak ktoś nic nie robi a na lekcji nie uważa, to potem jest że nauczyciel źle tłumaczy smiech.gif W takim razie jakim cudem tyle osób w klasie rozumie temat, tylko jakaś część i to zwykle ta sama, ma problem? Bo mają siano w głowie jak i wy ich rodzice. Praca nauczyciela jest niewdzięczna, już mniej chyba by bolało jakby jakiś mopsowy biedak krzyczał niż taka mamuśka co wyżej robi niż ma tyłek XXX Wybacz, ale jak na nauczycielkę jesteś niesamowicie ograniczona. Jako pedagog powinnaś wiedzieć, że ludzie mają różne predyspozycje i to, ze część klasy pisze kartkówki super a druga beznadziejnie to jest normalne, bo ludzie są różni, jeden przeczyta raz i już mu wejdzie a drugi ślęczy cały dzień i g*wno z tego z aprzeproszeniem. Przepraszam, ze się takw cinam, ale musiałam bo wiem, ze nauczyciele mają takie podejscie. Miałam taką nauczycielkę, co wskazywała zawsze na prymusów i mówiła "moża? można" cholery można było dostać, podczas gdy oni tak naprawdę nie śleczeli nad tym specjalnie, byli po prostu zdolni, ja zawsze musiałam zakuwac i nigdy bvym nie dostała takiej oceny jak oni małym kosztem. Jesteś z tych nauczycieli, którzy by chcieli aby dzieci były grzeczne, pisały ułożone przez ciebie sprawdziany na same 4 i 5 w pierwszym terminie, najlepiej jeszcze zeby same sobie sprawdziły a rodzice przychodząc do ciebie ci współczluli i mówili "no tak, ma pani rację, ja już tu gó*wniarza ustawię jak trzeba!". Taki ktoś nie powinien się w ogóle nazywać pedagogiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama z GOPS (pracownik socjalny, tak to stanowisko się zowie) nie ma żadnego czasu na kawę i intenret. Może tak było 20 lat temu ale teraz nie ma na to czasu. Wręcz przeciwnie, zabiera papiery do domu i często w domu ma papierkową robotę. Do jej obowiązków należy nie tylko przepychanie się z patologią, ale też robienie tzw. wywiadów środowiskowych, gdzie przychodzić musi do tych ludzi do domu, pisać sprawozdania, jak im się żyje, jak wygląda obejście, czy nikt nie jest bity itd. To jest niewdzięczna praca ale w mojje miejscowości nie można było wybrzydzać. Mama i tak miała dobre kwalifikacje bo miała studium policealne ukończone, a za komuny to było coś. Teraz fakt, ludzi bez studiów wyższych nie przyjmują. Jakie kawki i herbatki? Kawki i herbatki to w księgowości chyba i USC...te to sobie pożyją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rolnik -Mieszkaniec miasta mysli jak to rolnicy oplywaja w luksusach,maja ciagniki za miliony (widzieli je przewaznie w telewizji) a nie wiedza jaka to ciezka przez swiatek,piatek fizyczna praca, w stresie,bez dostatecznej ilosci odpoczynku i czasu dla rodziny. Ale o jakiej rodzinie ja mowie? Rolnik nie ma nawet kiedy zony znalezc i nie moze jej znalezc bo dziewczyny nie chca dzis na wies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat nie musze pracowac,ale dziekuje za troske ale wiesz lepiej jak to jest jak ludzie pracują, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07 widać, że tłuk do mięsa to pisał. Tak, nie potrafią nauczyciele nauczyć. W takim razie jakim cudem 3/4 klasy zdają te testy i kartkówki piszą na oceny pozytywne a pięciu czy dziesięciu tłuków zawsze ma pały? Bo się nie uczą. Nauczyciel nie ma mocy wywiercić twojemu Briankowi dziury z mózgu i wlać tam wiedzę. Choć tacy właśnie rodzice jak ty, tak myślą. I robią awantury nauczycielom zamiast spojrzeć na siebie, jaki wzorzec dajecie dzieciom? Telewizja, piwko, gazeta. Widzą was dzieci z książką? Nie. A potem jest larum na nauczycieli. Nie potrafią nauczyć tłuka...być może. Bo żeby się czegoś nauczyć, trzeba na lekcji słuchać a w domu utrwalić. O ile się nie jest geniuszem. A jak ktoś nic nie robi a na lekcji nie uważa, to potem jest że nauczyciel źle tłumaczy smiech.gif W takim razie jakim cudem tyle osób w klasie rozumie temat, tylko jakaś część i to zwykle ta sama, ma problem? Bo mają siano w głowie jak i wy ich rodzice. Praca nauczyciela jest niewdzięczna, już mniej chyba by bolało jakby jakiś mopsowy biedak krzyczał niż taka mamuśka co wyżej robi niż ma tyłek XXX Wybacz, ale jak na nauczycielkę jesteś niesamowicie ograniczona. Jako pedagog powinnaś wiedzieć, że ludzie mają różne predyspozycje i to, ze część klasy pisze kartkówki super a druga beznadziejnie to jest normalne, bo ludzie są różni, jeden przeczyta raz i już mu wejdzie a drugi ślęczy cały dzień i g*wno z tego z aprzeproszeniem. Przepraszam, ze się takw cinam, ale musiałam bo wiem, ze nauczyciele mają takie podejscie. Miałam taką nauczycielkę, co wskazywała zawsze na prymusów i mówiła "moża? można" cholery można było dostać, podczas gdy oni tak naprawdę nie śleczeli nad tym specjalnie, byli po prostu zdolni, ja zawsze musiałam zakuwac i nigdy bvym nie dostała takiej oceny jak oni małym kosztem. Jesteś z tych nauczycieli, którzy by chcieli aby dzieci były grzeczne, pisały ułożone przez ciebie sprawdziany na same 4 i 5 w pierwszym terminie, najlepiej jeszcze zeby same sobie sprawdziły a rodzice przychodząc do ciebie ci współczluli i mówili "no tak, ma pani rację, ja już tu gó*wniarza ustawię jak trzeba!". Taki ktoś nie powinien się w ogóle nazywać pedagogiem! xxxxxx pewnie, że są tacy, którzy siedzą cały dzień i się uczą i niestety nie są wstanie opanować danego materiału, więc jakby nauczyciel z tym kimś siedział cały dzień też by go nie nauczył, nieraz się nie da i nie można tego przeskoczyć, bo ludzie mają różne zdolności, ale jest masa takich uczniów, co liczą na szczęście, pouczą się 30 minut, a może i wcale i myślą, że tym razem się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale jak na nauczycielkę jesteś niesamowicie ograniczona. Jako pedagog powinnaś wiedzieć, że ludzie mają różne predyspozycje i to, ze część klasy pisze kartkówki super a druga beznadziejnie to jest normalne, bo ludzie są różni, jeden przeczyta raz i już mu wejdzie a drugi ślęczy cały dzień i g*wno z tego z aprzeproszeniem. no to skoro ty nie jestes ograniczona i wiesz, że ludzie sa rózni to wiesz ze są i tacy których nie nauczysz, choćbyś sie zesr...... Naprawdę mozesz sobie wierzyć w pedagogikę i to ze do każdego można dotrzec, tyle , ze w szkole nie masz czasu i mozliwości docierać do kazdego...a poza tym sa przypadki z którymi nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że są tacy, którzy siedzą cały dzień i się uczą i niestety nie są wstanie opanować danego materiału, więc jakby nauczyciel z tym kimś siedział cały dzień też by go nie nauczył, nieraz się nie da i nie można tego przeskoczyć, bo ludzie mają różne zdolności, ale jest masa takich uczniów, co liczą na szczęście, pouczą się 30 minut, a może i wcale i myślą, że tym razem się uda xxx ale co to ma za znaczenie? Tacy są ludzie, różni, jeden się uczy, drugi nie, jeden zakuwa i też nie zdaje i też jest opieprzony, a nauczyciele mają taki wygodny nawyk, aby wszystkie dzieci traktować jednakowo, jak szara masę, brak indywidualnego podejścia, brak jakiegoś zaangażonwania w prace tylko wyklepie materiał i nara do domu, a później jeszcze narzeka jakie to biedny jest w ten swojej pracy. W każdej pracy są trudności a anuczyciele oczekują, ze będą mieli łatwiutko. Wyłożyć materiał z biologii czy innej historii z podstaw to zadan sztuka, ale sztuka jest uczniów zainteresować, może pomóc, może spróbowac czegoś innego, może chociaż z JEDNYM się uda, to jest osiągnięcie, nauczyciel który nawet z takiej "patolskiej klasy" potrafi coś wyciągnąc, coś poprawić, żeby może wyszli na ludzi albo posiedli jakąkolwiek wiedzę. Praca z ludźmi jest zawsze trudna, dlatego wielu nauczycieli się do tego nie nadaje bo oni nie mają do tego cierpliwości ani serca, idą i myślą, ze jakoś to będzie a potem narzekają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no to skoro ty nie jestes ograniczona i wiesz, że ludzie sa rózni to wiesz ze są i tacy których nie nauczysz, choćbyś sie zesr...... Naprawdę mozesz sobie wierzyć w pedagogikę i to ze do każdego można dotrzec, tyle , ze w szkole nie masz czasu i mozliwości docierać do kazdego...a poza tym sa przypadki z którymi nic nie zrobisz" zgadzam się i też uważam, że osoba, która jedzie po tej nauczycielce, jest mocno ograniczona umysłowo...dokładnie, niektórych nie nauczysz choćbyś się zes***rał. I tacy nie powinni być w liceum. Choćby skały sr**ały i mury pękały to mamusia z tatusiem i tak będą wmawiać że to że dziecko ma pały to wina naczyciela bo on "źle tłumaczy" :D ahahah dobre, zawsze śmiałam się z tego jak byłam uczennicą. Ja byłam czwórkową, piątkową uczennicą. Ale NIC SAMO NIE PRZYSZŁO :) przychodziło się do domu i się kuło. A ze swojej klasy i doświadczenia wiem, że ci co nie mieli nawet dwójek tylko same pały to były LENIE i tumany i nie ma co zaklinać rzeczywistości, nauczyciele i tak byli święci że tym ludziom dawali dwójkę na koniec dla św. spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe co piszecie na temat urzednikow,bo moja znajoma pracuje wlasnie w wydziale zasilkow i wiem jak tam praca wyglada,tak naprawde wiecej pracy maja teraz przy 500+ i jak sie zaczyna okres zasilkowy.Na co dzien to kawka,herbatka.Co do niej dzwonie i pytam co porabiasz to odpowiedz brzmi"aaa robie zakupy przez internet,ide do sklepu cos kupic do jedzenia,pijemy kawe itp."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyłożyć materiał z biologii czy innej historii z podstaw to zadan sztuka, ale sztuka jest uczniów zainteresować, może pomóc, może spróbowac czegoś innego, może chociaż z JEDNYM się uda, to jest osiągnięcie, nauczyciel który nawet z takiej "patolskiej klasy" potrafi coś wyciągnąc, coś poprawić, żeby może wyszli na ludzi albo posiedli jakąkolwiek wiedzę. " mam dla ciebie propozycję, idź WYKŁADAJ ze dwa tygdnie, zobaczymy jaka z ciebie dobra pedagog. Nie jęcz że nie masz przygotowania albo ciebie to nie kręci. skoro masz się za lepszą od nauczycieli, masz rzekomo lepsze studia i w ogóle jesteś naj a oni to nieroby to idź tam i pokaż im jak się naucza :) Ponoć każdy moze i to nic trudnego wiec pokaż zanim japę otworzysz :) Głupia krowa jesuuu i takich rodziców jest najwięcej. P.S. nie jestem nauczycielem, ale w klasie byłam z tym uczniów, którym sie chciało uczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczyciel który nawet z takiej "patolskiej klasy" potrafi coś wyciągnąc, coś poprawić, żeby może wyszli na ludzi albo posiedli jakąkolwiek wiedzę. za duzo amerykańskich filmów o nauczycielu co z patolami zaczał czytać poezję, robic kursy tańca, śpiewu, drużyne polo i nagle sie okazało ze ma cudowne mądre dzieciaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co to za odpowiedzialna praca,przyjac papierki i wprowadzic je do komputera?Kasjerka ma odpowiedzialnosc materialna,nie moze sie pomylic,czesto pracuje po 10,12h.Co do nauczycieli to tez sie nie zgodze,malo znam nauczycieli z powolania.Maja wolne wakacje,ferie,weekendy i nie pracuja po kilkanascie godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:50 no to nie wiem ale mówię Ci szczerze z ręką na sercu że mojej mamy tak nie jest, byłam w UG na stażu po maturze, 7 lat temu, bo Unia Europejska umożliwiała takie coś. Złożyłam papiery że chcę tam iść na wakacyjny staż. Chodziłam po róznych biurach by przyglądać się jak wygląda praca tam. Nigdy nie widziałam by moja mama czy jej koleżanki miały chwilę na kawę. przysięgam...może to dlatego że wójt zatrudnił mniej pracownic niż inni wójtowie pozatrudniali i jedna osoba u mojej mamy odwala robotę za 2-3 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe co piszecie na temat urzednikow,bo moja znajoma pracuje wlasnie w wydziale zasilkow i wiem jak tam praca wyglada,tak naprawde wiecej pracy maja teraz przy 500+ i jak sie zaczyna okres zasilkowy.Na co dzien to kawka,herbatka.Co do niej dzwonie i pytam co porabiasz to odpowiedz brzmi"aaa robie zakupy przez internet,ide do sklepu cos kupic do jedzenia,pijemy kawe itp." niunia, ja mam dwie koleżanki w urzedzie- jedna pół miesiąca siedzi i nic nie robi, ale potem jak sa jakies tam terminy płatności to ma taka kolejkę ludzi ze sie wyszczać nie ma czasu , a druga ma w innym urzędzie tyle roboty ze regularnie zabiera ja do domu bo w 8 godzin uczciwie robiąć nie da rady tego przerobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×