Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 28 lat i wstydzę się tego jak wygląda moje życie

Polecane posty

Gość gość

- skończyłam tylko studia licencjackie - nie mogę znaleźć sensownej pracy - jestem nieśmiała i boję się ludzi - przez depresję zmarnowałam kilka lat - nigdy nie byłam w związku - nie mam praktycznie żadnych znajomych - jestem mało inteligentna i nie odnoszę żadnych sukcesów Chciałabym coś zmienić, ale wydaje mi się, że na wszystko jest już za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bardzo wstydzę się tego, jak wygląda moje życie, że wstydzę się kogokolwiek wpuścić do środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes mloda i madra. Wszystko mozesz zaczac od poczatku. Masz cale zycie przed soba. Zaufaj swojemu sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt niczego nie napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to może emigracja? Gorzej nie będzie a może lepiej. Sansa jest że sobie dasz rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie kazdym dniem. Przeszlas trudny okres w swoim zyciu. Nie poddawaj sie. Chwyc byka za rogi i wycisnij z zycia jak najwiecej. Odnow kontakty ze znajomymi. Baw sie. Znajdz prace. Otworz serce na innych ludzi. Masz jedno zycie. Zapelnij je po brzegi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy ja taka wcale się nie czuję. :( Myślę o sobie w najgorszych kategoriach i z tego powodu izoluję. Mam jakieś tam marzenia, np. chciałabym rozpocząć studia magisterskie za granicą, ale to wszystko wydaje mi się nierealne na chwilę obecną. Od ponad miesiąca nie mogę znaleźć pracy i czuję się tym bardziej bezwartościowa. Niby dziś poszłam na kurs zawodowy, który ma mnie przygotować do pracy jako przewodnik wycieczek, ale czarno to widzę z moją chorobliwą nieśmiałością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od dłuższego czasu myślę o wyjeździe za granicę, ale jest jeden problem: mam chorą matkę, którą muszę się opiekować, bo na ojca niestety nie mogę liczyć. Inna sprawa, że boję się, że sobie nie poradzę. Byłam co prawda w tamtym roku przez jakiś czas we Francji na zbiorach, co nawet fajnie wspominam, ale towarzyszyły mi wtedy koleżanki, więc to co innego niż tak samej jechać w nieznane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś strasznie niezdecydowana, musisz sobie wszystko po kolei ustalić co na obecną chwilę jest dla ciebie najważniejsze i dąż wytrwale do celu. "Myślę o sobie w najgorszych kategoriach i z tego powodu izoluję. " Chyba sama widzisz jak to wygląda :) Za późno to może być ewentualnie na dzieci chociaż ewenementy się zdarzały, pogłębiaj swoją wiedzę, zrób w końcu coś dla siebie. Czasu niestety nie da się zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co chcę robić w życiu i wiem też, jakie studia mam podjąć w tym celu. Chodzi bardziej o to, że ten kierunek jest tylko dziennie, a ja już mam swoje lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak mi smutno. Przeglądam profile znajomych na fb, w tym meżczyzn, którzy mi się podobają/podobali i widzę, że wszyscy mają z******te życie, robią karierę itp. Nic dziwnego, że mam kompleksy i nie mam ochoty pokazywać się światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmij sie tym co lubisz robic i tym w czym jestes dobra i olej schematy. Ja mam 35 lat jestem kawalerem, prawiczkiem mam sukcesy w pracy ktore nie jest uznawana za meska i wisi mi to bo sam kieruje swoim zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro, jak napisałaś, byłaś na zbiorach z koleżankami to znaczy, że jednak jakiś znajomych masz :) głowa do góry, myśl i działaj pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie jestes typową "ofiarą losu". Wszystko nie, wszystko źle..A każdy pomysł, poradzę, podpowiedź torpedujesz, bo lepiej nurzać się we własnym "nieszczęsciu", niż ruszyć tyłek, i zrobić coś, cokolwiek. Podjąć jakieś działanie, cierpliwie, małymi krokami, oby do przodu. Całe życie Ci przemianie na użalaniu się nad sobą? Obudź się, kwękasz, jak stara baba. Szukaj plusów, pozytywów, codziennie pochwal się sama za najmniejszą zrobioną /wykonaną rzecz. Za co się karzesz? Za wydumane winy? Obudź się, życie ucieka, a każdy ma je jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś na "nie". Zacznij być na "tak", na początku nawet na siłę, aż Ci to wejdzie w nawyk. I umiechaj się, to nic nie kosztuje, a wiele daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ty przeglądasz profile tych mężczyzn którzy się tobie podobają!? TY wejdż na sympatię albo inny portal matrymonialny i napisz że szukasz przyjaciela na życie , daj delikatne 2 zdjęcia, nie wulgarne ale sympatyczne i TY przebieraj w ofertach zastanawiając się kto może być wart twego zaufania. Potem ciąg dalszy. Mądra dziewczyna wybiera z pośród tych którzy ją wybierają... Wszystkiego dobrego i wszystko w TWOICH rękach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mogiła - nie udało ci się to życie niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze ważne - z nikim nie omawiaj tego kroku a zdaj się na własne serce i intuicję Niedługo będzie coraz lepiej i ciekawiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Co do wykształcenia- mimo wszystko licencjat to wyższe, a wiele osób w Twoim wieku ma tylko średnie, albo nawet i nie i jakoś żyja, co do zycia osobistego to faktycznie troche kiepsko skoro nigdy nie byłaś w związku i nie masz znajomych ale da się to nadrobić :) Tylko musisz coś zmienić. Jak powiedział Einstein " Szalenstwem jest robić ciagle to samo i oczekiwac innych rezultatów", wiec musisz coś zmienić w swoim postepowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko jeśli ty chcesz kasiastego karierowicza a jeszcze przystojniaka to na mur jeszcze bardziej się rozczarujesz:0;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Zresztatytuł magistra możesz zrobic tylko pytanie czy to coś zmieni w Twoich zarobkach, bardzo mozliwe, że nie... może pomysl o czymś alternatywnym, jakimś właśnym biznesie np. albo wlasnie wyjezdzie za granicę, przeciez nic Cie tu nie trzyma w PL skoro nie masz faceta itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież ona wcale nie napisała jaki to kierunek studiów a wy jej mówicie że ma za granicą tej pracy szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jeśli to socjologia albo polonistyka to rzeczywiście nie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci ktorzy ci sie podobaja zajeci... nastepna p***a... tylko pytanie jak ty wygladasz czy ty im sie podobasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestes jeszcze dziewica autorko czy juz nie?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisała, że są zajęci, tylko że czuje się od nich gorsza, bo odnoszą sukcesy w przeciwieństwie do niej. Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
karawana jedzie dalej a piesek ujada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby jestem młoda, ale tak naprawdę często czuję się jak staruszka będąca u kresu swego życia. Wydaje mi się, że jestem za stara by cokolwiek osiągnąć w swoim życiu. Oczywiście coś tam próbuję zmieniać, ale mam też świadomość tego, że może to się nie udać. Co do znajomych, to mam jakieś tam koleżanki, ale niestety nie mieszkają już w moim mieście. Jestem zatem skazana na przebywanie w większości w samotności. Faceci jakoś niespecjalnie się mną interesują. Nie jestem typem kobiety, która może się podobać, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana jestem dokladnie w Twoim wieku i w podobnej sytuacji, ale powiem Ci tak: Ja nie tracę nadziei. Mimo, ze chwile sa ciężkie i czasami nie mam juz sil i chce sie poddać to szukam pracy (tez mam tylko inżyniera) mimo wszystko startuje nawet tam, gdzie wydaje mi sie, ze nie mam szans. W międzyczasie szlifuje język sobie w domku oraz potrzebne programy komputerowe. Nie poddaje sie. Sama zagaduje starych znajomych proponując spotkania i czasami spotykam sie z pewnym chlopakiem. Ale powiedziałam mu, ze nic z tego dopóki nie znajdę pracy bo nie chce być utrzymanką. Ja wciąż wierze, ze zycie da sie wyprowadzic na prosta ale grunt to, jak ktos napisal wczesniej, podejmować działania. Moze sie duzo zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×