Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

smutasek85

Katowice Gyncentrum i nie tylko... komu pomogli cd.

Polecane posty

Gość gość
Aneta a zaczęłaś coś kupować czy jeszcze nie? I kiedy planujesz jak coś? My też odpoczywamy na wsi. A wyniki, no cóż z tarczycą to nigdy nic nie wiadomo. Smutasku wesoły Wy z Catariną jesteście przed nami, mam pytanie, czy jakieś nowe badania robiłyscie czy jeszcze? A krzywą cukrową kiedy trzeba będzie robić? dorciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak...u nas ok, dzieciaki szaleją już strasznie. Tylko te skurcze łydek mam i to najgorsze (jak wczoraj nad ranem mnie złapało to do tej pory boli). A Wy jak się czujecie? Dzieciaczki szaleją? W przyszłym tygodniu idę na test z glukozy (25tc) plus mocz i krew oraz wkońcu mam wizytę. Te 3 tygodnie strasznie się wleka (od wizyty do wizyty) a Wam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania acard a polocard to jest to samo, pytałam wczoraj w aptece bo też mi dr Papuga kazała brać w związku z tym moim antykoagulantem toczniowym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w czwartek na krzywej cukrowej, bo w poniedziałek mam wizytę. a tak to standardowo mocz, morfologia, i TSH. w miedzy czasie dr Piekarz pobierała mi wymaz z kanału szyjki macicy moja mała jak zacznie czasami szaleć, to daje nieźle czadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam w czwartek na krzywej cukrowej, bo w poniedziałek mam wizytę. a tak to standardowo mocz, morfologia, i TSH. w miedzy czasie dr Piekarz pobierała mi wymaz z kanału szyjki macicy moja mała jak zacznie czasami szaleć, to daje nieźle czadu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela dzieki za informacje :) ty już nie długo rodzisz prawda?:) smutasku pozazdroszcze ci tych ruchów :) mocno już kopią?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martirybka
Bardzo Wsm dziękuje z miłe słowa i kciuki. Jesteście kochane. Juz kropki ze mną, nie było najprzyjemniej, zabolało mnie mocno w pewnym momencie, ale teraz juz spokój wielki. Hope jak u Ciebie, jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kafe:) Madzia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vicky83
Dziewczynki bardzo dziękuję za gratulacje. Nie chciałam Wam pisać mojej historii porodu żeby nie straszyć. Ale w odpowiedzi na Wasze pytania napiszę tylko po krótce bo poród ten nie należał do najłatwiejszych. Oczywiście ciąża blizniacza więc miałam termin CC ustalony na 6 sierpnia. Niestety 23 lipca odeszły mi wody A to był dopiero 32 tc. Pojechałam do szpitala niestety nikt mi od razu nie zrobił cesarki dostałam skurczy A oni zatrzymywali tylko ta akcje porodowa. Byłam trzymana bez wód ponad 12h. Następnego dnia przyszła Nowa zmiana zrobiła mi CC. Niestety źle mnie znieczulili wszystko czułam i musieli uśpić. Ból nie do opisania. Dzieci były pod respiratorem walczyły z niewydolnością oddechową. Wazyly prawidłowo bo 2300 i 2600. Następnego dnia po CC wstałam na nogi szybko się pozbieralam chodziłam na Oiom do maluszków. Szybko doszły do siebie. Po 4 dniach mieli mnie już sama wypuścić do domu. Nagle dostałam gorączki 40 stopni cała noc. Szereg badań.wynik SEPSA. Przenieśli mnie do izolatki. Przetoczyli krew. Walczyłam...dawali mi tylko 20 % szans...To szpital mnie zarazil szpitalna bakteria Klebsiella Pneumonia miałam ja i w moczu i w krwi. Lezalam 2 tygodnie przeszłam antybiotykoterapie nie mogłam chodzić do dzieci. Codziennie nacinali mi szyjke macicy aby mnie czyścić. Przeszłam koszmar. Ale najważniejsze ze dzieci zdrowe i jak na wczesniaki bliźniaki duże i silne. To one dawały mi wolę i siłę do walki o zdrowie chciałam jak najszybciej móc wziąść je w ramiona...udało się. Przeżyłam. I mimo że mam mnóstwo powikłań i z moim zdrowiem nie jest najlepiej jestem najszczęśliwszą mamą na świecie ...A dla dobra tych malutkich istotek przeszłabym przez to wszystko jeszcze raz gdyby trzeba było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vicky83
Dziewczynki bardzo dziękuję za gratulacje. Nie chciałam Wam pisać mojej historii porodu żeby nie straszyć. Ale w odpowiedzi na Wasze pytania napiszę tylko po krótce bo poród ten nie należał do najłatwiejszych. Oczywiście ciąża blizniacza więc miałam termin CC ustalony na 6 sierpnia. Niestety 23 lipca odeszły mi wody A to był dopiero 32 tc. Pojechałam do szpitala niestety nikt mi od razu nie zrobił cesarki dostałam skurczy A oni zatrzymywali tylko ta akcje porodowa. Byłam trzymana bez wód ponad 12h. Następnego dnia przyszła Nowa zmiana zrobiła mi CC. Niestety źle mnie znieczulili wszystko czułam i musieli uśpić. Ból nie do opisania. Dzieci były pod respiratorem walczyły z niewydolnością oddechową. Wazyly prawidłowo bo 2300 i 2600. Następnego dnia po CC wstałam na nogi szybko się pozbieralam chodziłam na Oiom do maluszków. Szybko doszły do siebie. Po 4 dniach mieli mnie już sama wypuścić do domu. Nagle dostałam gorączki 40 stopni cała noc. Szereg badań.wynik SEPSA. Przenieśli mnie do izolatki. Przetoczyli krew. Walczyłam...dawali mi tylko 20 % szans...To szpital mnie zarazil szpitalna bakteria Klebsiella Pneumonia miałam ja i w moczu i w krwi. Lezalam 2 tygodnie przeszłam antybiotykoterapie nie mogłam chodzić do dzieci. Codziennie nacinali mi szyjke macicy aby mnie czyścić. Przeszłam koszmar. Ale najważniejsze ze dzieci zdrowe i jak na wczesniaki bliźniaki duże i silne. To one dawały mi wolę i siłę do walki o zdrowie chciałam jak najszybciej móc wziąść je w ramiona...udało się. Przeżyłam. I mimo że mam mnóstwo powikłań i z moim zdrowiem nie jest najlepiej jestem najszczęśliwszą mamą na świecie ...A dla dobra tych malutkich istotek przeszłabym przez to wszystko jeszcze raz gdyby trzeba było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość catalaya
hej, to jestescie tu czy na ovu ? bo nie wiem gdzie sie przylaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catarina99 - witaj koleżanko... Czy dobrze przeczytałam? Masz policystyczne jajniki czy Zespół PCO? Też jestem przed tym scratching endo. Mam zespół czyli PCOS, jestem po kilku stymulacjach, inseminacjach i 2 ciążach poronionych. Czy mogę prosić do ciebie jakiś namiar ? mój adres @ to: kaliberka84@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze podczas badań powinna być osoba bliska. Wtedy nie ma molestowań czy gwałtów jak ostatnio onkolog , urolog. ..Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek. Mamy prawo do obecności decyduje pacjent nie zboczony lekarz! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze podczas badań powinna być osoba bliska. Wtedy nie ma molestowań czy gwałtów jak ostatnio onkolog , urolog. ..Pacjentka była na fotelu. Ginekolog rozpiął rozporek. Mamy prawo do obecności decyduje pacjent nie zboczony lekarz! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem że powinna być osoba bliska to prawda wiem że gyncentrum Katowice jest super ale ja mam do k-ce daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×