Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 200 zł kieszonkowego dla 11 latki to dużo, mało czy w sam raz

Polecane posty

Gość gość

Corka ma 11 lat. Dostaje odemnie 200 zl kieszonkowego. Do tego od ojca - rozwiedliśmy się - dostaje 150 zł miesięcznie i czasami od dziadków ok 50 zł miesięcznie. Czy to dużo mało w sam raz? Samo wyjście na piize to już 70 zł leci więc uznałam że tyle ejst ok. Do tego czasami chce pójsć na jakiś koncert czy coś, więc kolejna kasa leci. Ile dostaja wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ja w jej wieku dostawałam ogółem 50 zł miesięcznie. Ale może to i dobrze, nauczyłam się oszczędzać. I tak, moim zdaniem to dużo, bo sumując wszystkie te kwoty ma miesięcznie 400zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja bym jako dziecko dostawala tyle siana, to w wieku 18 lat bym miala niezle auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kontakt z dziećmi w różnym wieku i jak na 11 latkę to ma bardzo dużo pieniędzy. Zwykle dzieciaki liczą każdy grosz by kupić sobie chrupki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dostawalam ani zlotowki.moje pierwsze pieniadze zarobilam w wieku 17 lat na ulotkach i zbieraniu wisni.to sknerstwo mnie zmotywowalo do pracy i oszczednosci, do dzisiaj licze kazdego centa, chociaz az tak nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie pytam sie patologii o to dlaczego nie daja pieniedzy swoim dzieciom, a pytam sie normalnych rodzin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam na mysli sknerstwo rodzicow moich.ale ty rozrzutna jestes, corka nie bedzie szanowac pieniedzy w przyszlosci jak tak lekko przychodza duze sumy.zasilek dla bezrobotnych tyle wynosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piszę o "normalnych" dzieciach z "dobrych" domów, mało które dysponuje taką kasą i to miesięcznie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto tu mówi o patologii? Patologią jesteś Ty co najwyżej. Po co dziecku takie pieniądze? niech sie nauczy że kasa nie spada z nieba i trzeba na nią zapracować. 1/10 tej kwoty by wystarczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty żartujesz autorko czy na poważnie? Ja dostawałam kieszonkowego w tym wieku jakieś 30 zł miesięcznie, moje dziecko dostaje 50zł miesięcznie i musi sobie radzić z taką kwotą i wydatkami. Musi szanować pieniądze, bo nie wiadomo jaką kiedyś w dorosłym życiu będzie miała sytuację finansową, więc od małego uczymy ją szanować pieniądze. Twoje dziecko dostaje prawie miesięczną wypłatę kogoś na pół etatu. Dużo za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wedlug mnie to w sam raz o ile potrafi sobie tak rozplanować zeby jej starczyło na jej przyjemnosci i nie bierze na to dodatkowo. Mowie oczywiscie tylko o przyjemnościach, jej zachciankach, bo wiadomo, autrorko, ze ubierasz ja, zywisz itd. Samo wyjscie do kina to kolo 50 zl, jakis wymarzony ciuch czy wyjscie na pizze czy gdziekolwiek z kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jeśli dziecko nie dostaje kieszonkowego, bo rodziny na to nie stać, tzn. że nie pochodzi z "normalnej" rodziny???!!! czy ty się zastanowiłaś co napisałaś?? Czyli biedne rodziny nie są "normalne"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 10 lat, nie daję kieszonkowego, tylko jak coś chce, to dostaje pieniądze na konkretny wydatek oczywiście w granicach rozsądku. A tak na co dzień jakieś drobne nie wiem 2-5 zł do szkoły na jakieś picie, coś słodkiego itp. Zresztą nie wychodzi jeszcze na imprezy, na randki do kina itp. więc własna większa kasa mu nie potrzebna. Gry czy inne rzeczy kupujemy wspólnie, do kina wspólnie, albo ze szkołą, basen ja opłacam, ciuchy też kupuję, więc nie ma sensu dawać na razie większej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne rodziny nie sa normalne, opieka społeczna powinna interweniować i zabrac im te dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja daje z mężem naszemu dziecku 100 zł tygodniowo, czyli miesięcznie 400zł. Moim zdaniem to nie jest wygórowana cena. Na dzień wychodzi mu 20 zł, coś słodkiego, owoc, coś do picia..i z tego 20 zł nic nie ma. W weekendy nie wydaje nic, bo kino czy lizze stawiamy my . Syna mamy jednego i ma 13 lat. Z mężem dobrze zarabiamy. Miesięcznie trzeba dodać ubrania i kosmetyki i wychodzi, że na dziecko 800 zł wydajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem dużo. Ja dostawałam kieszonkowe od rodzicow, niewielkie kwoty, zbieralo się kase, oszczedzalo, a potem kupowalo. Gdy chodziłam do szkoły sredniej, to sama już sobie dorabiałam-zbieraniem truskawek, grzybow, pod koniec szkoły w weekedn kelnerowałam na imprezach. Przynajmniej znam wartość pieniadza i jestem rodzicom wdzieczna, ze kupa kasy nie przyzwyczaili mnie, ze pieniadza rosna na drzewach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojej 15 latce daje 400 zł ale musi za to jedzenie sobie upowac i ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkiego najlepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech kazdy daje tylne ile chce ale niech pamięta, ze jak skonczy 18 lat, to zamiast szukać sposobów na zarobienie poniadza, choćby w pracy sezonowej, będzie przychodziło do rodziców, bo tak będzie nauczone. Nie dotyczy to czedci dzieci ale większości na pewno. Zero szacunku to wartośc****eniądza. Jak ja mialam tyle lat musialam sprzątac, no cos zdobić w ogorsku, albo pomoc w czymś rodzicom i nie pochodze z biednej rodziny, po prostu uczono mnie, ze pieniądz z nieba nie leci. Czasem za małolata, jak sie mialo juz jakąś zachcianke, nieraz zbieralismy puszki na złom. I wiem przynajmniej, ze nie chapie od rodziców, bo zarabiam swoje i to od 17 roku życia, a wasze dzieci, będą co miesiąc czekały na mannę, która im dajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu ja od 13 letniego syna jedynaka, któremu daje te 400 zł. Syn bardzo dobrze się uczy, połowę tej sumy też odkłada..ale pójdzie po zwykłe spodnie lepszej jakości ze mną i w sklepie zostawiamy 150 zł. Te 400 zł to naprawdę nie jest wiele. Z tej sumy oczywiście płaci również za wycieczki szkolne, składki. Podpytywałam syna ile dostają jego znajomi i mówi, że podobnie. Syn naprawdę nam się udał, chce być pilotem. Bardzo zdolny. Nie przywiązuje wagi do pieniądza. Nigdy nie było z nim żadnych problemów. Mamy to mu dajemy to nasze ukochane dziecko i wyczekane. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dostawalam jednorazowego kieszonkowego. Dostawałam 2-5 zł dziennie na pączka i wodę do szkoły. Pamiętam, miałam kolegę w klasie, który dziennie dostawał 30-50zł robił z tym co chciał, był rozpieszczony i bezczelny. Z b. dobrej rodziny wyrósł na dresiarza z pokolenia JP. Nie wiem nawet jaka szkole skończył, ale co najwyżej zawodowke. Ale co z tego jak po rodzicach wszystko dostanie i będzie kimś. Uważam, że 120 to byłaby odpowiednia kwota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież taki temat niedawno był. I też było o rozwodzie i dziadkach, tylko kwoty inne. Jeżeli to nie prowo, a sądzę, że tak, to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Nie wiem czy dorosłe kobiety wydają tyle miesięcznie na swoje zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 zł to żadne pieniadze, polowe wyda na samo jedzenie i picie w szkole przez miesiąc a co mowic o jakims kinie, wyjciu na pizze czy kupieniu sobie jakiegos drobiazgu. To, że połowa kafeterianek to biedota, to nie znaczy, że to jest normalne i godne naśladowania. A dziecko mające zapewnione normalne warunki do rozwoju i wzór rodziców, którzy coś w życiu osiągneli swoja pracą ma z pewnoscią wieksze szanse zeby wyjsc na ludzi niz dziecko patologii, które musi sie zastanawiac czy wystarczy mu na drożdzówke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tia.... Te wpisy tych wszystkich bogaczek szastających pieniędzmi to najlepszy dowód na to, że to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam syna w tym samym wieku i dostaje 50 zł na miesiąc. To kwota tylko na jego zachcianki, bo ubrania ja mu kupuję, jedzenie i picie do szkoły bierze z domu. Również wycieczki i wyjazdy ja opłacam i daję mu pieniądze na wydatki na wyjazd. Wyjście na pizzę to 70 zł? Chyba że wszystkim kupuje. Ostatnio kupowałam dużą pizzę na 3-4 osoby z dobrej pizzerii i zapłaciłam 39 zł. Przelewem te pieniądze co miesiąc na konto i widzę, że mało wydaje. Stopniowo przybywa pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
później na papierosy i jakies uzywki może być trochę mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tia.... Te wpisy tych wszystkich bogaczek szastających pieniędzmi to najlepszy dowód na to, że to prowo. Może nie bogaczek tylko poprostu nie patologii, która płodzi dzieci nie mając żadnych warunków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak oczywiście;-) Człowiek na poziomie, co niby chcecie u siebie podkreślić, nie pogardza drugim człowiekiem i nie klasyfikuje na podstawie statusu majątkowego. Chyba, że taki bogacz typu "z chama na pana". Ale szkoda słów, wyjdźcie na podwórko dzieciaki, bo wam się nudzi widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie wydaje ze to odpowiednia suma nie przejmuj sie tym co wpisuja ludzie za komuny i tak nie bylo na co wydawac 333 www.youtube.com/watch?v=1MSTO3JnDNg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dwóch pojęć "wyjście na pizzę" "wyjście na koncert" WTF?!! 11 latka? Jaki kutwa koncert przepraszam?! Jaka matka puszcza 11 latkę samą do knajpy na pizzę?! o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×