Wycieczka po chwilach z różnych okresów życia

chciałbym mieć możliwość wybrać się na wycieczkę w czasie po różnych momentach z mojego życia

Ciekawe. Wszędzie zawędrowałabyś ponownie?

nawet do czytania na kiblu jeszcze raz niektórych książek,pójścia na niektóre długie spacery,pouczenia się jeszcze raz do niektórych egzaminów wszędzie to nie bo nie chciałbym tych wszystkich lat przeżywać jeszcze raz,ale przegląd niektórych chwil z różnych okresów życia

a najbardziej to chciałbym mieć kompankę do takich nostalgicznych wspomnień,w miarę odpowiednią dla mnie kobietę,która też chciałaby tak odlecieć od rzeczywistości,spacerowalibyśmy np. po takich miejscach jakoś nostalgicznych

Ale po co?

Znaczy takie retro po przeszłości?

Echh, a kto by nie chciał ....

takie retro,bo jakoś tak przeciętnie widzę przyszłość swoją i świata i chciałbym uciec,nawet to co złe to chciałbym na spokojnie z dystansu powspominać

A jakby tak w tej podróży z dzisiejszą wiedzą móc co nieco pozmieniać. To ja już dziś zgłaszam się na tę wycieczkę

Po co? Juz tam byles.

No i co z tego.Że dwa razy nie wchodzi się do tej samej wody. Nieprawda

a skąd wiesz czy byś na gorsze nie zmienił,może tak miało być,ale ja chciałbym tak odlecieć,chociaż czy tak całkowicie to nie wiem,ale jak moje życie i paru bliskich osób jakoś by się wyjaśniło,w jakimś kierunku to chętnie bym nawet powspominał to co było złe np.niektóre imprezy ze strasznym kacem

Jesteś po prostu kolejnym przegrywem którego przerasta rzeczywistość i chce uciec jak tchórz w czasy kiedy życie było prostsze. Równie dobrze mógłbyś chlać i ćpać.

jestem przegrywem,nie udało mi się to co chciałem w życiu,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło,żyje mi się lepiej niż wielu wygrywom,a chlać nie będę bo nie lubię kaca,a na narkotyki mnie nie stać

19:20 W tym cała fajność. Po latach jesteśmy raczej mądrzejsi i bogatsi przynajmniej o przeżycia. A ja bym tak chciała retro voyage

19:20 I jakiś agresywny jesteś. Nie chcesz, to wysiadaj z "pociągu", "samolotu" czegokolwiek co może taką podroż odbyć

ja już mógłbym tak odlecieć dzisiejsza rzeczywistość jakoś mnie nie nastraja np.do zakładania rodziny,ale kto wie,ale najlepiej takie wspomnienia by smakowały chyba na starość jak człowiek by wypełnił jakimiś wspomnieniami następne kilkadziesiąt lat

na taką starość to mógłbym nawet wroga spotkać,może śmialibyśmy się z tego co nas poróżniło

Ja też kupuję ten bilet,choć do starości, przynajmniej określonym PESEL - em jeszcze szmat czasu.

A ja to nawet chciałabym kilku takich WROGÓW spotkać.

19:25 Podoba mi się to co napisałeś. Odważny człowiek to dziś unikat.

mógłbym nawet powrócić do chwil spędzonych na portalu Pardon na o2,aż mnie kusi,żeby tam swoich wpisów poszukać,fajne były te całonocne gadki o polityce,pewnie takich głupot bym jeszcze raz nie napisał,ale jakąś sztukę rozmowy z ludzmi się ćwiczyło

A nie lepiej rozmawiać ludźmi tak po staroświecku? Chyba głupie pytanie bo rozmawiam/y zupełnie Nowocześnie.

Mój pierwszy przystanek to matura. Dziś nie wycofałabym się z mojej opinii o Wieszczu.

pewnie,że lepiej,ale nie spotkałbym tych ludzi realnie,za daleko

a jak fajnie poczytać list mojego brata wysłany w 2001 do redakcji Wprost jako komentarza do jednego artykułu,do dzisiaj jest w internecie,w google nic nie ginie

A w którym momencie życia zrobiłbyś pierwszy przystanek?

jak miałem cztery lata i z dziadkiem szliśmy szukać właściciela portfela który znalazła moja siostra,z jakim wzruszeniem przeszedłem tą samą trasę,jak po wielu latach przyjechałem na osiedle gdzie dziadkowie mieszkali,czekałem tam na taką dziewczynę i znajomych,tak się wzruszyłem,że jak skończyli to oni na mnie musieli czekać i ten chodnik jest ten sam cały czas

drugi to zrobiłbym jak miałem sześć lat i z drugą babcią byłem u rodziny we Wrocławiu,nie chciałbym się z tą rodziną zadawać,ale na takie życie rodzinne z lat osiemdziesiątych to bym sobie popatrzył jeszcze raz,następny przystanek zrobiłbym gdzieś w piątej klasie,moje ulubione zdjęcie jak siedzę przy biurku a obok półki z książkami i komiksami,jakieś plakaty sportowców,no i ferie u babci i dziadka( tego od spaceru w celu oddania portfela)

Czyli tam już byłeś pierwszy przystanek zaliczony. Lubię wracać do Takich miejsc czy sytuacji. Często nawet nie wiemy jak bardzo miejsce/sytuacja/okoliczność okaże się znacząca w przyszłości.