Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liczyć jak na rodzinę

czy to głupie z mojej strony? zrobiłam mojej babce na złość i rzuciłam pracę

Polecane posty

Gość liczyć jak na rodzinę

pracę na dobrym stanowisku, prestizowa praca, problem miałam z dojazdami (2 godziny w jedną stronę!) , babka mieszka 20 minut od tego miejsca, ale gdy nieśmiało spytałam czy mogłabym u niej się zatrzymać, bo ja codziennie tracę 4h i mnóstwo sił na dojazdy, oraz stres czy zdążę, gdy stoję w korku, odparła, że jest stara, źle się czuje i jej to nie na rękę ogółem. A nieraz wydzwaniała do mnie i deklarowała, że jak czegokolwiek będę potrzebować to bym śmiało dzwoniła no i widać, jak moje problemy są dla niej ważne. Rzuciłam, więc tą pracę i wróciłam do mojej poprzedniej, gdzie mam 40 minut na dojazdy i zero stresu czy zdążę, bo to w przeciwnym kierunku. Praca małoprestiżowa, ale ja ją lubię. babka się mnie teraz wstydzi, a ja się do niej nie odzywam, mówię, że wolę tracić na dojazdy 1,2h niż 4 godziny i mieć wrzody i stresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kij w oko babce,wazne jak ty się czujesz z tą zmianą ,wnioskuję że dobrze,więc posunięcie było dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro dobrą pracę miałaś to czemu nie znalazłaś mieszkania, czy pokoju w tym samym mieście? Co to za wpychanie się komuś do domu na siłę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie zapomnij sie zdeklarowac babce ze jakby potrzebowała pomocy ,zawiezienia di lekarza,zakupy,sprawunki ,sprzątanie to oczywiście zawsze może na ciebie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pchać komuś do domu na siłę?! nie wiedziałam, że pomaganie sobie wewnątrz rodziny to coś tak strasznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas to pieniądz,więc po co tracić 4 godziny na dojazdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem szczęśliwa,a ona wierci mi dziurę w brzuchu kiedy będę mieć pracę w zawodzie. Mówię jej teraz złośliwie, ze kiedy będę milionerka i będzie mnie stać na mieszkanie blisko pracy (tam jest takie zagłębie biurowców )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomaganie? No tak, bo prąd, czynsz i spokój w domu jest dla wszystkich za darmo, a Ci biedni ludzie co się kiszą z teściami robią to tak o, z nudów :). Dziewczyno, ogarnij się. Babcia by Cię przyjęła pod dach, a Ty byś się modliła, żeby kopnęła w kalendarz i chatę ogarnęła. Japierd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mierz wszystkich swoja patologiczną miarą :-) mogłabym płacić nawet cały czynsz,rachunki. Nie chciałam być na jej utrzymaniu tylko zająć jeden pokoik ( ma wielkie 4 pokojowe mieszkanie). A mieszkanie jest juz komus zapisane,wiec nie martw się :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem wybieranie takiej lub innej pracy ze względu na zdanie rodziny, jest tak samo głupie jak wybieranie kierunku studiów ze względu na zdanie rodziny, albo decydowanie się na dziecko "bo rodzina naciska", albo chrzczenie dziecka tylko ze względu na rodzinę. Żyje się dla siebie, a nie dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babcia miała prawo odmówić, ma prawo mieszkać sama, ale 4 h dojeżdżania do roboty to gruba przesada, w tym czasie tych dojazdów mogłabyś dorobić na pół etatu, no chyba że zarobki rekompensowały Ci te 4 h dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarobki były na tyle niskie,ze nie stac byłoby mnie na wynajęcie niczego. Chyba,ze obskornego pokoju. Teraz wynajmuje w gorszej dzielnicy, pensja tez niska,zajęcie malo prestiżowe, ale jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest najważniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trololo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patologiczna miara, bo nie siedzę na garnuszku rodziny tylko wynajmuje sobie mieszkanie? haha :) Też mam brata w mieście w którym teraz mieszkam, ale nigdy przenigdy (nawet jak tu zaczęłam studiować) nie pomyślałam żeby pakować mu się do domu, bo tak mi będzie łatwiej. Jeden mały pokoik to i cena w większym mieście 700 zł ;). Widocznie babcia bardzo dobrze Cię zna, skoro się nie zgodziła i coś musisz mieć za uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×