Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarmuroweNiebo

Wynajem mieszkania a jego sprzedaż i żądania właściciela

Polecane posty

Gość MarmuroweNiebo

Witam, może ktoś z Was byłby w stanie mi podpowiedziec, bo nie mogę znaleźć w internecie konkretnej odpowiedzi na moje pytanie. Sytuacja wygląda tak, że wynajmuję mieszkanie i właściciel informował nas, że chce je sprzedać. Póki co nie wypowiedzieliśmy jeszcze umowy (mamy na czas nieokreślony, więc z tego co przeczytałam okres wyp. to 3 miesiące). Właściciel naciska na nas żebyśmy zgodzili się żeby przyszedł ktoś z pośrednictwa, zrobił zdjęcia i wystawił mieszkanie na sprzedaż. Właściciel twierdzi również, że musimy zgodzić się na to żeby potencjalni nabywcy mogli przychodzić do mieszkania je oglądać. Szczerze, nie podoba mi się to w ogóle, nawet zrobienie zdjęć mi nie odpowiada, bo mieszkanie jest w całości wyposażone przez nas (wynajeliśmy je tylko z lodówką i pralką, bez reszty mebli). Właściciel to trudny człowiek, cięzko z nim dojść do jakiegokolwiek kompromisu, wszystko chce zrobić po swojemu. Moje pytanie zatem brzmi czy ma teakie prawo żeby nas zmusić do wpuszczenia agencji i zrobienia zdjęć a potem ich opublikowania? Mnie się wydaje, że nie, ale nie moge znaleźć żadnej podstawy prawnej do tego. Czy ktoś z Was jest w stanie mi coś podpowiedzieć, pomóc? Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile nie zastrzegł tego w umowie to nie. To umowa jest podstawą waszych stosunków. Z drugiej strony wiedzieliście, że zamierza je sprzedać, a więc musicie się liczyć, że wiąże się to z pewnymi czynnościami (jak wykonanie zdjęć, wizyty agencji itp.); przypominam, że umowa ustna jest również wiążąca, a był to jeden z jej warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze zmusiw c was do wpuszczenia agencji i zrobienia zdjec - w koncu dlaczego nie, to przeciez nie jest zadne naruszenie waszej prywatnej sfery, jednorazowa akcja, osobiste rzeczy jak zdjecia, itp. mozecie na krotko schowac. Na wizyty interesantow tez musicie sie zgodzic, ale musza byc zapowiedziane kilka dni wczesniej i terminowo wam rowniez odpowiadac (np. Weekend 7.00 rano mozecie sie nie zgodzic. To umawianie terminu, a nie dyktatura). Nowy nabywca kupuje mieszkanie wynajete, a wiec wy dalej tam mieszkacie. Odnosnie wypowiedzenia wam wynajmu musicie sie poinformowac, jakie sa regulacje prawne w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex wynajmował mieszkanie z kuzynami i jak ludzie przychodzili je oglądać to sprzątali przed każda wizyta. Wszystko zależy od kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Nie wszystko dokładnie opisałam. Mieszkanie wynajmujemy już od kilku lat i przy zawieraniu umowy nie było żadnej mowy o jego sprzedaży. Właściciel twierdził, że nie planuje tego. (rozumiem, że plany się zmieniają). Kilka miesięcy temu wspomniał, że coś takiego planuje, ale żebyśmy byli spokojni, bo dopiero w nast. roku. W umowie mamy okres trzech miesięcy wypowiedzenia. Ciężko byłoby mi jednak "schować"wszystkie prywatne rzeczy. Ja nie chce właścicielowi robić zbędnych problemów, historia pomiędzy nami jest dosyć długa, to jest człowiek który notorycznie nas okłamuje na różne tematy (np. już kilkukrotnie zmieniał wersje co do poprzednich lokatorów). W większości są to sprawy, które naprawdę mało nas obchodzą, ale nie rozumiemy czemu to robi. Wydaje się po prostu cwaniaczkiem (w zależności od tego jaką bajke nam wciska dopasowuje do niej pasującą otoczkę). Z pewnych względów chcielibyśmy pomieszkać tam jeszcze w spokoju przez kilka miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Znalazłam odpowiednie regulacje prawne co do sytuacji naszej i nowych właścicieli (zasady wypowiedzenia, ew. zmiany w umowie), ale nie mogę nigdzie znaleźć tego co teraz mnie interesuje. Podane są w prawie sytuacje, w których najemca jest zobowiązany do udostępnienia lokalu, ale tej sytuacji w nich nie ma. Jak wspomniałam, historia jest zbyt długa żebym ją teraz dokładnie opisywała, tu nie chodzi o to, że mam bajzel w domu i dlatego nie chce nikogo do niego wpuścić ( litości :/ ) Tu chodzi głównie o sposób traktowania nas przez właściciela. A ja po prostu chciałabym znaleźć odpowiednie podstawy prawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Jeszcze co do okresu wypowiedzenia w przypadku umowy bezterminowej: w wielu artykułach (choćby w internecie) na podstawie ustawy jest podany okres wypowiedzenia trzymiesięczny (zalezy to jeszcze od tego co ile się płaci, ale w naszym (płatność co miesiąc) obowiązuje nas (jako najemców) okres wypowiedzenia trzymiesięczny. w przypadku właściciela lokalu okreslone są dokladnie sytuacje w których może taką umowę wypowiedzieć. Wiem też, że wraz ze sprzedazą lokatorzy niejako przechodzą pod skrzydła nowego właściciela, a wszelkie zmiany które chciałby wprowadzić co do kwestii wynajmu muszą być potwierdzone aneksem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty autorko moze z tych wynajmujacych,co to nie chca sie wyprowadzic z nie swojej chaty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aneks do umowy WLASCICIEL moze wprowadzic w kazdym momencie,co ty kombinujesz oszustko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co? :D Chce wynajmowac do konca zycia i o jeden dzien dluzej.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aneks musieliby podpisać... No to tak: ja byłam w podobnej sytuacji, wynajęłam mieszkanie we wrześniu a na początku listopada poinformowano mnie, że chcą je szybko sprzedać i czy zgodziłabym się na oglądanie mieszkania. Prawnie nie może Cie do tego zmusić, to tylko Twoja dobra wola. Ja bym się zgodziła, bo jestem człowiekiem który unika problemów, ale jak najszybciej wyniosła się stamtąd - już dziś wypowiedziała umowę. Dla mnie to przychodzenie i oglądania mieszkania było kłopotliwe bo: 1) kończe pracę cześto póxno, siedzę po godzinach a musiałam wracać max o 18 bo oglądano mieszkanie w tych godzinach 2) lludzie mnie pytali o jakieś rzeczy (przychodził agent z oglądającymi) których nie wiedziałam 3) Musiałam sprzątać mieszkanie - bo nie lubię jak ktoś przychodzi jak mam bałagan, co dla samotnej kobiety któr zapirdziela od rana do wieczora jest kłopotliwe, bo mi w mojej malutkiej kawalerce nie chciało się codziennie składać rozkładanej kanapy, na której spałam, odkurzać, chować piżam swoich czy prania z wieszaków - sprzątałam ale jak miałam czas i ochotę, zwykle w soboty a na codzień tylko zmywałam gary i prałam. Było to kłopotliwe... Także rozumiem Cię - ja bym zgodziła się na 3 wizyty w miesiącu w datach wyznaczon ych przez Ciebie np. w każdy poniedziałek od 18:00 do 20:00. i jak najszybciej się wyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wynajmujaca jest jakaś podejrzana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JAK TO NAJEMCA PRZECHODZI POD SKRZYDLA NOWEGO WYLASCICIELA CO TY PITOLISZ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszustko przyszlas tutaj wyweszyc,jak sie z chaty nie swojej nie wyprowadzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za ostatnią odpowiedź (osoby, która była w podobnej sytuacji) - konkretna i rzeczowa :) A odpowiadając na pozostałe pytania: - zorientowaliśmy się, że to nieuczciwy człowiek, ale z racji tego, że pan początkowo informował nas, że do końca roku nic się nie zmieni, zaplanowaliśmy przeprowadzkę na koniec listopada. W sierpniu będziemy składać wypowiedzenie. Nie jest to przeprowadzka na drugi koniec miasta tylko do innego kraju, więc nie chce na miesiąc przeprowadzać się gdzie indziej. Nie wyprowadziliśmy się wcześniej, bo dopóki nasze kontakty polegały jedynie na comiesięcznych wizytach u pana żeby zapłacić czynsz, nie przejmowaliśmy się jego bajkami. otulona_snem - nie piszę nic wyssanego z palca, proszę odpal sobie ustawę o ochronie praw lokatorów. Jeśli w umowie bezterminowej nie jest zaznaczone inaczej to wypowiedzenie z godnie z tą ustawą to 3 miesiące (w naszym przypadku płatności co miesiąc - inne opisane są w ustawie). Dodatkowo, w naszej umowie JEST zapis o wyp 3 miesięcznym. I owszem, można sprzedać mieszkanie z lokatorami w środku. Wtedy warunku umowy zawartej pomiędzy lokatorami a poprzednim właścicielem obowiązują nowego właściciela. Jeśli nowy właściciel albo lokatorzy chcą je zmienić obie strony muszą się na nią zgodzić i potwierdzić aneksem. Jeśli takiej zgody nie ma, w ustawie również przewidziane są zasady i warunki wypowiedzenia takiej umowy przez jedną albo drugą stronę umowy. To nie jest sytuacja na zasadzie, że się nie chce wynieść. Bardzo chce i czekam na to, ale nie tak się z właścicielem umawialiśmy, więc nie widzę teraz powodu żeby nie dochodzić swoich praw. Szczególnie, że to nie jest prośba ze strony właściciela, ale groźba. Pamiętajmy, że decydując się na wynajem komuś naszego mieszkania zobowiązujemy się do traktowania go jak człowieka a nie śmiecia, który musi skakać wtedy kiedy mu każemy. Wszystkich nas obowiązuje PRAWO. Na wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany do umowy musza zgodzić się obie strony! To nie jest tak, że właściciel może mi przynieść jutro jakiś absurdalny aneks a ja muszę się na niego zgodzić! Jeśli takiej zgody nie ma, następuje rozwiązanie umowy na zasadach tej podpisanej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Nie podpisałam się pod ostatnim postem MarmuroweNiebo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że autorko mylisz wynajem od wynajmu okazjonalnego. Ustawa o której mówisz ma zastosowanie do budynków komunalnych, zakładowych itp gdzie wynajmuje się na długi okres. Pojedynczy człowiek który ma jedno mieszkanie na wynajem nie musi się tym przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Jesteś najemcą a nie lokatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj zgadzam się z wynajmującymi. To ja pisałam post o wyprowadzce z kawalerki. Byłam w podobnej sytuacji. Wyprowadzałam się z Warszawy do innego miasta i miało się to stać w maju (i do maja miałam umowę) a mieszkanie sprzedano w listopadzie. Właściciele mieszkania - łaski nie robicie, że ktoś od Was to mieszkanie wynajmuje. Czesto są to grube pieniądze za nędzne lokum! Gdybym była bardziej kłótliwa to bym robiła problemy, ale wolałam się wynieść - przezimowałam na kartonach u znajomego który większość czasu pracuje poza polską. Ale gdyby nie on to nie wiem co bym ze sobą zrobiła. Autorko, ja bym nie czekała do listopada. Złóż wypowiedzenie już teraz. Spakuj się przez te 3 miesiące tak abyś miała już rzeczy za granicę gotowe do przewiezienia a zostaw sobie do używania to co Ci potrzebne do listopada - ubrania kosmetyki i wynies się na te 4 miechy gdziekolwiek. Moja dobra rada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Faktycznie mogłam coś pomylić - dlatego piszę tutaj żeby znaleźć pomoc, ale słyszę same wyzwiska i pogróżki. No cóż. Zaraz jeszcze raz wczytam się w ustawę. Dzięki Jeśli jednak nie ta ustawa mnie dotyczy to na pewno jakaś inna przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mowilem?:D Ona jeszcze chce,zeby ktos kupil mieszkanie z nia w srodku oszustka.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z czym Ty robisz problem. Czy problemem jest to ze na zdjęciach będą twoje rzeczy? Czy problemem będą 2-3 wizyty kupujących czy co? Z jednej strony zadacie o właścicieli żeby szli wam na rękę ale z drugiej wy to już nie możecie iść na rękę. Później się dziwicie ze właściciele są ostrożni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się liczę z tym, że mam w umowie te 3 miesiące wypowiedzenia i jesli nawet będę chciała szybciej się wyprowadzić to nie mam gwarancji, że właściciel się na to zgodzi, a przecież musi. Dopiero chce do niego o to zagadać, ale wątpie czy się zgodzi z tego względu, że on też nie chce mieć mieszkania pustego (wątpie żeby było wielu chętnych na wynajem lokalu na MOŻE dwa trzy miesiące, prawda?). Rozumiem, że nie chce mieć przed sprzedażą pustego mieszkania i wolałby sprzedać je płynnie żeby nie ponosić większych kosztów, w końcu tu chodzi o pieniądze prawda? Ale ja też mam swoje prawa i chce wiedzieć jakie. Bądźmy ludźmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już od dawna nie wynajmuje parom. Najgorszy gatunek lokatorów, może poza samotna matka z dzieckiem. Najlepsi są obcokrajowcy lub młodzi single.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na poczatku chcialam pomoc,ale teraz widze,ze pomocy to ten facet,ktory tobie wynajmuje potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Otulona nie odzywaj się jeżeli nie wiesz proszę cię bardzo... Zastanawiam się jakby nasza sytuacja się zmieniła gdybym zaszła w ciązę. Wtedy nie mógłby sprzedać mieszkania z którego wcalę tak chętnie nie chcę się wyprowadzać. Jesteśmy tam zameldowani jeżeli kogoś to interesuje i coś to zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slyszysz sama siebie autorko? Ty bys chciala kupowac mieszkanie z najemcami? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zaproponował Ci najlepsze rozwiązanie a Ty he próbujesz komplikować. Wpuszczają do oglądania potencjalnych kupców. Ktoś jest chętny daje właścicielowi zadatek i jednocześnie pytają się Ciebie ile czasu potrzebujesz na wyprowadzke. Wyprowadzasz się po 2 miesiącach i transakcja dochodzi do skutku. A Ty już o swoich prawach jakbyś naprawdę chciała kogoś wykiwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie,przeciez ona kombinuje jak sie nie wyprowadzic :dteraz jeszcze panuje ciaze,ten facet ma p********e.:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarmuroweNiebo
Wiecie co, mam dosyć użerania się tez z Wami. Gdzie, proszę GDZIE ja napisałam, że uważam chęć sprzedania mieszkania przez właściciela jako bajkę. Proszę czytajcie ze zrozumieniem. Rzucacie w moją stronę wyłącznie jakieś oskarżenia, a sami nie podajecie żadnej podstawy prawnej potwierdzającej Wasze słowa. Czepiacie się wszystkiego. Ja przynajmniej wprost umiem przyznać, że się na temacie nie znam i mogłam coś pomieszać. Po to szukam pomocy bo nie wiem! Za to Wy jak typowi forumowicze - najlepiej znają się na temacie, bo tak i już! Bez żadnego poparcia w przepisach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×