Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WOJNA czy jest realne zagrożenie?

Polecane posty

Gość gość
Te "metody upa" to coś potwornego... Aż trudno uwierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miała na mysli chyba wojne pisze jeszcze raz muzułmanie nienawidza niewiernych czy jest radykalny islam nie jak twierdza muzułmanie jest tylko jeden islam tak twierdza sami muzułmanie https://www.youtube.com/watch?v=8tnTtLcm91M ten radykalizm to wymysł lewactwa Jak się muzułmanin nie będzie modlił to trzeba go zabić taka jest nauka koranu https://www.youtube.com/watch?v=BeqIWpklKAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26-letnia celebrytka z Pakistanu Qandeel Baloch została zamordowana przez swojego brata. Było to tzw. zabójstwo honorowe. Wasem Azee udusił siostrę podczas snu. Powód morderstwa? Brat uważał, że aktywność Qandeel w internecie za hańbiącą – dziewczyna pozowała do zdjęć w pozach i ubraniach nie do zaakceptowania dla wyznawcy islamu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam sie dokladnie, ale tak na chlopski rozum jakby pazerny zachod nie mieszal sie w polityke i zasoby naturalne państw z blisk. wsch. to chyba inaczej by to dzis wygladalo - jakby nie zaslepione pieniadzem USA - y****a zydoameryka "straznik demokracji" - piekna przykrywka, aż Putin się mógłby poryczeć 2 raz w życiu (pamiętamy łzy po "powrocie" Krymu do macierzy) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ameryka w białych rękawiczkach robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiśście nie wierzę specjalnie w jakieś przepowiednie, jasnowidzów i inne wróżki. Jednak postanowiłam poczytać co tam Nostradaus "widział". Jednak kiedy doszłam do tekstu jak to Polska będzie mocarstwem i będzie rządzić światem z Francją dałam sobie spokój. Takiej bzdury nikt normalny nie mógł wymyślić. Mały, zakompleksiony, zadłużony i wewnętrznie skłócony kraj z przywódcami typu Kaczyński, Duda, Szydło, Macierewicz mocarstwem. To już prędzej uwierzę, że Madzia wypadła z kocyka. A z drugiej strony jakiś w miarę logicznie myślący najeźdźca w życiu nie będzie sobie głowy zawrcał taką Polską. Wystarczy poczekać Polacy sami się wykończa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 19.54. Link nie działał, więc wklejam. Jest długie, ale warto przeczytać, żeby mieć pełen obraz sytuacji. Obyś żył w ciekawych czasach… 2016-01-18 17:59 …Mawia chińskie przekleństwo. Powiem wam, co najprawdopodobniej niedługo nastąpi, a zaprawdę chujowe to jest. Przepraszam, że to takie długie, ale chciałem jak najlepiej objaśnić wam związek przyczynowo-skutkowy. A sprawa jest bardzo ważna. Czeka nas bowiem chujnia, która być może bije na głowę nawet rządy PiSdzielców. A mianowicie nadchodzi III wojna światowa. Choć tak właściwie to już jakiś czas trwa, tylko jeszcze nie została ogłoszona. A w każdym razie najgorsze dopiero przed nami. I to dosłownie przed nami. Jeśli orientujecie się w wydarzeniach, jakie działy się przez ostatnie parę lat, to wiecie coś niecoś o upadku Libii Kadafiego, arabskiej „wiośnie ludów”, „rewolucji” ISIS w Syrii i Iraku. Pamiętacie też obalenie Saddama Husajna. Więc szczegółowo nie będę o tym tu już pisał. Wiedzcie dwie rzeczy. Pierwsza: to jeszcze nie koniec tego wszystkiego, to dopiero początek syfu. I druga: to wszystko, co się działo i dzieje, to celowa, zaplanowana robota (i trzeba przyznać, że majstersztyk). Co jest celem? Cele są przynajmniej dwa. Pierwszy: zapewnienie Izraelowi świętego spokoju ze strony Arabów i stworzenie mu „przestrzeni życiowej” (Chichot historii, nie?). Drugim celem jest utrzymanie hegemonii USA na świecie przynajmniej do czasu ewentualnego otwartego konfliktu z Chinami. Oba te cele będą osiągnięte naszym kosztem -Unii Europejskiej i kosztem Arabów z Bliskiego Wschodu. Jak to dotąd wyglądało? Ano tak, że zaplanowana akcja pod przykrywką walki z terroryzmem zaczęła się od inwazji na Irak i obalenia Husajna (nie żeby mu się nie należało). Ale to nie wszystko. Oto, co mówi na ten temat amerykański generał Wesley Clark, a co miało miejsce zaledwie 10 dni po 11 września 2001 roku, kiedy rozwalono wieże WTC: www.youtube.com / watch?v=9RC1Mepk_Sw Teraz popatrzcie, ile z tego się sprawdziło. Arabska „Wiosna” spowodowała dwie rzeczy. Pierwsza z nich, to obalenie Kadafiego, który dążył do zjednoczenia Afryki i zacieśniania się współpracy krajów arabskich. Stanowił przez to zagrożenie dla tzw. ładu światowego oraz, poprzez próby wzmocnienia państw arabskich, dla izraelsko-amerykańskich planów. Dlatego dostał w czapę, rękami samych Libijczyków, żeby było śmieszniej. Druga rzecz, to zdestabilizowanie wybranych krajów, o czym wspominał Clark. Popatrzcie na mapę regionu… Destabilizacji uległy kolejno: Irak (obalenie Husajna), Tunezja, Libia, Egipt, Syria i ponownie Irak (powstanie ISIS) oraz Liban (bo leży pośrodku i zbyt blisko Izraela, który niszczy i destabilizuje ten kiedyś bogaty, pokojowy i multikulturowy kraj przez ostatnie 30 lat z górą). Z tych państw tylko jedno, najmniej liczące się i mające prozachodnie władze, wróciło do „ładu” -Tunezja. Egipt dawno skończyłby jak Syria i Irak, gdyby nie to, że naród odebrał władzę arabskim fanatykom, którzy przejęli ją z rąk Mubaraka i „przywrócił demokrację” (kwestią nieznaną jest na ile naród egipski sam tę władzę odebrał, a na ile mu ktoś w tym pomógł, ku radości Egipcjan mających dość islamskiego fanatyzmu -pamiętajcie, że tamtędy biegnie najważniejszy szlak transportowy świata). Reszta stoczyła się do wojny domowej. I zauważcie, że żaden z tych krajów nie jest proamerykański. W całym tym chaosie islamskie kraje sojusznicze USA: Arabia Saudyjska, Jordania, Turcja, ZEA mają spokój. Na razie. To dowodzi, że chaos jest/był pozorny. Do pełnej układanki brakuje jednego, najważniejszego państwa w regionie. Iranu (o którym też Wesley Clark mówił, że planowano to już w 2001 roku (lub jeszcze wcześniej)). Teraz nadszedł ten właśnie czas, kiedy Iran stanie się ofiarą, rozpętując tym samym otwarty konflikt, który będzie trzecią wojną światową. Jak to dalej będzie wyglądać? Podam wam scenariusz i idę o zakład, że, niestety, się sprawdzi. A mianowicie. Słyszeliście o tym, że w nowy rok w Arabii Saudyjskiej ścięto 47 osób oskarżonych o terroryzm? Wśród nich była tylko jedna istotna dla układanki osoba: szejk Nimr al-Nimr -popularny szyicki duchowny. Na wieść o tym w Teheranie było trzęsienie ziemi. Iran zerwał stosunki dyplomatyczne z Arabią Saudyjską, a w Teheranie wściekły tłum Persów puścił z dymem ambasadę Arabii Saud. Na tym się nie skończyło. Zaraz po tych wydarzeniach, lotnictwo saudyjskie zbombardowało ambasadę Iranu w Jemenie. I na tym sprawa „ucichła” w oczach świata. Do zeszłego piątku. W zeszły piątek wieczorem stała się bowiem rzecz bardzo interesująca -UE i USA zniosły embargo na Iran. Rzekomo za wypełnienie przez Iran warunków dotyczących programu nuklearnego, ale powód ten to tylko pic na wodę dla mas. Wiecie co to naprawdę oznacza? Oznacza to przede wszystkim, że Iran będzie mógł w pełni włączyć się w rynek ropy, który przez embargo był dla niego zamknięty. To zaś oznacza, że spadające przez ponad rok na ryj ceny ropy dopiero teraz naprawdę zlecą na ryj. I będzie tak. Po pierwsze, niskie ceny ropy rozpieprzą w drobny mak gospodarki krajów OPEC od mającej od dawna problemy nawet z papierem toaletowym Wenezueli począwszy, przez Nigerię (Tam -w jako jedynym kraju w regionie- też są od paru lat aktywni muzułmańscy terroryści, zaskakujące, prawda?), wszystkie kraje arabskie a skończywszy na Rosji, która dopłaca do każdej baryłki, gdy cena jest poniżej bodaj 80-100 USD (a obecnie ropa Ural to ok. 30 USD za baryłkę…). Zdechną wszyscy, którzy stanowią mniejsze lub większe zagrożenie i utrapienie dla Izraela i Stanów Zjednoczonych. Poza jednymi dwoma, których potęga nie pozwoli na całkowity upadek z powodów samych cen ropy: Iranowi (który pozornie dzięki eksportowi ropy się wzmocni, a więc „będzie go stać” na „wydajniejszą” wojnę) i Arabii Saudyjskiej (która z kolei przez niskie ceny ropy i wrogość Iranu będzie z nim tę wojnę toczyć). Ale tak się przypadkowo -o ile wierzycie jeszcze w przypadki- składa, że właśnie te dwa kraje właśnie od bardzo niedawna są w stanie niewypowiedzianej jeszcze oficjalnie wojny. Kapujecie? Powstanie ISIS to izraelsko-amerykańska przykrywka -nie wiem, czy rzeczywiście stworzona przez Amerykanów, czy przez nich tylko wykorzystana, gdy arabscy fanatycy ją sami stworzyli do dżihadu przeciwko niewiernym, przez co USA i Izraelowi spadli tym samym jak z nieba- do pierwszej fazy fizycznej likwidacji zagrożenia dla bezpieczeństwa, pozornie porzuconego przez USA (Tak, tak… Wystąpienie Netanjahu przed ONZ to była dobrze odegrana szopka: www. youtube. com /watch?v=OPXwZFoRci8) Izraela (Irak i Syria) oraz amerykańskich interesów w regionie (ponownie Irak i Syria -kraje mające dawniej duże powiązania z ZSRR/Rosją). Amerykanie swoją potęgą militarną dawno zniszczyliby ISIS, gdyby chcieli. Ale po co, jak Arabowie mogą się sami powyrzynać, a potem dobije się niedobitki i Izrael będzie sięgał od Morza Śródziemnego po turecką granicę i przynajmniej po północny Irak, o ile nie dalej. Saudowie rządzący Arabią Saudyjską prawdopodobnie wiedzą (lub domyślają się) to wszystko, ale mają gówno do powiedzenia, jeśli nie chcą skończyć jak Kadafi. Dlatego dziś sami i z rozmysłem gubią własny kraj w wojnie z Iranem. A gdy pył opadnie, żaden kraj arabski nigdy już nikomu nie zagrozi, o ile w ogóle istniał będzie. I byłoby to z naszej perspektywy dobre (nie licząc oczywistej odrazy związanej z zaplanowanym i metodycznym ludobójstwem), gdyby nie dwie sprawy. Pierwsza, co by złego nie powiedzieć o Ruskich (a można wiele…), to oni są bardzo dobrzy w te klocki. Stąd interwencja Rosji w Syrii. Ale stoją na przegranej pozycji, bo ISIS to oni mogą nawet i pokonać, ale nie zdążą przez ceny surowców a zwłaszcza ropy naftowej. A to oznacza, że albo w Rosji będzie antyputinowska rewolucja (bo zagłodzony naród wyjdzie na ulice, lub przywiezie im się drugiego Lenina jak w 1917) albo Rosjanie otwarcie zaatakują Zachód, już choćby po to, by Putin nie tylko utrzymał się u władzy, ale w ogóle przeżył. I Zachód tę wojnę wygra. Ale wiecie, co to oznacza dla nas bezpośrednio, nie? Druga sprawa to celowe pokierowanie muzułmanów do Europy (a w miarę pogarszającej się tam sytuacji, migracja będzie rosła). Ci ludzie, jak wiadomo, nie zasymilują się z nami, co oznacza, że siedzimy (cała UE) na beczce prochu, która zakończy się rzezią, jakiej nie było w Europie od końca II wojny światowej i wcale nie jest pewne, że to wygramy. A na pewno nie pozbieramy się długo. Tym samym Zjednoczona Europa, która byłaby siłą gospodarczą i polityczną (a więc potencjalnym zagrożeniem dla hegemonii USA) będzie wspomnieniem mrzonki (a szkoda). Na deser zaś, tych, którzy jakimś cudem to wszystko przeżyją, czekać będzie otwarty konflikt USA-Chiny. Idzie armageddon, ludzie, i ofiary będą liczone w setkach milionów. I nie ma drogi ucieczki przed chujnią, jaka nas czeka. Prywatnie polecam spakowanie się z tym, co macie a nadaje się do przeniesienia, i spierdalanie do w miarę cywilizowanego kraju, leżącego na prawdziwym zadupiu świata. Dobrym, o ile nie najlepszym, kierunkiem jest Paragwaj albo Urugwaj (a jeśli w tamtym kierunku, to byle nie do Brazylii, Argentyny, Wenezueli czy Boliwii, chyba, że zamierzacie żyć w interiorze z dzikimi plemionami). I zbierajcie się szybko, bo to będzie jak grom z nieba w najbliższym czasie, a potem już nie będzie jak i gdzie spieprzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obyś żył w ciekawszych czasach... Ciąg dalszy... Niestety chyba nastąpi. Pamiętacie niedawną chujnię zatytułowaną „Obyś żył w ciekawych czasach…”? Parę osób wyraziło pewne zainteresowanie tematem, nadal niestety aktualnym, więc postanowiłem podrzucić wam coś w rodzaju uaktualnienia sytuacji, na podstawie tego wszystkiego, co udało mi się dowiedzieć w ostatnich kilku tygodniach. Żeby maksymalnie możliwie skrócić ten tekst, nie będę powtarzał, tytułem wprowadzenia, tego co w tamtej chujni i w komentarzach pod nią zostało napisane, zainteresowani sobie znajdą bez trudu. I tak. Przede wszystkim i najważniejsze. Siedzimy wszyscy w bagnie po uszy. I to bagno zaczyna gęstnieć. A co do szczegółów. Po pierwsze. Jak pewnie wiecie Rosjanie nadal bombardują bojówki ISIS w Syrii. Czego zapewne jednak nie wiecie (bo mało co pojawia się w mainstreamowych mediach, a te tzw. „niezależne” to często niewiarygodne źródło informacji i trzeba ostrożnie do nich podchodzić), to tego, że regularna armia syryjska, wsparta przez Rosjan, Kurdów i Iran, wygrywa tę wojnę domową, sukcesywnie odbijając tereny zajęte przez ISIS. I w miarę ich postępów poczynionych w ostatnim miesiącu, w Turcji, na Zachodzie i w Arabii Saudyjskiej (oraz u jej sojuszników) podniósł się wrzask, że reżim Asada, który rządzi Syrią trzeba obalić, że powinno się ustanowić na terenie Syrii strefę zakazu lotów i że Rosjanie „przeszkadzają zwalczać ISIS”. Tymczasem jaka jest prawda? Otóż prawda jest taka, że, po pierwsze, Rosjanie (i Iran) są w Syrii jedynymi, którzy są tam na oficjalną prośbę legalnego syryjskiego rządu. Po drugie, wszystko wskazuje na to, że ISIS jest wspierane przez Zachód, kraje arabskie skupione wokół Arabii Saudyjskiej oraz Turcję (i oni wszyscy udają, że z tymi terrorystami z ISIS walczą). W momencie gdy Rosjanie i Syryjczycy zadali ISIS silne ciosy, właśnie w tamtych krajach podniósł się wrzask. Co więcej, na odbitych z rąk ISIS terenach znaleziono dowody na pomoc, jaką udzielają wspomniane państwa terrorystom z ISIS. Po trzecie, propozycja zakazu lotów nad Syrią pojawiła się w momencie gdy Rosjanie i Syryjczycy zaczęli wygrywać z ISIS. Po co? By rosyjskie lotnictwo, bez którego wsparcia armia syryjska nie ma szans, przestało nad Syrią latać. Wtedy ISIS z zakulisową pomocą Zachodu, Turcji i Saudów zagarnęłoby Syrię. To, że im się plany przez Ruskich pokręciły, to jednak pół biedy. Ot, najwyżej wszystko wróciłoby do stanu sprzed syryjskiej wojny domowej. Ale nic z tego. Dlaczego? Prawdopodobnie nie wiecie, że zajęcie przez ISIS terenów północnego Iraku i części Syrii i docelowe pokonanie ISIS jest szansą dla Kurdów na niepodległość. Kurdowie opowiedzieli się przeciwko ISIS i walczą z terrorystami od samego początku. Kilka tygodni temu zaś, wykorzystując sytuację, oświadczyli, że zwrócą się do ONZ i przeprowadzą na terenie Syrii i Iraku referendum wśród ludności kurdyjskiej, w którym pytaniem będzie: „Czy chcesz niepodległego Kurdystanu?”. Odpowiedź oczywiście jest wiadoma. Sęk jednak w tym, że Kurdystan jest podzielony pomiędzy trzy państwa: Syrię, Irak i Turcję… I tu robi się dopiero prawdziwie gówniano. Pominąwszy bowiem już interesy z Saudami oraz to, że turecki rząd Erdogana jest jednym z pierwszych ewidentnie pro-islamskich od czasów słynnego Ataturka, więc podobnie jak w Arabii Saudyjskiej dochodzą kwestie ideologiczne (i to w wersji fanatycznej), Turcy po prostu obawiają się, że stanie się coś, co my znamy z naszej własnej historii. Jeśli pamiętacie z lekcji historii omawianie odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku, to wiecie, że tuż po I wojnie światowej (w której -jak teraz na Bliskim Wschodzie w przypadku Kurdów, pobili się zaborcy) odzyskano niepodległość w zaborze rosyjskim i austriackim. I z tego miała się składać Polska, a Piłsudski skierował swe wojska na wschód przeciwko Ruskim, by zdobyć ziemie Litwy, Białorusi i Ukrainy. Całkowicie olano zaś Polaków pod zaborem pruskim. I byłaby to być może nadal Rzesza, gdyby nie, zorganizowane przez Polaków pod pruskim zaborem, wygrane Powstanie Wielkopolskie, co pozwoliło przyłączyć zabór pruski do Polski. Obecnie Kurdowie i Turcja są w tej samej sytuacji. W Syrii Asad obiecał im minimum uzyskanie autonomii. Irak woli mieć za sąsiada Państwo Kurdyjskie niż ISIS i jest skłonny oddać im część terytoriów, które ISIS teraz zajmuje. Zostaje turecka część Kurdystanu, której Turcy ani myślą oddać i boją się wojny domowej spowodowanej powstaniem Kurdów w Turcji. Efekt? Od dwóch tygodni armia turecka bombarduje z czego się da Kurdów w Iraku, Syrii i w samej Turcji. I to jak leci, bo nie tylko oddziały wojskowe. Tym bardziej Turcja naciska na Ruskich, żeby się wynieśli i wraz z Saudami i ich sojusznikami zapowiada inwazję na Syrię i obalenie Asada siłą. I teraz tak. Po pierwsze, Saudowie zorganizowali w regionie olbrzymie „manewry wojskowe” z udziałem 20 państw sojuszniczych. Rozpoczęły się one kilka dni temu. Podobno jest to olbrzymia ilość wojska i to dobrze uzbrojonego wojska. Arabia Saudyjska wywala na zbrojenia 80 mld USD rocznie, to jest pod względem wydatków na zbrojenia 4 kraj na świecie, samo lotnictwo jest wyposażone w ponad 400 samolotów wielozadaniowych F-15 i Eurofighter. Po drugie, Turcja jest członkiem NATO i jako taka, ma dużą armię uzbrojoną w dość nowoczesny sprzęt zachodniej produkcji. Już same te fakty powodują, że atak tych państw na Syrię postawi Rosjan w paskudnym położeniu, bo sprzętu to oni mają dużo, ale technologicznie są zacofani Jedyne, czego mogą użyć, by zapewnić sobie wygraną, to taktyczne ładunki nuklearne, a dopiero potem bronią konwencjonalną dobić resztki przeciwnika. Rozumiecie, co to oznacza? I 2 tygodnie temu zaczął się cyrk. Rosjanie gromadzą olbrzymie siły na Krymie i w jego okolicach (teraz wiecie, czemu Putin i Miedwiediew ostrzegali Zachód w Monachium przed wojną na dużą skalę). Turcja szykuje się do inwazji na Syrię (przygotowano już nawet szpitale w pasie przygranicznym) i już nie tylko bombarduje Kurdów, ale też wdaje się w potyczki z armią syryjską. A zapowiadane ćwiczenia armii saudyjskiej i sojuszników mają się skończyć pod koniec miesiąca. To będzie prawdopodobny czas inwazji. Co więcej, gdy już było wiadomo, co się święci, na giełdach pojawiły się ciekawe rzeczy. 12 lutego cena ropy skoczyła aż o 11%. W jedną sesję. Po czym w ciągu kilku kolejnych dni cena podniosła się o kolejne ok. 10%. Jednocześnie tego samego dnia. 12 lutego, japoński indes Nikkei wystrzelił na ponad 7% w górę i nie było to jego ostatnie słowo. Jeśli interesujecie się gospodarką, to być może wiecie, że japońska giełda swój szczyt miała dobre 30 lat temu i od tej pory zniżkuje. A coś takiego jak wzrost indeksu w jedną sesję o ponad 7% nie miało miejsca chyba nigdy w historii giełdy w Tokio. Że ropa drożeje z obawy o konflikt to wiadomo. Ale dlaczego Nikkei? Jak dla mnie to jest potwierdzenie, że inwestorzy czują smród koło dupy i wycofują aktywa z Bliskiego Wschodu, umieszczając je w miejscach z dala od potencjalnego konfliktu. Kraje Azji Wschodniej są w tym wypadku logicznym wyborem, bo wojna na Bliskim Wschodzie wciągnie przede wszystkim Rosjan i NATO. To jest kolejna przesłanka do tego, że sprawa jest poważna. A na dokładkę choć nikt na Zachodzie ani w Rosji nie chce konfliktu światowego, tym bardziej z użyciem głowic nuklearnych, to wydarzenia wydają się wymykać spod kontroli. Turcja sprzeciwiła się naciskom USA i reszty krajów NATO i nie chce odpuścić. Saudowie też. Rosjanie się nie wycofają, a leżący w regionie i sojuszniczy Syrii Iran (o wojnie między Saudami a Iranem wspominałem w poprzedniej chujni) nie ma wyboru. W tej sytuacji, żeby zapobiec wybuchowi III wojny światowej, NATO zapowiedziało w zeszłym tygodniu Turcji, że jeśli rozpocznie atak na Syrię, to nie ma co liczyć na pomoc NATO w wojnie z Rosją. Turkowie nie ustąpili. Ale jeszcze nie zaatakowali Syrii otwarcie. Za to nagle, ni stąd ni zowąd, w Ankarze nastąpił zamach terrorystyczny, o którym pewnie słyszeliście. W zamachu zginęło ok. 30 osób -żołnierzy armii tureckiej (ciekawe, że nie cywili…). Rząd Turcji bardzo szybko znalazł winnego. A mianowicie oskarżył Kurdów. A dowodem mają być rzekome odciski palców zamachowca prowadzącego pojazd-pułapkę. Sęk tylko w tym, że wybuch 400 kg C4 nie miał prawda zostawić praktycznie żadnych śladów po zamachowcy i jego pojeździe (chyba, że zbieranych pincetą). Rozumiecie w czym rzecz? Rząd Turcji najwyraźniej chce sprowokować NATO do udzielenia pomocy „atakowanemu” przez Kurdów i Syrię oraz Rosjan sojusznikowi. To jest jedna sprawa. Druga zaś jest jeszcze „lepsza”. Zachodnie źródła donoszą (choć jeszcze dość nieśmiało), że Arabia Saudyjska dysponuje rakietami z głowicami nuklearnymi. I to jest na 90% pewna informacja, bo jednym z 20 państw, które biorą udział we wspomnianych saudyjskich manewrach wojskowych, jest Pakistan -mocarstwo nuklearne. A tak się składa, że Saudowie wyłożyli sporą kasę w pakistański program nuklearny. Zdajecie sobie pewnie sprawę, co fanatyczni muzułmanie, jakimi Saudowie niewątpliwie są (bo to już nie chodzi tylko o sam biznes) mogą z tymi rakietami zrobić, nie? I zanosi się na to, że ich użyją, a wtedy nic nie uchroni świata przed wojną nuklearną. Izrael i Amerykanie mieszając na Bliskim Wschodzie (o tym pisałem w poprzedniej chujni) otworzyli prawdziwą puszkę Pandory, nad którą stracili kontrolę. I zegar tyka do końca lutego (najprawdopodobniej). A na koniec pewna ciekawostka. Interesuję się różnymi rzeczami, to zdarza mi się poczytać to i owo na naprawdę różne tematy. I tak zbierając do kupy informacje na temat, o którym powyżej, przypomniała mi się przepowiednia Nostradamusa. Zawsze byłem sceptykiem jeśli chodzi o takie rzeczy i do dziś uważam, że astrologia, „wróżbici Macieje” itp. to w 99% przypadków szarlataneria. Ale wiecie co? W przypadku Nostradamusa do niedawna uważałem, że też tak jest i że ludzie sobie po fakcie dorabiają teorię do jego przepowiedni, dobierając te z już zaistniałych wydarzeń, które najbardziej im pasują do ich interpretacji przepowiedni pana N. Ale wiedziony ciekawością, poszukałem tej przepowiedni, która mi się mgliście przypomniała. I oto jak brzmią jej fragmenty. „W wielkim mieście, gdzie dwie rzeki przepływają spotka się z kalifem Wielkiego Talibanu, Uznając jego wyższość i sojusz wojsk czarnego i czerwonego Turbanu. Niech wielki kraj Słowianina się szykuje, bo pierwszy będzie cierpiał, Kiedy knuty islamskie biczować będą jego ciało, Germanio przeklęta i znów zdradziłaś Francję! – podziw całej Europy! Bo pod twoim wpływem przywódcy gadają, gdy walą się wewnątrz mury chrześcijaństwa, Po wielkim grzybie, w jego strasznym ogniu, gdy spali się cała jej armia, Haniebny pakt w mieście Mahometa będzie podpisany za namową twoją. Po zjednoczeniu muzułmańskiej Azji, Czerwony Turban u wrót Turcji stanie i znajdzie tam wielu swoich zwolenników. Egipcie po krótkiej wojnie będziesz przyłączony, A twoi ludzie wzmocnią armie Talibanu! W Maroku Król zostanie obalony, Afryka północna w granicach Talibanu, (…) w wyniku zdrady Armia Turecka się podda, Otworzą się bramy Stambułu dla zielonych flag z portretem Potwora. Opuszczona Europo, szykuj się na inwazję hord z pod znaku półksiężyca!” I teraz przeanalizujcie ten tekst i porównajcie z tym co się dzieje i ma wydarzyć, jeśli trafnie wszystko, co powyżej, poskładałem do kupy. „Wielkie miasto, gdzie dwie rzeki przepływają” to prawdopodobnie Bagdad (Eufrat i Tygrys). Armia Arabii Saudyjskiej by dotrzeć do Syrii musi przejść przez Irak. Dalej. Jest tylko jeden „wielki kraj Słowianina”. Rosja. Ta sama Rosja, która teraz broni Syrii i swych wpływów w regionie. Germania zdradza Europę, bo to przez Niemcy mamy hordy muzułmanów w Europie i to Niemcy zrobią wszystko, by za „cenę pokoju” Europa ustępowała islamowi. A już zwłaszcza, gdy muzułmanie pokonają Rosję. „Czerwony Turban u wrót Turcji stanie i znajdzie tam wielu swoich zwolenników.”. Turcja jest dziwnym krajem. Ataturk i jego następcy stworzyli podwaliny państwa świeckiego. Ale naród to dalej muzułmanie a obecny premier ma więcej wspólnego z islamem (nawet skrajnym) niż z państwem świeckim na wzór Ataturka. Stąd konszachty z Saudyjczykami. Ergo: tam będzie rzeczywiście wielu zwolenników wiary islamskiej w wersji saudyjskiej. „Egipcie po krótkiej wojnie będziesz przyłączony”. O tym wam wcześniej nie napisałem: Egipt jest właściwie jedynym krajem arabskim, który otwarcie sprzeciwia się agresji saudyjsko-islamsko-tureckiej na Syrię. Czyli stawia się po stronie przeciwników Saudów. „W Maroku Król zostanie obalony,” Maroko jest jedynym krajem z regionu Północnej Afryki, który dotąd nie ucierpiał na arabskiej wiośnie ludów i dzięki zamordyzmowi rodziny królewskiej trzyma z Zachodem… „W wyniku zdrady Armia Turecka się podda”. Jak mówiłem, Turcja jest specyficzna. Armia turecka często dokonywała zamachów stanu, gdy uznawała, że rząd nie działa w interesie państwa i łamie konstytucję (w tym świeckość państwa). Erdogan jest pierwszym premierem w „nowoczesnych dziejach Turcji”, który wykorzystał okazję, jaką był drobny bunt (nie wiadomo zresztą czy i na ile sfabrykowany) do pozamykania opozycji i co niektórych „nielojalnych” wojskowych. Ergo: może być tak, że po prostu obsadził swoimi wojsko i teraz armia już nie stanie po stronie dobra narodu, tylko podda się woli premiera, czyli de facto odda się Saudom pod rozkazy. „Opuszczona Europo, szykuj się na inwazję hord z pod znaku półksiężyca!”. Interpretacja tego zdania jest jasna, nie? A co do arabskiej broni nuklearnej. Przepowiednia Nostradamusa mówi. „Niespodziewanie i nagle Wielki Grzyb ognia w siódmym miesiącu zniszczy armie sprzymierzonych, A płacz i żałoba będzie ogólna, bo trumny będą puste. Odtąd powoli pod zielonymi sztandarami Mahometa, Półksiężyc rozpocznie swój zwycięski marsz na ziemie chrześcijańskiej Europy, Jednooki Talib ogłosi się kalifem zjednoczonego imperium Allaha.”. I dalej. „Kiedy będzie ogłoszony i zawarty wielki pokój i ludzie będą się bawić, W nocy jak złodziej przyjdzie III wojna i wszystkie traktaty będą rzucone na śmieci, Wielki Smok Azjatycki zawrze tajny układ z Wielbłądem Półksiężyca, Jeden ruszy na Ruś zajmując ogromne przestrzenie, a złociste strzały i płomienne grzyby będą burzyły jego miasta, Drugi wrzuci do morza niepłodną Synagogę i poprzez wewnętrzne morze i kraj Osmanów ruszy na Europę, A jego pobratymcy tam mu pomogą i witać ich będą zielonymi sztandarami. (…) Trwóżcie się bo złodziej Wojny w nocy Was zaskoczy, a u wszystkich będzie biała krew i czyraki, Zawrze tajny układ ze Smokiem Azji, a obok niego będzie widoczny znak Wielkiego Wielbłąda. Ostrzegam cię wieki kraju Słowianina, bo ciebie pierwszy wysmaga ciężki bicz Mahometa, A nim coś poczną twoi osłabieni przywódcy w 3 tygodnie wasz kraj będzie lizał stopy przywódcy. (…) We Francji rewolta wyznawców Mahometa”. Zauważcie, że Chińczycy cicho siedzą (i, tak przy okazji, od dawna dogadują się z Pakistanem). Cóż, Sun Tzu uczył, że trzeba wiedzieć kiedy uderzyć i umieć stosować podstęp. Chiny potrzebują rosyjskiej Syberii (której 2 mln km kw, Rosja im kiedyś zabrała) i jej zasobów. A Islam chętnie zajmie Europę via „kraj Osmanów”. Zaś Rosja jest faktycznie słaba przez embargo, przestarzałe uzbrojenie, odwieczny rosyjskie bardach i rządy absolutne Putina. A co do grzybów oraz białej krwi i czyraków… Widzieliście kiedyś ofiary choroby popromiennej? Zaś co do Francji, to muzułmanów tam dostatek. W momencie ataku islamu na Zachód, rewolta w Paryżu jest możliwa. Aha, określenie Czerwony Turban odnosi się do turbanu Mahometa. W części swoich przepowiedni Nostradamus mówi o Talibanie gdzieś nad Indusem, w którym zostanie zorganizowana wielka armia „Czerwonego Turbanu”. Okolice Indusu to Pakistan i Afganistan. Jak wiecie, tam urzędowała Al Kaida pod wodzą Osamy bin Ladena. A Osama był… Saudyjczykiem. Zaś Czarny Turban może odnosić się do jednego z odłamów islamu. Zresztą, popatrzcie na kolor flagi ISIS… Nie mam pojęcia czy to tylko przypadek, że ta przepowiednia tak pasuje do tego, co się teraz dzieje i co może się wydarzyć, ale fascynujące, że niemal tak czarno na białym jest to napisane, pasuje do wydarzeń a przecież powstało wieki temu. Natomiast pomijając już sprawę „przepowiedni wróżbity”, polityka i gospodarka są bardziej wiarygodne do czynienia prognoz. Tylko, że te prognozy są takie same. Siedzimy wszyscy po uszy w gównie. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jutro poczytam dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego Żydzi uciekają z Europy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepowiednie: A na koniec pewna ciekawostka. Interesuję się różnymi rzeczami, to zdarza mi się poczytać to i owo na naprawdę różne tematy. I tak zbierając do kupy informacje na temat, o którym powyżej, przypomniała mi się przepowiednia Nostradamusa. Zawsze byłem sceptykiem jeśli chodzi o takie rzeczy i do dziś uważam, że astrologia, „wróżbici Macieje” itp. to w 99% przypadków szarlataneria. Ale wiecie co? W przypadku Nostradamusa do niedawna uważałem, że też tak jest i że ludzie sobie po fakcie dorabiają teorię do jego przepowiedni, dobierając te z już zaistniałych wydarzeń, które najbardziej im pasują do ich interpretacji przepowiedni pana N. Ale wiedziony ciekawością, poszukałem tej przepowiedni, która mi się mgliście przypomniała. I oto jak brzmią jej fragmenty. „W wielkim mieście, gdzie dwie rzeki przepływają spotka się z kalifem Wielkiego Talibanu, Uznając jego wyższość i sojusz wojsk czarnego i czerwonego Turbanu. Niech wielki kraj Słowianina się szykuje, bo pierwszy będzie cierpiał, Kiedy knuty islamskie biczować będą jego ciało, Germanio przeklęta i znów zdradziłaś Francję! – podziw całej Europy! Bo pod twoim wpływem przywódcy gadają, gdy walą się wewnątrz mury chrześcijaństwa, Po wielkim grzybie, w jego strasznym ogniu, gdy spali się cała jej armia, Haniebny pakt w mieście Mahometa będzie podpisany za namową twoją. Po zjednoczeniu muzułmańskiej Azji, Czerwony Turban u wrót Turcji stanie i znajdzie tam wielu swoich zwolenników. Egipcie po krótkiej wojnie będziesz przyłączony, A twoi ludzie wzmocnią armie Talibanu! W Maroku Król zostanie obalony, Afryka północna w granicach Talibanu, (…) w wyniku zdrady Armia Turecka się podda, Otworzą się bramy Stambułu dla zielonych flag z portretem Potwora. Opuszczona Europo, szykuj się na inwazję hord z pod znaku półksiężyca!” I teraz przeanalizujcie ten tekst i porównajcie z tym co się dzieje i ma wydarzyć, jeśli trafnie wszystko, co powyżej, poskładałem do kupy. „Wielkie miasto, gdzie dwie rzeki przepływają” to prawdopodobnie Bagdad (Eufrat i Tygrys). Armia Arabii Saudyjskiej by dotrzeć do Syrii musi przejść przez Irak. Dalej. Jest tylko jeden „wielki kraj Słowianina”. Rosja. Ta sama Rosja, która teraz broni Syrii i swych wpływów w regionie. Germania zdradza Europę, bo to przez Niemcy mamy hordy muzułmanów w Europie i to Niemcy zrobią wszystko, by za „cenę pokoju” Europa ustępowała islamowi. A już zwłaszcza, gdy muzułmanie pokonają Rosję. „Czerwony Turban u wrót Turcji stanie i znajdzie tam wielu swoich zwolenników.”. Turcja jest dziwnym krajem. Ataturk i jego następcy stworzyli podwaliny państwa świeckiego. Ale naród to dalej muzułmanie a obecny premier ma więcej wspólnego z islamem (nawet skrajnym) niż z państwem świeckim na wzór Ataturka. Stąd konszachty z Saudyjczykami. Ergo: tam będzie rzeczywiście wielu zwolenników wiary islamskiej w wersji saudyjskiej. „Egipcie po krótkiej wojnie będziesz przyłączony”. O tym wam wcześniej nie napisałem: Egipt jest właściwie jedynym krajem arabskim, który otwarcie sprzeciwia się agresji saudyjsko-islamsko-tureckiej na Syrię. Czyli stawia się po stronie przeciwników Saudów. „W Maroku Król zostanie obalony,” Maroko jest jedynym krajem z regionu Północnej Afryki, który dotąd nie ucierpiał na arabskiej wiośnie ludów i dzięki zamordyzmowi rodziny królewskiej trzyma z Zachodem… „W wyniku zdrady Armia Turecka się podda”. Jak mówiłem, Turcja jest specyficzna. Armia turecka często dokonywała zamachów stanu, gdy uznawała, że rząd nie działa w interesie państwa i łamie konstytucję (w tym świeckość państwa). Erdogan jest pierwszym premierem w „nowoczesnych dziejach Turcji”, który wykorzystał okazję, jaką był drobny bunt (nie wiadomo zresztą czy i na ile sfabrykowany) do pozamykania opozycji i co niektórych „nielojalnych” wojskowych. Ergo: może być tak, że po prostu obsadził swoimi wojsko i teraz armia już nie stanie po stronie dobra narodu, tylko podda się woli premiera, czyli de facto odda się Saudom pod rozkazy. „Opuszczona Europo, szykuj się na inwazję hord z pod znaku półksiężyca!”. Interpretacja tego zdania jest jasna, nie? A co do arabskiej broni nuklearnej. Przepowiednia Nostradamusa mówi. „Niespodziewanie i nagle Wielki Grzyb ognia w siódmym miesiącu zniszczy armie sprzymierzonych, A płacz i żałoba będzie ogólna, bo trumny będą puste. Odtąd powoli pod zielonymi sztandarami Mahometa, Półksiężyc rozpocznie swój zwycięski marsz na ziemie chrześcijańskiej Europy, Jednooki Talib ogłosi się kalifem zjednoczonego imperium Allaha.”. I dalej. „Kiedy będzie ogłoszony i zawarty wielki pokój i ludzie będą się bawić, W nocy jak złodziej przyjdzie III wojna i wszystkie traktaty będą rzucone na śmieci, Wielki Smok Azjatycki zawrze tajny układ z Wielbłądem Półksiężyca, Jeden ruszy na Ruś zajmując ogromne przestrzenie, a złociste strzały i płomienne grzyby będą burzyły jego miasta, Drugi wrzuci do morza niepłodną Synagogę i poprzez wewnętrzne morze i kraj Osmanów ruszy na Europę, A jego pobratymcy tam mu pomogą i witać ich będą zielonymi sztandarami. (…) Trwóżcie się bo złodziej Wojny w nocy Was zaskoczy, a u wszystkich będzie biała krew i czyraki, Zawrze tajny układ ze Smokiem Azji, a obok niego będzie widoczny znak Wielkiego Wielbłąda. Ostrzegam cię wieki kraju Słowianina, bo ciebie pierwszy wysmaga ciężki bicz Mahometa, A nim coś poczną twoi osłabieni przywódcy w 3 tygodnie wasz kraj będzie lizał stopy przywódcy. (…) We Francji rewolta wyznawców Mahometa”. Zauważcie, że Chińczycy cicho siedzą (i, tak przy okazji, od dawna dogadują się z Pakistanem). Cóż, Sun Tzu uczył, że trzeba wiedzieć kiedy uderzyć i umieć stosować podstęp. Chiny potrzebują rosyjskiej Syberii (której 2 mln km kw, Rosja im kiedyś zabrała) i jej zasobów. A Islam chętnie zajmie Europę via „kraj Osmanów”. Zaś Rosja jest faktycznie słaba przez embargo, przestarzałe uzbrojenie, odwieczny rosyjskie bardach i rządy absolutne Putina. A co do grzybów oraz białej krwi i czyraków… Widzieliście kiedyś ofiary choroby popromiennej? Zaś co do Francji, to muzułmanów tam dostatek. W momencie ataku islamu na Zachód, rewolta w Paryżu jest możliwa. Aha, określenie Czerwony Turban odnosi się do turbanu Mahometa. W części swoich przepowiedni Nostradamus mówi o Talibanie gdzieś nad Indusem, w którym zostanie zorganizowana wielka armia „Czerwonego Turbanu”. Okolice Indusu to Pakistan i Afganistan. Jak wiecie, tam urzędowała Al Kaida pod wodzą Osamy bin Ladena. A Osama był… Saudyjczykiem. Zaś Czarny Turban może odnosić się do jednego z odłamów islamu. Zresztą, popatrzcie na kolor flagi ISIS… Nie mam pojęcia czy to tylko przypadek, że ta przepowiednia tak pasuje do tego, co się teraz dzieje i co może się wydarzyć, ale fascynujące, że niemal tak czarno na białym jest to napisane, pasuje do wydarzeń a przecież powstało wieki temu. Natomiast pomijając już sprawę „przepowiedni wróżbity”, polityka i gospodarka są bardziej wiarygodne do czynienia prognoz. Tylko, że te prognozy są takie same. Siedzimy wszyscy po uszy w gównie. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cholera jasna! Zamierzam mieszkać w Turcji!!! A tu takie gowno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siódmego miesiąca? czyli lipiec wg przepowiedni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sytuacja strasznie nieciekawa...a kafeteria żyje swoim życiem... wystarczy przejrzeć tematy ehhhh nikt się wojną nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sytuacja strasznie nieciekawa...a kafeteria żyje swoim życiem... wystarczy przejrzeć tematy ehhhh nikt się wojną nie przejmuje x przecież to jest głupiutkie forum dla kobiet, a ty wymagasz powagi? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chyba jacyś normalni też tu bywają? przynajmniej mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze... to ja malo co spałam po tej lekturze. Dziś zakupiłam środki czystości w zapasie. Zacznę gromadzić najpotrzebniejsze rzeczy, jedzenie itd. Wy róbcie sobie jak chcecie. Potem będzie niby wszyscy wiedzieli...a nic nie zrobili :( Zresztą może na nic się nie zda to wszystko, bo może pierdyknie wszystko w jednej chwili...ale żeby nie było, że nic nie zrobiłam w tym kierunku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś masz racje, gromadź potrzebne artykuły bo wielka depresja i kryzys zbliża się wielkimi krokami Gdy państwowe systemy zawalą się pod ciężarem zadłużenia a finansjera zbankrutuje wtedy pieniądze bez pokrycia będą mniej warte od papieru toaletowego, dzięki zgromadzonym zapasom przetrwasz najgorsze. Wyobraź sobie że Europejski Bank Centralny drukuje miesięcznie 80 miliardów Euro bez pokrycia. System ledwo zipie jednak władze Unii skwapliwie manipulują informacjami żeby nie wywołać paniki i całkowitego odwrócenia się od europapierków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś jeszcze serio przygotowuje się do kryzysu/wojny? Może jakieś podpowiedzi co należy kupić? najbardziej przydatne rzeczy żeby móc przetrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Obyś żył w ciekawych czasach" Przeczytalam tekst i szczerze mowiac to dla mnie bardzo skomplikowane i nie wszystko kupuję co i jak??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor "Obyś żył w ciekawszych czasach" pisał te slowa na chujni.pl ja je tylko wkleiłam (ale próbuję znaleźć tego człowieka, żeby nam odświeżył sytuację). Koleś pisał to gdzieś styczeń/luty. Opisuje konflikt na Bliskim Wschodzie, kto z kim walczy i jaki cel widzą w tym USA itd. Spekuluje, co powinno się wydarzyć w m.in. Turcji, Rosji, Iranie i jak to wpłynie na całą Europę i świat. Ostrzega przed zbliżającym się światowym kryzysem, pisze gdzie można najlepiej uciekać, a na koniec interpretuje przepowiednie. Przeczytajcie, bo warto! Bo możecie później nie mieć okazji... Lepiej wiedzieć co i jak, żeby wiedzieć czego się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osz k*******.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odswieżam, bo warto przecztac te długie wklejone teksty. Ktoś miał czuja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja piernicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na wojnie jest bezrobocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pewnością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×