Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moli9

czy w dzisiajszych czasach osoba majaca srednnie wykształcenie jest nikim?

Polecane posty

Gość gość
Autorko jeśli dołuje Cię brak studiów to je sobie zrób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak skończysz studia, to będzie, że zaoczne nic nie warte, albo że kierunek słaby. Nie uwolnisz się od tego, bo problem jest w Twojej teściowej, nie w Tobie, więc moim zdaniem szkoda czasu i zachodu, chyba, że chcesz coś zmienić na gruncie zawodowym, albo coś tak Cię interesuje, że chcesz to studiować. Takie rzeczy robi się dla siebie, nie dla teściowej. Moja jest podobna. Jej syn skończył ścisły kierunek, więc tylko takie studia są dla niej coś warte i wiele razy mówiła przy mnie, że humanistyczne, to jakby w ogóle studiów nie mieć, że co to za kierunek socjologia -żadnen. Olałam to, teraz znalazła sobie inny temat, bardziej denerwujący, bo dotyczący wychowania dzieci. A najlepsze jest to, że sama nie ma żadnych studiów, liceum ekonomiczne było dla niej za trudne i przeniosła się do ogólniaka. A wnukom tłumaczy, że komar ma żądło, a mrówka szczypce, bo mrówki także szczypią. I to na poważnie, bo taki jest poziom jej wiedzy w ntym zakresie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest jak mimo wykształcenia słoma z butów wystaje, jedna rada olac tesciówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moli9
gość00.45 Moja teściowa w technikum nie podeszła nawet do matury, tłumaczy się że zaszła w ciąże oczywiście przez teścia no więc nie mogła. Nie jestem tak wredna jak ona inna kobieta wygarnęła by jej co o niej sądzi. Dla niej jej syn popełnił błąd żeniąc się ze mną i jej podejścia nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym Ty się kobieto przejmujesz, skoro teściowa jest bez matury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam podobną teściowa do Twojej, tylko ze ja mam to wyższe wykształcenie ale jej nie pasuje moja uczelnia mimo że nie jest płatna. Nie pasuje jej też mój kierunek a języki jakie dwa znam to mówi ze oklepane i nieopłacalne a sama nie zna żadnego. Ja jej nie znosze i wiem ze mi rura dopieka bo sama jest po uszy w kompleksach. Na początku było mi przykro, przejmowalam się, wpadłam w kompleksy a teraz jej nienawidzę o mimo że ona próbuje terax grać dobra teściowa to ja nie chce juz i nigdy przed nią się nie otworze. Mam w pamięci jej każde słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że moja teściowa meczyla studia 8 lat! Matematykę. Ja zrobiłam anglistyke dzienną w normalnym czasie a na drugi kierunek nie mogłam iść bo był płatny choć bardzo marzyłam by pójść . Teściowa nie raz mi wygarniala: a co to za studia, a co to za przyszłość . Inna synowa skończyła prawo ale bez aplikacji to teściowa jej powiedziała: "dziecko, ty jesteś jak po maturze". Teściowa nigdy nie wyszła poza pułap zarobków 2500 do ręki po 30 latach pracy w szkole. Ale synowymi do portfela zagląda i najbardziej jej gul skacze ze jej synowie zarabiają więcej od żon i pomagają się om utrzymać. To ją parzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I napisałam Ci to po to bys zobaczyła ze jak takiej babie nie pasujesz to żadne studia nie pomogą znajdzie sobie kolejny powód by Ci dokopać a to np.ze studia słabe, a to ze humaniści to gamonie (mówiła to przy mnie I innej synowej wiedząc, że studiowalysmy kierunki humanistyczne). Jeśli studia mają Ci pomóc poczuć się lepiej to zrób. Ale jak robisz to by się raszpli przypodobać to radzę dać siana. Po co Ci akceptacja takiego zera emocjonalnego? Ja juz dawno mam na swoją wyrąbane. Niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko z matura to malo w dzisiejszych czasach. Ale jesli chcesz isc na studia (dobry pomysl) ,to wybierz starannie dobry kierunek na dobrej uczelni, inaczej bedziesz miala "dyplom" z ktorym przyjmuja tylko na kase i tesciowa ci tego nie przepusic. Wiekszosc mlodych ludzi ma takie "dyplomy" za pieniądze. Nic nie warte papierki. Np. po filologii polskiej czy socjologii na UW czy UJ znajdziesz prace w z palcem w uchu wszedzie - nie ma bezrobotnych po tych uczelniach, a z "tym samym" dyplomikiem z "Wyszej Szkoly z Grajdolnej " bedziesz bezrobotna do konca zycia. Ogarniasz? Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko z matura to malo w dzisiejszych czasach. Ale jesli chcesz isc na studia (dobry pomysl) ,to wybierz starannie dobry kierunek na dobrej uczelni, inaczej bedziesz miala "dyplom" z ktorym przyjmuja tylko na kase i tesciowa ci tego nie przepusic. Wiekszosc mlodych ludzi ma takie "dyplomy" za pieniądze. Nic nie warte papierki. Np. po filologii polskiej czy socjologii na UW czy UJ znajdziesz prace w z palcem w uchu wszedzie - nie ma bezrobotnych po tych uczelniach, a z "tym samym" dyplomikiem z "Wyszej Szkoly z Grajdolnej " bedziesz bezrobotna do konca zycia. Ogarniasz? Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaką masz tą działalność Autorko? Bo jeśli to jakieś robienie tipsów, to faktycznie szału nie ma. Jeśli zrobisz byle jakie zaoczne studia, byle dostać dyplom, to też nic Ci nie da. A prawda jest taka, że choćbyś skończyła 3 kierunki na Harvardzie, to teściowa znajdzie inny powód do przytykania Ci. Jak nie słabe studia czy ich brak, to stwierdzi, że słabo gotujesz lub nie masz gustu do ciuchów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po studiach pedagogicznych, a pracuje w sklepie. To nie brak wyzszego wyksztalcenia jest powodem do wstydu, a ocenianie czyjegos wyksztalcenia. Jezeli Tobie to przeszkadza, to idz na studia, ale jak bedziesz miala mgr, a tesciowa stwierdzi, ze masz brzydkie piersi to na operacje pojdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moli9
Prowadzę salon kosmetyczny drobne zabiegi + głównie hybrydy i żele. Mam swoje stałe klientki co w tym złego ? wcześniej pracowałam na kogoś i w tej chwili jestem bardziej zadowolona. Co do studiów tak częściowo chciałabym to zrobić dla siebie, jak pisałam nie wiem dlaczego zaczęłam czuć się gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, nie masz możliwości ani chęci na porządny kierunek, więc pójdziesz zaocznie na jakąś "finansowość", politologię czy inną filozofię, aby tylko tytuł zdobyć. Te studia zupełnie nic Ci nie dadzą na rynku pracy, bo to fabryki bezrobotnych magistrów. Ty i tak masz jakiś swój salon, który pochłania Twoją energię, więc nie odpuścisz sobie pracy w nim po to, by roznosić CV po całym mieście. Tak czy inaczej zostaniesz przy swojej działalności a dyplom schowasz głęboko do szuflady. Teściowa i tak będzie Cię gnębić, że tylko czas straciłaś chodząc na uczelnię a mogłaś w tym czasie zająć się domem. Gdybyś natomiast poszła na jakieś porządne, dające przyszłość studia, to miałabyś niewiele czasu na swój obecny biznes. Pewnie potraciłabyś większość klientek a nie wiadomo, czy odnalazłabyś się potem w nowym zawodzie. No i co z tego, że skończyłabyś np. farmację, jesli ten rodzaj pracy nie dawałby Ci satysfakcji albo chciałbyś go pogodzić jeszcze ze swoim salonem, co raczej nie byłoby możliwe. Też byś miała burę od teściowej. Uwierz, że jej tak naprawdę nie chodzi o Twój brak wykształcenia. Po prostu ona Cię nie lubi z jakiegoś powodu i zawsze znajdzie pretekst, aby Ci dopiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... Autorko w twoim przypadku opłacalne mogłoby się okazać zarządzanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po zarządzaniu to do korporacji pójdziesz. Chcesz pracować w tak ...ujowym miejscu? Twoja praca jest 1000 razy lepsza i mniej stresująca. Najlepiej być panem samego siebie. A teściowa? Mam taką jak Twoja że jej nie pasuję i uwierz mi jak nie studia, to coś innego znajdzie na ciebie. Dla niej już zawsze będziesz za bardzo lub za mało "jakaś". Uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem na pewno nie można tak mówić. Nie jest ważne jakie studia skończysz, a co sobą reprezentujesz i czy faktycznie potrafisz się rozwijać w tym, co robisz. Ja skończyłam kurs w http://www.dental.szczecin.pl/ i pracuję w branży dentystycznej. :) Nie narzekam na swoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basup
Teraz jest tak, moim zdaniem, że właśnie im ktoś mniej wykształcony ten bardziej "wszyty" w społeczeństwo, ba nawet bardziej się wymądrza! Dzisiaj wyższe wykształcenie w większości przypadku znaczy prawie nic, nawet coraz mniej osób pragnie się uczyć, bo perspektywy na przyszłość marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach każdy jest nikim! 60% zasobów świata należy do kilku rodzin. Jeśli przyjąć że posiadacze pozostałych 40% mogą udawać kogoś istotnego to nasuwa się pytanie ile muszą mieć żeby być kimś istotnym? Jeśli posiadasz to wykształcenie się nie liczy-to czego cię nauczą w szkołach i tak jest tylko marnym lobby tych zamożnych. -Więc? Masz jeszcze jakieś wątpliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj pasierb ma 20 lat i skonczone... gimnazjum, sredniego mu sie nie chce robic, chodzil do szkoly wieczorowej i olal to, zmnienia co jakis czas prace, ma dziewczyne na studiach, pracodawcy widac nie patrza na wyksztalcenie, skoro zatrudniaja osobe po gimnazjum, emigracja zrobila niestety swoje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×