Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sierpniowe mamy cd. 2016

Polecane posty

Gość monika900
Dziewczyny a podajecie kleik ryżowy? To jest lżejsze niż kaszka co nie? Ja chyba podam zeby zagęścić małemu troche posiłki bo ulewa Jak podawać? Łyżeczka czy butelka? Muusia lepiej po tym nurofenie? Moj w dzien ok ale wieczorami jest strasznie marudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Monia kleik lepiej narazie jeszcze butelka ale zmień smoczek rzecz jasna. A u mojego juz widac kolejnego ząbka. Ale podaje mu ten viburcol i jest o wiele spokojniejszy. Moze się dziewczyny zaopatrzcie w ten "lek" i waszym dzieciom ulży i wam też. Ja dzis znów pogryzłam sie z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
a slyszalalm o tym vibulcor od swojej kuzynki, tez zachwalala, to taki na uspokojenie? RZSOwa a czemu lepiej butelka narazie?bo lepiej sobie poradzi? co z mezem?o to samo poszlo co zawsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muusia
monia raz probowalam manne lyzeczka podac i srednio. czasami dodaje do mleka. ja mleko i tak zafeszczam ale i tak potrafi jej sie sporo ulac. monia no troche sie uspokoila po tym leku o. stranie na dsznie sie denerwuje wtedy. prawie warczy jak pies i steka Rzosowa a o co z mezem ja ze swoim w ostatniego dnia grudnia rzucalam obraczkami . stanelo na tym ze mamy isc na terapie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Monia tak pomyślałam ze najpierw w butelce bo to tak stopniowo by bylo. Viburcol to homeopatyczny lek uspokajający przy zabkowaniu , kolce i ma przeziębienie. Z mężem poszlo o to co zawsze czyli o spędzanie czasu poza domem tj w garażu! Wychodzi odprowadzić córkę rano do przedszkola a wraca po poludniu albo z pracy po 22 wróci to wraca po 24 a i kolo 3sie zdarza! Dużo by pisać! Dzis chciałam sie wyprowadzić nawet tzn pokazac mu ze mogę to zrobić i ze mnie na to stać i jak zaczelam sie pakować to mi nie pozwalał i gadal ze kocha i nie pozwoli odejść. Nawet oberwał ode mnie bo mi stanąl w drzwiach łazienki i nie pozwolił wyjść. W końcu odpuściłam. Dobrze ze córki nie bylo i noe musiała tego oglądać. I chwile temu jeszcze gadal do mnie co on ma zrobic i jak sie zmienić by bylo dobrze. Płakać sie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzosowa to powiedz mu co ma zmienić. Rzosowa ten viburcol masz w czopkach? Jeszcze niedawno ten lek byl na recepte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym małżeństwie są lepsze i gorsze dni,kłótnie i okresy harmonii ale RZSowa Twojego męża ciężko zrozumieć. U mnie nie do pomyślenia by było by mąż wyszedł na pół godziny a wrócił po 3. Nie chodzi o kwestie zaufania ale zwyczajnie martwiąc się o siebie. Są telefony,jest zwykła przyzwoitośc.Decydujac się na dziecko oboje wiedzieliśmy że to obowiązek i poświęcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
RZSowa to moze jest wlasnie idealny moment zebys mu powiedziala co Ci lezy na sercu i co nie pasuje, skoro maz sam zapytal. Wazne ze chce się zmienic, moze szczera rozmowa pomoze martwi mnie dziewczyny ze moj maly tak kieruje stopy do srodka, wydaje mi sie ze troche za bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponadto, uważam że nie jest dobrze grozić odejściem szafowac słowem rozwód gdyż naprawdę może tak to się skończyć. Druga strona zwyczajnie w którymś momencie powie oo,skoro tego chcesz to rozejdzmy się itd.Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest terapia jeśli rozmowy nie pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisze tego złośliwie, proszę nie zrozumcie mnie źle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
aj gosciu, ale wiadomo jak to jest w nerwach i emocjach ja tez nieraz powiedzialam za duzo jak ma sie kredyt i dzieci to nie jest takie latwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my często slowo rozwód i wyprowadzka uzywamy. Monia nie masz chyba co sie na razie tym martwic. A czy wasze dzieci tesz tak wala stopami o podloze jak na brzuchu leżą? Bo moja caly czas. Fajnie to wyglada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że nie jest łatwe.sama jestem mężatką z odzysku.wiem co to rozwód i jak ciężko jest się po nim podnieść. Na szczęście nie mam dzieci z pierwszego małżeństwa a w drugie weszłam już dużo mądrzejsza.slowa rania,do dziś budzę się z koszmarów i dziękuję Bogu że mam u boku mądrego mężczyznę.Dziekuje też rodzicom że nauczyli mnie iż zawsze należy ugryźć się w język 10 razy nim powiedzieć o jedno słowo za dużo.I uwierzcie mi, w pewnym momencie nawet gdy bardzo się chce ratować małżeństwo dochodzi się do wniosku że sprawy poszły za daleko i nie ma czego ratować. Ciche dni są coraz dłuższe a powrót po nich do normalności coraz cięższy. Dlatego tak jak musia pisała-lepiej od razu terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
moj tak uderza jak lezy na plecach na przewijaku, az czasem sie boje ze sobie krzywde zrobi odpycha sie tez nogami od podloza i wedruje tym sposobem do gory na brzuchu ciagle jeszcze nie lezy tak jak bysmy chcieli :( muusia Twoja mala w ciagu dnia wiecej czasu spedza na brzuchu czy na plecach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu uważam że słowo rozwód czy wyprowadzka to początek końca i należy bardzo uważać aby nimi nie szastac. To oczywiście tylko moje zdanie.Kazdy żyje jak umie najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia chyba pól na pól. Ona chyba lubi bawić sie na brzuchu. Ale tez jak za dlugo poleży to sie denerwuje. Poza tym to sporo jej sie ulewa jak na brzuchu leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu mądrze piszesz! A z jakiego powodu u was byly te nieporozumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia i kipowalas ta dynie? Chyba sprawdzę w Tesco czy sa. A brokula ładnego w biedronce kupił m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były mąż często wychodził,koledzy,interesy,wyjazdy knajpki.pozniej doszły dziwne inwestycje bez mojej wiedzy i zgody.musialam spłacać jego długi.no a później inna kobieta ale to już na samym końcu gdy rozwód był kwestia czasu.poza tym ja się rozwijałam, dużo uczyłam itd dla niego to były fanaberie i p*****ly.No i kwestia podejścia do życia i odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Nie kupowałam, nie przemawiają do mnie warzywa z marketów, na pewno sa pryskane. Ponac w lidlu maja jakaś polke z eko warzywami... Szczerze jak nie wiem skąd jest i czy pryskane czy nie to wole kupić słoiczek Moj niestety leży na brzuchu Mac 5 minut i tak kilka razy dziennie go klade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu to sporo tego niedobrego sie działo! a po jakim czasie od rozwodu spotkalas obecnego męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby moj mąż się zachowywał tak jak twój rzsowa to już dawno bym go w doope kopnela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co przepraszać na to pytanie jest następujące zmiany na rynku od wielu czynników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
dziewczyny a co myslicie o mrozonych warzywach? tak pomyslalam ze moze z hortexa kupie brokula i z tego zrobie malemu papke, ponac sa zamrazane w sezonie i bardziej wartosciowe niz te ktore kupujemy zima

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×