Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile lat kobieta moze byc starsza od faceta zeby mozna bylo to zaakceptowac?

Polecane posty

Gość gość
Dla kogo lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od wieku np. mężczyzna lat 20 a kobieta 30 to nieporozumienie ale już mężczyzna lat 25 a kobieta 30 okej albo mężczyzna lat 35 kobieta 40 pod warunkiem że zadbana szczupła mądra i czarująca mężczyzna lat 60 kobieta 65 bez różnicy ale jeśli starsza brzydka niechlujna leniwa to wstyd się pokazać /męska opinia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [10:42 Dlaczego zaznaczyles, ze kobieta 40 ma byc zadbana,szczupła i czarująca? Czy wszyscy mężczyźni wieku 35 lat tacy sa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie są ale takich chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
/10;47/ Takie jest moje zdanie. Nie gustuje w paniach z nadwagą zaniedbanych pustych itd itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolool1
Miałem wśród znajomych kilka par z dużą różnicą wieku (więcej niz 10, największe 17 lat) Staże były różne od paru miesiący do 3 lat. Ale pewien schemat sie wyłaniał: Starsze kobiety które się na to decydowały były dość pokiereszowane emocjonalnie, zwykle z niską samooceną, i często te dłuższe staże były związane z faktem, że wzięły sobie prawiczka. Odnosiło się wrażenie, że nie kontrolują życia w normalnym związku, tylko niejako wychowują sobie i uzależniają młodziaka. I wszędzie był jednak ten kompleks, na każdy kroku utwierdzały wszystkich jak nie obchodzi ich opinia innych - co jednak zadawało kłam jak często na ten temat poruszały rozmowę. A ich akcpetacja też była dyskusyjna - ludzie nie robili im przykrości, ale w swoim otoczeniu jednak wyrażali wątpliwości słuszne lub nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego najlepiej wziąć sobie jakies ładne ciacho i nawet możemy gadać innymi językami, bo w sumie po cholera mi rozmowa, ma mnie zaspokojać i wciskać mi kit, że bardzo mnie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolool: interesujące, to, co napisałeś. Dlaczego ja wolę młodszych? Właśnie z powodu tego bagażu doświadczeń. Ale nie chcę nikogo zmieniać ani wychowywać. Prawda jest taka, że cierpienie nie uszlachetnia. Zmienia i skrzywia. Młodszego nie traktuję jak zagrożenie. Więcej wiem, więcej przeżyłam. Niczym mnie nie zaskoczy, bo na nic nie liczę i nie wiążę z nim żadnych planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięć lat to max, dziesięć to już szaleństwo i desperacja z obu stron. Tez znam parę ok 9 lat różnicy widocznej z jej strony: ona przy kości, on drobny z tym, że ona miała już dziecko a on prawdopodobnie bezpłodny albo z jakimiś komplikacjami takie się rzeczy słyszy. Są z pięć lat albo dłużej po ślubie i bez wspólnego dziecka i juz raczej mieć nie będą bo kobieta jest juz kolo pięćdziesiątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale co to za zycie, jak w zasadzie odpowiedzialność wisi na Tobie? To równie dobrze możesz sobie kupić kociaka - też Ciebie nie zaskoczy, nie ma bagażu doświadczeń i jest milusi :) Ja wolę ludzi z doświadczeniem życiowym, z kim mogę skonfrontować swoje problemy, który weźmie czasami ciężar na siebie. Nie wyobrażam sobie bym mogła go obarczyć jakimiś ciężkimi problemami - bo wiem, że by stchórzył, spanikował i wcale mu się nie dziwię. Takiemu czlowiekowi też nigdy nie zwierzysz się w pełni, bo strach, że ucieknie będzie duży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gassda
Jestem z młodszym 9 lat i trochę racji w tym jest. Nie zwierzyłabym się mu z wielu rzeczy, podczas gdy mój były 2 lata starszy ode mnie wiedzial o mnie wszystko i ufałam i ufam do dziś na 100% mimo iż nie jesteśmy razem. Nie będę ukrywała, że mam fale żalu i pewne rzeczy zrobiłabym inaczej gdyby cofnąć czas. A młody to trochę taki zapełniacz, żeby bylo do kogo gebę otworzyć i przytulić po robocie - ale skłamałabym, gdybym powiedziała, że tak sobie wyobrażałam szczęście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 11 07
Jestem silna a od zwierzania się i pomocy mam przyjaciół i rodzinę. Od mężczyzny chcę miłego spędzania czasu. Bez fochów, złości i dramatów. To już miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U naszych znajomych jest dokladnie 10 lat roznicy. Jak mieli 30/40 bylo jeszcze wszystko OK, chociaz po niej bylo widac ze ma na tym punkcie kompleksy. Teraz maja 55/65 i co ? MASAKRA !!! On jeszcze szczuply, wysoki, wysportowany, z checiami. Ona prawdziwa babcia, zadna tapeta jej juz nie pomoze, o seksie nawet nie mysli i tez nie moze (babskie choroby). Wiec on uzywa jak i gdzie moze a nam przykro, znamy sie tyle lat a on juz prawie oficjalnie paraduje co jakis czas z inna babka. Przykre. Naprawde. Pomyslcie o tym, zanim zdecydujecie sie na taki zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmmm
gość dziś Możesz podać choć jeden przykład tych problemow życiowych jakiego to młody mężczyzna nie jest w stanie rozwiązać? gość dziś i gassda dziś Dlaczego nadal jesteście w tych związkach jeżeli tak wam one nie odpowiadają? Czy chciałybyście aby następni wasi partnerzy traktowali was tak samo jak wy traktujecie obecnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to prawda, od początku trzeba wiedzieć z jakimś ryzykiem to się wiąże związek z dużo młodszą osoba... Oczywiście zaraz padają argumenty, że nawet w normalnych okolicznościach nie przewidzisz - to prawda, ale z drugiej strony jak idziesz środkiem jezdni to prawdopodobieństwo wypadku jednak się zwiększa.... Tak samo jak pamiętać o dzieciach, kobiecie zegar bije, nawet jak on się zarzeka, że nie chce dzieci, to nie należy poważnie traktować takich deklaracji, bo jest za młody, sama wiem jak niedojrzała w swoich poglądach byłam gdy miała 20 lat. Konkluzja - parę lat nie robi problemu, ale 2 dekady, jak u jednej z czytelniczek, to już raczej ekstremum i jest po prostu groteskowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś /10;47/ Takie jest moje zdanie. Nie gustuje w paniach z nadwagą zaniedbanych pustych itd itd. x Piszesz tak jakby wszyscy mężczyźni mieli taki sam gust i tak samo wyglądali jak Ty. Dlatego zapytałam czy wszyscy mężczyźni po 35ce są zadbani szczupli mądrzy i czarujący ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gassda
Po prostu nie chcę być sama. A że widze kolosalną różnice, to już inna sprawa. Po prostu boję się samotności. Czy to takie dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćmmm dziś nie jestem autorem do którego się zwracasz - ale jest sporo problemów, z którymi emocjonalnie młody człowiek sobie może nieporadzić. Znam sytuację, gdy ona potrzebowała wsparcia przy przy raku, i młody się przestraszył, a paradoksalnie jej były mąż odwiedzał ją w szpitalu. Zatem tu nie chodzi tylko o wbicie gwoździa i wyniesienie śmieci. Ja sam jako młody facet wiem jak panikowałbym przy sprawach życiowych, dopiero mają 38 lat czuję, że jestem ostoją spokoju i wsparcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzilo mi o sytuacje kiedy ktos z waszej rodziny, brat, syn, wujek.. przyprowadza starsza partnerke. Zaakceptowalibyscie ja jakby byla od niego starsza? Bo wiecie tolerancja tolerancja..dopoki sytuacja nie dotyczy nas samych. xxx czyli ex definitio NIE JEST to tolerancja. Dokladnie o tym sa poprzednie wypowiedzi -- rodzinie nic do tego kto sie z kim wiaze. Sami sobie wybieramy partnera, a nie pytamy o rodzimy o akceptacje. Potrzebe pochwaly od mamusi maja male dzieci, dorosli kieruja sie wlasnymi wyborami. Proste jak konstrukcja cepa. Czego tu nie rozumiesz? Prosciej sie nie da wytlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, moja siostra została zgwałcona przez ojca, a jej chłopak spanikował - musiała walczyć ze swoją depresję i jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gassda dziś Nie jest to dziwne ale żenujące. On i tak Cie zostawi za parę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co oznacza tolerancja? to sprawa dorosłych ludzi jak sobie życie układają, dopoki nie ma to wpływu na mnie. Przykładowo mam znajomego, który wziął sobie 18 lat młodszą siksę - tak to jego wybór, ale nie mam ochoty spotykać się z nimi od tego czasu, bo rozmowa się spłyca, bo laska tylko o tipsach i lajkach gada - czy jestem nietolerancyjna? Nie, nie robie im nic złego, ale nie muszę pokazywać zachwytu tą relacją - buzia na kłódkę i idę swoją drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama jest 7 lat starsza od ojca a młodziej wygląda bo on kopci papierosy i ma zniszczona cerę a każdy myśli ze on dużo starszy jest a jest na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gassda
gość dziś Może, ale wiadomo co będzie za parę lat? I nie oszukujmy się, full kobiet ucieka w zwiazki przed samotnością - a tutejszy portal aż kipi od desperacji samotnych kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trochę racji jest. Zresztą to doskonale widać na obczyźnie - tam dopiero potrafią sie tworzyć egzotyczne relacji i pod względem wieku i rasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.03 Wlasnie dokladne o tym mowie. Zgadzam sie z toba calkowicie. Nie wchodzisz w czyjesz zycie i nie ingerujesz. A ze nie masz ochoty sie z nimi spotykac, to jest twoj wybor. On dokoanal wyboru partnerki a ty wyboru towarzystwa. Nie musisz jej lubic czy sie z nia spotykac. Tolerancja to jest po prostu to. Brak ingerencji w cudze wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gassda
Zagranica to jeszcze osobny temat - moja znajoma mieszkała w Korei i była tak samotna, że z jakimś młodym Kolumbijczykiem się związała - gość typowy robol, z całą rodziną na kupie, mleko jeszcze pod nosem. Patrzyłam i nie wierzyłam - a ona mi tu dyrdymały o miłości prawiła, że cała jego rodzina ją kocha i jak wszyscy są nietolarncyjni, choć jeszcze słowa nie powiedziałam. Najzabawniejsze, że sama kiedyś kpiła ze związków z taką róznicą wieku. Zatem konkluzja - samotność dobija i czepiamy się każdej sposobności by się zakochać nawet jak jest absurdalna - ja tylko zauważyłam, że ona była jedyną białą w tym slumsie, to jeszcze potęgowało wrażenie wyobcowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gassda jestes kretynksą, sama jesteś w związku z młodszym bo boisz się samotności a jedziesz po znajomej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męczyć się z fochowatym gowniarzem to nie dla mnie (5-6lat różnicy ), zrezygnowałam. Niech się inna głupia meczy , ja nie narzekam na brak zainteresowania ze strony mężczyzn "na poziomie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy faceci lubia starsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×