Nie lubię jeździć samochodem bo strasznie odczuwam presję ze strony innych

kierowców. Ciągle patrzę się w lusterka czy kogoś nie spowalniam mimo, że z reguły jeżdżę dopuszczalna + 5 km/h. Wkurza mnie to, to samo na skrzyżowania, byle je jak najszybciej opuścić, a nie najmądrzej. Jeszcze nigdy nie spowodowałem kolizji, a prawko mam już ponad 10 lat, ale i tak ciągle nie czuję się dobrym kierowcą przez tą cholerną presję. Paradoksalnie najlepiej jeździło mi się pod wpływem alko, zupełny chill, zero stresu, miałem gdzieś innych na drodze.