Jak wyglada Wasz seks?

Od siebie napisze Wam 100% prawde. Mam blisko 40lat i wielu obszarach zycia jestem mega spelniony. Mamy dzieci. Ale nie we wspolzyciu z malzonka. Byc moze to ja jestem "slaby", a moze nie. To moja pierwsza i jedyna partnerka seksualna. Nie dogadujemy sie, kochamy moze jeden raz w miesiacu, moze dwa razy dzien po dniu. Ja juz nie mam pomyslow, a moze mam ich za malo. Zona nie bardzo jest zainteresowana. Z mojego punktu widzenia "lezy jak kloda". Tak mnie nie dotykaj, tu nie dotykaj, tu masz szorstkie dlonie. Zona mowi: ze ona musi w ciagu dnia cos poczuc, zeby pozniej jej "sie chcialo". A w ciagu dnia ciezko jest z czasem, czuloscia itd. Totalna porazka i pat. Tylko kilka razy w zyciu kochalem sie 3-4 wciagu nocy. Mam do Was moze banalne pytania: - ile razy w ciagu nocy mozecie sie kochac? - czy miedzy jednym a drugim razem, facet z Was "wychodzi" - jesli przeszlas/przeszedlec przez cos podobnego podziel sie swoimi przemysleniami

w ciągu nocy raz, ogólnie 2-3 razy na pół roku przed ślubem byłam dziewicą, uświadomiłam go, że nie mam potrzeb seksualnych, mimo to chciał się ożenić widziały gały co brały na szczęście mu też już popęd siada