Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Góralka87

Dziecko partnera, jak sie zgrac

Polecane posty

Gość gość
22:23, może by tak klarowniej? O jakim braku kulturze mówisz? Powiedziałaś "A" to powiedz resztę! Jakimi swoimi racjami niby obrażam innych? Ja też napisałam co uważałam. O co Ci chodzi? Brakuje Ci adekwetnych faktów to rzucasz się na moją osobowość? Swoją wypowiedzią tylko przyklaskujesz stereotypowi o którym napisałm. Facet jest zawsze biedniutki i niewinny a kobieta zawsze tą złą. Jesteś widocznie zbyt smarkata żeby zaobserwować i widzieć że nie wszystkie małżeństwa są do "bóg rozłączy". I TAK, TAK, TAK!!!! , śmiem powiedzieć że autorka mogłaby całkowicie olać jakiegoś "bachorka" ale jak widać nie olewa. Ciekawe czy Ty, bądąc w jej sytuacji zdobyłabyś się na coś takiego czy tylko mielesz ozorem żeby mielić bo tak naprawdę, sprawa Cię nie dotyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:57... napisałaś "a jak ktoś ci napisze, że rozbiłaś rodzinę to już jest be" X To JAK ktoś napisał, to dlaczego TY TO powtarzasz????: Nie potrafisz sama określić swoich myśli? Nie dość że sama polegasz na tym co ktoś napisał , to jeszczeTO powtarzasz! Wiąc jak powtarzasz, i żywasz czyjegoś zdania, to się Z TYM ZDANIEM zgadzasz! Tymbardziej że zaraz po tym, sama piszesz o pokalsku itd.... Proste! Albo potrafisz wypowiedzieć się sama za siebie albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Weź że się obudź! Piertolisz jak jakaś nawalona dewotka z różańcem." Rzeczywiście, kultura najwyższych lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyższych lotów nie, ale do dziwaka i dewoty trzeba pisać w dziwaka i dewoty języku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niech Ci będzie, że się popisałaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty dalej swoje! Nie chodzi o popisywanie się! Przecież żadnej nagrody nie dostanę wypowiadając się na forum! Poczułaś się dotknięta i dalej pyskujesz jak dwotka. napisz coś konkretnego to podyskutuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem dziewczyna, do ktorej to wszystko piszesz, ale widze ze osoba ktora tu pyskuje jest tylko i wylacznie ty. Wyzywasz ja od dewotek i naskakujesz jakby ci cos zrobila. Daj sobie ma luz, bo na razie to ty robisz tutaj z siebie niewiadomo kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"WOW" jeśli ty jesteś dewotą rodzaju mąskiego ,to gratuluję. Mnie NIKT nic nie zrobił. Po prostu widziałam i widzę wiele nieszczęśliwych związków moich bliskich koleżanek, w rodzinie i nie tylko. Nie pyskuję. Nazywam rzeczy po imieniu i dlatego to jest niezbyt komfortowe dla wielu bo ładnie nie brzmią . Nie znoszę dewotek, nie znoszę opinii osób które nic w życiu nie zaznały/nie widziały ale och! Jakież to mają opinie!!! Takie 100% prawiczki i dziewiczki. Ty chyba musisz żyć na innej planecie, w innej galaktyce jeśli NIGDY nie słyszałeś/nie widziałeś nieszczęśliwych związków. Gratuluję jeśli sam jesteś w super związku. Ja jestem, ale zanim do takiego dotarłam nie ominęło wiele przykrych innych. Nie zamierzam się tłumaczyć. Zycie ma tyle do siebie, że weryfikuje wiele co ktoś by zrobił czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to juz wszystko wiemy. To, że Tobie się nie udawało w życiu, to nie znaczy, że teraz każdy ma Ci składać pokłony i się z Tobą zgadzać. Idź już spać, bo nie masz żadnych argumentów, poza wyzywaniem innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
To po co facet chciał opiekę tydzień na tydzień skoro nie jest w stanie mu zapewnić opieki? Jak Ciebie by nie było to co? mały by tak samopas latał? Wyluzuj. Nie ty jesteś od karania go. Odpuść to i mały Cię polubi. Masz rację w wychowywaniu dziecka ale nie Ty jestes jego matką. Jak on sie poskarży mamie że ty mu każesz to czy tamto, że go ,,wykorzystujesz" to pójdzie to na niekorzyść twojego M. Sprubuj go olać. Zapytaj czy odrobił lekcje- jesli nie zaproponuj pomoc ale nic na siłe, tak samo jesli by napyskował Tobie- sprowadz go na ziemię że nie jestes jego koleżanką ale jeśl ijest nie miły dla innych to powinnas to powiedzieć jego tacie,żeby małego ogarnał. Po za tym, on Cie po prostu nie lubi. Ma tylko 11 lat. W jego oczach rozwaliłas mu rodzine i nie pajacuj że mały to rozumie bo tu nie ma czego do rozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się zacietrzewilas, ze nie zrozumialas sensu posta, gosc napisal/ a : nie jestem dziewczyna do ktorej piszesz a nie: nie jestem dziewczyna. Gdybys nadal nie rozumiala, to byla wypowiedz osoby trzeciej, ktora wyrazila opinie, kto na kogo naskakuje , obiektywna moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Bedac u psychologa z mlodym i dostajac propozycje terapi odrzucila ja mowiac ze temu dziwk....sie ona przyda a nie jej. Byl moment ze sama probowalam nawiazac z nia polemike gdyz mlody przychodzil do nas i mowila " mama powiedziala zebym powiedzial tej dziw..." jesli byś nie rozbiła rodziny to z ust matki nie padłyby takie słowa. Mały sie nasłucha mamy w domu i ma złe nastawienie do Ciebie z góry. Wstrzymaj się na razie z wspólnym dzieckiem bo nie wiadomo jak długo wasz związek wytrzyma. Małemu odpusć,żeby jego mama nie miała się do czego przyczepić (też by mnie krew zalewała jakby jakas obca kobieta mówiła mojemu dziecku co jest dobre a co nie i nasze opinie by sie ze soba nie pokrywały). A i jeszcze jednego nie rozumiem dziecko jest wychudzone to jest dramat ale jak jest grubsze to widac jeszcze większą tragedia. Będziesz miała kiedys swoje dziecko to zrozumiesz sytuacje. Rozumiem i Ciebie i ją i nawet jeśli masz w czyms racje(a masz w duzym stopniu) to to jest nieważne zrozum. Będziesz miała dziecko to zrozumiesz,że Twój książkowy schemat wychowania w 50% szlag trafi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miła jak zawsze dziś To po co facet chciał opiekę tydzień na tydzień skoro nie jest w stanie mu zapewnić opieki? xxx jak to po co? żeby byłej zagrać na nosie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Pisalam ze z mlodym odbywaly sie caly czas na biezaco rozmowy. Tlumaczylo mu sie dana sytuacje w miare na jego wiek. Nigdzie nie napisalam ze on to rozumie, bo nie moze tego wszystkiego ogarnac majac tylko 11 lat. Przy czym w zaden sposob nie ujmuje mu tego ze jest cholernie inteligentnym dzieciakiem. Co do zapewnienia opieki dziecku, takie same dylematy mozna zarzucic po stronie matek. Nie zawsze kazdy moze liczyc na pomoc dziadkow czy rodziny. W dzisiejszych czasach gdy kazdy bierze udzial w wyscigu szczurow by miec wiecej lepsze ladniejsze modniejsze ( rzygac sie od tego chce) to nawet duet rodzicow moze miec problem z ogarnieciem od a do z dziecka/dzieci a co dopiero osoba samotnie je wychowujaca. Teraz jest "moda" rok przy dziecku i koniec. Powody sa rozne od ciezkiej sytuacji materialnej po po prostu ucieczki matki od dziecka bo jak twierdza nie moga juz wytrzymac. Nie mnie je oceniac. Moge sie z kims zgodzic albo i nie. Zdanie swoje mam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odpowiadasz na pytanie tylko pieprzysz okrągłe ogólniki i półprawdy! jaszcze raz zapytam - jak można występować o opieke nad dzieckiem nie mając na nią absolutnie czasu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Mila jak zawsze Nie mam ksiazkowego schematu. Kazde dziecko jest inne. Ile dzieci tyle roznych charakterow i indywidualistow. Jednakze sa rzeczy nie zmienne od wiekow. Szacunek do ludzi , ich pracy, uczenie wrazliwosci, wspolczucia, troski. To sa podstawy. Zycie samo zweryfikuje je wszystkie kiedy co i jak. Ale podstawy to minimum jak w matematyce tabliczka mnozenia. Nie, moj M nie chcial.opieki pol na pol aby zagrac bylej na nosie. Byly dwa wyjscia oprocz tego. Albo oddac jej dziecko a co za tym idzie je stracic, albo walczyc o niego zabrac go matce co byloby chyba najgorszym rozwiazaniem. Najwiekszym plusem opieki naprzemiennej bylo to iz kontakt mlodego z mama o wiele sie polepszyl niz to co bylo wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do mlodego ciezko mi stac obok jak moj M wraca z wywiadowki z wielkim krzykiem i z rekami leci do mlodego. Nie umiem w takiej sytuacji stac bezczynnie nie raz wybronilam d**e mlodemu xxx nie raz wybroniłaś a nie raz nie - rozumiem, że ojciec bije młodego! świetnie! matka o tym wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam ksiazkowego schematu. Kazde dziecko jest inne. Ile dzieci tyle roznych charakterow i indywidualistow. Jednakze sa rzeczy nie zmienne od wiekow. Szacunek do ludzi , ich pracy, uczenie wrazliwosci, wspolczucia, troski. To sa podstawy. Zycie samo zweryfikuje je wszystkie kiedy co i jak. Ale podstawy to minimum jak w matematyce tabliczka mnozenia. xxx jakbym czytała "Poradnik nawiedzonej psycho-loszki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samo się jakoś nasuwa: lepsza zona dla M, lepsza matka dla młodego, troskliwsza opiekunka niż matka, czy babcia , bo przecież to ona zauważyła objawy padaczki. Chodząca encyklopedia i wyrocznia w sprawach opieki i wychowywania dzieci. Tyle, ze swoich niema. Matka na pewno wpaja mu zasady, uczy szacunku itd, tylko czy on ma z kogo brac przykład?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te co nie mają dzieci zawsze najlepiej wiedzą jak je wychowywać ci co nigdy nie byli za granicą najlepiej wiedzą jak się tak żyje i pracuje ksiądz żyjący w celibacie również jest ekspertem od spraw rodzinnych i wychowania dzieci - taki kraj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacunek do ludzi , ,> a jaki ty mialas szacunek k****ac sie z zonatym i dzieciatym facetem? ty o szacunku szmato mowisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to widze tak 1.P***a miala ciezko w zyciu,poznala biednego misia,ktory ja ****** na boku,w koncu rozbila malzenstwo i razem z misiem zamieszkala 2.Problemem,ktory przeszkadza tej p*****e w realizacji swoich planow jest tzw"mlody",bo misiu zdazyl,zanim poznal ta alfe i omege wlozyc k****a w inna i splodzic dzieciaka 3.P***a chce miec swoje dziecko z misiem biedulkiem,i chce zrobic wszystko by 11 letni syn wyparowal jak zly sen,wiec robi wszystko by zdyskredytowac dziecko i misiowa byla zone 4.Pisda nie wie,ze w koncu skonczy tak samo,jak misiowa,no biedny miso nie umie utrzymac k****a w spodiach.:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak było dawniej tak jest i do dzisiaj chociaż żyjemy w 2016-tym roku, czyli kobieta jest zawsze winna bo facet jest taki biedniutki....n X SUKA NIE DA..dalej se dopisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jak już ktoś wcześniej napisał, zostaniesz matką,może zrozumiesz. Ty to dziecko traktujesz jakoś bezosobowo, piszesz moj M, czyli ma imię, młody- jakby nie miał imienia. Dziwnie to brzmi. To dziecko żyje w dwóch domach, gdzie obowiązują różne zasady, nie oczekuj, że z radością zaakceptuje te mniej liberalne. Piszesz, że rodzice grają dzieckiem a Ty co robisz? Nieustannie krytukujesz jego matkę , uważasz pewnie, że była byś lepsza.... xxxxxxxxxxx wydrukuj to sobie d***** i powies nad lustrem i naucz sie na pamiec!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Czy czytanie ze zrozumieniem na prawde przysparza Wam az tak wielkiego trudu?! Nawarzylam sobie piwa. Zgadza sie! Wcale nie uchylam sie od poniesienia konsekwencji tego i wypicia go! Nie chce " pozbyc sie problemu" a znalezc srodek ktory jak wczesniej pisalam sprawi, ze uda sie to wszystko ogarnac. Gratuluje Wam ze jestescie tacy " wspaniali" bo kto inny ma prawo do WYLACZNYCH osadow, obrazania, przezywania jak nie czlowiek czysty jak łza. Na bank pojdziecie w butach do nieba! Przyklad chlopca z epilepsja nie byl po to aby pokazac ze bylabym lepsza matka, a odnosil sie do stwierdzenia " nie Twoje dziecko nie ruszaj zostaw od wszystkiego sa rodzice" oraz " nie masz SWOICH dzieci nic nie masz prawa o niczym wiedziec". Osadzacie ze wszystko chce podporzadowac sobie. Gdyby faktycznie tak bylo juz dawno bym to zrobila a nie walczyla przez 2 lata. Wszystko jest podporzadkowywane pod mlodego , jakiekolwiek plany , dzialania. Wpierw on i reszte sie dopasowuje do niego nie odwrotnie. Przy czym w jednym bede dalej zostawala przy swoim , ze w wychowaniu dziecka sa niezmienne podstawy , a ich rozwiniecie weryfikuje samo zycie. Jesli ich nie nabedzie dziecko to pozniej mamy to co mamy. Przykladow daleko nie musimy szukac ot mamy pod reka chcociazby na forum. Nigdzie nie napisalam , ze calkowicie neguje zachowanie i dzialania mamy mlodego. Stwierdzila tylko, jak ktos tez to zauwazyl ze potrzebuje pomocy gdyz nie poradzila sobie ze wszystkim. Tylko ciezkp pomoc komus kto ja odrzuca. Rozumiem ja biorac pod uwage relacje ona , ex , ja i wcale nie zapieram sie nogami ze nie ma racji , ale juz biorac pod uwage mlodego nie zawsze pptrafie ja zrozumiem zwazywszy jak to wszyscy piszecie " dziecko zawsze najwazniejsze". Nie osadzam jej, nie krytykuje. Przedstawiam w danych sytuacjach swoj punkt widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty debilkjo nie umiesz czytac ze zrozumieniem. :o nie ma zadnego srodka by zmienic ta sytuacje,bo to ty jestes jej przyczyna teraz jarzysz,czy dalej do pustego lba nie dochodzi??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bije dziecko to sie licz,ze i tobie kiedys w morde strzeli 🖐️ ))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Góralka87
Nikt nikogo nie bije i nie bedzie bil. Nie ma takiej opcji. Oczywiscie, ze znam "dobre malzenstwa" , ktore w ten sposob radza sobie z dziecmi, ale wg mnie to jest bledne kolo i przynosi wrecz odwrotny efekt do zamierzonego. Jednakze nie mi to oceniac i osadzac, nie jestem " w srodku" ich zycia. Kazdy medal ma dwie strony. Mozecie na mnie " psy wieszac" jak Wam ulzy. Ale swoimi wypowiedziami wcale nie dajecie swiadectwa wyzszosci nad moja osoba. Wybieracie z kontekstu urywki do ktorych tylko albo potraficie albo chcecie sie odniesc. Pojedyncze osoby potrafily tylko zdobyc sie na konstruktywne wypowiedzi i wcale nie popierajace mnie w dzialaniach. Dla nich ogromny szacunek. Sa dojrzale,maja klase oraz dobre wychowanie o ktorym "WY" duzo " szczekacie" ale malo soba reprezentujecie. Nie chodzi mi o same opinie, kazdy ma do nich prawo, ale o sposob w jaki sie je wypowiada. Kiedys uslyszalam ze dziecka nie mozna uczyc prawdomownosci i szczerosco bo bedzie walilo wszystko bez ogrodek. Dla mnie to totalny bezsens, gdyz istnieje cos takiego jak dyplomacja ktorej mozna sie nauczyc a nawet powiem wiecej powinno sie ja stosowac ,aby tak bylo trzeba zadac sobie wiele trudu ale przeciez po co bo " To Mnie nie dotyczy, nie moje, nie wtracam sie, nie chce, nie umiem, tak mi wygodniej". Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czego ty jeszcze oczekujesz?Ty chcesz odbudowac cos,co sama zburzylas to jest niemozliwe.Nie wierze w pozytywne relacje syna partnera z toba,to jest cos do czego nigdy nie dojdzie,bo to jego ojca z twoja pomoca rozwalili jego swiat i to w bardzo brutalny,ohydny sposob.Nawet tyle klasy oboje nie mielisciem,zeby zaczac sie spotykac po tym jak wymieniony sie rozwiedzie.I ty chcesz cokolwiek budowac,chcesz rady? Dostalas ja nic sie nie da zrobic.Tyle w temacie.Ja na miejscu tego dziecka bym cie do konca zycia nienawidzila,mimo ze dorosla osoba jestem,bo ogolnie nienawidze,a raczej gardze ludzmi bez klasy.ty jej nie masz i miec nie bedziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×