Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odeszłam od osoby, która wróciła do nałogu

Polecane posty

Gość gość

Olewał wszelkie zobowiązania, choć ja go prosiłam, błagałam (dosłownie). Dawałam szanse, pomagałam, a teraz on uważa, że to moja wina, że wrócił do nałogów. Co ja mam zrobić, żeby nie wykończyć się psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz, że odeszłaś. Nic nie masz robić. Niech spada manipulant. To nie twoja wina, niech się buja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może powiedzieć mu że jak w ciągu pół roku nie wróci do nałogu to do niego wrócisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi po prostu bardzo przykro, że teraz odwraca kota ogonem i mówi, że go tłumiłam, zmuszałam, ale do niczego złego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrócić już na pewno nie wrócę - ufałam bardzo długo, ale bez tego dla mnie nie ma relacji damsko-męskiej. A teraz ja jestem wszystkiemu winna i aż mi się płakać chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytaj o uzależnieniach. To jest wiedza, której hm hm ci brak.tam się dowiesz, jesteś na dobrej drodze, a on nie ma prawa ciE niszczyć. To wlSnie robi teraz, broń się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam i tam wielu psychologów pisze, że takie osoby zawsze mają pretekst, by zrzucić na kogoś winę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Zawsze ktoś jest winien. Zawsze. Ćpun czy alkoholik jest tylko ofiarą innych. Biedactwo. Niech się buja, przy nim nie ma życia. On zawsze niszczy dwa. Uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałam jak najlepiej, dobrze było do momentu, gdy nie stawiałam warunków. Gdy tylko to zrobiłam, to zaczęto mi wytykać różne rzeczy, chciano mnie też skłócić z najbliższymi, którzy mnie przed nim bronią. To chyba naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był toksyczny partner, manipulant. Co byś nie zrobiła, zawsze źle. Tylko on nieskazitelny, dobry wrażliwy i taki pokrzywdzony. Dziewczyno, pij szampana , miałaś instynkt samozachowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×