Pytanie do Panów: ilu z was

Ale ja nie pisalem ze lodzik to zdrada. To jakis inny gosc.

Aha ok to spoko :)

Malzo skad jestes ??

zostaw mi swoj kontakt jutro sie odezwe bo teraz uciekam spac :)

adam.1@intmail.pl Bede czekal jutro na wiadomosc.

54refds@wp.pl prosze o kontakt

( ten od prostytutki ) widzisz ile adresów mailowych dostalas , tak więc na twoje pytanie życie udzieli odpowiedzi. Bo pisać jakim jest się fajnym to każdy potrafi. A apropo zdrady to jak dla mnie wszystko podchodzi pod zdradę ( jakiekolwiek kontakty które prowadzą do zaspokojenia swoich potrzeb sexualnych)

To jest pedal ktory wali sobie pod wasze wpisy a wy sie podniecacie . Biedne gimbusy.

Myśle że tylko pijany facet pójdzie na takie coś. Trzeźwemu wyda sie to podejrzane. Jak kobieta chce z kimś sexu to juz tak potrafi poprowadzić uwodzicielską grę, że nie wyjdzie na łatwą a facet będzie dowartościowany. I to w kobietach uwielbiam.

Na loda? Takiego na patyku czy wafelku, czy "blowjob"? :-D Brzydziłbym się takiej kobiety, bez względu na obecność partnerki w moim życiu... Trzeba mieć do siebie jakiś szacunek. 52.lata

Wrzucajcie zdjecia swoich k***skow bede sobie robic dobrze na ich widok

ciesze sie,że są porządni mężczyźni. Dla mnie to dziwne jeśli ktoś by sie na to zgodził..nawet jakby sam był nieżonaty . Seks z obcą osobą?? nie zrozumiem co w tym pociągającego. a jeśli ktoś ma dziewczyne lub zone,która mu codziennie robi loda - to po cholere mu lód od obcej baby. Która pewnie robiła to już z wieloma. a jeśli ktoś ma żone która nie chce tego robić - to niech ją przekona żeby zechciała ;) może sie po prostu wstydzi. przerażają mnie opinie,że niby każdy by mógł zdradzić, w takim razie czemu od kobiet wymaga sie wierności? ja chce być wierna ale z wzajemnością. inaczej to bez sensu. Lód to coś intymnego a nie żeby se byle komu dawać..

Brzydziłbym się takiej kobiety, bez względu na obecność partnerki w moim życiu... Trzeba mieć do siebie jakiś szacunek. - no i to rozumiem i popieram :) sama nie wyobrażam sobie seksu czy nawet pocałunku z obcym facetem a takie jakieś bezczelne podchodzenie do facetów i proponowanie "obciągnąc ci?" to już mi wieje totalnym prymitywizmem,zero w tym polotu,to obrzydliwe a nie pociągające. Obciągać obcemu facetowi w kiblu. tutaj i ta co obciąga i ten któremu to robi to prymitywne zwierzęta raczej a nie ludzie.

Bo przy jednej dziurze to i kot zdechnie.

jedno z najbardziej prymitywnych powiedzen na świecie po tym rozpoznaje prymitywów ktoś kto ma w sobie człowieczeństwo,duszę wie i rozumie,że seks to coś więcej niż bzykanie. Cenniejszy jest oral z miłości i oddania,intymności kochających się ludzi niż jakieś zwykłe obciąganie przez byle kogo byle gdzie,tylko dla zabawy

Przecież nie ma takich kobiet które nie znajomemu facetowi chcą zrobić loda.Kobiety są za bardzo bojaźliwe.

Nie zgodziłbym się. Zastanawiałbym się co to za jedna, ilu wcześniej proponowała, z takim podejściem może mieć jakąś chorobę i jeszcze będzie obśliniać na dole. Trzeba szanować zdrowie swojego małego przyjaciela.

Sa ale nie w kolku rozancowym gdzie sie obracasz. Choc pewnie i tam by sie znalazly

Przecież nie ma tak odważnych kobiet które by zaproponowały nieznajomemu facetowi seks.

Przeciez wogole nie ma kobiet .

Trzeba szanować zdrowie swojego małego przyjaciela. - wreszcie ktoś zauważył,że szacunek do ciała nie liczy sie tylko u kobiet,facet,który miał wiele przypadkowych partnerek raczej też sie nie szanuje. Zresztą trzeba też szanować swoją żonę i jej zdrowie - mały przyjaciel może sie wydawać zdrowy,ale np. może sie okazać,że już żonę czymś zarazi rak szyjki macicy w dużej mierze jest winą rozwiązłości facetów

Raczej chemicznego jedzenia i kosmetyków.Seks to zdrowie,niewiele osób wie że to najlepszy lek na większość chorób i słabe samopoczucie.Daje energię,mobilizuje do działania i sprawia wiele przyjemności gdy się spotka ta odpowiednią Osobę. :)

no właśnie,odpowiednią osobę a nie byle kogo kto zaczepi na ulicy ;) to jest kluczowe,bo np. seks w burdelu tylko szkodzi a nie pomaga! to seks z miłości uzdrawia

Wiadomo że odpowiednia Osobę, którą się kocha a nie byle kogo z ulicy.