Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość t0_tylko_ja

zawładnęłaś moimi myślami

Polecane posty

Gość t0_tylko_ja
gość dziś Autorze, musisz byc świadomy tego ze zakochanie troche..trzyma. W moim przypadku 3 lata i powoli puszcza, bo sama tego chce i daze do tego. Te 3 lata regularnie widywalismy sie i utrzymywalismy kontakt tel Wystarczało, zeby podsycac uczucie i dawać nadzieję w pakiecie z cierpieniem.. Takiego rollercoastera emocjonalnego nigdy w zyciu nie miałam, to trawi od środka. Jezeli miałabym dac Tobie jedna, mała radę to zerwij całkowicie kontakt. To uczucie musi sie wypalić .. Ty tez swoje przecierpisz ale kiedyś nadejdzie taki dzien w którym będzie lzej na duszy, zobaczysz usmiech.gif x x wychodzi na to że w końcu będę musiał się przełamać i zrobić coś czego nie chce, utraty kontaktu boję się najbardziej tylko to mi pozostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona wie, więc jeżeli utracisz z nią kontakt, zacznie się cierpienie podwójne. Mówiłeś, że ona wie i nic nie robi, tzn. że jest dobrze. Cierpisz z miłości a będziesz cierpiał jeszcze bardziej. To tak jakby człowiekowi kochającemu chodzić na spacer w ulubione miejsce, powiedział ktoś: nie masz prawa tu wchodzić. Więc przemyśl, czy to jest dobre rozwiązanie, szczególnie dla tej osoby, która kochając dwoi się i troi, aby nie doprowadzić do błędu i czyjejś krzywdy. Nie jestem zwolenniczką karania kogoś utratą kontaktu za coś czego nie zrobił, za coś czemu nie jest winien. Zrywacie kontakt, mierzycie z pistoletu do tej osoby. Ta osoba dzień i noc będzie zastanawiała się co zrobiła złego. Co innego, gdy świadomie prowokuje i czasami kontakt trzeba zerwać. Ale taka sytuacja, gdzie jedna osoba nic nie robi, druga kocha i też nic robi. Ludzie???!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
gość dziś Ona wie, więc jeżeli utracisz z nią kontakt, zacznie się cierpienie podwójne. Mówiłeś, że ona wie i nic nie robi, tzn. że jest dobrze. Cierpisz z miłości a będziesz cierpiał jeszcze bardziej. To tak jakby człowiekowi kochającemu chodzić na spacer w ulubione miejsce, powiedział ktoś: nie masz prawa tu wchodzić. Więc przemyśl, czy to jest dobre rozwiązanie, szczególnie dla tej osoby, która kochając dwoi się i troi, aby nie doprowadzić do błędu i czyjejś krzywdy. Nie jestem zwolenniczką karania kogoś utratą kontaktu za coś czego nie zrobił, za coś czemu nie jest winien. Zrywacie kontakt, mierzycie z pistoletu do tej osoby. Ta osoba dzień i noc będzie zastanawiała się co zrobiła złego. Co innego, gdy świadomie prowokuje i czasami kontakt trzeba zerwać. Ale taka sytuacja, gdzie jedna osoba nic nie robi, druga kocha i też nic robi. Ludzie???!!! Pozdrawiam x x x jak mam to rozumieć ? uważasz że ona może coś czuć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31.07 Sam oświadczyłeś, że wie. Może coś czuć, może...zapytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T0_tylko_ja
gość dziś 31.07 Sam oświadczyłeś, że wie. Może coś czuć, może...zapytaj x x troche głupio pytać o to kobiete która jest w związku 2 sprawa nie chce sobie robić niepotrzebnej nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dojrzała emocjonalnie i rozsądna osoba zrozumie twoje uczucia, jezeli ona jest taka osoba mozesz byc pewny, ze potraktuje cie powaznie, porozmawiaj z nia, kto wie moze ona tez cos ukrywa? :) zaryzykuj i powiedz jej o tym, zobaczysz jak znowu odzyjesz... powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T0_tylko_ja
gość dziś dojrzała emocjonalnie i rozsądna osoba zrozumie twoje uczucia, jezeli ona jest taka osoba mozesz byc pewny, ze potraktuje cie powaznie, porozmawiaj z nia, kto wie moze ona tez cos ukrywa? usmiech.gif zaryzykuj i powiedz jej o tym, zobaczysz jak znowu odzyjesz... powodzenia usmiech.gif x x x to będzie takie moje być albo nie być , no ale ok przemyśle to jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
następny palant z oszustwem na czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
niestety jest tak jak myślałem, nie ma szans na nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
temat już pewnie zapomniany powiedziałem jej co czuję, przyznałem się, od jakiegoś czasu nasz kontakt drastycznie się pogorszył, nie pisze już do mnie :( , a gdy ja próbuje nawiązać kontakt czuje jak bym po prostu jej przeszkadzał, :( boli mnie to, w dodatku od paru dni praktycznie codziennie śni mi się... gdy się budze dzień jest jeszcze bardziej do d**y , nie mam już nastroju praktycznie na nic, chciałbym uciec, zginąć przepaść gdzieś i nigdy nie wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w jaki sposób jej powiedziałeś w osobistej rozmowie prosto w oczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
tak osobiście prosto w oczy, udało mi się z nią spotkać raz bez żadnych jej ani moich znajomych, i wtedy wszystko jej powiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie, ona potrzebuje czasu...może nie umie sobie poradzić z tą wiadomością...powoli, wszystako się jakoś ułoży...A poza tym już znacie prawdę, będzie rozumiała twoje spojrzenia itd. Nie ma tego złego, aby na dobre nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje to samo co ty autorze. Słowo w słowo które napisałeś.. Tak bardzo tęsknię i cierpie, wiedząc że nie ma szans na wiecej.. Nigdy nie powiedziałam mu o swoich uczuciach, bo to i tak nie ma racji bytu. Uciełam kontakt bo w koncu mialam siłę by to uczunic ale nie wiedziałam ze bede az tak tesknic. Znam go 3 lata. Wiem , ze to nie jednostronne uczucie, zraniłam go i od tamtej chwili, on nie potafi/ nie chce - zburzyć dystansu ktory miedzy nami urósł. Nie wiem co mogę Tobie poradzic.. Jesli masz juz rodzinę to spróbuj docenić ale tak z calych sil! To ze masz dla kogo żyć,po prostu byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tego nie będzie kobiety chcą konkretnych mężczyzn a nie mazgai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
gość dziś ja widze to nieco inaczej, po tym jak wszystko jej powiedziałem po jakimś tygodniu nasz kontakt drastycznie się zmienił na gorsze, zawsze pojawiała się gdy zapraszałem ją na jakies szersze spotkania (gy organizowaliśmy cos ze znajomymi) i wzajemnie ona zapraszała mnie, teraz czuje że mnie unika, od 2 tygodni nie napisała do mnie nic, podejrzewam że chce się ode mnie odciąć całkowicie ja sam czuje się z tym bardzo źle, ona jest w związku, niczego jej nie brakuje, żałuje że jej to powiedziałem..... wcześniej chociaż cieszyłem się tym że miałem z nią kontakt, teraz wszystko skończone dzięki za jakiekolwiek porady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nic tego nie będzie kobiety chcą konkretnych mężczyzn a nie mazgai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
mazgai... przecież nie zmusze jej do niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i teraz podstawowe pytanie, jak zapomnieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam autorze? już po bólu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już 3 m-ce minęło i pewnie zdrowy chłoptaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a huj z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t0_tylko_ja
minęło znacznie więcej , problem nadal trwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sam napisałeś nie zmusisz jej do miłości, więc nie pozostaje Ci nic innego jak wierzyć, że czas zrobi swoje i zapomnisz o niej. Widocznie 1,5 roku to za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Natalia o twoim uczuciu wie___? Nie czytałam całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×