Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

decyzja o dziecku bez slubu?

Polecane posty

Gość gość
Ja planuję od września starać się o dziecko - ślubu nie mamy, może kiedyś weźmiemy cywilny, ale to w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
. I mnóstwo innych drobiazgów, które będąc małżeństwem są mniej skomplikowane (o wzięciu kredytu nie wspomnę). X Teraz można wziąć kredyt nawet z listonoszem i banku to nie obchodzi. Wiem, bo właśnie jestem w trakcie załatwiania, ślubu nie mamy, a bez problemu załatwiliśmy wszystkie dokumenty i czekamy tylko na decyzję. I kredyt nie mały, hipoteczny. Także nie wiem o jakich problemach z wzięciem kredytu bez ślubu piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 Masz jakies zabezpieczenie finansowe gdyby cie zostawil z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 no na cywilnym bym tak zrobila - dlatego jestem za nim. a mi chodzilo o to dlaczego jestem przeciw koscielnemu - tu m.in. dlatego ze mala ceremonia by nie przeszla - ok 50/60 os mam po swojej stronie. nie przeszloby to ze nie zaprosilabym ich wszystkich. poza tym jestem perfekcjonistka i wole nie miec wesela niz miec a czestowac ludzi wyzywieniem za 150zl od osoby... nie podobaja mi sie menu w tej cenie w ogole. take jak mialabym miec chałture to wole zyc bez slubu albo ze skromnym cywilnym. szkoda mi kasy wydawac tyle ogolnie na 1 dzien w zyciu, u mnie w rodzinie brali kredyty na rok/dwa zeby splacic wesele, kuriozum.. nie jestem pazerna na kase z kopert, nie ruszam mnie to. xxx xx poza tym znam siebie i obawiam sie, ze nie potrafie wytrzymac z facetem dluzej niz 5-1o lat. xx gość dziś Zastanawia mnie jedno, nawet jesli ktos do starosci zyje razem i jedna osoba umrze to mieszkanie/dom caly wklad do kogo wtedy bedzie nalezal?? xxx xx wtedy masz dziedziczenie ustawowe - ty nic tam nie dostaniesz - tylko dziecko partnera, rodzenstwo, kuzynostwo, rodzice, dziadkowie a jak nikogo nie ma to gmina :D tutaj tylko testament jesli chce sie cos partnerowi zostawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kredyty mnie nie przekonuja, moje zdrowie w wieku 29l jest tak niestabilne, ze nigdy bym sobie takiej petli nie zarzucila na szyje. zreszta sam znajomy z banku mowi ze nigdy- 300 tys. kredytu, a pewnie 180 tys. dodatkowo bankowi sie nabija do kieszeni, a jak nie wiecej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:03 Oczywiście, że mam zabezpieczenie, także jakby mu cegłówka na łeb spadła, pracuję i mam taki zawód, że pracę dostanę od ręki, mam dom po rodzicach, poza tym znam go na tyle dobrze, że mnie może zostawi, ale dziecka nigdy. Nie jesteśmy ze sobą pół roku. A jak ktoś ma zostawić to zostawi i po ślubie, to niczego nie gwarantuje - czego przykładem jest moja kuzynka (wzięli z mężem ślub kościelny), która rok po urodzeniu dziecka została sama, bo facet znalazł sobie nową babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o jakie zabezpieczenie ci chodzi? pracę mam, oszczędności mamy, ubezpieczenia... co tu miałoby małżeństwo zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam synka, ślubu nie mamy(jeszcze) datę już znamy, sala jest itp.Dziecko planowane, nie potrzeba jest czekać do ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, ze nie ma dziedziczenia jak nie macie slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież w pierwszej kolejności po rodzicach dziedziczy dziecko, więc jaki masz z tym problem? Zresztą, dom czy samochód można przepisać w połowie na partnera i już nie ma problemu z dziedziczeniem. Wy naprawdę myślicie, że ślub cokolwiek gwarantuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, bo spisanie testamentu to taaaakiiii problem, że łohoho - można spisać także na nienarodzone dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz, ze mloty 30 letni facet zaklada, ze umrze? Na pewno nic nie spisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nawet nienarodzone dziecko dziedziczy po ojcu. A partnerce wystarczy testament, nie musi być nawet notarialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My o ślubie nie myślimy nasze dziecko ma 2tyg jest świadoma decyzja jesteśmy w związku 5lat ślub? Może kiedyś narazie mam dwóch mężczyzn i są moim szczęściem bez slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś współczuję, jeśli twój partner jest taki bezmyślny. Umrzeć, zginąć w wypadku może każdy i w każdym wieku. W moim otoczeniu niedawno 28-latek zmarł z powodu pęknięcia tętniaka, 30-parolatka zginęła pod kołami samochodu, drugą ledwo odratowali po szoku anafilaktycznym po podanym leku... A po 40 zaczynają już kosić zawały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli rozumiem, ze wszystkie panie z forum,ktore maja dziecko bez slubu maja spisany testament ojca dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze ja mogę jutro zginąć w wypadku i osierocić dziecko - tak, spisałam testament na taką ewentualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co musi byc zawarte w testamencie? Bez notariusza jest wazne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś testament musi być napisany odręcznie (nie może to być wydruk czy maszynopis) przez daną osobę, data (niekonieczna ale lepiej wstawić), podpis. A treść to już zależy co chcesz komu zapisać czy kogo "wydziedziczyć". Proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie znam sie na tym dokladnie, ale jak jest z nadawaniem dziecku nazwiska jesli rodzice nie maja slubu? bo jesli mozna podac ze dziecko bedzie mialo nazwisko ojca to pozniej nie trzeba testamentu dla samego dziecka spisywac, bo bedzie po tatusiu dziedziczyć ustawowo? jak to jest z tym nazwiskiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie idziesz z partnerem do urzędu i wpisujesz go jako ojca dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. Slub jako taki (cywilny) nie ma dla mnie znaczenia - zamiast powtarzac formulke za urzednikiem bardziej podoba mi sie samemu zredagowana przysiega, ktora uroczyscie podczas prywatnej uroczystosci w gronie rodziny i przyjaciol skladam mojej wybranej. celowo nie poruszam tu sprawy slubu koscielnego, bo to zupelnie cos innego i dla osob wierzacych ma olbrzymie znaczenie. Jednak jako ojciec (przyszly ojciec) chcialbym miec formalne mozliwosci rowniez i w najgorszym przypadku (krytyczna sytuacja przy porodzie, smierc matki i pozostawienia dziecka, itp) jasna mozliwosc decydowania samemu o waznych dla mnie i dla nas sprawach, bez uzerania sie z rodzinami i sadami o zagadnienie np. opieki nad pozostaionym dzieckiem i udowadnianie wlasnego ojcostwa. Dlatego uwazam, ze Minimum formalnego zabezpieczenia jakim jest slub cywilny ma sens, bo wszystkiego sie nie przewidzi. Oczywiscie kobiety msla od razu o facecie migajacym sie od odpowiedzialnosci - magiczne slowo alimenty. To dziala jednak w druga strone rowniez - nie chcialbym, aby jezeli mojej partnerce cos odbije, mogla prawnie bez porozumienia ze mna decydowac o miejscu pobytu naszego przeciez dziecka i naprzyklad wyjechac z nim gdzies i zerwac kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chocby kwestia ubezpieczenia, gdyby kobieta zdecydowala sie zajmowac domem i dziecmi, nie moze sie podpiac pod ubezpieczenie partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale takie rzeczy jak praca czy zostanie w domu to się chyba wcześniej ustala a nie w dniu porodu, więc dla mnie to argument z dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no tak, to jest argument... brać slub bo chce się być darmozjadem... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zajmowanie sie domem i dziecmi to bycie darmozjadem? Nie mowie o przypadku gdzy dzieci dziedza w szkole czy przedszkolu.. 7:50 wnioskuje, ze zyjesz w konkubinacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak. Poczytaj o związkach partnerskich. Mój odkąd o nich zaczął czytać stwierdził, że ślub nam nie potrzebny i to jakieś ewentualne wydarzenie dla rodziny jak już on skończy magistra, wyjedziemy i zarobimy na skromny domek i działeczkę. Jak dla mnie przeraża go odpowiedzialność bo uważa się za totalnego dzieciucha mimo, że to nie prawda, ale wiem że by mnie nie zostawił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:03 skad mozesz byc pewna, ze cie nie zostawi? ludzie sie zmieniaja, pojawi sie inna lepsza, ladniejsza to myslisz, ze bedzie sie zastanawial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsza jest wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×