Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2666 latka

Mój facet pisał z inną

Polecane posty

Gość 2666 latka

Potrzebuje porady .... Nie wiem czy dobrze postąpiłam.... Od ok 1,5 roku byłam w związku na odległość , widywaliśmy się w weekendy często też w tygodniu , nie dzieliła nas duża odległość ale nie mieszkaliśmy razem... Twierdził że kocha... Zapadła decyzja że wynajmiemy pod koniec tego roku coś razem... Było parę rzeczy które mi przeszkadzały m.in to że on jest osoba która raczej nie okazuje uczuć,chłodną ja natomiast odwrotnie potrzebuję dużo czułości itd, Zanagażowałam się Czułam że jest dobrym człowiekiem, przywiązałam się do niego i tak z weekendu na weekend zleciało 1,5 roku. Byłam przekonana że ma dobre serce , że mnie nie skrzywdzi ... Czułam że mogę byc spokojna, zawsze gdy doradzałam koleżankom w sprawach sercowych w duchu byłam dumna że mam faceta którego jestem pewna. Do ostatniej niedzieli - byliśmy akurat na wakacjach. Zajrzałam w jego telefon ( awaryjny bo ten którego używa na codzień oddał do naprawy) a tam... smsy z inną kobietą. Opowieśc jak minął dzień... Pocieszanie...Zapytanie kiedy się spotkają....Cały dialog trwał ok 1,5 miesiąca. (maj- czerwiec) Równolegle pisał sobie ze mną i z nią. Pytam co to ma być - na początku się wyparł , następnie jak już mu to udowodniłam to stwierdził że jet to pani z urzędu komunikacji- kiedy przerejestrowywał auto wykradła jego numer i zaczeła pisać. Wzięłam jej numer i zapytałam czy go zna, przedstawilam się jako jego dziewczyna... Odpisała że jest zdziwiona bo jej mówił że jest samotny, nie ma ani żony ani dziewczyny ... I że to on nalegał na spotkania i do niej wypisywał. Rozmowa z nim to jak rzucac grochem o ścianę twierdził że to nic takiego że to bzdura i wogóle nie chce o tym rozmawiać. Więc po powrocie z wakacji kazałam mu wziąć wszystkie swoje rzeczy i go pożegnałam. Mimo że zarzeka się że nic między nimi nie było sam fakt, sam zamiar , to że się zaprezentował jako singiel bardzo mnie zabolało. Poczułam się oszukana...Wygląda tak jakby próbował szukać sobie kogoś na miejscu, pytałam czy czegoś mu brakuje że szuka takich wrażeń ...Twierdził że nie... W każdym razie straciłam kompletnie do niego zaufanie. Jedyny fundament jaki uważałam za solidny. Powiedzcie co myślicie o tej sytuacji, nie wiem czy dobrze zrobiłam ale ja nie umiem przejść obok takiej sytuacji obojętnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas. ja wybaczylam identyczną sytuacje z poczatku zwiazku i teraz bardzo żałuję. Nie popelniaj mojego błedu, bo on nie bedzie sie z Toba liczyc i zawsze juz bedzie w stanie Cie oszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wycofaj sie! Niech Ci sie zapali czerwone swiatlo bo Cie oklamuje...nudzi mu sie i szuka innych wrazen. Pisze sobie,spotykaja sie,ciekawe co jeszcze robia razem. Chlopak,ktory kocha tak nie postepuje. Nie marnuj czasu na takiego gnojka :-( bedziesz plakac tak jak ja plakalam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26latkaaaa
"To tylko nic nie znaczące smsy do niczego nie doszło nawet się z nią nie spotkałem, przestałem z nia pisać miesiąc temu a wogóle odpisywałem z grzeczości " Uszy więdną od tego ! On nie widzi w swoim zachowaniu nic złego. Z tego co wyczytałam to faktycznie jakieś spotkanie miało byc ale do niego nie doszło. Nieistotne. Flirtował, wypisywał, kreował się na samotnego, był myślami przy innej . A teraz wypisuje jak to bardzo mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pisał z inną i podawał się za singla to nie traktował Cię poważnie ,do tego oszukiwał i bawił się Twoimi uczuciami twierdząc że Ciebie kocha.Dobrze zrobiłaś że go pogoniłaś, szkoda na niego czasu i zdrowia.Urwij kontakt i żyj dalej.Ja miałam podobną sytuację i jak to zakończyłam to odżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×