brak brak brak i jeszcze ra brak

mam 28 lat nie mam faceta ... i właściwe to tyle :( chciałam się wygadać żenada chciałbym mieć się do kogo przytulić, poznać kogoś kto odmieni moje życie :( jestem żenująca, ostatnia często siedze przed kompem, mieszkam dalej z rodzicami, szukam pracy ( teraz najprawdopodobniej ja dostałam po 3 miesiącach poszukiwań tyle dobrego) chce się wyprowadzić od rodziców i toksycznego brata, mam nadzieje ze życie się wtedy odmieni zacznę w końcu życ ... ale i tak czuje się bardzo samotna brakuje mi bliskiej osoby w dodatku moje przeszłe życie uczuciowe to też porażka miałam tylko jednego chłopaka w wieku 18 lat nawet się z nim nie całowałam :/ bardzo brakuje mi bliskości :/

jak szukać mężczyzny ? albo chociaż jak się choć trochę w to zaangażować ... nie chodzi mi o szukanie na siłę ale zaangrażowanie i otwartość ... gdzie szukać? pomożecie ?

nikt nie odmieni twojego zycia, bo nikt nie ma takiej mocy sprawczej. ile samemu trzeba miec samozaparcia by odmienic swoje zycie :)

wydaje mi się że moje będę miała też ten problem (jak już znajdę choć kogoś kto się mną zainteresuje ) to będę mało otwarta ... nawet całowanie to dla mnie już coś a wiem ze dla większości nie ... czasami ludzie całują się już na pierwszej randce :(

nikt nie odmieni mi życia to fakt... sama chce to zrobić, chciałam się tylko wygadać :(

nie zamierzam byc otwarta i zaangazowana. no chyba ze stanie w drzwiach taki Val Kilmer, o wtedy moze znów zaczne swoje trele - jedyny ratunek dla mnie :D wypalilam sie przez ciebie, juz mi sie nie chce :)

dziękuję wszystkim za odpowiedzi :(