Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy butelka wina co wieczór to duzo?

Polecane posty

Gość gość
Autorko jeszcze napisz, że to wino w tym samym sklepie kupujesz?! Czy raczej w różnych jak filmowa Marysia cukier, żeby się nikt nie pokapował? Buhahaha Bo yebne ze śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się bała raz o niebezpieczeństwo nałogu, dwa o figurę - przecież to też sporo kalorii, a dla mnie sylwetka jest bardzo ważna. Mimo, że lubię wino to wypijam gdzieś kieliszek raz na 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uściskaj ode mnie autorkę, jak się spotkacie w klubie AA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Norma, wychodzi, że dlacałkiem sporej grupki osób codzienne picie jest OK, bo szum w głowie jest fajny. Wszyscy śmiało powołują się na zachód - ale o tym, że tam bardzo czesto pije się rozcieńczony alkohol to już ciiiii. O tym, że nawet ich normalne piwo jest bardzo słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wiecie, ze tzw. kieliszek wina to ok 150ml??? Przecież nikt pełnych kielichów wina nie pije. 2 lampki to max 300ml wyjdzie, a dla Was całe wino. jakie kieliszki Wy używacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie ,tez o tym pisalam ale autorka nie napisala ze pije np 3 kielisxki wina co wieczor tylko podala ze wypija butelke wiec ile to kieliszkow by nie bylo jest to 750ml ( jak w morde strzelil)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem autorke.Ta butelka wina to nagroda w formie relaxu za cały dzień harówki w domu.Gdyby była alkoholiczką to piłaby od rana.A ona to kontroluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standard to butelka wina (750 ml) lub średnia wódka (200 ml). Dzięki temu oczyszczają się węzły chłonne i jelito :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Każdy alkoholik twierdzi, że on to kontroluje. Mój wujek tak zaczynał, od butelki wina. Potem 2. Potem pił wszystko jak leci, nawet wodę toaletowa brzozową. Zawsze z kulturką na wieczór, po pracy. Dla relaksu. A że na emeryturze juz spał oszczany to kto by na to zwracał uwagę. Przecież pił wieczorem dla relaksu. Nie, on to kontrolował i nie był alkoholikiem. A w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odpowiedzcie mi Kochane: ile Wy palicie papierosow dziennie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem niepalaca ale wiesz co ? Wolalabym np meza co pali papierosy niz alkoholika Myslisz ze osoba wypijajaca z rana powiedzmy 100 wodki i po godzinie wypijajaca 100 i po godzinie 100 jest tak samo wydajna jak np osoba palaca co godzine papierosa/ np w pracy /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo osób jest "dobrymi alkoholikami", bo piją w weekendy, po pracy, nie menelą się pod sklepem. Ale uzaleznienie to uzależnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w tym temacie to poradzę, jak ktoś nie wie, czy pije ryzykownie, czy może już jest nawet alkoholikiem, to sa w internecie gotowe testy, całkiem sensowne... To czy ktoś jest alkoholikiem to jest głównie podobno kwestia genów, i trzeba szczególnie uwazac, jeśli byli alkoholicy w rodzinie. Bo sporo osób tu popada w skrajności, np. piszaąc, ze każdy co uważa, ze kontroluje picie, jest alkoholikiem... Albo jesli ktoś ma zwyczaj pic w weekendy - to tez wątpliwe , szczególnie jesli nie przesadza, podobno w każdym tygodniu powinny być przynajmniej dwa dni bez alkoholu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Gdyby była alkoholiczką to piłaby od rana.A ona to kontroluje. xxx Chyba Ci na mózg padło. Multum alkoholików pije dopiero po pracy, wieczorem. W dzień muszą być trzeźwi, bo 1. muszą wydajnie pracować; 2. inni nie mogą ich widzieć, jak piją i są w stanie choćby lekkiego rauszu, bo oni to ukrywają. xxx Dla jednej ciekawskiej. Nie palę papierosów, nigdy nie miałam nawet papierosa w ustach. Po alkohol sięgałam sporadycznie na spotkaniach ze znajomymi. Teraz już nie piję nic od półtora roku, bo jeszcze karmię dziecko. Z używek króluje u mnie kawa. Piję 1-2 filiżanki dziennie. I lubię słodycze. Codziennie coś słodkiego przegryzę. W sumie tyle. Więcej grzechów nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno w każdym tygodniu powinny być przynajmniej dwa dni bez alkoholu... xxxxxxxxxx A ja myślę, że 2 dni w tygodniu z alkoholem (pitym z umiarem) to jest maks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że 2 dni w tygodniu z alkoholem (pitym z umiarem) to jest maks++ x to zle myślisz... ja kiedyś robiłam testy na picie piwa co drugi dzień i wg nich było ok. Chyba do 5 w tygodniu nawet można,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja myślę, że 2 dni w tygodniu z alkoholem (pitym z umiarem) to jest maks++ x to zle myślisz... ja kiedyś robiłam testy na picie piwa co drugi dzień i wg nich było ok. Chyba do 5 w tygodniu nawet można, xx Wg kogo? Co to za testy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta historia zle sie sie skonczy Facet zapiernicza 2/3 dnia aby utrzymac rodzine a ta z nudow wali butle wina co wieczor pod przykrywka codziennego prasowania i sprzatania po nocach To nie ma prawa sie udac Facet w koncu powie dosc i wtedy bedzie pretekst do picia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha, robiła testy w internecie. O kurde, trzeba powiedzieć lekarzom, policjantom, nauczycielom, psychologom, że po uj się dokształcają na temat uzależnienia jak są testy w internecie.Masz pod spodem internetowe rzeczy. Jeden popije pól roku w weekendy i wchodzi w prawie codzienne picie. Inny te weekendy kilka lat ciągnie (znam taką osobę która nie wyobrażała sobie weekendu bez w sumie kilkunastu piw, na szczeście ograniczyła bo sama widziała, że to nienormalne samemu siedzieć co weekend i po kilka piw pić - ale no głupia była najwyraźniej skoro dla wielu to normalne) x http://www.mogeniepic.pl/im-sie-udalo/szczegoly/3604/1/krzysztof-46-lat-biznesmen No niemożliwe, gościu co miał firmę i zaczynał od picia na imprezie, a potem przed snem x http://tomaszwolek.natemat.pl/157739,alkoholik-z-gornej-polki "Większość osób uzależnionych doskonale się maskuje, ukrywa swój nałóg, często okłamuje swoich współpracowników, rodzinę, a co najgorsze-samych siebie, że jest wszystko w porządku… Wielu z nich piastuje wysokie stanowiska, kieruje firmami, odnosi sukcesy. To tzw. alkoholicy wysokofunkcjonujący-HFA (skrót ang. High-Functioning Alcoholic)."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ta historia zle sie sie skonczy Facet zapiernicza 2/3 dnia aby utrzymac rodzine a ta z nudow wali butle wina co wieczor pod przykrywka codziennego prasowania i sprzatania po nocach To nie ma prawa sie udac Facet w koncu powie dosc i wtedy bedzie pretekst do picia ! X To ze moj maz duzo pracuje to nic nie znaczy. Mam swoj biznes, ktory prawdę mówiąc prowadzi mi manager. Ja jestem z dziecmi w domu i doglądam tylko czy wszystko jest ok. Nie kazdy musi codziennie wychodzić do pracy. A maz pracuje tyle bo lubi. Nie raz miałam z nim rozmowę na ten temat. Ale on chyba lubi pracować. Zawsze tak było. On tez ma swoj biznes, ktory musi prowadzić sam zeby to sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholiczka i pracoholik. UDany związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z każdą kolejną wypowiedzią autorki bardziej wydaje mi się, że to akurat jest prowo. Jednak wiem, że są osoby, które naprawdę tak żyją. Osoby z wyższym wykształceniem, dobrze płatną pracą, eleganckie. Nie upijają się na umów, nie rzygają, nie mają kaca, więc twierdzą, że nie robią nic złego. Tylko skoro tak by było rzeczywiście, to dlaczego ukrywają fakt codziennego picia przed rodziną i znajomymi? Czyżby jednak uważali, że to nie jest w porządku, że coś jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha... Testy z Internecie wiarygodnym narzędziem diagnostycznym... Dawno się tak nie uśmiałam... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś alkocholiczka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno jeszcze nie jestem alkoholiczka. Przeciez noe pije codziennie przez ostatnie trzy lata czy rok czy nawet pol. Ostatnio tj od jakis dwóch tygodni spostrzegłam ze pije wiecej niz zwykle. Przeczytałam wasze wypowiedzi i prawdę mówiąc zgadzam sie z wiekszością z nich. Tzn ze nawet jesli jeszcze nie jestem alkoholiczka to jestem na dobrej drodze do zostania nia, jesli niczego nie zmienię. Dlatwgo postanowiłam wytrwać jak najdłużej bez alkoholu, sprawdzic ile moge wytrzymać i czy dam w ogole rade. Jesli nie to bedzie to dla mnie sygnał ze zaczyna sie dziać cos czego naprawde próbowałabym uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 dobrze, że dostrzegłaś problem i będziesz z nim walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wypijam codziennie buteleczkę Konstancina i nie widzę problemu. Równie dobrze można nazwać chorymi, pijącymi maniakalnie colę, enegretyki czy kawę w maniakalnych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo takich co maniakalnie pisza bzdury po forach internetowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko skoro tak by było rzeczywiście, to dlaczego ukrywają fakt codziennego picia przed rodziną i znajomymi? Czyżby jednak uważali, że to nie jest w porządku, że coś jest nie tak? x u nas ze względu na niska kulture picia oraz problemy z jakimkolwiek umiarem, przez wiele osób alkohol jest b zle widziany.. trzeba wam tłumaczyć te oczywistości ? ja przed mężem musiałam ukrywać... że jezdze na konie. Bo go to wkurzało, nie wiem czemu, mimo ze siedział w domu i tak, a ja jeździłam raz w tygodniu, to on w kołko "że ja stale chodze na koniki"... Ludzie to debile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×