Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż boi się rodzicówczy jest na to rada czy pozostaje mi odejść

Polecane posty

Gość gość

Teściowie od początku mnie nie akceptują, jeżdżę do nich rzadko, bo zawsze mnie atakują. W takich sytuacjach mąż się nie odzywa bo potem tłumaczy jednego z rodziców lub drugiego że oni chcą dobrze albo to tylko żarty no tak do cholery tyle że poniżej pasa. Mam dość ostatnio też teściowa się przyczepiła to się obroniłam, normalnie odpowiedziałam a mąż skoczył do mnie w domu z pyskiem że trzeba było się nie odzywać albo wyjść. Powiedziałam mu że więcej do nich nie pojadę. I wszystkie awantury są o nich , mam dość zastanawiam się czy ten związek ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I z tego powodu chcesz odejść od męża ? Nic dziwnego że tyle rozwodów, skoro ludzie chcą się rozwodzić z powodu pierdół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty będziesz robić dokładnie tak samo w przyszłości, jeśli będziesz mieć syna, to żadna potencjalna synowa nie spełni twoich oczekiwań :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mam zrobić? W mężu powinnam mieć oparcie, a on zawsze ich broni, choć przyznaje że mnie nie chcieli i on się ze mną ożenił bo mnie pokochał. Właśnie tylko co z oparciem mam dość ciągłych awantur o jego rodziców, są jak święte krowy, nic im powiedzieć nie można natomiast oni mi mogą wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców ma się jednych, a żon można mieć kilka. Poza tym miłość rodziców jest wieczna i bezinteresowna, natomiast uczucia dziewczyn, żon, narzeczonych, kochanek, itp, itd... jakie są dobrze wiesz i gdybyś kochała go na prawdę, to nawet przez myśl by ci nie przyszło aby kończyć związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje autorko 17:02. Jesli brak szacunku wobec zony, stawianie na piedestale notorycznie rodzicow I branie nich racji nie jest powodem do rozwodu to co jest????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:06 Dlatego ty jestes rozwodnikiem juz dawno. Przelec swa matke jesli jest taka idealna! Imbecyl!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co to za patologia? Chyba ślubował aż do śmierci w zdrowiu i chorobie. Małżonkowie zaczynają nowe życie RAZEM, a rodzice nie mają prawa niszczyć małżeństwa czy się wtrącać, jeśli nic złego się nie dzieje. Jakim prawem oni poniżają autorkę? Jak obcy by ciebie poniżał też byś była zadowolona? Po co się żenił jak wciąż nie odciął pępowiny? Do łóżka też chodzi z rodzicami? Jest niedojrzały jak i oni. Współczuję autorce i ma ona racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest bardzo zazdrosną i zaborczą osobą, jest nieszczęśliwa że mąż mnie pokochał i robi wszystko by zniszczyć ten związek. Nastawia swojego męża na mnie jak też i mojego czyli jej syna. Na tym etapie jestem już zmęczona tym wszystkim. ak wygląda na to że mój mąz nie przeciął pępowiny. Trzęsie portkami byle jego rodzice się nie obrazili. Natomiast mnie mog obrażać, bo zawsze jest wymówka są starsi, mają problemy. Kto ich nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doszłam do wniosku bo dłuższym czasie że to nie problem w jego rodzicach , ale w nim. Jeśli oni zaczynają kłótnię, ja się obronię(mąż siedzi jak dupa wołowa za przeproszeniem) a potem w domu robi mi awanturę to czyja to wina? Gdyby mąz stał po mojej stronie nie przejmowałabym się tym że mnie nie lubią , nie muszą, to on się ze mną ożenił , a teraz sam nie wie co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zdążyłam napisać, że to nie teściowie są problemem a mąż, ale widzę, że już sama do tego doszłaś. To już połowa sukcesu. Teraz powinnaś uzmysłowić to mężowi. Może zastosuj taktykę mówienia tego bez emocji z uśmiechem sarkazmem i ironią. Postaraj się nie dać się wyprowadzić z równowagi. Uśmiech i żart cię uratują;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko, czy bronisz męża, dbasz o jego dobre imię przed swoimi Rodzicami? Podejrzewam, że tak. Masz rację, to Twój mąż powinien żądać, oczekiwać dla Ciebie szacunku od całej swojej rodziny. Teściowej mogą Cię nie lubić, trudno, natomiast powinni uszanować fakt, że jesteś jego żoną. Póki mąź tego nie zrozumie, że to jego obowiązek by Cię chronić, póty nie ma co jeździc do jego rodziców. Już nie jest singlem lub chłopakiem, który przywozi dziewczynę.. I nie chodzi o to, co rodzice jego mówią na Ciebie, tylko o to JAK on na to reaguje . Jak widać, nie reaguje. A powinien, grzecznie ale stanowczo zażądać kultury i szacunku do Ciebie. Skoro "jeżdzą" po Tobie, to i po nim. Taki hardy , że dopiero w domu odzyskuje mowę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.06, widocznie autorka jest już u kresu wytrzymałości...ileż można wytrzymać złośliwych tekstów, jadu, a mąż siedzi jak niemowa ? dopiero we własnym domu przypomina sobie, że nosi spodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz męża, który nie odciął pępowiny i albo się ogarnie albo kiepsko to wróży dla Waszego małżeństwa. A kiedy pojawią się dzieci może być jeszcze gorzej. Najlepiej szczerze i bez oskarżeń porozmawiać z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.06, widocznie autorka jest już u kresu wytrzymałości...ileż można wytrzymać złośliwych tekstów, jadu, a mąż siedzi jak niemowa ? dopiero we własnym domu przypomina sobie, że nosi spodnie? mnie mąż obronił przed teściową, to się obraziła na nas oboje, i była sfochowana przez dłuższy czas. a poszło o to, że w naszym domu teściowa wmawiała mezowi że jest głodny, i że mu zrobi jakieś kanapki. mąz powiedzial jej, ze nie jest glodny, a gdyby był, to źona mu zrobi, bo żonę poprosi o kanapkę. byliśmy kilka lat po ślubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego męża sobie wybrałaś, takiego masz. Jak ci nie pasuje to się rozwiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a mąż skoczył do mnie w domu z pyskiem " X X Faktycznie kochana żonka, pisze o mężu że ma pysk :D I jeszcze zdziwiona, że jej teściowa tego wrednego nochala uciera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a mąż skoczył do mnie w domu z pyskiem " X X Faktycznie kochana żonka, pisze o mężu że ma pysk smiech.gif I jeszcze zdziwiona, że jej teściowa tego wrednego nochala uciera. Bo tak jak się do mnie odzywa, inaczej nazwać nie można, mam już dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po chuj z nim siedzisz kretynko? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmowa bez emocji i radykalne środki albo ty albo rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele osób się boi że nie dostanie potem nic w spadku jak się odezwie ale ja zrobiłem inaczej i mam gdzieś spadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice Twojego meza nie oderwali pepowiny synkowi i nadal jego i Was "niancza" i zarzadzaja, bo oni wiedza lepiej a Twoj maz tez nie lepszy, ze zachwouje sie jak dzieciak. Wspolczuje, ale musisz koniecznie z powaznie o tym porozmawiac. Teraz Ty jestes jego najwazniejsza rodzina i z Toba bedzie mial dzieci i budowal przyszlosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysł sobie ze a twój mąż musiał z nimi wytrzymac tyle lat! Pewnie jest DDD ( dorosle dziecko z rodziny dysfunkcyjnej). Popatrz na niego jak na ofiare i umiejętnie nim pokieruj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrazowo wygląda to tak że jego rodzice mnie obrażają, pouczają a ja mam grzecznie słuchać, bo jak nie i wypowiem swoje zdanie to się obrażą, i tego boi się mój mąż. Czasem wpuszczę jednym uchem a drugim wypuszczę, ale jak się mówi co za dużo to niezdrowo, i jak się odezwę to już mąż przestraszony. W domu dostaję ochrzan jak od tatusia tak to wygląda. Jemu nie zależy żebym to ja się dobrze czuła(po co mnie opiernicza w domu) tylko żeby jego rodzice byli zadowoleni. Dlatego też poważnie się zastanawiam co będzie dalej?, kocham męża ale nie mam w nim oparcia, nie wiem czy to da się zmienić, a do końca życia kłócić się przez teściów nie zmierzam, bo to zniszczy i tak ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałosny jest Twój mąż, rozwiedź się póki dzieci nie macie, bo on do roli męża zdecydowanie nie dojrzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego! Co Bóg złączył niech człowiek nie rozdziela! Będziesz nieczysta jeśli to zrobisz. Jeśli natomiast przed ślubem nie byłaś dziewicą to jest to kara za twoje grzechy. Dziś odmów pslam 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak nie odejdziesz bo nie masz dokąd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś I tak nie odejdziesz bo nie masz dokąd jezyk.gif mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pracę, oszczędności i rodzinę więc mogę odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na co jeszcze czekasz? na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×