O co wam chodzi z tymi parawanami na plaży? dlaczego to wiocha?! nie rozumiem

Pytam bo nie wiem skąd nagle taka nagonka na parawany na plaży?! odkąd pamiętam zawsze byly parawany i było ok, a nagle teraz to szczyt wiochy? Dodam, że nie rozbijamy sie przy samym brzegu, ale bliżej wydmy i zawsze ok. 200m od wejścia na plaże, tam gdzie nie ma już tłumów. Przy wejściu na plaże rzeczywiście jest masakra z parawanami, bo jeden parawan dotyka parawanu sąsiada, ale przecież można ruszyć tyłek i rozbić się kawałek dalej, a nie jak śledź na śledziu. Zatem wytłumaczcie o co chodzi z tą nagonką na parawany?

Że o 6 rano i rozbijają po kilka razem, zagradzając pół plaży.

gość dziś za takie coś maja w jakiejś nadmorskiej miejscowości karać, Dziwnów albo Darłowo, ma chodzić straż miejska i trzepać mandaty hehe

Ja też jestem zdziwiony ale mam na to wytłumaczenie. 1. Przede wszystkim piszą to ludzie w internecie sprzed komputerów, różni, sfrustrowani, biedni umysłowo itp. dlatego nie trzeba się ich opinią przejmować 2. Ci ludzie wmówili innym że jest to wieśniactwo ponieważ odgradzamy sobie teren tymczasem jest to normalne zjawisko, ludzie zajmują sobie najlepsze możliwe miejsca wszędzie: na wakacjach w kurortach zajmują leżaki, w autobusach zajmujemy miejsca, w kinach i teatrach chcemy siedzieć na środku, na stadionach lubimy siedzieć by mieć dobrą widoczność, na parkingach chcemy mieć samochód najbliżej drzwi, co w tym dziwnego że na plaży chcemy też mieć dobre dla siebie miejsce? 3. Parawan nie tylko odgradza teren ale też zabezpiecza przed wiatrem który nad bałtykiem jest silny, ale skąd taka osoba sprzed monitorka ma o tym wiedzieć? Reasumując nie ma czym się przejmować i korzystać sobie z parawanów bez skrępowania. Miłego wypoczynku.

Ja też nie rozumiem tej nagonki. Używam parawanu, bo nad Bałtykiem najczęściej tak wieje, że można bez niego zamarznąć. Niemal co roku jeżdżę nad nasze morze i nie widzę takiego zjawiska, aby ktoś zagradzał pół plaży. Czasami, faktycznie, niektórzy mają po 2, rzadziej 3 parawany, ale z reguły jest tam wówczas więcej osób i potrzebują więcej miejsca.

Wydaje mi się, że to nie chodzi o sam parawan, w końcu często wieje, dzieciaki latają dookoła i sypią piaskiem, parawan jest czymś uzasadnionym. Chodzi o to, że ludzie potrafią przesadzić z tym parawaningiem, o 6 rano lecą w te pędy na plażę i ogradzają sobie kwadrat parawanami o powierzchni o wiele za dużej, niż potrzeba. I to już jest wiocha.

Nie parawan winny, tylko ludzie debile, bo tak grodzą, że dojścia do morza nie ma!normalnie działki idioci sobie wyznaczają, że nijak przejść! I to jest wiesniactwo!, że aż wstyd!

Januszę parawanow to Ci co o 3 wypierdzielaja z wyra biegną na plażę i odgradzają sobie 50 lub 100m2 gdzie później w piątkę tam siedzą i kanapki wpierdddddalaja z kompotem z truskawek ktora stara zrobiła gdy stary szukał miejsca na plazy.Ludzie byłem na wakacjach w różnych miejscach ale tylko w Polsce mamy takich januszy. Nie lubisz wiatru jedź nad jezioro bo te argumenty wmawiają sobie tylko ludzie uposledzeni intelektualnie

J.w. prawda najprawdziwsza.

Ja będę rozkładać parawan parasol namiot leżaki stolik krzesła i co zechce i hooj mnie twoje zdanie obchodzi. G****o to ciebie obchodzi kto co rozkłada dziadówo.

A rozloz ten parawan, tylko zrób miejsce, choć z pół metra od drugiego! To chyba o to chodzi, nie? A dziadowa i wiesniara to jesteś ty!

11:24 typowy janusz u siebie w bloku rozkladaj plaza nie jest twoja wlasnoscia wiesniaro

A ja chcę jechac nad morze a nie nad jezioro i uważam parawan za niezbędny. Na szczęście nie jeżdżę w popularne miejsca, gdzie ludzie leżą na plaży jak śledzie w puszce i każdy może sobie ogrodzić ile chce plaży, a dla innych i tak zostanie dużo miejsca.

Nagonka nie jest na parawany jako takie, bo ich używanie nad polskim morzem, przy silnym wietrze, jest uzasadnione. Nagonka jest na ludzi, którzy idą o szóstej rano, rozstawiają sobie parawany przy samej wodzie (czasem po 2-3) po czym... idą się wyspać. I przychodzą skorzystać z tych apartamentów o 11 czy 12. A inni przyjdą sobie np. o 9 czy 10 i nie mają się gdzie rozłożyć, bo pół plaży jest odgrodzona, pomimo, że nikt z niej nie korzysta. To jest chamstwo i wcześniactwo, zresztą podobnie jak "zajmowanie" leżaków przy basenie poprzez rzucanie ręcznika - w tym akurat przodują Niemcy. Na szczęście coraz więcej ośrodków zabrania takich praktyk, a i w Polsce, za tzw. "parawaning" mają dawać mandaty...

Plaża jest moja własnością glupolu bo ośrodek za który place ma wydzielona swoją część plazy- wykupiona tłumoku i mogę tam rozłożyć co chce a ty sobie możesz pogwizdac.

Najlepszym sposobem jest rozbić się na samym środku takiej odgrodzonej działeczki, a potem z uśmiechem się przyglądać, jak ktoś się piekli i wścieka, że zajęliśmy "jego" miejsce :D

gość dziś - rozumiem, że jak kupisz bilet autobusowy, to autobus też staje się TWOJĄ własnością i możesz sobie nawet nasikać na jego środku? głupich nie sieją...

To jak ktos zostawia ten parawan o 6 rano i idzie sobie , to nie moze ten ktos , ktory przychodzi o 9 , przestawic ten parawan lub zlozyc, odstawic w drugie miejsce? Pytam , bo nie jezdze nad polskie morze.

Bierzesz taki parawan i wrzucasz do kosza jak nikogo ani nic więcej nie ma i juz pozamiatane.

gość dziś ja się z tym nie spotkałam, by ktoś kilkoma parawanami zagradzał plażę przy brzegu o 6 rano. Pewnie tego nie widzę, bo jeżdżę do małych nadmorskich miejscowości i nigdy nie widziałam ścisku na plaży. Ludzie dlaczego jak widzicie kilka parawanów i sam koc między nimi, bez rzeczy osobistych, to nie wyciągnięcie tych parawanów z piachu i nie położycie obok na piachu? Ja bym tak zrobiła gdybym widziała taką praktykę.

11.41 idź się utop durniu, w regul ośrodka nie ma w tej kwestii zakazów ale wieś nie ma o tym pojecia

11:44 Też zawsze jeżdżę do jakichś małych wiosek rybackich, problemu ścisku na plaży nigdy nie było. Dla mnie to nie jest odpoczynek, jak pojadę do takiego Kołobrzegu i będę się męczyć, żeby znaleźć 2m kwadratowe na rozłożenie ręcznika.

gość dziś większość ludzi jeździ do obleganych miejscowości typu: Pobierowo, Mielno, Międzyzdroje, Kołobrzeg etc. to nie dziwota, że jak sardynki w puszce i Janusz musi zaginać o 5 nad ranem by zająć małą działkę na plaży :D Znajomy mi opowiadał, że tak w tamtym roku pojechali do Pobierowa, to o 6 musiał iść parawan rozstawać i czekać, na tej plaży na żonę z dziećmi, bo potem nawet stopy nie było gdzie postawić :O urlop po zbóju :D

Generalnie buractwem jest zagradzanie tak wielkiego obszaru plaży, ze kilka osób jeszcze spokojnie mogłoby się tam pomieścić, ale po co - przyszłEm, zagrodziłem, to moje, szlachta sie opala i koniec:D

gość dziś to ta sama szlachta, co na fb ma opis: szlachta nie pracuje :D:D

gość dziś Ano!! :)

Pokaz mi ten twój ośrodek gdzie W Polsce masz linię brzegową prywatną wiesniaro

Pokaz mi ten twój ośrodek gdzie W Polsce masz linię brzegową prywatną wiesniaro

gość dziś [12:42 pewnie jakies pole kempingowe, które nielegalnie zajęło linię brzegową :D takowe są na Helu, w uwadze o tym było głośno

Też o tym słyszałem ale to jest nielegalne mało tego np w Tunezji też mają Ala linie brzegowa lecz oni to dzierżawia a wiesniara głupoty pisze bo ma syndrom matki Polki co nigdy nigdzie nie była poza miejscowym stawem. Głupia kobieto podaj adres tego Twojego osrodka