Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doradźcie coś, wpakowałam się w bagno, nie chce mi się żyć

Polecane posty

Gość gość
Ostatnia rada jest BARDZO GŁUPIA i nierozsądna !!!! bo czy może być cokolwiek ważniejsze od życia ? Czy powiedzenie w przyszłości dziecku kim jest jego ojciec i że jest owocem miłości jest tak dramatyczne ??? Czy to jest bardziej dramatyczne od pozbawienia tej maleńkiej ISTOTKI życia? dziewczyno , za nic w świecie nie usuwaj tej ciąży , jeśli Bóg powołał je do życia to Bóg pomoże Ci je wychować . Według mnie nie ma co zastanawić sie co powiesz w przyszłości bo jeśli będziesz kochać to maleństwo i dasz mu prawdziwą miłość to nawet gdy się kiedyś w przyszłości dowie o całej sprawie to zaakceptuje to bo dzięki temu przecież będzie na tym świecie. Zupełnie nie rozumiem osób które mają problem z tym co w przyszłości powiedzą dziecku o jego poczęciu ...czyż nie większym problemem jest to co powie Bogu dlaczego to niewinne dziecko zabiła ? Czy nie większy problem bedzie gdy po latach zacznie gnębić ją sumienie ? Zacznie sobie wyobrażać jak by teraz wyglądało to dziecko , zacznie mieć sny z udziałem dzieci .. Młoda kobieto nie ma nic gorszego na świecie od morderstwa a to co Ty chcesz zrobić to w dodatku morderstwo z zimną krwią z premedytacją by pozbyć się kłopotu. NIE RÓB TEGO nawet nie bierz takiej ewentualności pod uwagą !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie usuwaj ja usunęłam 7 lat temu i do dziś nie mogę tego przeboleć wtedy wydawało mi się to rozwiązaniem moich problemów a dziś często płaczę z tego powodu, nie potrafię sobie wybaczyć tego w Twojej sytuacji nie ma dobrych rozwiązań, ale zabicie dziecka to najgorsze rozwiązanie.... jeżeli masz możliwość to zniknij siostrze z oczu, wynajmij pokój i urodź malucha , ze szwagrem zerwij kontakt - on ma rodzinę, nie możesz ranić dalej swojej siostry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagraj siostrę jak cie szantażu je i zmusza do aborcji, a także, że grozi skrzywdzenirm siebie i swojego dziecka. Jeśli zacznie zn ów, powiedz, że od zesz z tym. na policję, bo jej dziecko jest w niebezpieczeństwie a Ciebie próbuje psychicznym szantażu zmusić do popełnienia morderstwa. Od razu skończą się szantaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było nie myśleć ciiipą a rozumem nie byłoby problemu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz ty wyślij mu smsa z zapytanie która z was wybiera? Jak ciebie to miej wszystko w d***e , facet niech sie rozwodzi bo i tak życia już miec przy niej nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Twoja siostra i ridzice byli okropni dla twojego szwagra. Zona nie powinna tak sie odnosić do męża. To co wy zrobiliście to przechodzi ludzkie pojecie. Autorko nie mialas wyrzutow sumienia idąc do łóżka z mężem siostry. Trzeba było sie zabezpieczyć a przez głupotę twoją i szwagra będzie cierpię c dwoje dzieci. Wiesz bardziej mi zal synka twojej siostry niz twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko u Ciebie? Podjęłaś jakieś decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli usuniesz ciążę to tylko zrobisz przysługę swojej siostrze, ona będzie żyła jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło a ty będziesz cierpieć z powodu tych wszystkich wydarzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpalałam dziś laptopa bo chciałam na spokojnie wszystko przemyśleć ale dalej mam w głowie taki sam mętlik. Na każdy argument za aborcją od razu znajduję argument przeciwko i na odwrót. Żadna decyzja nie wydaje sie być dobra. Zgadzam sie z Wami, tkwię w g... po uszy. Dziś przed południem wstąpiła do mnie siostra, niby zapytać czy zostanę z małym na kilka godzin. Całkiem inna gadka z jej strony. Nie było już krzyków i bezpośrednich gróźb, miałam wrażenie że coś przeczytała czy kogoś o radę zapytała i zmieniła plan działania. Powiedziała, że ona zastanawiała się co będzie najlepsze dla "nas wszystkich" i nawet jeśli wezme pod uwagę tylko siebie to i tak lepiej, żebym nie zdecydowała się na dziecko. Specjalnie nie używała słów typu usunąć ciążę tylko jakieś zawoalowane. Pytała czy chcę zrobić to naszym rodzicom i zagrała kartą, że tata jest już po dwóch zawałach (jest chory na serce). Mówiła bardzo rozsądnie widać, że miała to ułożone wcześniej. M napisał mi w mailu, że siostra już zapowiedziała mu że domaga się żeby poszedł z nią na jakąś terapię czy jakieś spotkanie, które ma na celu rozwiązanie ich problemów. Powiedział, że nie bo nie widzi sensu w ratowaniu tego małżeństwa więc powiedziała mu, że ok ale w sądzie jest przegrany jak nie pójdzie bo będzie to działało przeciwko niemu, że nie interesuje się dobrem rodziny, dziecka etc. Jutro jest umówiony z prawnikiem bo sam się nie zna na tym więc prawnik ma mu doradzić co robić żeby sobie nie zaszkodzić i nie stracić synka. Co do mojej decyzji to nic dalej nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edzia palnij sie w leb! Tak pewnie może jeszcze na śmietnik:/ z jakiej racji ma pozbawiać dziecko rodziny? Albo rodzi albo usuwa. Ty masz w ogóle Edzia dzieci ze pierdolisz jak 16letni bezmozg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabijesz chyba swojego dziecka dlatego ze twoja siostra ułożyła taki plan rozwiązania waszych wspólny.ch problemów? ;) Weź się w garść dziewczyno,ułóż własny plan jak dasz sobie radę,jutro nie rodzisz,masz na to jakieś 8 miesięcy wiec głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brałam takiej opcji pod uwagę. Nie wiem jak to wytłumaczyć, po prostu jeśli zdecyduję się utrzymac ta ciążę to i tak już sprowadzę na siebie gromy całej rodziny, moi rodzice przypłacą to zdrowiem, moja siostra nie będzie chciała mnie znać. W tej sytuacji i tak juz mam przechlapane więc skoro tyle poświęcę to jaka logika bym oddawała to dziecko, które będę nosiła 9 msc obcym ludziom? Owszem, biorę pod uwagę donoszenie tej ciąży ale wtedy równoznaczne jest to z tym, że biorę dziekankę, wynajmuje coś i wychowuje dziecko sama albo z pomocą M (jeśli się zdeklaruje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam policzyć czy i w jaki sposób finansowo dam sobie radę. Niestety na rodziców liczyc nie będe mogła (nie piszcie, że im przejdzie, wiem, że nie przejdzie). Mam umowę o pracę więc dostane macierzyński ale to o wiele za mało. Jedyna opcja jest taka, ze M pomoże nam finansowo a ja bardzo się z tym źle czuję, jakbym coś na nim wymuszała albo wyłudzała. Więc jeśli urodzę dziecko to albo będę sobie od ust odejmować albo bedę musiała się poniżyć i brać kasę od M. Wiem, że nie zostawi nas i nawet sam pewnie zaproponuje ale mnie jest głupio z tym. Dziwne w sumie, pewnie napiszecie, że mieć romans mężem mojej siostry mi nie było głupio a prosić o kase na dziecko już tak. No ale co poradze, że mam takie opory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka ze juz nigdy nie będziecie sobie bliskie z siostrą przez to co zrobiłaś, to że dokonasz aborcji nie wymaze nagle tego co się stało wiec jest bezsensowna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze weźmiesz kasę bo nie weźmiesz ją na ciuszki i tipsy tylko na wychowanie dziecka,wstyd to byłby gdyby z powodu twojego unoszenia się dumą miałoby mu czegoś zabraknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedewszystkim przestań obwiniać za to tylko siebie. Tu nie ma żadnej winy, jest trudna sytuacja do której doprowadziły 3 osoby ( ty, szfagier i siostra). Nie myśl teraz o rodzicach itp pomysł o sobie... czy chcesz tego dziecka? Czy kochasz szwagra i chciała byś z nim tworzyć rodzine? Czy bedziesz w stanie wybaczyć sobie aborcje i żyć ze świadomością ze usunelas ciaze? Małżeństwo Twojej siostry juz sie rozpadło, nawet jak bedą próbować to ratować... ona juz zawsze bedzie mu wypominać, bedzie go sprowadzać do parteru przy każdej kłótni robiąc z siebie ta dobra a z niego tego złego który ma byc jej wdzięczny ze mu "wybaczyła" ... Twoje relacje z siostra tez juz na zawsze bedą kiepskie bez względu czy urodzisz czy nie. Sa takie rzeczy których nie da sie naprawić, zapomnieć, dużo zależy od jej charakteru ale nie zdziwiła bym sie jak by kiedyś szantażowała cie ze o wszystkim powie by coś dla siebie ugrać... Ona nie bedzie widziała swojej winy w tej całej sytuacji ale bedzie miała dwie osoby które maja tańczyć jak ona zagra bo ma na nich haka... i zapewne kiedyś to bedzie wykorzystywać. Jesteś w strasznej sytuacji i bardzo Ci współczuje ale zastanów sie proszę czy usunięcie dziecka cokolwiek tu naprawi? Czy polepszy to relacje Ty-siostra czy siostra-szfagier? Co do dzieci to ja bym w tej chwili nie myślała co im powiem, stawiała bym na wychowywanie ich w prawdzie podrasowanej dla ich psychiki ( tata był kiedyś mężem cioci, nie układało sie, rozeszli sie i my sie pokochaliśmy) Siostra popełnia straszny błąd grając swoim dzieckiem... i tu pokazuje swój podły charakter... niemała a kobieta rozumie to ze facet może nie byc idealnym mężem ale to nie znaczy ze nie jest fantastycznym, kochającym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże drogi, dziewczyny, cały dzień się trzymałam, zajmowałam się kilka godzin małym, próbowałam sobie na kartce rozpisac za i przeciw i jakoś to było a teraz jak jeszcze raz czytam komentarze to znów przypominam sobie w jakim tkwię szambie. Gdyby nie to wszystko to teraz bym się co najwyżej zastanawiała gdzie jechać ze znajomymi na urlop albo inne głupoty. Jakie to było życie, bez tego strachu i bólu. A teraz nawet jeśli chwilowo myślę sobie, że usunę ciążę to i tak wiem, że problem nie zniknie, że nie wrócę do tamtego życia bo relacje z siostrą i z M już nie wrócą do normy. Boję się też, że nawet jak spełnię prośbę siostry i usunę to ona w zemście i tak powie wszystko rodzicom. Zawsze już będe się tego bała więc nawet ta głupia aborcja niewiele pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz czemu tak sie popsulo miedzy siostra a jej mezem? bo urodzilo sie dziecko. I nie wiesz czy siostra nie miala racji w tym gorszym traktowaniu go- moze na nia wszystko zwalil co z dzieckiem zwiazane, moze ona byla przemeczona a on ogladal sie za innymi a ona w pieluchach, moze on.... chwila chwila przeciez on wlasnie ogladal sie za innymi, za toba! zobaczysz sama jak on ciebie oleje jak dziecko sie urodzi, znajdzie sobie trzecia pocieszycielke ktora tak samo lyknie ze mu kobieta truje glowe. A bedziesz truc jak nie bedziesz mogla siku zrobic bo dziecko ryczy a kochanek w pracy ambitnie pracuje- czyli scenariusz jak u siostry. I wtedy ty zaczniesz go od nieudacznikow wyzywac a kolezanka z pracy go pocieszac po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idzie do sadu i boi sie ze straci synka? przeciez on sam go wypchnal ze swojego zycia, zdradzajac jego mame i jego z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny. Wybaczcie, że nie każdej odpisuję i nie odnoszę się do konkretnych wiadomości ale na serio nie mam siły. Ale czytam wszystko, potem się zastanawiam nad niektórymi komentarzami. Znikam teraz spać bo mnie mega dół ogarnął. Jeszcze zaczęłam wpisywać hasła w google związane z aborcją farmakologiczną, żeby stricte zasięgnąć informacji jak to wygląda i mi takie linki i strony powyskakiwały, że nie mam siły szukać już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra nie ma prawa żądać od Ciebie usunięcia ciąży ( zabicia swojego dziecka ). Jeśli dalej będzie Cię szantażowała nagraj ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 08:17 Współczuję Ci. Bóg jest z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siostra ma pelne prawo zeby zadac aborcji bekarta twojego. co za wstyd- jestes dzi.wka i zdradzilas siostre z takim szmaciarz.em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usuwaj nie marnoj sobie zycia. idz do bylejakiej kliniki prywatnej do ginekologa i powiedz oco chodzi.Kazdy lekarz to robi . kiedys to koszt 3tys a teraz nie wiem. Ja znalem conajmniej 2 laski ktore to zrobily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to provo ale jesli taka bylaby prawda to radzilabym autorce urodzic dziecko poniewaz zycia się nie zabija a tym kto o tym decyduje jest sam Bóg, sama nie jetsem swieta, tez mialam taka sytuacjętgyl ze nikogo nie zdradzilam tylko zaszłam w ciaze w facetem i się rozstalismy,zanim zorientowalam się ze jestem w ciazy,wiec bylam w tyle podobnej sytuacji ze tez myslalam co to bedzie co ja powiem sasiadom itd ale nigdy nie pomyslalam o aborcji! przez chwile zastaawialam sie nad adopcja ze wskazaniem ale jak teraz o tym mysle to az mi serce placze. teraz moja coreczka ma 3 latka i jest moim cąłym swiatem,skarbem, wszystkim co najdrozsze. niewiem co by było gdybym się w pore nie otrząsnęła i dala spokoj z tą adopcją,jesli bym ją oddala to juz zyc bym nie mogla,umarłabym z zalu i tesknoty. Ale kazdy ma swoje sumienie i uczucia,wiec nie chcę nikogo na sile przekonywac, powiem tylko ze swej strony ze u mnie sytuacja odwrócila sie diametralnie, bedac w ciazy bylam bezrobotma i bez kasy, teraz mam swoją firmę zajmujaca się obrotem nieruchomosciami a taką słodką córeczkę to by kazda matka na swiecie chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faunaflora wczoraj Najlepsza odpowiedź. Nie szukaj w necie byle jakich stron. Możesz poczytać stronę / forum Masz wybór, może Ci pomogą podjąć decyzję. Zastanów się dokładnie to musi być Twoja decyzja. Nikt nie może Cię do aborcji zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, że tak spokojnie o tym rozmawiacie, ale aborcja jest morderstwem. Dziecko już jest i nie wyparuje. Zawsze będzie. Martwe czy żywe? To jest Twój wybór autorko. Skoro uprawialiście seks bez zabezpieczenia bo uznaliście, że co ma być to będzie to dlaczego nagle chcecie się wycofać? Nie chcesz brać pieniędzy od ojca dziecka bo jest Ci głupio? Nie żartuj nawet. Twoje dziecko nie jest gorsze od dziecka Twojej siostry. Ona Tobą manipuluje ( może próbuje walczyć o swoją rodzinę, ale posuwa się zbyt daleko ).Ty się boisz i tworzysz w swojej głowie różne scenariusze. Najlogiczniejsze jest usunięcie ciąży bo to oznacza powrót do stabilizacji. Możesz tak teraz myśleć, ale stare czasy już nie wrócą. Musicie odnaleźć się w nowej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko żadnej aborcji farmakologicznej nie bierz pod uwagę... Znam 2 osoby które sie na to zdecydowały jedna urodziła dziecko strasznie okaleczone ( nie słyszy, nie widzi... jednym słowem roślinka) a 2 coś poszło nie tak przy poronieniu zrobił sie stan zapalny, koniec końców musieli usunąć jej macice i jajniki... Obydwie zamawiały jakieś tabletki z internetu. Jak juz to u lekarza przeprowadź normalna aborcje... Ale zanim sie zdecydujesz to przemysl to proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dzis 0.13 następna niezrównoważoną matka grająca dzieckiem. To ze zdradził matkę czy ze chce odejść od matki nie znaczy ze jest złym ojcem albo ze nie kocha dziecka! Związek maz- żona to jedno a związek ojciec- dziecko to co innego. Rodzicie dziecko a potem gracie uczuciami faceta i dziecka by było zawsze po waszemu. Nienawidzę takich kobiet... co z ciebie za matka skoro własna wygodę stawiasz ponad dobro dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×