Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dosc takiego zycia!!!

Polecane posty

Gość gość
Moj mąż nigdy mnie nie uderzył. Bawi sie z corka codziennie kąpie jakies 5-6 dni w tygodniu . Wraca z pracy 16-17 i do 20 rozpala w piecu rozladuje zmywarkę powiesi pranie(to po 21) ścieli lóżko. Z corka wychodzi na podwórko na rower z fotelikiem czy na pchacza. Nie będę ściemniać nie pracuje bo tak nam pasowało. Ide do pracy od poniedzialku i będzie jeszcze czasem gotowal cos odkurzal i odwozil i przewozil córkę z przedszkola. Jak mala się urodziła to żadnej soboty i niedzieli(inne pracowal) niw opuścił!!! Spala mu dwa miesiące na brzuchu w dzien usypiana na piłce do fitnesu bo nie chciała spać. Jak prosiłam w nocy wstań bo bylam ledwo zywa to zawsze wstawal nie odmówił. Chodzil na spacery zawsze jak byl i jak poprosiłam. Dodatkowo robił uprawnienia i podyplomowe-ja konczylam inżynierskie(sama nie wiem jak to się udalo) Mala ma 2l10m i na pytanie? Kaja jaki jest twój tatuś?-kochany mamusiu:) mówi wszystko. Moj mąż z kolegami wychodzi raz na pól roku no moze na 3-4 miesiące. Troche tam popije ze ma kaca na drugi dzień ale wiem z kim i o której wróci. Czasem się kłócimy bo nikt nie jest idealny. Ale zwykle przyznaje mi racje bo zwykle zaniedba cos przez swoje lenistwo. Nikt nie jest doskonaly. Ale jemu bliżej niz dalej napewno:) Pracuje stara sie i przede wszystkim widzę ze kocha mnie i córkę ponad wszystko. Teraz pracuje na górze na komputerze od dwóch godzin aby dorobić ale zszedł na dol po pranie i wyjąć naczynia ze zmywarki i jeszcze rozpalil standardowo. To tego jest wysoki i przystojny:p ja tylko umylam nakarmilam i uspilam córkę. Takich mężów wam życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19. 11 Nie bądź wulgarna. Swojego męża znałam 7! Lat (byliśmy razem) Plus rok po ślubie zdecydowaliśmy dopiero o dziecku choć on trul przez niemal cały czas o tym. Nie miałam mozliwosci dowiedzieć się jaki będzie jak będzie dziecko bo skąd? Wcześniej coś robił w domu. Zaczęło mu odwalac jak bylam w ciazy, zostawial mnie sama w domu częściej i na dłużej "bo później będzie dziecko". Dołożyła się rowniez jego rodzina bo ciągle słyszałam ze w ciąży wszystko mogę robić bo nie muszę leżeć i mam ciąże bez problemów. Skakalo mi ciśnienie i W 32tyg urodziłam bo dziecko by nie przeżyło. Wystraszył się ale nie na długo. Ledwo dziecko ze szpitala wyszło i już zaczął znikać i lazic po kumplach. Nie pomyśli żeby wziąć dziecko na spacer A jak mówię żeby poszedł to zawsze ma coś do zrobienia poza domem. Nie nakarmi bo "nie umie", nie wie w co ubrać, nie umie wykąpać, znaleźć kaszki. A potem krzyki bo nie wyprasowane ciuchy a dziecko wylo pół dnia i nosiłam, A drugie pół schodzi na karmienie i rehabilitacje. Dobijaja mnie takie wszystko wiedzace co wymyśla sobie historię i wg niej Wszystko i wszystkich oceniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.43 bardzo Ci współczuję. Nie znoszę takich wszystkowiedzących i wymadrzających się anonimowo ludzi (nie wiadomo kto tak naprawdę pisze te wredne rzeczy i jaka jest sytuacja tych osób). Zamiast wesprzeć osoby, które szukają jakiegoś pocieszenia, jeszcze zabierają się za obrażanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×