Nienawidzę tego jak wyglądam...

Po prostu nie cierpię na siebie patrzeć, brzydzę się swoim wyglądem. Mam wrażenie, że każda, dosłownie każda dziewczyna czy kobieta (mam 21 lat) którą mijam na ulicy jest milion razy ładniejsza. Może ktoś uzna to za puste, ale mi nawet nie zależy żeby być piękną tylko chociaż nie być tak brzydką. Nienawidzę w sobie wszystkiego po kolei nosa, oczu, ust, ciała... Jeśli gdzieś wychodzę to przemykam, żeby mnie nie zauważono. Nigdy nie byłam w związku, bo kiedy miałam okazję (czyli jeszcze w szkole) to raczej skupiałam się na nauce chłopakach, a teraz jak patrzę na te wszystkie ładne dziewczyny dookoła to mi się ryczeć chce. Mam sporo znajomych, ale przy chłopakach robię taka malutka, bo czuję się za przeproszeniem jak g*wno. Ciągle myślę, jka ktoś mnie ocenia, co sobie o mnie myśli... Jak mam przestać? A może ze mną już naprawdę tak źle, że powinnam się zamknąć i nie straszyć ludzi? Tak mnie to męczy, że nie wiem... :(

skoro jesteś brzydka to oglądaj sie za brzydkimi Przystojniacy nie zwracają uwagi na brzydkie panny , wolą kogoś pokroju marty Zmudy -trzebiatowskiej

To zart? Bo nie wiem co jest brzydkiego w Marcie Zmudzie-Trzebiatowskiej...

Spoko, posłuchaj ;) Nie ma brzydkich kobiet. Są tylko zaniedbane. Musisz podjąć 5 kroków: 1) Schudnij (lub przytyj) tak, żeby mieć wagę idealną do wzrostu 2) Zadbaj o cerę, spraw, aby była czysta- pozbądź się pryszczy, wągrów itd 3) Zadbaj o włosy, wzmocnij je (może skrzyp?), nie farbuj na nienaturalne kolory, dopasuj fryzurę do twarzy (pełno tego w internecie, na pewno znajdziesz opcję dla siebie), 4) Dopasuj do swojej sylwetki odpowiednie ciuchy, biżuterię, makijaż 5) Zatuszuj jakieś inne widoczne wady (cienie pod oczami, krzywe zęby, wąskie usta) No i musisz zaakceptować siebie ;) Będzie dobrze, chyba, że w twoim ciele jest coś, czego nie da się zmienić, typu: krzywy nos, cofnięty podbródek, brak cycków itp itd To wtedy niestety tylko operacja :(

ty jesteś dziwna że cię aż w takim stopniu interesuje co o tobie myślą że aż ryczysz z tego powodu i to w tym wieku. wygląd nie jest w życiu aż tak ważny a bynajmniej nie dla zwykłych szarych ludzi.

Kompleksy potrafią zniszczyć życie, może dobrym pomysłem byłaby wizyta u psychologa? Nigdy nie jest tak źle, jak się nam wydaje, może nie jesteś zwalającą z nóg pięknością, ale do brzydoty też ci daleko. Zdecydowana większość ludzi nie jest piękna, najwięcej jest przeciętniaków, z tym że w wypadku płc***ięknej istnieje spore pole do popisu, makijaż, fajnie dobrane ciuchy, fryzura potrafią zdziałać cuda. Nie porównuj się do innych, bo się tym wykończysz, zawsze znajdzie się ktoś ładniejszy, bardziej towarzyski, bogatszy czy mądrzejszy.

pamiętaj, z wiekiem będzie tylko gorzej

Właśnie wydaje mi się, że mam po prostu taką nieciekawą kombinację wszystkiego i nie zmienię już tego, bo przecież twarzy sobie nie wytnę i nie zrobię nowej (żadne tam operacje mnie nie interesują). Nie mam problemów typu nadwaga, trądzik czy coś takiego, tylko po prostu jestem taka niewyjściowa.. Kiedyś mnie facet zaczepił na ulicy to najpierw zrobiło mi się miło, a potem mnie naszło, że pewnie uznał, że taka paskuda jak ja na pewno się umówi na jakąś kawę albo robił sobie jaja. Wiem, że chore myślenie, ale tak jest..

TaBrzydka Może najwyższy czas przestać oczami innych widzieć siebie. Otworzyć swoje serce i bacznie wypatrywać szczęścia.Bo w tej całej gonitwie za innymi można zapomnieć o sobie i o tym że istnieje ktoś dla którego będziesz spełnieniem wszystkich marzeń i będzie cie kochał tak po prostu za to że jesteś.. ;-)

jak czytam opisy to jakbym to ja pisala ,,mam tak samo co autorka doszukuje sie wszytskiego itd. zycie przesrane

Jak miałam tyle lat co ty to tez tak o sobie myślałam. Teraz mam 31 i mysle o sobie wręcz przeciwnie:) nie dość ze lepiej wyglądam niż 10 lat temu, a z kompleksów wyleczyli mnie faceci:) i to ze mam swój styl w którym czuje się bardzo dobrze. To wszystko dzieje się z wiekiem,,,zatem nie polecam zamykania się w domu tylko wręcz przeciwnie,trzeba wyjść do ludzi bo staniesz się samotnym dziwadłem:D

może powinnaś iść na plaże dla nudystów, od razu wyleczysz się z kompleksów.

Daj najlepiej fote do oceny może nie jest tak zle

skoro zaczepił cię facet na ulicy, a w młodosci interesowali się tobą koledzy, to pewnie nie jesteś brzydka, tylko masz jakieś kompleksy z d**y wzięte

Weź się za siebie. Nie ma.kobiet brzydkich, są tylko zaniedbane. Włącz sobie poradniki na YouTube odnośnie makijażu. Ja tez jestem brzydka, a faceci mnie pokrywają, naiwniacy, pozdrawiam was :)

Może wrzucisz swoje zdjęcie? Nie wierzę, że jesteś taka brzydka, jak piszesz.

ja tez tak mam siedze sama w domnu moje ladne kolezanki gdzies biegaja z facetami a ja brzydul ajestem skazana na samotnosc

Jak was czytam dziewczyny to mi was żal i chciałabym się podzielić swoją pewnością siebie której kiedyś tez nie miałam. Jak wcześniej pisałam znaleźć swój styl, odpowiednich znajomych i człowiek zaczyna przychylnie na siebie patrzeć. Naprawdę pewności siebie nabiera się z wiekiem. Z resztą jak miałam 20 lat to nie dbałam o siebie, wygląd miałam w dupie a teraz to sama przyjemność. Powodzenia, zyczę takiej samej przemiany jak to stało się w przypadku mojej osoby .