Dzisiaj widziałam w restauracji rodziców z małym dzieckiem, którzy pili piwo

Widziałam takich wielu i mnie to jakoś nie razi.Większość rodziców popija w domu bo publicznie z dzieckiem nie wypada....

musi być z wami naprawdę zle skoro jedno piwo wam się z alkoholizmem kojarzy. i jak co poniektóre twierdza ze na jednym się na pewno nie skończy. to ja już nie mam pytan do takiej osoby. być może ona się nie umie powstrzymać, a to już jest choroba. nie wiem w jakim towarzystwie się obracacia, ale sa osoby które wypija jedno i koniec.

Zasada jest taka że jak jedno z rodziców pije to drugie nie może .gdybyś wezwała policję mogli by zostać pouczeni,napewno sprawdziliby ich trzeźwość.

policja na takie wezwanie nie przyjedzie. To znaczy opiszę jak to było w przypadku, którego byłam świadkiem. Mam wredna koleżankę, która wręcz nienawidzi się ze swoją kuzynka, ciągle sobie świnie podkładają. I kiedyś byłam z nia w restauracji siedziałyśmy w ogródku a dwa stoliki dalej ta kuzynka z mężem i dzieckiem. Pili po piwie wiec koleżanka zwietrzyła okazję i zaczeła dzwonić na policję. Mówiłam żeby wiochy nie robiła ale nie docierało. Policjant zapytał czy rodzice są nietrzeźwi, czy dziecko jest w ogóle nie pilnowane, czy rodzice zachowują się jakby spożyli nadmiar alkoholu. Koleżanka powiedziała, ze nie wie, że siedzą i piją po piwie i żeby przyjechali sprawdzić. Policjant powtórzył pytanie czy dziecku dzieje się krzywda, jest zaniedbane i czy świadkowie to potwierdza. Bo jeśli nie to zapłaci ona karę za nieuzasadnione wezwanie policji. No i nie przyjechali. Policja nie miałaby nic do roboty jakby sie za rodzicami tylko uganiala siedzacymi w restauracji. Takze autorko dobrze ze nie zadzwonilas i nie zrobilas z siebie glupka

Wcale nie musi go już z siebie robić

to ze policjant nie przyjał zgloszenia to nie ejst jeszcze wyzancznik. policjanci nie chcą na ogół przyjmowac "małowaznych" zgloszen bo im się nie chce. tak samo jak nie chcą przyjmowac o awanturze domowej,czy o czyims zaginięciu. juz nieraz w mediach słyszymy takie przypadki. ze potem cos zlego się stało a wczesniej ktos wołał policję i policja to olala. mam zanjomą ktora jest urzedniczką mopsu, mowila ze kazde takie przypadki gdy oboje rodzice piją alkohol trzeba zglaszac bo mzoe w tej chwili się nic nie dzieje ale za chwilę moze dziecko np wpasc do wody,studni itd...bo rodzice bardziej zajmowali się piwem niz dzieckiem. policja ma obowiązek interweniowac.

http://dzialdowo.wm.pl/228907,Policjanci-interweniowali-w-sprawie-pijanych-rodzicow-Odebrali-im-3-miesieczne-dziecko.html#axzz4Gavpw6jk

Pewnego letniego wieczoru młode małżeństwo z trzyletnim dzieckiem w wózku wracało na pieszo do domu z wizyty kurtuazyjnej. Rozmawiali szeptem pchając wózek ze śpiącym maluchem gdy nagle na swojej drodze spotkali patrol policyjny, który zadał im kilka rutynowych pytań i sprawdził dowody osobiste. Myśleli, że na tym się skończy ale jeden z policjantów przyniósł z radiowozu alkomat i kazał dmuchnąć ojcu, a potem matce. Zaskoczeni całą sytuacją rodzice bez większych obaw dmuchnęli w alkomat co zapoczątkowało całą masę późniejszych problemów. Tamtego wieczoru nie byli pijani ale byli pod wpływem alkoholu czemu nie zaprzeczali ale nie dyskutowali z policją , która spisała protokół z tej sytuacji pod którym się podpisali. Dziś mają kuratora po wcześniejszej rozprawie sądowej.

Działdowscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że pijani rodzice sprawujących opiekę nad maleńkim dzieckiem. 
W obawie o bezpieczeństwo niemowlaka zatrzymali jego opiekunów, zaś dziecko przekazali za zgodą matki pod opiekę szpitala w Działdowie. pijcie sobie dalej beztrosko to "jedno mało-duże" piwo az ktoregos beztroskiego dnia zorientujecie się ze wasze dzieci przebywają w pogotowiu opiekuńczym.

Co za idiotyzmy. Temat to oczywiście prowokacja, ale NIGDZIE w Polsce prawo nie zakazuje obojgu rodzicom picia alkoholu gdy się opiekują dzieckiem. Nie ma nigdzie takiego przepisu. Jakaś prowokatorka lub co gorsza kretynka podaje, że prawo tego zabrania, ale nigdzie nie podała przepisu. To jest kompletna bzdura.

Na policję? Jeśli oboje pili piwo to trzeba wezwać przynajmniej GROM, albo wręcz poprosić o sojuszniczą interwencję wojsk NATO. Tu policja byłaby za słaba.

A może ONZ oficjalnie potępi tych rodziców?

boszszszsze co za debilka nie wpierdzielaj sie szmato do czyjegos zycia i wez usiadz gdzies w milym miejscu napij sie piwka to ci moze bol d**y przejdzie , moze nawet spotkasz kogos , zakochasz sie poczujesz sie szczesliwa i przestaniesz wp*****lac sie w nie swoje sprawy a zajmiesz sie w koncu swoim zycie

Ciągle nie można się doprosić który to niby przepis zabrania obojgu rodzicom pić alkoholu podczas sprawowania opieki nad dzieckiem. A tak kategorycznie ponoć prawo tego zabrania ;)

wszystko zalezy od oceny policjanta, sytuacji samej matki itd... jeden policjant zgłoszenie przyjmie inny nie. Szkopuł w tym,ze jak stanie się cos złego dziecku a opiekunowie beda pod wpływem alkoholu to beda odpowiadac karnie,co by nie miało zastosowania gdyby byli 100 % trzezwi ( uznano by to za nieszczesliwy wypadek co zresztą podobnie ejst w przypadku kierowców- gdy jest chocby stłuczka, pijany kierowca bedzie surowo karany,trzezwy-sprawa dyskusyjna.

"Pewnego letniego wieczoru młode małżeństwo z trzyletnim dzieckiem w wózku wracało na pieszo do domu z wizyty kurtuazyjnej. Rozmawiali szeptem pchając wózek ze śpiącym maluchem gdy nagle na swojej drodze spotkali patrol policyjny, który zadał im kilka rutynowych pytań i sprawdził dowody osobiste. Myśleli, że na tym się skończy ale jeden z policjantów przyniósł z radiowozu alkomat i kazał dmuchnąć ojcu, a potem matce. Zaskoczeni całą sytuacją rodzice bez większych obaw dmuchnęli w alkomat co zapoczątkowało całą masę późniejszych problemów. Tamtego wieczoru nie byli pijani ale byli pod wpływem alkoholu czemu nie zaprzeczali ale nie dyskutowali z policją , która spisała protokół z tej sytuacji pod którym się podpisali. Dziś mają kuratora po wcześniejszej rozprawie sądowej." xxx Co za głupia wymyślona historyjka:D Chyba, ze ci rodzice byli ostro nawalenie i nie pamiętają jak to wyglądało:O Jakie to niby "rutynowe" pytania policja zadaje idącym spokojnie po ulicy ludziom? I z jakiej racji moga mnie legitymować? To nie komuna bajkopisarko i nawet nie musisz mieć przy sobie dowodu. A już badanie alkomatem to śmiech:D Idź bajkę lepiej dziecku opowiedz , a nie nam.

We Włoszech musieliby wszystkich rodziców zamknąć bo tam piją wino do objazdu taka kultura mieszkałam tam dwa lata i wino da tavola jest na pożądku dziennym i ma więcej procent niż piwo.

Ja p*****le,chory ten kraj!Skad sie biora tacy idioci pokroju autorki?"Uprzejmie donosze".Ale co sie dziwic skoro nawet kilkuletnie i nastoletnie gowniarze donosza policji na matke czy ojca bo szczyl dostal szlaban na kompa albo kazali mu odrabiac lekcje.Dorosli nie sa lepsi pod tym wzgledem,jak widac.