Najbardziej wstydliwe wypadki

i wasze sekrety.... Możemy pisać tutaj otwarcie i szczerze. Zacznę od siebie. Na imprezie w domu kolegi bardzo się upiłam i zrobiłam kupę w jego szafie... Na drugi dzień poszło na psa

Wysłałam wiadomość do mamy zamiast do byłego :/ chodziło o prezerwatywy

na rozmowie kwalifikacyjnej (akurat do tej firmy i tak nie zostałam przyjęta) zaczęłam się chwalić koneksjami z dalszej rodziny:D

Wypiłam zęba na weselu siostry. To była jedynka

Skasowali zakupy w sklepie, a ja bez kasy (zapomniałem).

przespałam się z kuzynem w wakacje kiedy miałam 15 lat to był mój pierwszy raz :( mój mąż myśli że był pierwszym oby nigdy się nie dowiedział

Zaszłam w ciążę w liceum i usunęłam rok później znowu tylko już urodziłam ale nie wiem kto jest ojcem miałam kolegów tylko od sexu do dzisiaj żałuję że taka byłam wstyd

na pogrzebie teściowej powiedziałam teściowi "moje gratulacje"

Podczas rehabilitacji kręgosłupa przy 6-tej wizycie miałam problemy gastryczne. Jak mnie rehabilitant masował, to cały czas mi mówił żebym się rozluźniła, bo jestem bardzo spięta. Jak się rozluźniłam, to musiał otworzyć okno w gabinecie. Do końca masażu myślałam, że albo ja umrę ze wstydu, albo się chłopak zatruje od moich bąków. Po masażu miałam jeszcze serię ćwiczeń rozciągających. Do tej pory boję się iść na kolejną rehabilitację, bo z moim szczęściem powtórzę wyczyn przy tym samym człowieku.

dostałam okres w szkole a miałam białą mini.....

Brat zamknął drzwi na klucz wychodząc do sklepu. Ja wracałam z liceum autobusem do domu zaciskając nogi, bo strasznie chciało mi się siku. Specjalnie biegłam na skróty do domu z przystanku, żeby tylko wpaść do łazienki. Oczywiście pocałowałam klamkę, a klucze zostały w domu. Zsikałam się pod sznurami z praniem zanim dobiegłam do krzaków za blokiem. Bracia się ze mnie przez kilka lat śmiali, że do domu weszłam zapłakana i zalana aż po kostki. Jedyny plus był taki, że nie widział mnie nikt z sąsiadów.

Jechałam autobusem stałam, zachciało mi sie kichnac, podczas kichania uderzyłam głowa o rurkę do trzymania. Miałam siniaka, nie wiem jak to sie mogło stać.

widziałem cię jak sikałaś pod praniem,wywaliłaś ohydną włochatą cipę i lałaś jak krowa

Dla prawdziwegio faceta każda cipka jest boska.

gość dziś widziałem cię jak sikałaś pod praniem,wywaliłaś ohydną włochatą cipę i lałaś jak krowa x Człowieku naucz się czytać ze zrozumieniem. Historia sprzed kilku-kilkunastu lat, a dziewczyna napisała, że była mokra aż do kostek. Najprawdopodobniej nawet spodni nie zdążyła zdjąć, bo nie miała gdzie.

mylisz się,ona się zlała na tawnik ale wcześniej popuściła w ciuchy,jesteś chyba upośledzona as

Na uczelni powiedziałam głośno co myślę o pewnym wykładowcy, który nienawidził kobiet za sam fakt, że są kobietami. Facet stał za mną i się tylko dziwnie spojrzał. Od tamtej pory bardziej poważnie traktował naszą grupę i przestał nas obrażać jako "gorszą płeć". Facet wykładał na kierunku pedagogicznym.

jesteś bohaterką as,wzruszyłem się i jestem pod silnym wrażeniem jak kobieta upośledzona potrafiła dowalić prymitywnemu burakowi co nienawidzi kobiet,brawo tak trzymaj

w 6 KL podstawówki miałam zagrożenie z wf-u. Pani mi powiedziała ze jak chce zdać to mam wystartować w jakichś wyścigach :o Wyprzedziła mnie nawet szkoła dla upośledzonych boże jaki wstyd. Nigdy tego nie zapomnę :D hehe ale dzisiaj się s tego śmieje a wtedy chciało mi się płakać :p

gość dziś jesteś bohaterką as,wzruszyłem się i jestem pod silnym wrażeniem jak kobieta upośledzona potrafiła dowalić prymitywnemu burakowi co nienawidzi kobiet,brawo tak trzymaj Czemu obrażasz ludzi? To że wyraziła swoją opinię na temat obrażania studentek przez jakiegoś buca i najprawdopodobniej zakompleksionego pedała, nie znaczy, że jest na tak niskim poziomie jak Ty. Brak słów na takich buców. Poza tym pisałam, że byłam mokra do kostek, czyli się zsikałam tak jak stałam. Brak czytania ze zrozumieniem i analizy tekstu czytanego to problem wielu pokoleń dzieci Internetu.

jestes obrzydliwa,jak mogłaś napisać że się gdzieś tam zesikałaś,może jeszcze opisz jakiego kloca dzisiaj wypuściłas z d**y

chłopak mi robił palcowke. Tego dnia miałam dostać okres. W pewnym momencie uslyszalam tylko:Marta,chyba dostalas okres.. Ja patrzę a on ze skrzepem na palcu. Myslalam ze się Spale ze wstydu!!!

Kiedyś z chłopakiem pojechaliśmy zjeść sobie kebaby nad zalew zanim wróciliśmy do domu jego rodziców. Zaparkowaliśmy blisko drugiego samochodu, gdzie szyby były lekko zaparowane. Dopiero po czasie się zorientowaliśmy, że zepsuliśmy"romantyczną chwilę" tej dwójce. Trochę siedzieli w****ieni zanim odjechaliśmy.

W podstawówce na apelu zwymiotowałam na środek sali gimnastycznej. Mój wyczyn pobiło jeszcze kilkoro dzieci . Apel skończył się przed czasem, a sprzątaczki miały niemiłą niespodziankę. Pół szkoły miało później tą wirusówkę, a sprzątaczki nie wyrabiały ze sprzątaniem szkoły.

Też kiedyś zwymiotowałem na apelu, tylko że w trakcie recytowania wiersza :/ Do tej pory nie wiem jak się dzięki mnie spalił mikrofon i głośnik pod niego podpięty. To był mój ostatni występ i upokorzenie do końca szkoły.

Ja też miałam wpadkę ze znienawidzonym przez nas wykładowcą. Gdy stałam z koleżankami w kolejce do Dziekanatu rozmawiałyśmy na jego temat. Nie wiedziałyśmy, że jest on w środku i nas słyszy, gdy wychodził z dziekanatu ja na cały głos kichnęłam, a brzmiało to tak "KICH/UJ". Miałam u niego przewalone aż do końca licencjatu. Na magisterce już na szczęście nie miałam z nim wykładów.

Zakochałam się w bracie koleżanki i kiedyś postanowiłam jej o tym powiedzieć ponieważ już coś zauważyła no i przyszłam do niej i z wypiekami na twarzy opowiadam jaki jest cudowny i że go kocham itp a nagle z drzwi wyskoczył on z kolegami i wysmiali mnie :( miałam wtedy 13 lat a rok później zaczęłam się z nim spotykać dwa miesiące temu oświadczył się mi :)

Jestem dość znana w internecie ale hejty mnie chcą zniszczyć. Kilka razy dodałam na ig zdjęcia gdzie było widać że przerabiam je w photoshopie. Przez to straciłam współpracę z kilkoma firmami...

bo mój to chyba jak na przerwie w szkole podniosłam moje biurko z koleżanką i wrzeszczałyśmy: "bunt! chcemy siedzieć w dwójkach w ławkach! " a tam przyszła p. dyrektor :O

mój to jak w wieku 12 lat przyszłam do domu n****a* tak że nie wiedziałam jak sie nazywam ... Z koleżanką i kolegą weszliśmy na biurko pana dyrektora i krzyczeliśmy "Striiptiz", pan wstawił nam 1 : D powiedziałam do pani "mamo, mogę iść siku ?" xd