Czy jak kobieta zakochuje się w innym facecie to nie kocha swojego?

Chociazby niewinnie platonicznie? Czy kocha ich obu?

Kobiety kochają wyłącznie siebie i ewentualnie dziecko.

Kobieta kocha siebie, swojego, nieswojego i dziecko

każdego kocha inaczej :)

Należałoby tu najpierw zdefiniować znaczenie słowa miłość, czy raczej znaczenia... Ponoć na naszą miłość Włosi mają 14 określeń, między których znaczeniami są pewne subtelne różnice. W każdym bądź razie ta miłość, na której tak zależy każdemu facetowi i większości kobiet (niektóre to nawet otwarcie przyznają, że pasuje im związek bez miłości, tylko z rozsądku), jest tylko i wyłącznie dla jednej osoby i jeśli pojawia się jakiś drugi, to on zawsze zabiera bezpowrotnie tę miłość, zostawiając jakieś uczucie polegające zwykle na przywiązaniu czy na tym, że facet po prostu jest kochanym misiaczkiem... Ale to się dla faceta NIE LICZY ;p chyba, że wystarczą mu relacje typu "udawajmy, że jesteśmy rodzeństwem".

14.13 Dokładnie. Pisze z doświadczenia, jestem kobietą w takiej syt. Pozostała przyjaźń,przywiązanie.. ale taki związek mi odpowiada

Jesli zakochujesz sie/zauraczasz w innej osobie bedac w zwiazku,to cos z tym zwiazkiem i milosciq do partnera jest juz i tak mocno nie halo

tak, moim zdaniem nie kocha już swojego, ale to nie ma większego znaczenia, bo uczucia to tylko uczucia, a przywiązanie i wspólne sprawy pozostają. Pomiędzy 2 osób musi być naprawdę beznadziejnie, żeby kobieta się zdecydowała na opuszczenie związku. Dla związku uczucia nie mają większego znaczenia.

http://www.wonderlover.com ... Zajrzyj, Sprawdź :)

http://www.wonderlover.com ... Zajrzyj, Sprawdź :)

jak zakochuje sie w innym to juz nie kocha partnera a tego drugiego..u kobiet zawsze to działa...szkoda tylko, ze nie u facetow

Bo faceci zakochuja sie fiutem:D. Jak nie dasz,to im "milosc" przechodzi ha ha.

Żeby kobieta zakochała się w innym musi się coś wypalić w związku. Nie kocha już swojego mężczyzny, a jesli jest z nim to ze względu na lojalność, dziecko, wspólne sprawy itp. itd. Nie musi zdradzać. Taka jest prawda, ze większość związków się wypala po czasie... nie zdziwie się jak 90%, te pozostałe procenty to szczęśliwcy, ale też ludzie, którzy potrafią sie wciąż rozpalać i zaskakiwać na nowo. A tak wogóle, panowie, wy macie może inaczej w tej kwestii? nie sądze... to musi podobnie wyglądać.

może kochać dwóch, ponieważ każda miłość jest inna