Powrot do Polski z UK

Witam, W Uk mieszkam 12 lat. Przyjechalam jako nastolatka z rodzicami. Tutaj poznalam mojego meza ( Polaka) Mam jednego synka i drugiego w drodze. Bardzo czesto myslimy o powrocie do Polski. Jednak ja mam obawy i nie do konca wiem czego moge sie spodziewac. Pracuje w UK juz 5 lat w logistyce i transporcie i takiej samej pracy chcialabym sie podjac w naszym kraju - jednak ja nie mam studiow w tym kierunku ale tylko 5 letnie doswiadczenie. W UK na studia narazie nie pojde bo mam male dziecko i drugie w drodze za to moj Angielski jest perfekcyjny. Jakie sa szanse,ze znajde w Polsce prace wlasnie w tym zawodzie bez wyzszej szkoly ? Czy w Polsce wezma moje doswiadczenie za aktualne i czy sa jakies szanse ? Nie chce wrocic do Polski i nie pracowac albo zyc jak wiekszosc ludzi - ja w PL a maz za granica. Czy jest tu ktos kto wrocil do PL i jest zadowolony ze swojej decyzji ?

. SZanse twoje oceniam jako bardzo niskie .. NIe masz szkoły , nie masz niczego Ale możesz wracać jak chcesz twoja decyzja , tylko licz się z tym ze twój poziom życia spadnie.. Możesz pracować na kasie - tylko ze twoje zarobki będą niewielkie .. Są jeszcze inne roboty na przyklad w gastronomii .. Wiec w Polsce pracy nie brakuje na pewno jest jej więcej niz 12 lat temu , tylko , że .. więszkosc ofery jest za minimalne wynagrodzenie

ja nigdy za granicą nie byłem , ale wiem jak było 12 lat temu w POlsce więc róznica jest taka , ze kiedyś było trudniej z pracą teraz robotę jest znalezc stosunkowo łatwo , ale będzie to praca niskopłatna .. Większosc ofert pracy w gazetach to jest typu roznoszenie ulotek sprzatanie - czyli robota za male pieniądze a odpowiadając na twoje pytanie - w Polsce nie wezmą twojego doświadczenia za nic , bo nie masz szkoły .. TAk będziesz zyć jak wiekszosc ludzi .

Troche to tak napisalas jak bym bez kitu nic nie miala - w Polsce konczymy budowe domu - bez kredytu - Ukonczylam szkole srednia wiec bez szkoly nie jestem. Znam jezyk Angielski i mam dosiwadczenie. Fakt jest taki,ze tak obawiam sie tego ze nie mam wyzszego wyksztalcenia ale naprawde az tak zle jest zebym musiala na kasie robic ? To,ze standardy zycia sie zmienia to zdaje sobie sprawe - ale opisalas to troche derastycznie i coraz bardziej sie przekonuje,ze to jednak blad :(

nie bardzo rozumiem o czym piszesz.. po pierwsze jestem facetem , a nie kobietą, po drugie tak czeka cie kasa ale niekoniecznie kasa możesz iśc do gastronomii w Polsce fizycznie pracują ludzie nawet po studiach - takie są standardy hehe.. Oczywiscie nie twierdze ze wszyscy po studiach robią fizycznie . .Ale tak 35 % na pewno robi nie w swoim zawodzie i jakieś fizyczne prace bo nie mogą znalezc roboty o szkole średniej nawet nie chce mi sie gadać .. Z taką szkolą to tylko zostaje praca typu kasa czy gastronomia

jeśli jedziesz do polski to na twoim miejscu zacząłbym naukę gotowania możesz pracować w restauracji jako kelnerka albo coś w tym stylu jako kucharka jest jeszcze jedna opcja dla ciebie możesz pracować w hotelu jako recepcjonistka znasz angielski więc masz szanse na taką pracę ..

więc musiałbyś przeprowadzić sie do miasta turystycznego gdzie jest dużo gości z zagranicy .. Proponuje Kraków w Krakowie jest najwięcej turystów .. Jesli chcesz pracować w hotelarstwie to masz szanse największe w Krakowie

Przepraszam myslalam,ze jestes kobieta. To fakt wielu moich znajomych po studiach w Polsce pracuje fizycznie. Ja w gastronomi pracowalam w UK i nie kreci mnie to jakos szczegolnie. W takim razie bede musiala pomeczyc sie w UK kolejne 5 lat - musze skonczyc szkole wyzsza i dopiero wtedy moge myslec o powrocie :/ Nie moge wpakowac sie w gowno - tutaj mam bardzo dobra prace ale zaczyna coraz wiecej rzeczy mi przeszkadzac w tym kraju.

w Warszawie jest mniej turystów niż w Krakowie Najczęsciej odwiedzanym miastem jest Kraków na drugim miejscu Warszawa w innych miastach pracy nie znajdziejsz w tej branży

do prawictwo pospolite Co ty za bzdury wypisujesz Dlaczego kobieta mialaby z gory byc skazana na prace w gastronomii. Powrot do ojczyzny - nigdy nie wiesz jak twoje zycie moze sie ulozyc po powrocie do polski, w duzej mierze zalezecd bedzie to od Ciebie i Twojej determinacji, Nie posiadanie wuzszego wyksztalcenia moze niepomoc ale nie znaczy,ze mozesz pracowac tylko w gastronomii. Jezeli wrocisz do wiekszego miasta z perfekcyjnym angielskim przy odrobinie szczescia mozesz znalezc fajna prace i zaczec zaoczne chociazby studia. Masz tez meza, wiec nie jest tak ze bedziesz sama musiala rodzine utrzymac.

domyslam się co zaczyna ci przeszkadzać https://www.youtube.com/watch?v=f5rKjJR7O9k zgadłem ? W POlsce czegoś takiego nie ma

Gosc - Dziekuje za pozytywna odpowiedz - dom wybudowalismy niedaleko Katowic. Rozgladam sie i szukam ofert pracy w internecie. Z tego co zauwazylam to wiele firm transportowych wymaga wyksztalcenie srednie - jestem bardzo pozytywna i otwarta osoba i mam kontakt z klientem codziennie. Mam leki bo w Polsce nie mieszkam juz wiele lat - tutaj w Anglii dorobilam sie zbyt wiele aby to wszystko stracic. Moj maz jest wielkim wsparciem dla mnie i wiem ,ze z praca dla niego nie bedzie problemu. Ja osobiscie nie lubie byc od nikogo zalezna finansowo ale spasc z deszczu pod rynne tez nie chce :( Moj syn jak wrocimy bedzie mial 4 latka a drugi 3 wiec dzieci pojda do przedszkola ale nie moge pozwolic na to aby mnie w domu dla nich nie bylo przez 12h. Jestem ograniczona przez swoje dzieci i chyba mam za wysokie wymagania.

Jestem pewna, ze dacie sobie niezle rade. Dzieci w przedszkolu, dwojka rodzicow w pracy. nawet gdyby na poczatku nie udalo Ci sie znalezc takiej pracy jaka bys sobie wymarzyla to na pewno z czasem do tgeo dojdziesz. Nie wiem jak jest z praca w Katowicach ale jestem pewna,ze znajdzie sie cos fajnego dla takiej milej osoby jaka jestes. I wsparcie w mezu i dom bez kredytu- czego wiecej chciec :)

Prawictwo Pospolite - to akurat pikus i domyslam sie,ze i w Polsce znajda sie takie wariaty - UK jest juz przeludnienie, ludzie nie sa dla siebie juz tak mili jak kiedys - nie oszukujmy sie wiele Brytyjczykow ma dosc imigrantow - co jakis czas da sie odczuc te ich SARKASTYCZNE zarty, ktore niby nic nie znacza a jednak maja Ci dowalic dosadnie. Kiedys bylo tutaj inaczej - teraz jak zadzwonisz do jakiejs instytucji to rzadko kto jest pomocny bo slyszy po akcencie,ze jestes obcokrajowcem. Na ulicach jest bardziej niebezpiecznie i szczerze wole aby moje dzieci wychowaly sie w Polsce gdzie nie ma tylu muzulmanow itp. - Nie jestem rasistka bo nie mozna kazdego do jednego wora wrzucac ale dzieje sie coraz gorzej. Moj maz byl tutaj ochroniarzem ile razy uslyszal od Bryrtyjczyka zeby wracal do swojego kraju albo zostal opluty bo nie jest Anglikiem - to co ludzie pisza,ze jest tutaj pieknie i kolorowo - NIESTETY TE CZASY MINELY :(

Gosc - Bardzo dziekuje za mile slowa. Twoje slowa dodaja mi otuchy i motywuja. Wiem,ze na poczatku nie bedzie latwo ale bede w swoim kraju, gdzie nie bede sie czula obcokrajowcem. Co do szkoly to zawsze maialm plan pojsc na studia jak tylko dzieci podrosna :)

angielski to zna teraz kazdy mlody,nie jest to zaden atut,radze ci nie wracaj bo wpadnieszw takie gowno,ze ci przyjdzie zyc za 300-4-- eu to bedziesz na bosaka do angoli biegla,radze dobrze wybij sobie ten pomysl z glowy bo bedziesz wyc

No , Katowice to ciekawe miasto - byłem tam kilka razy

powiem brutalnie-nie masz tzw plecaka,czylo kogos kto ciebie pchnie w pl so dobrej roboty,to bedziesz zaiwaniala za 1200-1400 zl i wyrwiesz sobie wszystkie wlosy z glowy z nerwow,siedz tam gdzie siedzisz jak masz dobra robote i nie wymyslaj kacapalow,bo ci sie z dobrobytu we lbie wywraca,jedz do polski i zobacz jak ludzie zyja,zastanawioaja sie czy rachunki placic czy zarcie kupic takiego zycia chcesz dla siebie i dzieci????

i prawictwo dobrze prawi,w gowno takie wdepniesz w polsce ze glowa mala

Ja nie pisałem , że wdepnie w Polsce w gówno .. W Polsce nie jest tak zle .. Na pewno jest lepiej niż 12 lat temu Napisałem tylko , że nie może liczyć na zbyt wiele

ja powiem tak,mam porownanie zylam za granica i wrocilam i znowu wyjechalam i zaluje decyzji o powrocie do poslki bo jak ktos pozyl w normalnych warunkach,z normalnmma wyplata w normalnym kraju to nie jest w stanie przystosowac sie do warunkow polskich bez twardego ladowania,ja bym nie wracala,bo bedziesz kombinowac jak z powrotem wrocic do gb,a nie jest to zapewniam latwe.

chodziło mi o to , że jak przeprowadziłąby się do Polski to będzie gorzej niż sądzi , ale nie musi to być gówno Poza tym Katowice to na pewno lepsze miasto niż jakaś angielska 20 tysięczna wioska lepiej mieszkać w KAtowicach niz w jakiejś dziurze co ma 15 tys mieszkańców w uk ..

lepiej mieszkac tam gdzie sa dobre warunki i dobra kasa,bo jak zaczyna brakowac kasy to zadne miejsce i jego pieknosc nie pomoze.

Autorko najpierw sprawdz czy twoje dzieci dostana sie do przedszkola :) Panstwowego oczywiscie.. Jak nie pozostaje ci prywatne lub opiekunka.. orientowalas sie ile to kosztuje ? Wiesz ile bys zarabiala w PL ? A ile mąz ? Jakie sa koszty zycia w PL ? Sprawdzalas, przeliczalas ? Tesknota to niefajna rzecz.. ale nie powinna determinowac naszych wyborow, sama mówisz , ze nie chcesz wpasc z deszczu pod rynne.. Moim zdaniem powrot to niezbyt trafna decyzja. Co z tego , ze masz dom.. dasz rade go utrzymac ? Twoj perfekcyjny angielski jest atutem w UK, ale niekoniecznie w PL :D Doswiadczenie zawodowe bez głupiego papierka w PL niewiele znaczy.. Poczytaj sobie na " ciąza i macierzynstwo " tematy o zmaganiach dnia codziennego Polek.. Poczytaj na " poza POlska.. " o powrotach innych , omijaj jedynie wyzwiska od niejakiego wuefisty/bingola Moze to ci troche otworzy oczy.. Własnie wrocilam z pobytu u rodziny w Pl i powiem ci, ze nie tyle ile kasy tam wydalam to sie w glowie nie miesci.. :( Pl jest bardzo, bardzo drogim krajem ! Moim zdaniem by zyc na przyzwoitym poziomie w Pl z 2 dzieci , to trzeba miec zarobki rzedu 6 tys. wzwyz..a i tak to moze byc na styk.. Za dwa bilety do kina zaplaciłam w lipcu 52 zł ! Bez jakis popcornow czy innych gowien, same gole bilety.. Nie przeliczaj tego na funciaki, po prostu traktuj to jako jednostki , obojetnie jakie.. Wizyta w KFC i kubelek podobny do takiego u mnie za 20 euro, 54 zł w Pl , a w srodku tyle co kot naplakal.. I tk by mozna wymieniac w nieskonczonosc.. Jak przestala ci pasowac okolica w ktorej mieszkasz to moze przeprowadz sie w inny region Uk ? Latwiej i zostajesz w tej samej rzeczywistosci :) Ja za granica juz 16 rok i nie mam najmniejszego zamiaru wraca do PL :)

ja słyszałem , że wielu Polaków kończy w jakiś dziurach które mają 15 tys mieszkańców za granicą . Ze tak naprawdę mało z nich mieszka w dużych miastach .. A przecież mieszkać w takim syfie które ma tylko 20 tys mieszkańców i żadnych rozrywek oprócz pubu to porażka To już lepszy jest Wrocław przynajmniej tam się coś dzieje w tym mieście jest życie ..

oczywiście , że jest rozrywka https://www.youtube.com/watch?v=uMsrqTCvjUI

Dziewczyno dlaczego chcesz wracac do Polski? Ja 10 lat temu z niej ucieklam. I jak slucham o tych absurdach zycia codziennego i balaganie to az mnie dreszcze przeszywaja ze moglabym nadal tam mieszkac. I gwoli wyjasnienia : mam wyzsze wyksztalcenie, mialam prace z nim zgodna i zarabialam znacznie wiecej niz srednia krajowa. Ale nie, dziekuje . To byla meczarnia.

dlatego moim skromym zdaniem Polskie miasto co ma 500 tys ludzi zawsze będzie lepsze niż angielskie co ma 50 tys ludzi Zwyczajnie Wrocław niszczy klimatem te angielskie gówniane miasteczka No , ale nie każdy ma szczęscie by mieszkać we Wrocławiu

dokladnie dobry glos,w polsce jest cholernie drogo,ja mieszkam w holandii i tam jest taniej niz w pl :o

dokładnie https://www.youtube.com/watch?v=2sa7mdZnwrI