Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moje małżeństwo się sypie.

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż pracuje w 3 klinikach. Pracuje od 8 do 20-21, a zdarza się, że wraca o 22. Moja praca mieści się w godzinach 8-16, czasami 17-18. Musze odebrać córkę od teściowej. Ostatnią randkę mieliśmy z pół roku temu, oddałam się od siebie, kupiliśmy nowe mieszkanie wszystko musiałam urządzać sama. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie się znudziłas i ma romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli nie macie problemów finansowych, poproś go żeby zrezygnował z części zobowiązań zawodowych. Pieniądze to nie wszystko, powiedz mu że ci go brakuje, dziecku też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chciała się z tobą zamienić. Mój mąż pracuje 8-16, ale po pracy do godz. 21 wyleguje się na kanapie przed tv, więc wychodzi na to, że jest nieobecny 8-21 tak jak twój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś zachłanny na pieniądze no to niestety tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałaś z nim o tej sytuacji? Co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy problemów finansowych. Mąż pracuje ma 2 etaty - w naszej klinice i w 2 na pół etatu. Co razem daje nam pieniądze z 3 etatów. Nasze założenie było proste kiedy tylko nasza klinika się rozkręci, rezygnujemy z etatów w przychodniach. W między czasie zaszłam w ciążę. A on ciągnie taka sytuacje od 3 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracoholik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami mam wrażenie, że tak. Nawet w sobotę raz w miesiącu pracuje. Jak jest w domu to potrzebuje się wyspać. Człowiek nie jest stworzony do wstawiania o godzinie 6.45, żeby o godzinie 7.15 wyjechać do pracy. Od 8 do 14 jedna klinika, godzina jazdy druga klinika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam męża lekarza i pracuje w 2 przychodniach plus szpital i dyżury. Mnie to bardzo cieszy. Znudziłam się dawno mężem a powiem szczerze, że nawet nigdy go nie kochałam. Nie mamy dzieci i dobrze mi z tym! Mam piękny dom, mercedesa i całą szafę ubrań. Studiuje ciężki kierunek..jestem na utrzymaniu męża. Wychodzę do sklepu, nie liczę pieniędzy, mam to co chce. Co roku wyjeżdzam na fajne wczasy plus częste wypady weekendowe. Dzieci się miłością nie nakarmi. Mam czas dla siebie i kasę przede wszystkim..czekam na falę hejtu hahah zazdrośnice. Autorko...radzę Ci się cieszyć takim mężem. Są takie czasy, że forsa jest zaraz po zdrowiu najważniejsza. Ja korzystam, zrobiłam licówki, usta, policzki. Bardzo mi dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaa bym zapomniała..przez to wszystko ja mam więcej czasu na fajny sex z kolegą ze studiów, mąż nigdy się ze mną nie rozwiedzie. Mnie również nie da rozwodu. To katolik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej twierdził, że pracuje na mieszkanie. Ok sama chciałam zarobić jak najwięcej, bo sprzedaż naszego malutkiego 60 metrowego mieszkanka pokryła tylko część nowego, a chcieliśmy uniknąć kredytu. Powoli czuje jakby wracał do hotelu - wykąpie się i idzie spać. A dziecko tatusia widzi tylko rano jak ją zawodzi do babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz..zamiast pieprzyć to zrób kolacje mężowi..bo wraca o 20;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie rób mu jazdy tylko pokombinuj aby znaleźć czas dla was. W końcu jakiś dzień ma wolne. Nawet możesz ty pojechać po niego do pracy i porwać na kolacje na mieście i kieliszek wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj po 21. A aktualnie gotuje tylko córce, ponieważ mamy catering dietetyczny. Rano dostajemy pudełka na cały dzień u nie musimy się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mu nie robie jazd. Czuje się źle w tym wszystkim. Wiesz jak ,,fajnie" było urządzać samotnie mieszkanie ? Jak sama musiałam zorganizować przewóz wszystkiego ? Teraz mamy wszystko - nowe mieszkanie, nowe auta, ale to nie jest najważniejsze - mamy dziecko, które potrzebuje mamy i taty, a także jesteśmy jesteśmy małżeństwem. W każdym małżeństwie ważna jest bliskość, której nam aktualnie brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak Ci źle to było znaleźć takiego co zarobi 2 tysie od 8-16gahahahahaah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wyraźnie pisze, ze nie zależy jej na pieniądzach tylko na rodzinie ! A tutaj już zazdrość. Kochana na źle forum trafiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż jest pracicholikiem oni zawsze pracują żeby coś materialnego osiągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie musisz z nim porozmawiać. Rozumiem Cię. Mój mąż pracuje na offshorach. Nie dość, że przez większość czasu go nie ma (kontrakty nie są długie ale ich ilość w ciągu roku jest przytłaczająca), to w grę często wchodzą różnice czasowe, przez które ucięcie nawet krótkiej pogawędki stanowi problem. Mamy małe dziecko, które również odczuwa brak ojca. Tak, również sama urządzałam nasze mieszkanie. Ba! Akt notarialny zakupu nieruchomości podpisywałam razem z pełnomocnictwem a nie mężem ;) Na pocieszenie powiem Tobie, że jestem pogodzona z takim życiem. Z tymże u nas czas, kiedy mąż wraca - jest czasem magicznym. Wówczas odbijamy sobie całą rozłąkę. Ale my wałkowaliśmy temat naszego stylu życia i związanych z nim plusów i minusów - wypracowując kompromisy. U Ciebie być może brakuje szczerej rozmowy. Może Twój mąż nawet nie zdaje sobie sprawy, że Ty myślisz o tym, że wasze małżeństwo się sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasz jedyny wspólny czas to niedziela j to zazwyczaj mąż śpi do 10-11, wyjdziemy na jakoś spacer, często gęsto w niedziele musimy odwiedzić kogoś tam z rodziny no i mija nasz niby wspólny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...rozmawiałaś z nim o tym???... bo coś unikasz odpowiedzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rozmawiałam. Na drugi dzień kupił mi nową bransoletkę. Napisałam, że wtedy twierdził, że musi zarobić na mieszkanie. On bardzo chce mieć drugie dziecko. Nasza córka ma 1,5 roku. Tylko co ? On będzie pracował, a ja będę siedzieć w domu z małym dzieckiem. To kolejna przerwa w karierze. Nasza córka jest chora od 2 dni. A on woli przejąć moich pacjentów niż zostać z dzieckiem w domu, bo on nie odwoła wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa jest poważna.. Nie wiem co powinnaś zrobić. Poniekąd mam podobny problem i z brakiem bliskością w związku (namacalnie jej nie ma, jest tylko rozmowa przez telefon) jak również z decyzją o kolejnym dziecku (to ja od męża i kontraktów). Narazie stoję na stanowisku podobnym do Twojego, że kolejne dziecko spowoduje u mnie zbyt długą przerwe w karierze, tymbardziej że nie uzyskałam jeszcze prawa do wykonywania swojego zawodu. Wiesz.. Moja refleksja jest taka. Wymagająca praca, a jej królową jest niewątpliwie praca lekarza, z reguły wiąże się z poświęceniem nieprzyzwoitej ilości czasu. I o ile w momencie pojawienia się dziecka kobieta potrafi przystopować i przysłowiowo ogarnąć się. To już u mężczyzn to tak może nie działać. Albo wypracujecie jakieś kompromisy albo wasze małżeństwo będzie istnieć tylko na papierze. Ale uważam że też powinnaś być skłonna do negocjacji i związanych z tym ustępstw bo inaczej wszystko może się prędzej czy później sypnąć i wrócicie do punktu wyjścia. Twój mąż powinien przestać być taki zmęczony bo to jest wg mnie główna przyczyna wszelkich waszych nieporozumień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właściwie jak się tłumaczy Twoj mąż a propos tego, że przyjmuje tylu pacjentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi zawsze, że przyjmuje tyle ile musi. Aktualnie terminy oczekiwania to nawet 2-3 miesiące, a on najchętniej skrócił by czas do kilku dni. O ile pacjenta z bólem nie można zostawić to pacjent z próchnicą stałą może poczekać. Ząb nie wymaga natychmiastowego leczenia, a dużo ma właśnie takich pacjentów. Ja zawsze ich umawiam na wolny termin, a mój mąż przyjmuje od ręki. Wszystko było kolorowe póki nie wróciłam do pracy. Nagle okazało się, że teoria o zmianach w razie choroby, dobrym zaplanowaniu całego dnia poszły się walić. On nie jest o tyle zmęczony co najzwyczajniej w świecie zarobiony. Wystarczy mu kilka godzin snu i jest jak nowy, ale nie chce mu się nigdzie wyjść. Dzisiaj wrócił po 21,a o 7.30 juz ma pacjenta. Musi wstać po 6, żeby dojechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy są mężczyźni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet to zadaniowiec jak nu powiesz to zrozumie. On nie potrafi się domyśleć musisz mu powiedz wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Ja bym nie mogla spac z dwoma facetami,niewiem moze tak jest w inteligencji,mniejsza z tym,uwierz mi autorko tematu,masz koszmar z pewnoscia,nie chce cie urazic,oceniac,ja nie wytrzymalabym rozwiedz sie nie marnuj zycia,tylko dla kasy,dziecko i tak prawie nie ma ojca,albo mezowi sie postaw ty tez zrezygnowalas i rezygnujesz wciaz ze swoich przyjemnosciwiem ze kochasz meza ale kochasz wiec wymagasz,nie lam się mow o tym mu caly czas,jak nie to rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×