Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie najdalej byliście z dziećmi?

Polecane posty

Gość gość

My z mężem, jak jeszcze nie mieliśmy dziecka, zwiedziliśmy pół Europy. Syn ma 2 lata, wybieramy się na wakacje i nawet wyjazd na Bałtyk wydaje się wielką wyprawą z takim maluchem... Aż odechciewa się jechać na samą myśl, że trzeba będzie na plażę te toboły nosić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mial 17 miesecy to na fuertaventura, jak 2 lata i 3 miesiace w zakopanem (dla nas to bylo 11 h samochodem w jedna strone). 3 lata i 3 miesiace byliamy na Krecie :) wole podróżować z dzieckiem niz w domu siedziec. W domu daje popalic a na wyjazdach taki aniol ze sie moge opalac na lezaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Filipiny, Singapur, ale mialy ponad 10 lat, wczesniej Europa. No i zadne plaze, nie lubie sie smazyc, wiec dzieci tez nie zmuszam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma teraz 4 latka, jak mial roczek bylismy nad polskim morzem jechalismy pociagiem 460 km z drugiego konca Polski, jak mial dwa latka bylismy w Grecji na Kos, a w ubieglym roku w Bulgarii. Wszystko zalezy od Waszego nastawienia tzn rodzicow. Wszedzie gdzie jestem widuja rodziny podrozujace z dziecmi od niemowlecia wiec naprawde to jest jest problem. Jesli dziecko nie choruje przewlekle to czemu nie? Zreszta zmiana klimatu bardzo dobrze robi dzieciakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dziecko ma dwa lata to nie musisz nic nosic. Od czego jest wozek? Wybierz miejscowosc przyjazna dzieciom z latwym zejsciem na plaże. Nigdy nie nosilam tobolow za dzieckiem. Wozek i mąż i wystarczyło. a ja sie tak boisz, to polecam Grecje, hotel przy plaży i naprawde nic nie trzeba nosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 miesięcy teneryfa, 18 miesięcy Dominikana teraz planujemy Meksyk. Córka będzie miała niecałe 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam że przed kanarkami byliśmy w tatrach jak miała 4 miesiące, później Bałtyk jak miała 5 i 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm na Meksyk to ja bym się nie odwazyla. Jak bylismy z mezem kilka lat temu, wracalismy ponad 30 godzin od zamkniecia drzwi pokoju hotelowego . Nie wyobrazam sobie tej pordrozy z dzieckiem. z Cancun do Mexico 2 godziny samolotem, na lotnisku w Mexico spedzilismy 10 godzin z powodu awarii samolotu, poźniej przylot do Frankfurtu 10 godz. i przesiadka do Warszawy i z Wawy prawie 3 godzin pociagiem do Krakowa. W sumie z przesiadkami ponad 30 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z córką (pierwsze dziecko) kiedy miała 13 miesięcy, pojechaliśmy na Słowację. Z drugim dzieckiem , 11 miesięcznym synem pojechaliśmy na południe Włoch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli nic się nie wydarzy to mam lot bez przesiadek- bezpośrednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miał 2 miesiące to byliśmy nad morzem-podróż pociągiem 600km, 11h. jak miał 5 miesięcy wyprowadzka do Ontario, lot z 2 przesiadkami 31h. jak miał rok podróż z Kanady do stanów na Florydę-samochód dz, zwiedzajaco więc podróż trwała 7 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy synek mial 1,5 roku bylismy z nim w UK, gdy mial 2 lata pojechalam z nim na pogrzeb do rodziny, ktora mieszka od nas jakies 550 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oooo przy Was, to ja siedzę w domu.. Z synkiem, który miał chyba ok 16 miesięcy pojechaliśmy na weekend nad morze.. ale, że ja jestem ze Szczecina, to daleko nie było.. ok 100km, samochodem. I to by było na tyle.. Nigdzie więcej nie wyjeżdżaliśmy.. teraz syn ma 3,5 roku, jest też drugie dziecko.. 15 miesięczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Księżycu kuurvva :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko 7m na Islandii . 1600 km samochodem , prom 72 godz i znów autem 800 km . Bardzo męcząca podróż. Dodam że akurat dziecku zaczęły wychodzić zęby i trafiła się biegunka. Niiigdy więcej , dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praktycznie nie czuje ograniczen z powodu dzieci. Mam 2, wiec jeździmy tak, by było i dla dzieci i dla nas. Wiec musi byc luz, krajobrazy, najlepiej woda i duzo przyrody, zwierzaki mile widziane, troche zwiedzania + dobre jedzenie, atrakcje dla dzieci ale nie "miastowe". Wiec bierzemy samochód, przewodniki i gdzie dusza zapragnie. Spontaniczne wyjazdy na 3 tygodnie! Z fajnych miejsc to: Rumunia, Albania, Chorwacja, Montenegro, Estonia, Finlandia, Norwegia, nasz cudny Bałtyk, Bułgaria, Węgry... zawsze szukamy miejsc po drodze! A i pierwszy wyjazd wakacyjny z dzieckiem, to gdy miało 5 m-c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziecko już 2 lata i nadal nawet wyjazd nad Bałtyk to "wyprawa" ... Nie nauczyłaś się jeszcze organizacji przy dziecku? Syn ma 3 lata. Nad Bałtykiem (z noclegiem) byliśmy z 5 razy, jak miał niespełna 2 i niespełna 3 byliśmy w Krakowie i Sandomierzu (dla nas 600 km) Teraz był na Kosie (gr.wyspa); 3 razy w tyg jeździmy do większego miasta (70km)na na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak synek mial 4 lata to bylismy w Puerto Rico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromnie... Z 1,5 roczna córka nad Baltykiem (ponad 600 km). Pozniej juz 2,5 letnia corka i rocznym synkiem nad Baltykiem i w Zakopanem. W tym roku corka ma 4,5 a synek prawie 2 lata. Bylismy na poczatku sierpnia w Zakopanem a teraz jestesmy nad morzem. Nie szalejemy jeszcze za granica, moze za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, że tu same zamożne podróżniczki siedzą... kanary, meksyk, malediwy i inne cuda. Dziwne tylko, że wśród moich znajomych mało kto wyjeżdża poza Europę a jeżeli już to 50+ jak się nieco odłożyło... Wśród sąsiadów i znajomych z pracy itp. głównie polskie morze, Zakopane, jezioro/mamy blisko/. Na całe przedszkole córki-180 dzieci-w ubiegłe wakacje 6 było za granicą/może ktoś nie podał, ale to jednostki/. A tu wszyscy latają z niemowlakami. Dziwne. Ja z moimi dziećmi zwiedziłam całą Polskę. Pierwsze wyjazdy jak dziecko miało 6 miesięcy, później regularnie 2 razy w roku. Od 3 lat jeździmy po Europie, ale samochodem. Ja nie przepadam za samolotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:03 Każdy ma inne otoczenie. Ktoś jednak na te Malediwy lata. W moim środowisku zw.z moją pracą, firmą męża czy bliżsi i dalsi znajomi jeżdżą za granicę na urlop, więcej osób w Chorwacji była niż nad Bałtykiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz a w moim srodowisku wszyscy lataja z dziecmi za granice ( albo sami na weekend np do Rzymu na zakupy , tez latam z przyjaciolka) Dziwne co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz w moim otoczeniu tez za duzo za granice nie lata,co nie znaczy ze ja nie moge. A na miejscu bardzo duzo par z conajmniej jednym dzieckiem. Nam sie bardziej finansowo oplaca za granicę -dofinansowanie z pracy meza, a i pogoda lepsza i pewniejsza wiec nawet nie rozwazam naszego polskiego baltyku. Tak by się skladalo ze pogode zawsze bym miala w czasie urlopu taka ze bysmy musieli siedziec w kwaterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak corka była malutka to do rodziny 200km jeździliśmy bez problemu. Jak miała rok pojechaliśmy nad Bałtyk i wyjazd zaliczam do fajnych mimo tego ze corka daje w kość. Jak miała dwa lata pojechaliśmy do Zakopanego a w tym roku znowu Bałtyk. W przyszłym roku Alpy na poczatku roku-córkę tez uczymy jezdzic wtedy na czyms a na wakacje 100% zagraniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najdalej samochodem - Czarnogóra najdalej samolotem - Kanada moje dzieci podróżują od niemowlęctwa (3 do 4 razy w roku), teraz mają 8 i 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, że tu same zamożne podróżniczki siedzą... kanary, meksyk, malediwy i inne cuda. Dziwne tylko, że wśród moich znajomych mało kto wyjeżdża poza Europę a jeżeli już to 50+ jak się nieco odłożyło... xx nie chodzi o to,ze same podrozniczki, po prostu temat byl taki ("gdzie najdalej"), wiec kto byl gdzies daleko, to odpowiada. Ja np mialam okazje, bo z racji pracy meza w egzotycznych krajach , a przy tym z ciekawosci swiata jezdzilam z dziecmi bardzo wiele i w miejsca dalekie i nietypowe. Jak juz sie jest gdzies daleko, to koszty wakacji, np w Azji, bez biur podrozy , sa o wiele mniejsze , niz w POlsce. A ze dzieci zyja wszędzi na swiecie, wiec z dzieciakami nie ma problemu. Najdrozsze sa dojazdy, ale tez da sie znalezc tanie linie. Nigdy nie byłam z dziecmi na wakacjach z biura podrozy, takich z lezeniem na plazy, bo to mnie najbardziej meczy, ale na wlasna reke i w miejsca, jakie mnie ciekawią- jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że jedna pani Kowalska sama nigdzie nie wyjeżdża i w jej otoczeniu też nikt, nie znaczy że ludzie z Polski nie podróżują op świecie i że absolutnie nikogo na to nie stać. Sama mam znajomą która ma 40 lat i przez całe swoje życie nie była nigdy za granicą a teraz tego lata po raz pierwszy wybrała się na kilka dni nad Bałtyk z dziećmi. Mam też znajomych którzy co roku wyjeżdżają poza granice Polski i jest to dla nich coś oczywistego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My najdalej byliśmy na Węgrzech, 400 km. Dzieciaki mają 3 i 5 lat. jakoś do tej pory brakło nam odwagi i kasy, by ruszać gdzieś dalej. Za to sporo jeździmy po Polsce, zwiedzamy okolicę, i do rodziny 70 km. Dłuższe wyprawy chyba mnie stresują:) Podziwiam te z was, które zwiedziły pół świata. Ja jestem jak ten gośc z Alchemika, który marzył, zeby jechać do Mekki, ale nie miał dość na to odwagi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie, zwłaszcza że dzieci różnie takie podróże znoszą, mój syn akurat lubi i dobrze znosi podróże samochodem praktycznie od urodzenia, jestem zdania że nawet pod namiot można jeździć z małym dzieckiem, tylko trzeba się dobrze przygotować. Mam koleżankę która ze swoim dzieckiem tak zjeździła Europę, ja próbowałam, nawet się doposażyłam na 8a.pl w odpowiedni sprzęt ale nie wypaliło w tym roku. Brak kasy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z synem od kiedy miał 5 miesięcy to latałam średnio 2-3 razy do roku do Polski (mieszkam w Norwegii). Poza tym to jak mały miał 1,5 roku wybraliśmy się niedaleko czyli do Szwecji. A później to różnie: Francja, Portugalia, Grecja i Islandia, dziecko ma teraz 7 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×