Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Gość H.P.
7 chudych lat sie skończyło teraz następuje 7 tłustych jestem szczęsliwy ktos mnie kocha , czegóż wiecej brak mi do szcześcia?????? 😘 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cicha//hej... Hary...//gratuluję... Przepraszam, że tak zdawkowo, ale mam ... ale fatalnie się czuję... Kibluję tu pewnie do rana to tak zajrzałam i chociaż smutaskowo pomacham do Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi i Ciebie dopadły smutki :( Trzymam kciuki żeby szybko minęły Buziaczki pocieszaczki👄👄👄👄👄👄👄👄👄 Jeżeli możesz napisz cos więcej .............. Czy Ty też wyczuwasz jesienny chłodek i mgłę. Czyżby już jesień szła do nas ogromnymi krokami .,........ oby tylko była ciepła .......... NOWOŚĆ.....kawa z miodem -polecam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka... makia//👄 Dzięki... moje smutaski nie z małżeństwa... tylko zwierzaczek, który był ze mną ładnych pare lat w nocy odszedł... i jest mi bardzo bardzo bardzo źle...😭 dzięki za troskę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmmmmmmmm....... dawno mnie tu nie było, ale chyba mnie jeszcze troszke pamiętacie :) Tak usiadłam żeby napisac do Was dwa słowa i zupełnie nie wiem co takiego mogłabym napisać. Niby wiele się przez ten czas wydarzyło a ja tak naprawde niewiele mam się do podzielenia. Jakos mi tak smutno dziś... chociaz może nawet to nie smutek..... nie to nie smutek, raczej zamyślenie. Nie przeczytałam wszystkich Waszych wypowiedzi , przepraszam. Na wyrywki od każdego po troszku żeby zdążyć dowiedzieć się co u każdej z Was słychać..... Fajnie że są dalej te same osoby :) ..... i cicha i zdanka i margo jak zawsze :) o Emmi już nie wspomne :):) i Goda którą tak lubie czytać :) i makia :)....... czujecie się pewnie jak w rodzinie :). Wiecie u mnie tak naprawde po staremu. MM właśnie wyjechał na tydzień do Niemiec i nie obawiajcie się, nie w sprawach służbowych......a na maraton. Zapisał się na niego już w tamtym roku, że wystartuje. Troche byłam zaskoczona bo tylko kilka razy wyszedł pobiegać a przecież do przebiegnięcia ponad 42km trzeba nie lada kondycji.... no ale jeśli to było jego marzeniem?! Niech jedzie gdzie chce, mi dobrze bez niego. Bardzo dobrze. Po wakacjach była taka chwila że się starał, że pomagał a przede wszystkim chciał ze mną rozmawiać. O wszystkim, o byle czym..... troche mnie to na początku drażniło ale w sumie sprawiało że mieliśmy ze sobą kontakt. Może nie był on euforyczny ale jakiś był. Nie musiałam mu mówić kiedy wykąpac dzieci i że wogóle trzeba to zrobić, że trzeba poodkurzać i wytrzeć podłoge... że prasowania cała sterta. Nie robił wszystkiego ale jakoś dzieliliśmy się pracą i było w miare..... Przeszło mu po jakiś dwóch tygodniach. Może dlatego że nie rzucałam mu się za to na szyje, że nie chwaliłam... podziękowałam i przyjęlam jak coś oczywistego. Jak potem się okazało ta jego troska była efektem rozmowy z moją siostrą, która w czasie jak ja byłam z dziećmi na wakacjach miała okazje z MM porozmawiać. Jednak mi samej powiedziała potem że MM w ciągu całej tej rozmowy wogóle nie zastanowił się nad tym jaki on sam jest. Nie było chwili wachania czy aby robi dobrze, czy wywiązuje się ze wszystkich obowiązków wobec mnie, nie tylko tych \"fizycznych\" czyli pomocy w prowadzeniu domu ale tych emocjonalnych też. On poprostu uważa się za bardzo dobrego człowieka, za kogoś kto robi wszystko jak najlepiej i jest zdziwiony że ja nie wpadam w zachwyt nad tym kiedy on zrobi coś ponad to co robi do tej pory. Człowiek bez skazy...... opanowany, dobry, spokojny, zapracowany..... rozwija swoje pasje..... łozy na dom i utrzymuje rodzine. Taki jest w swoich własnych oczach MM. Wiecie co...... nie ma go w domu a ja jak tak usiąde i mysle to czyje że życie przelatuje mi przez palce, że je marnuje...... że teraz jeszcze jestem młoda i mam dużo sił ale tak naprawde jestem w takim zawieszeniu. Wiem że moja jedna decyzja może to zmienić. Ale czy dobrze zrobie jeśli odejde? Czy rodzina się ode mnie nie odwróci? Czy poradze sobie finansowo z utrzymaniem trójki dzieci? Czy wtedy przypadkiem nie będę szczęśliwsza kosztem dzieci? Potem jednak patrze na to z drugiej strony..... a może wtedy MM znalazłby więcej czasu dla dzieci niż ma go teraz? Bylby może lepszym ojcem bo tylko bycie ojcem by mu zostało a nie bycie moim mężem? Może wtedy bardziej czułby ich potrzeby? Może wtedy łatwiej by nam się żyło gdybyśmy byli osobno i każde żyło własnym życiem? Może bylibyśmy lepsi dla siebie we własnie takich relacjach..... nie jako małżeństwo ale jako rodzice? Bo przecież rodzicami jesteśmy na całe życie...... małżonkami niekoniecznie. Może jak udałoby nam się \"uwolnić\" to bylibyśmy lepszymi ludźmi? Tak mysle i nie wiem. Nie mam wobec niego jakis złych uczuć, nie jestem na niego zła....... nie wiem nawet czy jestem rozżalona......chyba już mniej niż dawniej, niż przed rokiem. Jest mi teraz już zupełnie obojętny, i napewno nie chciałabym sie przy nim zestarzeć. Goda________> czytalam to co napisałaś o swoich dzieciach :)..... wiesz dlaczego wybrali Twojego synka na staroste :)..... bo na takie \"stanowisko\" wybiera się przewąnie kogoś kto jest lubiany we własnym środowisku :), taki mały przywódca który niekoniecznie na pierwszy rzut oka ma cechy przywódcze.....ale jest dobrym rozjemcą i negocjatorem :)...... i może on właśnie taki jest :) pomimo tego że potrafi zabłądzić we własnej lodówce i zapomni gdzie podział kapcie :) Pozdrawiam Was wszystkie miłe Panie :):) 🌻 KABA________> ❤️ :) Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faro
Hej dziewczynki ,często siadałam do kafeterii ,ale nie na tej stronce .Ostatnio przysiadłam na dłuzej i przez przypadek weszłam na wasz topic zainteresował mnie wasz temat od którego zaczełyście a prócz tego bardzo spodobało mi się to że tak się zżyłyście ????.Jest to żadko spotykane fajnie jest móc tak sobie pogadać ,wygadać się z niegłupimi kobietami niestety ,ale nadchodzą ciężkie czasy ciężko ,coraz ciężej znależć normalnych ludzi tak płacimy chyba za ten postęp cywilizacji??Wszędzie agresja ,ludzie znerwicowani i to nawet CI co kiedyś uchodzili za oazę spokoju.Więc jak można się przyłączyć do waszych dyskusji?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faro
Może kilka słów o sobie mam 35 lat pochodzę z pomorza a dokładnie z Gdyni mam dwójkę wspaniałych dzieci męża (może być )okropnie zazdrosny!!!chwilowo nie pracuję gdyż czekam na lepszą propozycję pracy z zawodu jestem psychologiem i tak jak u każdego człowieka ciągle coś ,a to dzieci szkoła a to mąż a to teściowa ...samo życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faro
Może kilka słów o sobie mam 35 lat pochodzę z pomorza a dokładnie z Gdyni mam dwójkę wspaniałych dzieci męża (może być )okropnie zazdrosny!!!chwilowo nie pracuję gdyż czekam na lepszą propozycję pracy z zawodu jestem psychologiem i tak jak u każdego człowieka ciągle coś ,a to dzieci szkoła a to mąż a to teściowa ...samo życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka... Dzięki za miłe słowa... już mi trochę lepiej. Nie mogłam sobie poradzić i potrzebowałam sporej dawki uspakajająco-relaksująco-wzmacniającej:) czyli mocnej terapi... i gdzie mogłam się wybrać? Tylko w jedno miejsce do Zoo:) Pojechaliśmy z misiaczkiem i niedawno dopiero wróciliśmi... Był to doskonały pomysł. Misiaczek okazał się wspaniałym towarzyszem, już na przystanku autobusowym do Zoo, gdy siedziałam taka troszkę otępiała, zamyślona... kiedy zbliżał się autobus podszedł do mnie, wziął mnie za rękę (:) tak jak ja go zwykle brałam, w takich sytuacjach:) ) i zaprowadził do autobusu:)Tak zrobiło mi się miło i poczułam, że nareszcie mam swojego mężczyznę:):) jako taka//:) cieszę się, że zajrzałaś na topiczek:) Pewnie tego nie widać, ale bardzo się cieszę, że jesteś:) ❤️ dla Ciebie. Faro//:) Zapraszam:) kwiatek na powitanie dla Ciebie🌻 i wystarczy jak będziesz zaglądać, pisać, opowiadać:) nim się spostrzeżesz będziesz się czuła jak w rodzinie:) Napisz coś o dzieciach:) wiek, płeć i takie tam... Jeśli mogę zapytać co rozumiesz przez ,,okropnie zazdrosny,,? przezroczysta//!!!!!! hej hej:) margo//:)👄Po raz pierwszy cieszę się , że jutro poniedziałek:) bo wreszcie będziesz:):):) cicha👄 w weekendy nie masz dojścia do kompa? Kaba👄betka👄love1966👄gothika👄2 tygodnie to chyba już mineły??? goda👄Agrypina👄zdanka👄nicka👄makia👄samotna jak nigdy👄 zona👄???? MOKKA👄gdzie jesteś??? magnolia👄okone👄jeszcze panna👄 Harry.. :) Napisz coś więcej:) Takich rzeczy nie rzuca się ot tak przez ramię i tyle::D:D napełnij swoją radością i nasze serducha:):):) Karolina👄Bosa_👄Bosa nova👄Marcelina👄przyjaciel:)kosi👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest mi tak cholernie zle:((((( nawet nie wiecie jak, dopiero wrocilam z szpitalu, gdzie operowano mego mlodszego syna....wstapil sie za kolege, na ktorego napadl o wiele straszy chlopak i tak dostal w szczeke, ze mu polamano i to bardzo niefortunnie...teraz jest po kilkugodzinnej operacji, caly posrobowany, dwa tygodnie w szpitalu, miesiac z taka unieruchomiona szczeka poskrecana na pretach zelaznych, 30 dni jedzenia, a raczej picia przez slomke i to taka splaszczona, bo inaczej nie wchodzi...ja sobie poryczalam, a maz mowi ciesz sie , ze zywy, faktycznie to prawda, moze musze cieszyc sie, ze zywy i wrazliy, bo on jeden zastapil sie za kolega, a paczka byla 7 osob, z tego 5 chlopakow...kiedy pomysle, ze przez prawie 6 lat z ortodontem walczylam o jego zeby i teraz wszystko do d..., bo zaczniemy od nowa, jezeli tylko sie da za miesiac...lekarz powiedzial, ze gdy tylko szczeka zrosnie sie, trzeba bedzie wyrwac pekniety zab.... cala mnie trzesie, keidy pomysle co moglo sie stac, bo gdyby nie ochroniarz , ktory znajdowal sie obok i wystrzlil odstraszajac , moglabym juz nie miec syna..bo podbieglo jeszcze trzech i oni we dwojke na pewno nie obroniliby sie sami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tu dzisiaj smutno się zrobiło. Emmi 🌻 przykro mi z powodu zwierzaczka :( Mam dostęp do kompa cały czas, a już w niedzielę to nieograniczony niczym. I właśnie chciałam sobie dzisiaj odpuścić, bo tylko spędzam czas w necie. Ale nie wytrzymałam w końcu. Goda 🌻 współczuję Ci bardzo. Nawet sobie nie mogę wyobrazić co czujesz. Ale masz bardzo odważnego chłopaka. Szkoda że tylko on jeden taki się okazał, bo pewnie by nie był tak poturbowany, gdyby mu koledzy pomogli. Jak się patrzy na to co się teraz dzieje, to rzeczywiście dobrze że tak się skończyło a nie gorzej. Trzymaj się. Jako taka 🌻 fajnie że nareszcie się pokazałaś. Już miałam szukać Cię na poprzednich stronach, bo zastanawiałam się co się stało że zamilkłaś. Myślałam że może znajdę tam odpowiedź. Brakuje mi Twoich wpisów i Twojej stopki. Owszem, czujemy się tu jak w rodzinie, tylko niektórzy jej członkowie rzadko nas odwiedzają ( m.in. Ty ), i tak się zastanawiam ciągle, dlaczego ? Nie chciałyśmy Was wypłoszyć stąd. Faro 🌻 witaj :) Trafiłaś akurat w smutnym dniu ale wesoło u nas też jest :) Zresztą zobaczysz. Bossa nova 🌻 pokaż się, martwię się o Ciebie. Niezawodna Emmi wszystkich wywołała do tablicy :) Mam nadzieję Emmi że Cię posłuchają. Pozdrawiam wszystkich i życzę żeby nowy tydzień okazał się szczęśliwszy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda___________> matko moja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiesz....... nawet nie wiem co powiedzieć :(:(...... chciałabym jakoś pomóc , sama nie wiem jak..... posprzątać Ci w domku i obiad ugotować jak Ty będziesz w szpitalu z synkiem, zrobić pranie czy zakupy....... jakoś choć odciążyć ........ale nie moge :(. Trzymaj się dzielnie. Wiem że jesteś zła na cały świat teraz, bo często w takich sytuacjach pytamy \"dlaczego to akurat nasze dziecko spotkało?\" ale każda inna mama przeżywałaby teraz to samo co Ty. Ja byłabym tak samo roztrzęsiona. buziaczki wielkie dla Ciebie i prosze pisz jak czuje sie synek, czy wszystko się układa i goi. Bardzo Cię prosze pisz. 🌻 Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha_________> :) widzisz, tak naprawde nie miałam o czym pisać. Naprawde nie miałam... nie pisałam maili ani nie prowadziłam korespondencji, jak czasu było niewiele bo lato i dzieci ciągną na podwórko......a potem wiadomo ..... w domku jeszcze trzeba wszystko zrobić i iść do pracy....... sił brakuje na pisanie. Nie obiecuje że będę tu często...... tak naprawde nie odeszłam na zawsze, miała tylko przerwe :) Moge się cieszyć że z uśmiechem mnie przywitała Emmi i Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej póżną nocką Goda - gdybym mogła wysłała bym anioła do ciebie i synka . A może byli za rogiem z Bogiem ( piękna stopka u Danusi ) w tej złej chwili . Tak mi smutno, spróbuj myśleć tak jak TM ,że cud , bo mogło być gorzej . Też jestem pełna lęku jak Macietek pędzi przez miasto rowerem , a teraz juz tak wcześnie się ściemnia, a w takiej sytuacji tak samo by sie zachował - jestem pewna. Moja wyobrażnia działa , a MM i Maciek oczywiscie robią znajome miny . Emmi - pomagam Ci w smuteczku , piękna scenka przystankowa - Misiu jest wspaniały . Jako taka - jak dobrze,ze jesteś ... I jeszcze dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda .... nie można tego tak zostawić. należy dorwać tych bandytów. I tym powinien zając się Twój mąż. Należy dorwać ich i zajać się nimi zgodnie z prawem lub inaczej, tak żeby poczuli że nie uciekną przed sprawiedliwością i karą. To nie powinno być trudne. Wyeliminuj tych bandytów Goda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faro___________> przyda sie u nas psycholog na etacie ;)))) wierz mi. Czasem mamy tu takie rozterki (jak się pisze roterki???????? kurcze.....ale się cofam ;) ) że pewnie żadna poradnia psychologiczna by tak szybko nie pomogła jak ten topik właśnie :) no ale to zasługa Emmi :) Zaglądaj tu do nas :) i zrób sie na \"czarno\" :) będziesz bardziej swojska i nie będzie się miało wrażenia że zaraz uciekniesz :):) Goda________> jak sie czujesz słonko??????? pewnie oka nie zmrużyłaś :(....... a malucha napewno bardzo boli buzia....... jak ja nie znosze niemocy :( i bezsilności :( zdanka9-------------> :) 👄 🌻 KABA_________________> moja Ty kochana Kasiu 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 👄❤️ 🌻 zona_____________> no masz Ci los... zapraszała mnie na kawe i poszła sobie teraz...... gdzie Ty się podziewasz????? 👄 za oceanem wyłączyli net czy co??????? margo________> :):):):):):):):):) jak się czujesz Kochanie??????? buziaki dla wszystkich pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako taka___>ile optymizmu w twoich wypowiedziach,czuje sie pozytywne nastawienie.:D Goda____>przykro mi bardzo,mojego brata pobili pod blokiem,ale niestety nie tak dotkliwie jak twojego syna,bardzo ci współczuję:( Emmi___>przykro też twojego zwierzaczka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niespodzianka:):) Pachniało mi kawą i herbatką, ale pomyslałam, że to niemożliwe:) Goda//❤️... Przerażające:( Ja wszystko jestem wstanie zrozumieć, chłopcy jak chłopcy bójki i te sprawy... ale żeby aż tak!!!! To się w głowie nie mieści... zgłosiłaś to na policję? Może uda się odnaleść tych łobuzów? Jak czuje się ten drugi chłopiec? 👄👄👄👄 mnóstwo buziaczków dla syna, same magiczne:) i pomodlę się aby wszystko się dobrze zagoiło... Tak jak już któraś dziewczyna pisała masz dzielnego syna:) wiem... to małe pocieszenie... wolałoby się w takiej sytuacji aby złapał kumla pod pachę i zdematerializował się (czyli zniknął:) ) ale mimo to powtórze, jest wspaniały:) Agrypina//:):) Jesteś wlaśnie jedną z tych miłych niepodzianek:D:D Co u Ciebie się działo przez ten czas, co przepadłaś? jako taka//:):) No brak mi słów:D... ale fajnie szalejesz od rana:):) Bardzo się cieszę:) Prawda? Jak się człowiek dowiaduje o takim nieszczęściu to chciałoby się biec i chociaż w jakiś sposób pomóc:) Ta bezradność jest wstanie wykończyć... goda//:) Napisz jak czuje się Twój syn... wiem, głupie pytanie, bo wiadomo przecież, że źle, ale chodzi mi czy dają mu jakieś przeciwbólowe, czy coś może mówić? Jak mu się leży w szpitalu i trzymaj się skarbie❤️ a Twój mąż ma 100% rację... Boże !!! Nawet nie chcę myśleć co mogłoby się stać....:( tulu...tulu....tulu... zdanka//:) 👄hej... tak rzadko ostanio zaglądasz, porządki jesienne w ogrodzie?dzięki:) cicha//:) Jakoś wydawało mi się, że zaginełaś? Kiedy jest się smutnym to jakoś tak ostrzej widzi się różne sprawy:) albo czuje się brak osób... MM nie rozumie mojego nastroju, to nie on się zajmował... Kiedy w ostatnich godzinach życia głaskałam ją i płakałam patrzył na mnie jak na wariatkę, ,,przecież to tylko zwierzę.,, mówił... trudno mu nie przyznać racji, ale czy ,,tylko,,? Kiedy już odeszła, nie miałam ochoty na przytulenie się do MM, ale usiadłam sobie przy kompie i zajrzałam tutaj... czułam, że tu znajdę więcej ciepła... śmieszne, prawda? margo//:) 👄👄 Bosa nova//:) 👄 :) Mam chwilową niedyspozycję ale wciąż namierzam Twoją dziurę w której siedzisz:):):) Trzymam kciuki i myslę o Tobie:):):)do zobaczenia:) pozdrawiam:) szczególnie nieobecnych:):) i znikam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goda współczuje Wam , Twojemu synowi ...........jest prawdziwym bohaterem . trudno sobie wyobrazić co teraz przechodzicie życze mu dużo zdrowia i cierpliwości Wszystkie ideały zachwiały się ...............zobaczcie uczymy nasze dzieci wrażliwości na krzywdę innych , pomocy słabszym , biednym , sprawiedliwości ale w takich sytuacjach kiedy nasze dziecko cierpi zastanawiamy się czy to ma sens , czy takie wychowanie jest dobre czy nie powinnyśmy mówic odwrotnie ?:\'\'myśl tylko o sobie \'\'...:( sorry za refleksje , ale też wychowuje syna on i ja- ---wrażliwce i widzę jak często tą z wrażliwośćią na innych zostajemy sami a Ci w grubych pancerzach podążaja dalej... Jako taka mam podobny związek -on szlachetny mąż z wszystkimi zasadami \'\'ą \'\'i \'\'ę\'\' bez nałogów , opanowany ale też bez angażowania się w sprawy domu , wychowania dziecka jakby to nie do niego należało , co roku myślałam o rozwodzie ,że już tego nie wytrzymam ,ale jak chce już cokolwiek w tym kierunku zrobić to zaczynam myśleć o MM trochę z dystansu -------i wtedy łapie on plusy :.....że w sumie dobry człowiek , że z daleka to nawet mi się podoba , że nawet przyjemnie się do niego przytulić o takie tam ...i ....Trochę zaczęłam w naszym zwiazku ja się zmieniać .kiedyś cierpiałam że on ma inne zdanie ode mnie i w jakis sposób to jego zdanie było ważniejsze i chcąc nie chcąc podporzadkowałam się zawsze jemu sama cierpiąc teraz zaczynam myśleć w naszym zwiazku też o sobie odbudowuje znajomości z koleżankami ,pozwalam sobie na powiedzenie \'\'nie \'\'gdy mi sie coś nie podoba \'\'(taka się zrobiłam asertywna :) on zas twirdzi że ze mnie teraz straszna cholera) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny 🌻[:)[🌻 .Witaj Faro 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam moje sliczne:) wrocilam:) i mam calą tone roboty:( widze nowe twarze witam pieknie i zagubiona Danusie kochaną👄❤️ czesc skarbenku ciesze sie ze jestes:):):) Goda tak mi przykro:(:(:( az szkoda slow:( pilnuj syna i wiedz ze jestesmy tu zawsze zeby ci pomoc...Emmi dobrze wiedziec ze tesknilas:) ja tez:) ale wiecej napisze potem bo musze powalczyc z praniem i porzadkami...i jeszcze mam nowinke:) znalazlam prace:):):):):):):) zaczynam jutro...troszke sie boje ale po tylu latach siedzenia w domu to chyba normalne? wiecej potem uciekam i pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makia//:) witanko👄 wiesz... czytając wiadomość gody, pomyslałam podobnie jak Ty:) raczej pewnie powinna być smutna minka, bo to okropne, że staramy wychować dzieci właściwie, a potem one obrywają za to... Ja, być może jako mama chłopca jestem przed tym... ale tak szczerze, starałabym się dorwać tych łobuzów, no nie podarowałabym goda//nieustające 👄👄👄👄 dla całej rodzinki:) margo//:) ..Pracuj. pracuj a garb Ci sam wyrośnie,,:P Ja to muszę Cię nalać:D:D Bo jak przypomnę sobie Twój głos w słuchawce po...:O pominę:) a teraz czytam o radosnym sprzątaniu, bo się od groma zebrało! i widzę oczami wyobraźni te od groma... to mnie krew zalewa Proszę mi szybko to wszystko zostawić i odpoczywać!!!! margooooooo!!!!! :) buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi kochana jestes❤️ ale zycie to nie bajka:)wiesz wtedy jak bylam w dolku to uslyszalam od mm pare gorzkich slow:( i jakos to mnie dobilo...od tamtej pory rozgladalam sie za praca i jakos ona mnie znalazla:) boje sie jak cholera...przesiedzialam w domu prawie13lat...tro byla nasza decyzja...kiedys...teraz okazuje sie ze mm wycofuje sie i ja sama tak chcialam... wiesz luki juz duzy...puki byl maly wygodnie bylo miec przypilnowanego syna, posprzatane, poprane, poprasowane, ugotowane i podane na czas, bez stresow i problemow...ale to sie szybko zapomina... wygodnie raz mowic tak raz siak...a mm jest strasznie wygodnym egoista:( wiec mimo strachu to ciesze sie z tej pracy... nie bede sie bala myslec o przyszlosci:) wiesz o czym mowie mam nadzieje... jakos dam rade :) nie jest to ciezka praca, zreszta jutro sie okarze...zdam relacje po powrocie:) bo interku do 15 nie ujrze:( bede tesknic za poranna kwka z wami:) jako taka dla ciebie moc buziakow👄 a skoro zagladasz do kompa naskrobie ci pare slow jak bede miala chwile:):):) strasznie bylo mi smutno bez ciebie😭 ale teraz juz nie znikaj bo bede plakac😭 dla calej paczki buziaczki 👄 pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//:) Nie opracy pisałam:) Tu to Ci szczerze gratuluję:) przez pierwszy miesiąc będzie Ci ciężko, ale potem się wdrożysz, zapewniam:) Ja chcę Cię nalać za te porządki w domu o których pisałaś:):) A co do ,,wybiórczej ,, pamięci TM o powód Twojego długiego pobytu w domu:D:D to możemy sobie podać rękę:) mój ma podobną pamięć:) buziaczki, koniecznie napisz nam swoje refleksje z jutrzejszego dnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! :) Jakoś miałam trudno topik znaleźć :( Nie wiem czy mi coś na wzrok padło czy co ? No ale znalazłam. I jeszcze przy okazji znalazłam Emmi Twój topik o zwierzątkach. Jakoś go wcześniej nie widziałam. Ślepa jestem już:( Myślę co tam u syna Gody. Mam nadzieję że nie cierpi za bardzo. Że dają coś skutecznie przeciwbólowego. Jako taka 🌻 :) no ja wiem że czasu masz mało i że lato, że nie ma o czym pisać ( też tak mam:) ) i w ogóle, no ale co zrobię że się przyzwyczaiłam że jesteś :) a tu nagle znikłaś. Martwiłam się :) Margo 🌻 :) powodzenia w pracy :) Zdanka9 🌻 Bosa 🌻 Makia 🌻 Faro 🌻 i reszta 🌻 której nie wymienię bo już zasypiam :) Wybaczcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich i bardzo wam dziekuje za slowa wsparcia, wy to umiecie zrozumiec tak naprawde...dzis juz pozbieralam sie i jestem w pracy...tylko, ze ciagle ktos przychodzi i pyta jak tam u mego syna, jak to sie stalo , ciagle mi wszystko przypomina sie i mam lzy w oczach...moj szef byl tak wyrozumialy, ze pozwolil mi wczoraj nie przyjsc do pracy, moglam zostac z nim w szpitalu. Na szczescie juz jest lepiej, temperatura spada, mam nadzieje, ze te antybiotyki beda skuteczne.Teraz najwazniejsze, zeby nie bylo zapalenia. Niestety tak szczelnie ma sszyte te szczeki, ze nie da sie ani dobrze tego przeplukac ani wyczyscic. Rozmawiac jeszcze nie moze. Najgorszy problem teraz bedzie z jedzeniem, bo nie wyobrazam jak mu podac mieso naprzyklad przez splaszczona slomke:(( Jak narazie to tylko soczki i bulion.Chyba musze kupic sobie jakis robot kuchenny, zeby bylo latwiej, bo jednak takie przecieranie przez sitko, to moze byc dla kilumiesiecznego dziecka.... i to przez 30 dni najwazniejsze zeby wyszedl z tego z jak najmniejszymi stratami...nie mowie juz , ze to klasa maturalna, ze za tydzien mial miec olimpiade fizyki na ktorej mu bardzo zalezalo, ale ja uwazam , ze zdrowie jest najwazniejsze.... Jetescie kochane, ze tak chcecie i pomagacie mnie, czasami zrozumienie i wspolczucie wiecej daje niz pomoc fizyczna...buber, nie wiem czy da sie cos zrobic z tymi , co na nich napadli, policja powiadomiona, ale pewnie bedzie znow tak jak zawsze, czyli nic, poniewaz to byli osoby calkiem nieznajome.....milo , ze jeszcze nas czas od czasu czytasz makia___ wiesz, pewnie bylby caly i zdrowy, gdy uciekal tak jak reszta, ale czy moglby potem popatrzec w oczy koledze??ktoremu moglo sie skonczyc calkiem zle??a tak ma tylko zaszyte pod okiem, na szczecie oko nie ucierpialo, okazalo sie, ze to moj ucierpial bardziej. Ale zawsze uczylismy uczciwego zachowania sie, no bo i tak ten swiat schodzi na psy, co bedzie jezeli jeszcze i my pozostaniemy obojetni na bol i cierpienie , i nie tak wazne czy to czlowieka, czy bezbronnego zwierzaka. Nigdy sama nie przeszlam obojetnie, nie raz dzieci widzieli jak bronilam jakiegos psa czy kotka...a co do tych \"przyajciol\", ktorzy ratowali sie ucieczka, to chyba bedzie musial dobrze zastanowic sie.... jako_ taka ___tak ciesze sie, ze jestes, przeczytalam wszystko, ale napisze troszeczke pozniej, bo teraz w pracy musze nadrobic za wczorajszy dzien... jeszcze raz wam wszystkim bardzo dziekuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×