Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

Gość mam urwanie głowy w pracy...
Więzienie. Dzień egzekucji. Na korytarzu kolejka skazańców. Wchodzi pierwszy. Kat ma małe pytanko: - krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie? - eeee... niech bedzie krzesełko Koleś siada na krzesełku, kat zaciera łapska i ciągnie za wajhę... nic się nie dzieje... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic... - no cóż - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony... no to co...następny! - o! dzięki! - więzień wstaje z krzesła i wychodząc, kiedy mijał sie z następnym klientem wycedził: "krzesło jest popsute". Kumpel wyczaił o co chodzi. Kat pyta: - no to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie? - krzesełko!!! - dobrze - pan siada... I znowu kat zaciera łapska i ciągnie za wajhę... nic ... jeszcze raz - nic... jeszcze raz - nic... - no cóż - zgodnie z zasadą - jesteś ułaskawiony... następny! Ten też podczas wyjścia zdążył przekazać cichaczem nastęnemu: -krzesło jest popsute. Wchodzi trzeci koleś a kat: - no to co... krzesełko, powieszonko czy rozstrzelanie? A ten: - ja wiem... hmmm... krzesło popsute to nie wiem... może rozstrzelanie? Poszedł bezrobotny do pracy i ... spotkał go zawód. Poszedł Murzyn do szkoły wieczorowej i tyle go widzieli. Rozmowa dwóch facetów: - Dlaczego na swoją żonę mówisz flanelciu? - To zdrobnienie.... - Od czego...??? - TY SZMATO........ Trójka dzieci z pierwszej klasy stoi przed ostatnią szansą aby otrzymać promocje do nastepnej klasy. Przepytujeje dyrektor: - Jasiu, przeliteruj słowo TATA. - T-A-T-A - świetnie! Zdałeś! - a teraz Zosiu przeliteruj MAMA - M-A-M-A - Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy! A teraz twoja kolej Ahmed! Przliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH... to ode mnie :-) Kaba - miłego dnia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KABA//:D:D Nie ma to jak wesoło spędzony dzień:) Gdzie Was wywiało??? Środek tygodnia, nie weekend, jeszcze wczoraj było tłoczno, gwarno na kanapie a dzisiaj cisza??? Co się stało??? No nie mówcie , że grupowo robicie pranie:D:D Ja moje właśnie skończyłam:P dlatego zajrzałam:) Mam ogromną prośbę, to już było, ale jest nas więcej, więcej pomysłów itd. Potrzebuję proste, szybkie i przede wszystkim tanie pomysły na obiad:) Mam kotleciki z mortadeli - margo... :( miałam przepis od KABY na makaronowe danie:) ale posiałam... :( prooooszę:):):) o jeszcze raz... Mam pyszne danie obiadowe, albo na imprezę, albo na kolację co tylko chcecie:)głównym składniekiem są: parówki i pieczarki i reszta to zwykłe produky, je się z bagietką albo ryżem:) buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KABA//:D:D Nie ma to jak wesoło spędzony dzień:) Gdzie Was wywiało??? Środek tygodnia, nie weekend, jeszcze wczoraj było tłoczno, gwarno na kanapie a dzisiaj cisza??? Co się stało??? No nie mówcie , że grupowo robicie pranie:D:D Ja moje właśnie skończyłam:P dlatego zajrzałam:) Mam ogromną prośbę, to już było, ale jest nas więcej, więcej pomysłów itd. Potrzebuję proste, szybkie i przede wszystkim tanie pomysły na obiad:) Mam kotleciki z mortadeli - margo... :( miałam przepis od KABY na makaronowe danie:) ale posiałam... :( prooooszę:):):) o jeszcze raz... Mam pyszne danie obiadowe, albo na imprezę, albo na kolację co tylko chcecie:)głównym składniekiem są: parówki i pieczarki i reszta to zwykłe produky, je się z bagietką albo ryżem:) buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasny gwint!!! na nic nie mam czasu:( jakos te przesiedzone w domu lata mnie rozbroily... pobudka o 6 a potem tylko praca:( wczoraj nie dalam juz rady bo o 22.30 padlam na nos i zasnelam...dzis juz po obiadku ale ide zaraz szykowac na jutro. Emmi ja robie miesko jak na kotlety(ok.10min) i obsmazam pulpeciki na patelni, a potem dusze to ok.godz robie sosik i obiadek gotowy:) wlasnie lece mielic miesko:) moze dzis wieczorkiem uda mi sie napisac:) sprobuje:):):) narazie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasny gwint!!! na nic nie mam czasu:( jakos te przesiedzone w domu lata mnie rozbroily... pobudka o 6 a potem tylko praca:( wczoraj nie dalam juz rady bo o 22.30 padlam na nos i zasnelam...dzis juz po obiadku ale ide zaraz szykowac na jutro. Emmi ja robie miesko jak na kotlety(ok.10min) i obsmazam pulpeciki na patelni, a potem dusze to ok.godz robie sosik i obiadek gotowy:) wlasnie lece mielic miesko:) moze dzis wieczorkiem uda mi sie napisac:) sprobuje:):):) narazie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//👄 dla Ciebie :) Słońce, spokojnie:) to normalka, tak jest prawie za każdym razem:) napisałabym że zawsze, ale pewnie gdzieś jakieś wyjątki były. Wdrożysz się za pare dni, może z 2 tygodnie:) i będzie czas na wszystko. Jeśli mogę Ci dać radę:) to kazdą wolną chwilę spędź na odpoczynku, n.p. na chwilkę zdrzemnij się:) a w najbliższy weekend nie ma żadnego nadrabiania zaległości z tygodnia tylko odpoczywasz!!! Koniecznie, bo inaczej następny tydzień będzie jeszcze gorszy, poważnie. Musisz spokojnie przestawić się na taki sposób spędzania dnia, juz nie tylko w domciu i kiedy miałaś ochotę to chcwilkę odpoczełaś... prawda? Daj swojemu organizmowi czas do przystosowania się:):) Z Tobą jak najbardziej jest wszystko w porządku, zobaczysz, za mieisąc góra dwa będziesz się dziwiła, że nie mogłaś sobie poradzić:):) Staraj się robić sobie jak najwiecej postojów na odpoczynek, krótki bo krótki ale jednak:):)👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no troszke luzu:) obiadek na jutro uszykowany:) i na pojutrze tez:):):)tylko ziemniaczki ugotowac i suroweczke przyszykowac:) a moze kupie jakas po drodze?:) chociaz zawsze robilam sama:) dobra a teraz o pracy...komputerka niestety nie mam:( pracuje w myjni samochodowej, obok jest parking, wiec ciagle mam doczynienia z panami przewaznie i to calkiem przystojnymi:), przyjmuje zamowienia, biore pieniążki, spisuje przyjezdzajace i wyjezdzajace samochody, wydaje abonamenty, troszke papierkow...no i oczywiscie kawusia 3razy dziennie:):):). nawet jest calkiem milo:) a moze poznam jakiegos milego kogos..................................................................................pozyjemy zobaczymy:):):). w kazdym razie patrze na problemy teraz z pewnym dystansem, nie martwie sie co mm moze robic, gdzie moze byc, jakis blogi spokoj zaswital w mojej glowie, mam nadzieje ze tak juz pozostanie:), budze sie rano, wiem ze trzeba sie porzadnie ubrac, wymalowac, uczesac:) , i wiecie co, juz dawno nikt mnie nie calowal w reke...a tu co jakis czas jakis pan wychodzi z samochodu zaglada do mnie i mowi mile rzeczy, caluje w raczke:)...to naprawde mile uczucie...znow czuje sie atrakcyjna i pewniejsza siebie...mm udalo sie wmowic mi ze jestem nic nie warta baba...ale okazuje sie ze to jednak nie prawda:)...ciesze sie i mam nadzieje ze tak juz pozostanie:) i mimo ze ciagle sie spiesze, ze ciagle jestem w biegu to mi nie przeszkadza:):):):):):):):):):):):):):):):) tylko zal mi naszych porannych pogadanek...jako taka👄👄👄❤️❤️❤️ dobrze mowilas ze wlasnie tego mi bylo trzeba:) jak ty wiesz co czuje...jesli mozesz to podaj mi swoj nr.komorki na gg bo ponoc zmienilas nr? czasem mam chec wyslac jakas wiadomosc a nie mam jak:) i pamietaj ze nadal CIE KOCHAM:):):) GODA ciesze sie ze troszke u was lepiej i nadal bede trzymac kciuki zeby bylo jeszcze bardziej:) mam nadzieje ze mlody wiek szybciej pokona rany ...👄 dla was Agrypina🌻 buber🌻 KABA🌻 :D ale sie usmialam cicha🌻 makia🌻 Faro[witam cieplutko na przywitanie i 👄 dla wszystkich bo czas mnie goni papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padnięta jestem :( Ale musze chociaż napisać do Margo :) Bardzo się cieszę że Ci fajnie w pracy :) No to teraz TM Cię doceni, jak poczuje się zagrożony Twoim powodzeniem u płci brzydkiej ( ale przystojnej :) ) Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek :) Margo 🌻Z przyjemnością przeczytałam Twój post ciesze sie że dobrze się czujesz w swojej pracy ....i nabrałaś wiatru w żagle.Za oknem prawie jesień a u ciebie wiosna . Takie zmiany w naszym życiu są konieczne , dodają nam wigoru i siły , ogólnie zmienia się punkt widzenia a , niektóre problemy stają sie malowazne.I dobrze byle tak dalej .MM mi też wmawiał że sobie bez niego nie poradzę , straszył mnie i czasami nawet skutecznie ale gdy kiedyś mogłam znalezć się sama i podjąć jakąś decyzje okazało się , że nie jestem bez niego życiową pierdołką tylko całkiem zaradną babą :) Goda 🌻jak dobrze że już lepiej u syna na pewno nie jest jeszcze lekko ale pierwszy szok już minął . Trzymam kciuki za Was .Emmi🌻szybkie danko bardzo proszę :makaron grubszy ugotować, brokuły ugotować i teraz .......w dużym garnku rozpuścić masło (ze 2 łyżki ).....i do tego dodać rozgnieciony czosnek wg. uznania (ja dodaje 2 ząbki) ...i do tego dodać wcześniej ugotowany makaron ....i do tego dodać brokuły i starty żołty ser np.gouda oraz topiony np. ziołowy hochland ........wszystko wymieszać trzymając na małym ogniu , sól ,pieprz do smaku i gotowe ....acha....wersja wzbogacona \'\'a\'\' ...... to samo +podsmażona pierś kurczaka pokrojona w kostkę wersja wzbogacona \'\'b\'\' ...to samo +pierś z kurczaka +podsmażone pieczarki polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek :) Margo 🌻Z przyjemnością przeczytałam Twój post ciesze sie że dobrze się czujesz w swojej pracy ....i nabrałaś wiatru w żagle.Za oknem prawie jesień a u ciebie wiosna . Takie zmiany w naszym życiu są konieczne , dodają nam wigoru i siły , ogólnie zmienia się punkt widzenia a , niektóre problemy stają sie malowazne.I dobrze byle tak dalej .MM mi też wmawiał że sobie bez niego nie poradzę , straszył mnie i czasami nawet skutecznie ale gdy kiedyś mogłam znalezć się sama i podjąć jakąś decyzje okazało się , że nie jestem bez niego życiową pierdołką tylko całkiem zaradną babą :) Goda 🌻jak dobrze że już lepiej u syna na pewno nie jest jeszcze lekko ale pierwszy szok już minął . Trzymam kciuki za Was .Emmi🌻szybkie danko bardzo proszę :makaron grubszy ugotować, brokuły ugotować i teraz .......w dużym garnku rozpuścić masło (ze 2 łyżki ).....i do tego dodać rozgnieciony czosnek wg. uznania (ja dodaje 2 ząbki) ...i do tego dodać wcześniej ugotowany makaron ....i do tego dodać brokuły i starty żołty ser np.gouda oraz topiony np. ziołowy hochland ........wszystko wymieszać trzymając na małym ogniu , sól ,pieprz do smaku i gotowe ....acha....wersja wzbogacona \'\'a\'\' ...... to samo +podsmażona pierś kurczaka pokrojona w kostkę wersja wzbogacona \'\'b\'\' ...to samo +pierś z kurczaka +podsmażone pieczarki polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny! jak późno i przy komputerze to... wiecie juz dlaczego, prawda? :-) obiecałam, że się odezwę to piszę, ale naprawdę nie wiem jak ja mam znaleźć czas na dzidzię, jeśli bedzie... Opiszę Wam mój dzień - rano wstaję o 7. Dłużej nie daję rady, bo telefony do MM dzwonią i nie dają spać. Do pracy na 9. Dziś wyjątkowo rano nie robiłam surówki, ziemniaczków itp., bo MM wyjechał - więc obiadu nie ma. Ale za to zaniosłam buty do szewca, także sąsiadki mojej i zarejestrowałam się w przychodni wreszcie!... Praca do 16.15. Wychodzę, a szef mówi \"pani Kasiu, proszę dziś zostać dłużej, bo chciałbym prosić o projekt do piątku...\". No to zostałam do 17.30. W międzyczasie telefon od babci (lat 80), że chciałaby firanki uprać, a kto jej zdejmie... No wnusia, oczywiście! Z jednej dzielnicy miasta na drugą jadę autobusikiem. A także zakupy zrobiłam, bo jak już jestem, to kupię cięższe rzeczy i przytargam.. Już tuż przed 19 jestem pod domem i dzwoni mama: \"córeńko, mam prośbę....\" wyjeżdzamy na ten urlop, a ja nie mam żadnego dresiku.... pomóz wybrać. Dziś nie ma TM, to może dzisiaj?\". \"Dobrze mamo, tylko zmienię ubranie na luźniejsze\"... O 20.00 w trakcie zakupów z mamą telefon \"Kasiu, gdzie jesteś? Wpadnij do mnie, mam dołka, bo Tomek i jego była żona....\" (to moja sąsiadka z klatki w bloku). Więc mówię, że ok 21 wpadnę... No to wpadłam. Wypłakała się, pośmiała potem z kawałów powyżej, co spamiętałam i powiedziałam i wróciłam po 22.00 do domku.... Włączyłam komputer, a na klawiaturze karteczka z moja notatka - spisać koszty i zanieść do księgowej! No tak, MM ma firmę, zbiera faktury, a ja (jako umysł ścisły, skrupulatney) spisuję koszty na excelu i liczę ile vatu do zapłaty, a ile do \"naszej kieszeni\".. No to usiadłam i szybciutko spisałam, co mi zajęło z pół godzinki. Tuż pod koniec liczenia, dzwoni komórka \"cześc Kasztanku, co słychać? Jestem w hotelu po ciężkim dniu i bardfzo tęsknię za Tobą...\". Hmmmm, moja konsternacja.... Boże - nie miałam czasu, by zatęsknić! Hmmm, co odpowiedzieć mężowi.... Jest 23.20. zdjęłam ubrania, usiadłam i pomyślałam, ze jakoś mi słabo... No tak, dzisiaj jadłam tylko śniadanie.. Cóż, tak naprawdę to mój dzień dzisiejszy nie był jakoś szczególnie napięty.... A na biurku karteczka z planem na dziś 1. zanieść buty do szewca 2. przychodnia 3.babcia - firanki i zakupy, 4. zarówki kupić! 5. maseczka na twarz i kąpiel 6. wprost - zaległe do czytania 7. kafeteria - odezwać się wreszcie 8. @ wysłać do: 1.... 2...... 3....... 9. przygotować się do jutrzejszej wizyty służbowej w Grupie LOTOS 10. koszty spisać 11. wcześniej spać!. Cóż po zajrzeniu do was, jeszcze przejrzę notatki na jutrzejsze spotkanie służbowe i przygotuję sobie \"rozmowę\".... Na obiad? / kolację już za późno... Emmi, wybacz mi, że dziś nie podam przepisu, ale jak wiesz - możesz na mnie liczyć - jutro napiszę. A że jest pyszny makaronik, spytaj Danusie, ona jadła! :-) Sciskam Was, jutro napiszę, tym bardziej że MM wróci dopiero wieczorkiem.... papa całuski sto dwa! ps. wcale nie jest mi radośnie, lecz nawet nie mam czasu się wyżalić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poranna kawa plus herbatka dla Emmi:) no chyba ze jeszcze ktos woli herbatke, to prosze Margo____wiem , ze po takiej przerwie w pracy jest trudno zorganizowac sie i zmobilizowc sie do prac domowych , wszystko sobie poplanowac i poukladac w czasie, ale szybko to przyjedzie samo soba, moze bedziesz mniej rozpieszczac domownikow dzielami sztuki kulinarnej, pomyslisz, ze tak samo dobrze zjedza kupiona szarlotke, a ty nie bedziesz musiala spedzic w kuchni te dodatkowe pol godziny, a lepiej zadbasz o siebie, no bo teraz to juz \"musisz\" jak podac reke do pocalowania bez takich dlugieeeechnych pazorkow...hehe, czego nigdy nie mialam to tego, bo cale zycie mi przeszkadzalo, a to kiedy bylam mlodsza i chodzilam do szkoly muzyczniej, to jak bym moglam grac na akordeonie z takimi, a to pozniej w czasach studiow, zauroczylam sie gitara, a potem dzieci , rodzinka i jakos te prace domowe, - i na wsi, wiec mam umalowane, ale krociutkie:) Ja nie wyobrazam siebie bez pracy i jakiejs dzialalnosci, niechby nawet kosztem mego snu:) Ale ja zauwazylam, czym wiecej masz obowiazkow, tym wiecej zdazysz zrobic, a przede wszystkim zorganizowac rodzinke do pomocy:) Emmi z trymi obiadami ,to teraz juz u mnie na szybko nic nie bedzie, wczoraj po pracy eksperymentowalam, mielismy caly obiad \"przetarty na papke\" i kazdy mial przez rurke wyprobowac , a to surowke z ogorkow i smietanki, a to zupe pomidorowa, nawet taka i papaka ziemniaczanomarchewkowa z kurczakiem i na deser koktajl bananowo jogurtowy z lodami. Jak narazie poznaje mozliwosci tej \"aparatury kuchennej\" . A blyskawiczny obiadek w ekstremalnych warunkach, to makaronik i otwieram sloiczek swoich przetworow. Najczesciej to salatka wielowarzywna( pomidorki, marchewka, cebulka , patisony, cukinia, czosnek, czasem plus grzybki) wiec to tylko kilka minut odgrzewa sie i na makaron, albo na ugotowane ziemniaczki (ziemniaczki to telefon do domku i ktos z dzieci juz nastawi) , wersja ulepszona (moze byc nawet dla niespodziewanych gosci) ryz + wekowane miesko( robimy bo to bardzo dobre naprzyklad zabrac na wyjazdy) + adzika( tez zawsze na zime robie bradzo duzo). Jesienny szybciutki obiadek to blinki( albo placuszki nawetnie wiem jak to sie nazywa ) z cukinji. Tak przewaznie, to szykuje zawsze przynajmniej jakies danie na jutro, zawsze mam w zamrazarce kolduny(, bo jak juz zabieram sie za robienie, to robie duzo). Kaba ____super opis, bardzo poznaje w tym siebie tylko plus telefony od dzieci :) a jak juz telefon od mamy, to nie na zakupy, tylko : czy moglibyscie wyskoczyc wczesniej z pracy, bo: siano do zwiezienia, ogrod zarasta chwastami, mloca zborze i tzeba pomoc zwiesc i tp:)cale szczescie, ze to tylko 25km :) Jedyne co mam niezmienne w swoim dniu to wstaje 5:20( wasza 4) i pzynajmniej kwadrans ksiazki do poduszki:) Makia___jak najbardziej z toba zgadzam sie, ze praca pomaga dowartosciowac sie kobiecie:)) juz chba samo wyjscie z domu, obcowanie z innymi, a co dopiero kiedy maz naprzyklad slyszy , jaki to zaradny i bardzo przydatni pracownik jego zona:)) no i faktycznie to stymuluje chyba jeszcze bardziej zadbac o swoj wyglad:) no i masz powazne argumenty, kiedy idziesz na zakupy, no bo musisz odpowiednio prezentowac sie...hehe cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Ja jak zwykle na szybko z rana,w przelocie,a nie mam netu w pracy niestety.Bardzo mi szkoda:)Wtedy może więcej pisałabym,a tak na szybko. Emmi napisałam @mam nadzieje,że będzie zrozumiały choć trochę. Dziś mam zebranie w szkole i znowu przez całe miasto trzeba sie przebijać i najgorsze,że po południu są największe korki,a ze mnie jeszcze nie jest doświadczony kierowca:O Moje szybkie przepisy,to też miedzy innymi mortadelka,ale zrobiona inaczej.Kroję ją w plaster około 1cm,w środku wykrajam dziurkę kieliszkiem,potem obsażam ją na patelni z jednej strony,jak już się podsmaży to obracam ją na drugą stronę wbijam w to jajko(w dziurę),jak sie będzie ścinać to na to kładę plaster żółtego sera,tak aby się lekko rozstopił,polać keczupem,położyć na sałacie i pyszne danko......Mój młody się tym zajada,bo uwielbia jajka.Potem mam naleśniki z bananem z polewą czekoladową,ale to potem bo sie spóźnię;) A makaron wypróbuję Kaba. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) goda//:) już pędzę z herbatką:):) I jak tu się nie zgodzić z powiedzeniem ,,potrzeba - matką wynalazków,,:D Skarbie spisz gdzieś w zeszycie swoje nowe, kulinarne doświadczenia:) i tak poważnie, powinnaś je opublikować. Wiesz, ile ludzi z chęcią zakupiłoby takie przepisy? Ja na przykład, gdybym znalazła się w Twojej sytuacji... nie wiem... nie mam pojęcia jak bym zrobiła to jedzonko, na pewno coś bym wymyśliła, ale gdybym miała dostęp do takich sprawdzonych przepisów, na pewno bym z nich skorzystała:) Oczywiście nieustające 👄👄👄:) aby szybko wyzdrowiał, ale przede wszystkim bez żadnych komplikacji 👄 i z jak najmniejszymi śladami👄 A ja mam dzisiaj melancholijny dzień. Nie muszę się śpieszyć z postem, bo w pracy wzięłam sobie wolny dzień:) Pobiegam dzisiaj troszkę i mam wizytę u ortopoedy z misiem... Na razie niedźwiadek jest w szkole. Mąż znów będzie ździwiony jak mnie zobaczy:D:D margo//:) Bardzo się cieszę, że jesteś zadowolona z pracy, to najważniejsze:) Jak jest fajna, to łatwiej wstawać rano do niej:):) szczególnie w zimowe poranki:D:D Podbudowałam Cię:P... może już zamilknę... ale to wszystko przez tę melancholię:):) cicha//:) witanko:) Życzę Ci aby dzisiejszy dzień był mniej wyczerpujący👄 makia//:) dzięki za przepis:) spróbuję go jakoś odtworzyć:D:D Może to przez porę jesienną, albo znów się zestarzałam:) podobno upodobania zmieniają się co 7 lat:) a ja zbliżam się po malutku do takiego odpowiadającego roczku:):) W każdym razie, coś mnie nachodzi na gotowanie:) Zaczęło się od robienia sosów... u la la ... jak superacko wyszło!!! Sprostowanie, bo sosów jako sosów to nie robię:) ale korzystam z gotowych... chodziło mi o to, że w ogóle sos pojawił się w moich daniach:D:D:D Jakoś nigdy za nim nie przepadałam i jak sam się zrobił to był, sama specjalnie do niego nie dążyłam:) KABA//:)Jestem pod wrażeniem... Czy umiesz odmawiać?:) Jesteś niezwykłą osobą:)👄 Takie sobie porównanko zrobiłam... Jak bym była umówiona z babcią i miałabym oczywiście ochotę na zakupy i przy okazji spędzenie go z mamą- to na pewno:) ale o 20.00... kiedy chciałam odpocząć... umówiłabym się z siąsiadką na następny dzień... tak sobie pomyślałam:) Ale po chwili przypomniałam sobie, że sama mam sąsiadko-przyjaciółkę:) która bardzo często zmienia moje zaplanowane wieczory:D:D I też zadałam sobie pytanie:) czy umiem odmaiwiać:D:D Jak to fajnie poczytać sobie takie rzeczy... wielu rzeczy można się przy okazji dowiedzieć o samym sobie:) goda//:) Może dojdę w moich przemianach do robienia weków:) ale to jeszcze nie ta chwila:):) Agrypina//:)dzięki za pomysł z mortadelą:) Moje plany z prawkiem jakoś stanęły... niby coś tam wpłaciłam, ale po tej przerwie tak trudno mi się zmobilizować aby kontynuować... jak pomyślę, że w większości to oszuści, którzy czekają na pieniądze w łapę, to odechciewa mi się w ogóle to ciągnąć... bosa nova//:) 👄👄👄 jako taka//:)👄 zdanka//:)👄 MOKKA//:) odezwij się... czy moje @ dochodzą do Ciebie?👄 Bosa_//:)👄 betka//:)👄 Harry...//:) Dlaczego nie zaglądasz? zona//:):):) chop.... chop!!!!!:( nicka👄Love1966👄samotna jak nigdy👄gothika👄marsa👄👄Karolina👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zmarzłam od lodowatego wiatru, że chętnie bym napiła się jeszcze kawki, zrobicie i dla mnie? :-) Wróciłam z tego całego spotkania w LOTOSie i jestem całkiem zadowolona. Jak to zazwyczaj bywa nerwy duże przed spotkaniem, w trakcie spotkania puszczają, a po wszystkim zostaje tylko pytanie \"po co te nerwy\"... Ale zdenerwowana byłam na początku spotkania to fakt. U mnie przejawia się to tym, że zaczynam zdanie i zamiast je skończyć, zadać pytanie, to zaczynam poprawiać zdanie w nieskończoność - wciąż będąc na jego początku... Taka próbka:\"Czy mogłabym poprosić, jeżeli nie bedzie to dla państwa problemem, chciałabym zobaczyć, jeżeli można....\" itp. Czuję się głupio, bo mimo wszystko mam duszę humanistki, jestem nawe dość wygadana, ale czasem \"w nowym środowisku\" mam cykora. Może mam wrażenie, że czegoś nie usłyszę.... No ale udało sie, a jakimś potwierdzeniem tego były słowa mojego Prezesa, z którym byłam na tym spotkaniu \"Pani Katarzyno - dziękuję za profesjonalizm\"... :-) Dziś mam dzień wolny od pracy, ale że mój szef wyjeżdza na urlop,, do piątku mam sporo pracy i dziś poszłam dobrowolnie do biura, aby więcej zrobić... No, ale należy mi się kawka na rozgrzewkę i ploteczki z wami, prawda? Dla Was dziewczyny - przepis makaronu \"spagetti carbonara\" Składniki potrzebne (dla 2-3 osób): makaron (najlepszy spagetti, ale świderki też dobre) / 2 jajka całe / 1 opakowanie śmietany 12% (250 ml) / 3 czubate łyżki parmezan lub ser typu parmezan / 2 łyżeczki zmielonej gałki muszkatułowej / 2-3 ząbki czosnku (ile kto lubi...) / garść groszek zielony (najlepszy morożony niż z puszki) / 15 dag szynka chuda / mały kubek rosołu warzywnego z kostki rosołowej 1. makaron gotuje się.... a w tym czasie robimy: 2 szynkę kroimy na paseczki dość cieńkie i smażymy na patelni 3. dodajemy ząbki czosnku wyciśnięte przez praskę (lepszy jest rozdrobniony czosnek, ale może być w plasterkach, jeżeli nie macie praski) dolewamy niecały kubek rosołu do szynki i czosnku i pozwalamy, by rosół się wygotował, a w kuchni pojawił się magiczny zapach czosneczku... szynka, czosneczek i szynka parują i gotują się, makaronik też się gotuje, a w tym czasie my robimy: 4. wbijamy do dużego kubaska / miski / salaterki (jak tam kto lubi) 2 jajka całe i trzepiemy, by się rozbiły na jedną masę (jak do jajecznicy np.) 5. do tych jajek dodajemy gałke muszkatułową, pieprz jeżeli ma być ostrzejsze (soli nie dawać - bo jest słone od sera, szynki i kostki rosołowej) i znowu mieszamy 6. do jajek i przypraw dodajemy śmietanę 250 ml i mieszamy (mieszamy tylko łyżką, żadne trzepaczki i miksery nie są potrzebne) 7. do jajek, przypraw i śmietany dodajemy ser parmezan (tarty, zmielony, sypki w każdym razie) i mieszamy... (tym sposobem stajemy się specjalistkami do spraw mieszania :-) ) no i mamy taką sytuację - makaron ugotowany, szyneczka z czosnkiem odparowana (praktycznie nie ma rosołu) a w misce mamy sos... 8. wrzucamy do gotującego się makaronu na sekundę groszek zlielony tylko właściwie, by był ciepły i rozmrożony, groszek nie musi się gotować.... 9. cedzimy na cedzaku makaron z groszkiem, otrząsamy porządnie by nie było wody. 10 odcedzony makaron z groszkiem wrzucamy na patelnię z szynką i czosnkiem i oparami rosołu... 11. podgrzewamy na patelni i w tym czasie wlewamy całość sosu jajeczno - parmezanowego... 12. znowu mieszamy - łychą, dwoma łyżkami nawet - bo tego jest całkiem sporo... Wystarczy kilka energicznych ruchów i sos powinien się ściąć z makaronem i szynką... Wrzucamy do miski i na stół... uwagi: 1. dobrze jest używać największej patelni. Bo choć szynki nie jest dużo, to na końcu, z makaronem i sosem jest już spora porcja, a po co używać dwóch patelni... 2. ścięty sos jajeczno - smietankowo - serowy - nie będzie miał konsystencji jajecznicy. Wystarczy parę ruchów łyżką i sos już bedzie scięty, choć może wyglądać na \"surowy\".. 3. czas realizacji wprawnego kucharza :-) to nie więcej niż 17 min.... 4. SMACZNEGO!! cdn wkrótce... hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzę w pracy wciąż :-( już mi bokiem wyłazi \"dzień wolny\".... rozumiem, że cisza związana jest ze zbiorowym testowaniem spagetti, tudzież z trawieniem poobiednim.... :-) , :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KABA//:) Jesteś skarbem:))) aż buzia wykrzywiła mi się w szczerym uśmiechu na widok znajomego mi przepisu, a który niecnie podprowadzony przez moją sunię został.... bez szans na odtworzenie:):) Aby losy kolejnego zapisku nie poszły w złe ślady jeszcze tego weekendu zrobię na obiadek:):):):) i podzielę się wrażeniami z przygotowywania i degustacji:):):)buziaczki👄👄 gratuluję profesjonalizmu❤️ zawsze w Ciebie wierzyłam:):):) Ja jestem po ortopedzie i muszę przyznać że mam mieszane uczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H.P.
Emmi cały czas czytam na bieżąco jestem cichym obserwatorem:) 😘 🌻 😘 🌻 😘 🌻 😘 🌻 ] ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie tylko kawo -herbatka, na wiecej nie mam czasu.emmi co powiedzial wam ortopeda? moja Jolka od tygodni ajuz chodzi na basen+ taka specjalna gimnastyka na kregoslup.Wyglada to tak 45 min gimnastyka, 45 min basen jak narazie jest bardzo zadowolona .I place jeszcze nie tak duzo 60lt, tylko ze sama musi dojezdzac dosyc daleko. wszystkim pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻dziś ja dołączam z poranną kawą,przeważnie o tej godzinie już wychodzę z domu i jesteśmy w trasie do szkoły,ale dziś o jedną lekcję później.:)Ale potem są jeszcze gorsze korki:Onaprawdę gorsze,bo jak wracam ze szkoły to widzę co się dzieje w drugą stronę.MM już się chyba przyzwyczaił do jeżdżenia autobusem do pracki,choć czasem jeszcze troche marudzi.Ja bym na to napisała\"a który nie marudzi?\",bo dużo jest takich. Emmi jest mi bardzo miło to co pisałaś@,ale nie chcę mi sie wierzyć,że ty jesteś taka jak ......wiesz.Na pewno nie w takim wydaniu jak MM. Mam dużo przepisów,ale może nie na szybkie obiady,tylko na sałatki przekąski,czy coś w tym rodzaju.Przeważnie szykuję obiad dzień wcześniej,bo nie ma czasu. Pozdrowienia dla wszystkich👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ciężki dzień dla mnie:( Niby ładna pogoda, słoneczko przyświeca ale rozsadza mi klatkę piersiową... znów serducho... wszystko przez te nerwy... ech... nawet nie chce mi sie o nich pisać... ciągle tylko narzekam i narzekam... pewnie to ja sama wyszukuje sobie problemy... Agrypina//:) Przerażające dla mnie jest to, że właśnie tak jest... czym więcej piszesz... tym bardziej widze siebie:( Nakreślę Ci to @ ale muszę troszkę zapanować nad serduchem... buziaczki👄 goda//:) Wiem, że zajrzałaś rano:):)👄 Fajnie, bardzo się cieszę, z tego:):) buziaki nieustające te magiczne 👄👄 Sorki, że tak chaotycznie, ale bardzo żle się czuję, a dotego jestem w pracy... Hary...//:):) Hej hej... AAAA... bo zapomnę, może nie powinnam tego pisać... ale osoby martwiące się, tęskniące... ale przede wszystkim martwiące się zniknięciem Naszej Zony:) uspakajam, że akurat ma jakieś sprawy nie cierpiące zwłoki i dlatego jej nie ma, ale jak tylko się z nimi upora zajrzy:) zona//👄👄👄 dla Ciebie, szybko do nas wracaj:):) Miłego dnai wszystkim życzę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam piekną pogodę i pomimo słabego samopoczucia wybywam z domu, gdyby tak się zdarzyło, że ktoś dzisiaj wyjeżdza na weekend i miniemy się z postami, to już teraz życzę miłego, ciepłego odpoczynku. Będę się powtarzać, pisaląm to tydzień temu:):) kocham obecną porę:):) czyli piątek popołudniu:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was wszystkie Goda___> bardzo się ciesze że już troszke doszłaś do siebie a najważniejze że Twój synek czuje się lepiej...... jak on ma na imie Goda? Kaba_______> kwiatku mój.... 👄 jesteś kochana!!... Emmi_____> 👄 margo_____> 👄 jesteś wielka !! a z tym zorganizowaniem się to jeszcze troszke a będzie to dla Ciebie pestka Przepraszam Was bardzo ale ..... to co chciałabym napisać i opisać jak się czuje i dlaczego nie jest niestety na pisanie na forum. Po tych kilku dniach czuje sie starsza o 10 lat..... Powiem tylko że miałam straszną awanture w domu. Pomału dochodze do siebie ... ale nie mam siły pisać ani rozmawiać z kimkolwiek. Nie gniewajcie się jak nie będę się odzywać przez jakiś czas. Całuje Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako taka//:) tulu...👄... tulu...👄.... Pomimo smutnego postu cieszę się, że zajrzałaś:):) ❤️❤️❤️❤️❤️❤️ dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc niewiasty:):):) dzis piateczek:) jutro pospie:):):) i juz sie ciesze:), jeszcze nic nie zaplanowalam na wekeend chyba bede leniuchowac:P wczoraj nawet czasu nie mialam zeby cokolwiek bazgrnac ale widze ze nikt nie teskni za mną:( ;P ...wiecie ze zapomnialam jak to milo uslyszec \"księżniczko\" \"sliczna\"i takie tam...a teraz slysze to na kazdym kroku...moi chlopcy tez sa mili i chyba sie polubilismy:) . Emmi co powiedzial ortopeda? czy z misiaczka kregoslupem wszystko dobrze? pisz szybciutko bo jestem ciekawska z natury:):):) jako taka wiem ze nie pocieszy cie to ale ja tez ostatnio mialam wielka burze:( dlugo nie moglam sie pozbierac do kupy...ale dalam rade...moze nie do konca ale jakos do przodu leci...byle jak ale leci...mam nadzieje ze odnajde swoj azyl w pracy...ale nie moge sie jeszcze do konca wyleczyc ze zludzen co do mm...i jeszcze boli❤️ i pewno jeszcze dlugo poboli...caluje cie mocno👄 i badz dzielna🌻 na pocieszenie Goda tylko nie potruj rodzinki tymi papkami:D u mnie nikt by takich przecierow do ust nie wzia bo u nas same wybredne geby :D pozdrowienia dla syna dla wszystkich slicznych pan buziaki 👄 i dla HP 👄 bo jesli czytasz to moze bys od czasu do czasu sie odezwal:) opowiedzial cos ze szczesliwym zakonczeniem:) a nam na serduchu od razu lepiej bedzie:):):)...wiesz jakie sa kobiety:) uwielbiamy romanse:):):)...calusy i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//❤️witanko:):) Fajnie ze jesteś ... tak przysiadłam tu na chwilkę, po obiadku... miałam robić zupełnie co innego, ale jakoś... z sił opadam... ręce mi opadają... i tak w ogóle... zapadam w błogie lenistwo dnia dzisiejszego:D:D ortopeda??? wiesz, co? porażka... jak się zbiorę do kupy to napiszę Ci @ aby tu już nie gadać o problematycznym misiaczku... wiesz... mam nadzieję, ze chociaż fujarę ma sprawną:D:D bo tak to wszystko jest do kitu:D:D:D Przepraszam...[zawstydzona mina] ale musiałam sobie ulżyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻witajcie w sobote z rana! Dzis mam wolny dzień od rodzinki,bo mamy 50 lecie istnienia szkoły i idę na spotkanie.Niektórych już widziałam,bo zorganizowałam takie spotkanie u siebie,ale teraz będzie wychowawczyni......średnio była lubiana,zawsze faworyzowała klasę inną od nas,bo oni lepiej się uczyli niż my:(a my nie.Trudno zobaczymy jak będzie po takim czasie się spotkać,od matury minęło 15 lat,to też trochę. jako taka__>współczuję ci bardzo,u ciebie chyba nie jast tak jak u mnie,ale my dopiero zaczeliśmy normalnie rozmawiać,a u MM dużo nie trzeba aby się pokłócić,a ja przeważnie spadam z wagi wtedy,niestety stres tak na mnie działa.Może będziesz chciała napisać @,tym razem ja ciebie z chęcia wysłucham,choć nie wiem czy lubić się żalić:( goda__>zdrówka dla twego syna👄 Pozdrowienia dla wszystkich!Miłej soboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×