małżeństwo i samotność cz.2

Kto zamknął okno!!! Wydaje się, że to fajne rozpłaszczyć na szybie okna? Mam lekko przekrzywiony nosek i rumień na policzku ale ogólnie czuję się dobrze... uśmiech na dzień dobry//:D:D:D:D :) witam:) Chciałam tu wlecieć starym zwyczajem... ale musiałam skorzystać z drzwi troszkę czasu mi to zabrało:) Co porabiałeś w weekend? Śnieg nadal jest? U mnie go prawie nie ma... mam nieszane uczucia, czy cieszyć się czy jednak nie... ale trudno mi dogodzić, jak złapię fazkę ,,marudzenia,,:) Natomiast kochani skusiłam się na czerwoną herbatkę z cytrynką Pu-erh. Ale rozcieńczam ją sobie tak na wszelki wypadek bo nie wiem jak serducho się ustosunkuje do tego:O ale skusiło mnie, że BIO-ACTIVE :) i sliczny pluszowy czajniczek z czerwonym noskiem na pudełku:D:D:D znikam...

margo//:D:D:D:D hejka!!!!! no nareszcie ale tak sobie żartowałam... a tu zamkniecie okna padło na Ciebie :D:D:D i proszę jak logicznie wyszło:D:D Skąd mogłabyś wiedzieć, że wpada się n.p. przez okno? Buziaki dla niedźwiadka wszystko przez tę niestabilną pogodę:( I czekam na relacje

Kurde, wpisałam się i nie ma wpisu A akurat nie zapisałam na wszelki wypadek :(

Jeszcze raz :) Margo :D cieszę się że wróciłaś :) Przywiozłaś może trochę ciepła ??? Bo ja jestem zasypana śniegiem i musiałam go dzisiaj odgarniać sama. A ciężki jest bo mokry. Zima jest fajna ale tylko przez okno albo jak się chce pospacerować. Emmi :D to okno to ja zamknęłam :) Nie wiem czy wiesz ale LUTY jest !!!!! To jest taki miesiąc który wypada w ZIMIE !!!! I wtedy okna można na chwilę otworzyć żeby wywietrzyć ale na dłużej to zimno jest. A ja jestem zmarzluch :) No ale nie chciałam żebyś sobie nosek rozpłaszczyła ;) Skąd miałam wiedzieć że się tak rozpędzisz ;) W końcu teraz te szyby takie znowu czyściutkie nie są żebyś nie widziała. Ale sorry :) Agrypina :D że masz chorych chłopaków to współczuję ale co znaczą te zadowolone minki kiedy piszesz że TM będzie wyjeżdżał w weekendy ??? Czyżbyś się cieszyła z wolnej chaty ??? Uśmiech na dzień dobry :D co ja Ci będę dużo mówić :) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D No i do pomarańczowego budzika :) kimkolwiek jesteś :) to zamiast pytać o kawę i herbatę, to trzeba było zrobić samemu :) Takie miłe przebudzenie by było ;) A tak w ogóle :) 8.30 to dla pracujących ( dla mnie jak pracuję) za późno na pobudkę, a dla niepracujących ( dla mnie dzisiaj np. ) - za wcześnie :P

Cicha pewnie że mogłbym przygotować kawe sam ;-) ale od dziewczyn bardziej mi smakuje :-) :-)

:D a nam by lepiej smakowała jakbyś Ty zrobił :D To może my Tobie a Ty nam ??? :D Chociaż raz ;)

Cicha//:) witanko no to wszystko wiadomo:D:D:D pomarańczowy budzik to uśmiech na dzień dobry czy ktoś inny? zadne nie chce odpowiedzieć... Love//:) słoneczko, wracając do podziału prac... takmyśłałam sobie o tym:) wiesz, ja zawsze z dużym opuźnieneim, bo muszę to i owo przemyśleć:O MM jako świeżo upieczony żonkość nie przedstawiał się tak tragicznie jak niektórzy moich koleżanek, czy przyjaciółek:D Jako, że studiował daleko od domu, udało mu się nieźle usamodzielnić. W życie małżeńskie wniósł pare cennych umiejętności, posługiwania się młodkiem i śrubokrętem, umiejętnością usmażenia grzybów, ugotowania kiełbasy, zrobienia jajecznicy, kanapek i rewelacyjna umiejetność nie wstydzenie się robienia zakupów:) Resztę trzeba było rozwinąć i dopracować umiejętności już posiadane. Czyli! Dam taki przykład. MM jak miał robić zakupy to szedł do najbliższego sklepu i tam kupował, nie ważne że w drugim było tańsze, on nie będzie łaził:O... Wytłumaczyłam na przykładzie tego co lubił:) że gdyby poszedł do tego frugiego sklepu ulubionej rzeczy kupił by 2 kg, a w tym tylko kg za tę samą cenę... jakoś pomogło, chociaż nie odrazu :) nie myślecie sobie... potem z trudem uczyłam go gotować, zwyczajnie wołałam go by mi pomógł, a to mam ręce mokre, a to mam w bułce tartej, a to muszę mieszać... i jakoś po mału... a to nagle źle się poczułam i musiał pod moją komendą dokończyć... oj różne miałam pomysły... a teraz gotuje wspaniale:) Ale udalo mi sie to,bo sam chciał, gdyby nie złąpał drygu do kucharzenia to mogłabym sobie tak długo i na miętnie :P . Test miał jak poraz pierwszy wylądowałam w szpitalu i udało się ;) Chyba mi się pomiliło, i o wzmacniaczki to nie zona tylko Ty chyba pytałaś... sorki, pomyliłam Was... A dzisiaj? ano kochani byczyłam się z misiaczkiem:) Wystawiliśmy noski tylko do sklepu po małe zakupy:) I korzystamy,że mama nie musi siedzieć w książkach, że chtę mamy dla siebie ;) i rozrabiamy:) Sunia biedna nie wie momentami co się dzieje, czy się nie bijemy...czy nie? Obejrzeliśmy własnie ,,Piotrusia Pana,, w telewizorku, glośno dopingując chłopcom przy pokonywaniu Kapitana haka. Może sąsiedzi nie zastukają do drzwi:O na razie cicza:) Uwielbiam tę bajkę, bije Kopciuszka, ale najukochańszą bajką dla mnie jest ,,Piękna i Bestia,, Jakie są albo były Wasze ukochane bajki? Podobno bajki mogą wiele powiedzieć o charakterze czy duszy?Ale czy ja wiem... zdanka//:) miłego wypoczynku ;) cicha//:) o witaj widzę że w podobnym czasie:)I jaki humorek fajny:):) taki troszkę zaczepny? zadziorny?? ;) Goń! goń! Co to za poranne lenienie się i czekanie na kawcie:D:D:D Mamy chyba wprowadzony podział obowązków ...;)

Cicha//:) witanko no to wszystko wiadomo:D:D:D pomarańczowy budzik to uśmiech na dzień dobry czy ktoś inny? zadne nie chce odpowiedzieć... Love//:) słoneczko, wracając do podziału prac... takmyśłałam sobie o tym:) wiesz, ja zawsze z dużym opuźnieneim, bo muszę to i owo przemyśleć:O MM jako świeżo upieczony żonkość nie przedstawiał się tak tragicznie jak niektórzy moich koleżanek, czy przyjaciółek:D Jako, że studiował daleko od domu, udało mu się nieźle usamodzielnić. W życie małżeńskie wniósł pare cennych umiejętności, posługiwania się młodkiem i śrubokrętem, umiejętnością usmażenia grzybów, ugotowania kiełbasy, zrobienia jajecznicy, kanapek i rewelacyjna umiejetność nie wstydzenie się robienia zakupów:) Resztę trzeba było rozwinąć i dopracować umiejętności już posiadane. Czyli! Dam taki przykład. MM jak miał robić zakupy to szedł do najbliższego sklepu i tam kupował, nie ważne że w drugim było tańsze, on nie będzie łaził:O... Wytłumaczyłam na przykładzie tego co lubił:) że gdyby poszedł do tego frugiego sklepu ulubionej rzeczy kupił by 2 kg, a w tym tylko kg za tę samą cenę... jakoś pomogło, chociaż nie odrazu :) nie myślecie sobie... potem z trudem uczyłam go gotować, zwyczajnie wołałam go by mi pomógł, a to mam ręce mokre, a to mam w bułce tartej, a to muszę mieszać... i jakoś po mału... a to nagle źle się poczułam i musiał pod moją komendą dokończyć... oj różne miałam pomysły... a teraz gotuje wspaniale:) Ale udalo mi sie to,bo sam chciał, gdyby nie złąpał drygu do kucharzenia to mogłabym sobie tak długo i na miętnie :P . Test miał jak poraz pierwszy wylądowałam w szpitalu i udało się ;) Chyba mi się pomiliło, i o wzmacniaczki to nie zona tylko Ty chyba pytałaś... sorki, pomyliłam Was... A dzisiaj? ano kochani byczyłam się z misiaczkiem:) Wystawiliśmy noski tylko do sklepu po małe zakupy:) I korzystamy,że mama nie musi siedzieć w książkach, że chtę mamy dla siebie ;) i rozrabiamy:) Sunia biedna nie wie momentami co się dzieje, czy się nie bijemy...czy nie? Obejrzeliśmy własnie ,,Piotrusia Pana,, w telewizorku, glośno dopingując chłopcom przy pokonywaniu Kapitana haka. Może sąsiedzi nie zastukają do drzwi:O na razie cicza:) Uwielbiam tę bajkę, bije Kopciuszka, ale najukochańszą bajką dla mnie jest ,,Piękna i Bestia,, Jakie są albo były Wasze ukochane bajki? Podobno bajki mogą wiele powiedzieć o charakterze czy duszy?Ale czy ja wiem... zdanka//:) miłego wypoczynku ;) cicha//:) o witaj widzę że w podobnym czasie:)I jaki humorek fajny:):) taki troszkę zaczepny? zadziorny?? ;) Goń! goń! Co to za poranne lenienie się i czekanie na kawcie:D:D:D Mamy chyba wprowadzony podział obowązków ...;)

nie nadazam kochani:) latam jak ze sr...... a jeszcze luki znow chory:):):) jutro do roboty a nie mam kiedy opisac wrazen...jutro obiecuje nadrobic zaleglosci a dzis napisze tylko BYLO SUPER ciepelko i slonecznie morze cieplutkie:):):) komorka nawalila luki zablokowal karte wiec na troche jestem uziemiona...pozdrawiam i pa

hmmmm......7.58 trochę za wcześnie ;-) poczekam jeszcze pół godziny :-) i zrobie Wam pobudkę :-D :-D

Aga//:) witaj :) przykro mi ale nie mam linku do cz. 1 . pomarańczowy budzik//:) hej!!!! hej!!!! pobudka budzik!!!! Miałeś robić pobudkę!!!!! :D:D:D:D:D

:-D

Uwielbiam moment kiedy się budzę, taka wyspana... odprężona.... często po miłym jakimś śnie... włączam radyjko i jeszcze przez pare minut leżakuję. Budzę misia... posłucham sobie radiowych wiadomości i pogody... bardzo miły to moment... potem wstaję i przypominam sobie codzienność, która nie jest za różowa, a raczej szaro-bura... znów pare spraw nawarstwiło się. A teraz, to co chciałam Wam napisać uleciało jak zwykle zagluszone sprawami doczesnymi... kolejny dzień... kolejny nijaki dzień z problemami... chyba że znów uda mi się go jakoś ożywić, wnieść kolory... chociaż na chwilkę...

zaspałem ;-) Emmi

pomarańczowy budzik// Na prawdę??? [wielkie ździwione oczy] nie zauważyłam... :) :D:D Miłego dnia ;)

do Agi: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=215822&start=0

:) Nie chciałam Was straszyć, ale ja już dzisiaj o szóstej miałam pobudkę :) I nawet się zastanawiałam czy tu o tej porze jakiejś zadymy nie zrobić na topiku :D Jednak lenistwo zwyciężyło :P To taki wielki wysiłek włączyć komputer ;) Przygotowałam M śniadanko do pracy, poczytałam trochę i..................zasnęłam. Mniej więcej o tej porze jak Pomarańczowy budzik zastanawiał się czy już dzwonić :D Całe szczęście że tylko się zastanawiał :) Wiecie, że u mnie nadal sypie śnieg ? Całe góry mam już koło domu a on sobie dalej leci. Zwariował ;) Emmi :) Ty masz szaro- burą codzienność a ja białą :D Mówię Ci wszędzie biało, gdzie okiem nie sięgnąć biało. Nawet niebo białe i między białym niebem a białą ziemią też biało. Dobrze że chociaż budzik mamy pomarańczowy ;) Miłego dnia :) Kolorowego ;)

Cicha// U mnie też za oknem biało... jeszcze biało, chociaż chyba deszczyk pokapuje, nie jestem pewna bo mam okna wysoko :P A szaro-bura to jest moja codzienność ... ciekawe czy wiosna ją ożywi... znikam, nie mam ochoty na smęcenie Wam w monitorki... pa pa

Cicha// U mnie też za oknem biało... jeszcze biało, chociaż chyba deszczyk pokapuje, nie jestem pewna bo mam okna wysoko :P A szaro-bura to jest moja codzienność ... ciekawe czy wiosna ją ożywi... znikam, nie mam ochoty na smęcenie Wam w monitorki... pa pa

a może właśnie powinnaś troche posmęcić,....Emmi dodałabyś otuchy tym co chcieliby posmucić ,ale jakoś nie wypada, bo ostatnio nikt tego tu nie robi :( tak bardzo bym chciała posmucić wam trochę .......... mam totalny mętlik w głowie ...... podróż się udała i to bardzo .... chyba właśnie za bardzo ........ :( podróże kształcą......... hm,..... bardzo ,..... za bardzo ........ pa

witam:) Ciepła---- dawaj z tym smuceniem , jak masz coś na wątrobie to chętnie Cie pocieszymy. Emmi--witaj Ja ostatnio też miałam nieciekawe dni z MM , ale co tam już wszystko wróciło do normy.Jak zwykle kiedy się kłocimy a MM chce mi porządnie dokopać to karze mi robić statystyki finansowe co , kiedy wydałam a teraz posunął się dalej i kazał mi zrobić listę zakupów i wydatków z 2001 roku. hihiihihih całe szczęście że już jest ok. Pozdrówka dla wszystkich którzy tu zaglądają

witam:) Ciepła---- dawaj z tym smuceniem , jak masz coś na wątrobie to chętnie Cie pocieszymy. Emmi--witaj Ja ostatnio też miałam nieciekawe dni z MM , ale co tam już wszystko wróciło do normy.Jak zwykle kiedy się kłocimy a MM chce mi porządnie dokopać to karze mi robić statystyki finansowe co , kiedy wydałam a teraz posunął się dalej i kazał mi zrobić listę zakupów i wydatków z 2001 roku. hihiihihih całe szczęście że już jest ok. Pozdrówka dla wszystkich którzy tu zaglądają

marsa//:( gdyby MM wyszedł z takim pomysłem do mnie to w mig jedno z nas byłoby na walizkach... nie wyobrażam obie nawet czegoś takiego... kiedy pobraliśmy się to on jeszcze się uczył, ja pracowałam i nie było problemu:) Nawet mi do głowy nie przyszło aby mu cos wypominać... kiedy byłam na wychowaaczym i on pracował, a ja nie:) to też nie było problemu, ale ja strasznie ostrożna jestem z wydawaniem... on zresztą też... ciepła//:) opowiadaj nie lubię smęcić, moje własne smęcenie nakręca i dołuje mnie jeszcze bardziej... jakby mi uswiadamiała klawiatura że to wszystko prawda i nie ma odwrotu... a smęce bo mam doła, babskie ciężkie dni i wszystko nie tak... całe moje życie jest do bani... jestem znudzona tą monotonią... dzisiaj środa mogę Wam opisacć jaki będzie jutrzejszy dzień, a może chcecie poznac piątek za 2 miesiące? czy jeszcze dalej za rok? Oczywiście zakładając że dożyje :) Ale gdybym jeszcze to brała pod uwagę, to już w ogóle bym się załamała, że tak marnuję swoje jedyne życie... Powinnam się cieszyć:) z uszkami dobrze:) Cieszę się na prawdę, ale obecny brak latania po lekarzach, ... zrobiła się luka i widać jakie beznadziejne jest moje życie ... nie wiem, czy to ktoś zrozumie... ale czuję się fatalnie... wiedziałam, że bez humorków zapadnę się w te poduszki... usmiech na dzień dobry//................ zapomniałeś o mnie......................... jak mi przejdzie to zajrzę.

no właśnie Emmi ,..dociera do mnie coraz bardzej , te monotonne nudne życie :(..... chciałabym w końcu robić to co lubie , w czym się odnajduję i co daje mi radość,..... a nie mogę,... Uświadomienie sobie jak czas leci,.. życie krótkie,.. takie dziecinne marzenia, które są do spełnienia , ale nie z tym człowiekiem , nie teraz ... za długo żyłam tylko i wyłącznie dla kogoś,.. nie myśląc o sobie,.. i kiedyś sprawiało mi to radość,... teraz już nie , nie chcę tak dalej,..nie chcę tylko dawac,..chcę BRAĆ ..... tylko ,ze M nie rozumie tego , było mu bardzo wygodnie ,.. i niby co teraz , to ma sie zmienić ???.....próbuje mu delikatnie tłumaczyć,... ale to jakby grochem o scianę..... ech,... nie mam teraz już czasu ..... ale świadomość ,ze mogłoby zupełnie inaczej wyglądać moje życie ,..przytłacza mnie..... i coraz bardziej zdaję sobie sprawę ,ze jestem słabą kobietką,.. nie mam sił zeby to zmienić...... teraz musze kończyć,..pa

no właśnie Emmi ,..dociera do mnie coraz bardzej , te monotonne nudne życie :(..... chciałabym w końcu robić to co lubie , w czym się odnajduję i co daje mi radość,..... a nie mogę,... Uświadomienie sobie jak czas leci,.. życie krótkie,.. takie dziecinne marzenia, które są do spełnienia , ale nie z tym człowiekiem , nie teraz ... za długo żyłam tylko i wyłącznie dla kogoś,.. nie myśląc o sobie,.. i kiedyś sprawiało mi to radość,... teraz już nie , nie chcę tak dalej,..nie chcę tylko dawac,..chcę BRAĆ ..... tylko ,ze M nie rozumie tego , było mu bardzo wygodnie ,.. i niby co teraz , to ma sie zmienić ???.....próbuje mu delikatnie tłumaczyć,... ale to jakby grochem o scianę..... ech,... nie mam teraz już czasu ..... ale świadomość ,ze mogłoby zupełnie inaczej wyglądać moje życie ,..przytłacza mnie..... i coraz bardziej zdaję sobie sprawę ,ze jestem słabą kobietką,.. nie mam sił zeby to zmienić...... teraz musze kończyć,..pa

z pewnej stopki... Puchatku! -Co Prosiaczku? -Nic...- rzekł Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę -chciałem się tylko upewnić, że jesteś!!!! A.A. Milne proporcie się zgadzają... tylko proporcje...

Nie zapomniałem o Was :-) tylko brak czasu ;-) chwilowo (mam nadzieję) starczyło mi tylko na pomarańczowego budzika mam nadzieję że się nie gniewacie za te poranne pobudki ?? :-) wracam w piątek :-D Emmi Cicha

Nie zapomniałem o Was :-) tylko brak czasu ;-) chwilowo (mam nadzieję) starczyło mi tylko na pomarańczowego budzika mam nadzieję że się nie gniewacie za te poranne pobudki ?? :-) wracam w piątek :-D Emmi Cicha

też widziałam tę stopkę ....... bardzo mi się spodobała,... bardzo..... i czuję to samo Emmi ...

cicha:) nie musialas prostowac!!!!!i tak wszyscy MM wspolczuja zony hihihiih, tylko ja sie tym specjalnie nie przejmuje!!! emmi:) margo:) koniecznie napisz co robilas i co zwiedzilas w egipie!!! ja wlasnie wrocilam z kolejnego szkolenia..teraz pobieram nauke jezyka migowego-strasznie sympatyczna sprawa glowa do gory weekend za rogiem!!!