Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

czesc dziewczyny:):):) dzis sobota buro i ponuro...wczoraj nazlopalam sie tramalu i wyciagnelam lukiego na pizze, pojechalismy taxi pod pizzerie zjedlismy posmialismy sie i moglam sobie pozwolic na spacer po centrum handlowym...tzn luki biegal po sklepach a ja przysiadlam na laweczce:) spotkalam kolezanke jeszcze ze szkoly...alez powspominalismy:):):) ja naprawde zapomnialam ze bylam szajbnieta pizgnieta laska:):):) Wiolka mi przypomniala ze moje numery obslawily nasza szkole:):):) ilez bym dala zeby powrocic do tych czasow chociaz na jeden dzionek:):):)...kupilam sobie kozaczki i dobry kremik na zmarszczki:):):) mimo ze uslyszalam wczoraj od kolezanki ze wygladam na 28lat:):):) to cholernie mile i budujace:):):) a wieczorem nadjechal mm i przywiozl kwiaty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale tylko to...pogratulowal ze wytrzymalam z nim tyle lat a stwierdzil przy tym ze to nie latwe zadanie:):):) i spytal czy ja mam dla niego jakis prezent? hahaha...powiedzialam ze ja jestem tym prezentem ze mimo wszystko mimo tego ze zostalam zraniona jestem...ze jestem dobra zona wiec zasluzylam na kwiaty a on jest zlym mezem i na nic nie zasluzyl:):):) potwierdzil:):):)!!! moze bylo to zle zagranie ale tylko na tyle bylo mnie stac...nie mam zamiaru do niczego sie zmuszac...nie dalabym rady...ale dzis tez jest dzien wiec koncze porzadki a musze jeszcze poprzepytywac lukiego bo zaczyna paskudny tydzien z 5 sprawdzianami...daja im juz w dupe niestety...pozdrawiam wszystkich i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona_kobieta
Witam, przyszłam tu, by sie wyzalić... Mam dwoje dzieci na głowie, czterolatka i dwumiesięczną pannicę... Padam ze zmeczenia... a ON sie obraża, gdy zwracam mu uwagę, by cos zrobił w domu... dziś miał rano cos załatwić i zaraz wrócić, by spedzić dzień z synem........ i co? Jest pierwsza, ja juz częśc syfu posprzatałam, zrobiłam obiad, bawiłam sie z dziecmi, zrobiłam pranie........... a Jego nie ma:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samolubna
ooo zmęczona_kobieta, mom prawie dokładnie to samo a może raczej powinnam powiedzieć,że juz się powoli zmienia,w tym wszystkim stałam się zgryźliwa,złośliwa,nic mnie nie cieszy i mam wrażenie,że nosze na sobie cały brud tego świata (przesadzam ale nie potrafię tego inaczej określić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samolubna
nie ma czasu dla siebie a mąż nie zajmuje się dziećmi bo jestem ja,kobieta,która jest do tego stworzona tak jak do innych obowiązków uuuffff mam zcasami ochotę na "przemoc w rodzinie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam od dluzszego czasu forum, przegladam i zdecydowalam sie dorzucic kilka slow.Jak jest u mnie.......Jestem mezatka 7 lat,rozych lat szalenie szczesliwych i bardzo bolesnych.Gdzies po drodze rozminelam sie z miom mezem , obydwoje jestesmy domatorami duzo czasu spedzamy razem-lecz tak naprawde\"osobno\"-on caly czas siedzi przed kompem, gra ,czyta forum motocyklowe spedza dzienne od 18 godz do 1 w nocy czas przed kompem a ja jak juz wszystko zrobie po pracy i polorze mala spac jest kolo 20 mam czas dla nas lecz z nudow i braku jego ogladam tv. Dnie sa rozna raz trzymamy sie za rece zyc bez siebie nie mozemy a sa takie ze klocimy sie o byle co a klotnia nasza przechodzi w przemoc. Duzo pisania mam o swoim zwiazku...mam nadzieje ze rozwine skrzydla na forum. pozdr wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witam nowe dziewczyny na forum:) Zmęczona kobieto i samolubna - miałam tak też w swoim życiu.Przeżyłam i żyję:) Teraz mam już dzieci samodzielne, młodszy syn ma 13 lat, więc mam czas dla siebie:) Dzieci szybko podrosną, uwierzcie mi:) Życzę dużo siły i wytrwałości, bo to Wamjest bardzo potrzebne.:) Magdulińska - a może siądź mężowi na kolanach? Zasłoń sobą ekran monitora, ja tak kiedyś robiłam:) i nigdy mnie nie pogonił :)tyle, że MM oglądał tv. Miłych snów kochane dziewczęta👄 i Buber👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samolubna
Wpakowałam się z butami do Was ale chciałam zobaczyć czy tylko nasz związek ,nasze małżeństwo jest takie jakie jest.Mąż ma współpracownika i właśnie jego związek stawia mi prawie zawsze za wzór i jego żonę,że nigdy się nie "gryzą"mimo bardzo ciężkich chwil,że nigdy nie mieli i nie mają kłopotów z dziećmi,nie krzyczą na dzieci itp,itd a ja w oczach męża jestem ciągle niezadowolona i czepiam się,ale on nie widzi tego,że prawie 90% wolnego czasu spędza przy komputerze, rozmowie telefonicznej ,wyjazdach.on musi mieć czas dla siebie a co ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Samolubna - zmień pseudo, nie jesteś zapewne samolubna:) a Twój mąż zachowuje się jak typowy facet w domu:( A dzisiaj swojego męża wyciągnełam na długi spacer do lasu. Jest tak pięknie, ale romantyzmu mojemu kochanemu zabrakło:( A widziałam juz nas ............ nie powiem jak widziałam :) a on zbierał grzyby:( Czy po 25 latach nie można się zapomnieć? Dlaczego faceci tak szybko sie starzeją:( Buber nie myślałam o Tobie:) Miłej nocki kobietki👄 i Buber👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buber 👄 sory o Tobie zapomniałam - miłych wrażeń na koncercie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak robie przez chwile jest superowo potem pogania mnie zartobliwie..juz zadowolona i siada nadal przed kompem. To jest jedyny i najwiekszy jego minus ,zawsze mi powtarza chcesz zebym chodzil do knajp i pij z kumplami.Fakt jego uzaleznienie nie taka zle ale ja jestem sama niby z nim a sama.Jak mu to wytlumaczyc pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🖐️ Jest nas coraz więcej samotnych:( Faceci to egoiści:P a zwłaszcza mój zresztą to nic nowego,jak zwykle i potem pytanie dlaczego ja jestem zła:PMam gdzieś takie pytania.... Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samolubna
Magdulińska , swojego czasu jak mąż nie wyjeżdżał przesiadywał przed komputerem i nie było nas tylko on i komputer.Robiłam wszystko i chodziłam i prosiłam i siadałam przy nim i interesowałam się tym co robi aż stwierdził,że nie daje mu spokoju, więc sru, ktoś mi podpowiedział by rozegrać gierkę,że ktoś się mną interesuje i znajoma wysyłałam pod przybranym nazwiskiem (faceta) emaile do mnie ( mieliśmy tę samą skrzynkę ) z jakimiś pozdrowieniami,kartki z okazji i bez okazji,ktoś niby dzwonił do mnie,jakieś sms-y tak by mąż słyszał,ubierałam sie i wychodziłam z dziećmi gdzieś (apteka,sklep ... ) Początkowo nic,bez echa,później jakieś docinki,później kontrolowanie,teraz już mam swoje miejsce ,nie jest jeszcze zbyt obszerne ale już jest i mam nadzieję,że będzie ono zataczać szersze kręgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasjonatkaaa
Zarowno mezczyzni jak i kobiety interesuja sie kims kto budzi zaiteresowanie innych - bo to znaczy ze JEST interesujacy. W malzenstwach i parach, niekoniecznie dlugoletnich nuda jest oznaka nijakosci ludzi - przykre ale prawdziwe - poniewaz nudza sie tylko ludzie nudni. Dawno udowodniono ze to przyjazni, zainteresowania, pasje wplywaja na jakosc naszego zycia - i daje ogrom spelnienia i radosci echem rowniez odbijajac sie do naszego malzenstwa. Dwoje ludzi musi poza wlasnym swiatem miec tez kazdy swoj swiat..Tak - by bylo skad do malzonka stesknionym wracac i by jemu dac szanse troche potesknic i odpoczac. Jasne ze gonienie zajaczka ale ! nie gonienie w celu zaintrygowania malzonka a DLA WLASNEJ JAKOSCI zycia, pomyslow na nie, NA SIEBIE. A jest ich cale mnostwo na samorozwoj, kursy, studia, nauka jezykow. Ja nie nudzilam sie w swoim malzenstwie - ja szkola za szkola, i pasje na ktore zycie za krotkie, on swoje pasje. I czas ktory byl wspolny byl wspolnym. Coz innego? Siedziec w domu i czekac na spadajaca gwiazde by wypowiedziec zyczenie? A czego tu sobie zyczyc? Zainteresowanego malzonka? A czym on mialby si ezainteresowac - tym co zna od nastu lat niezmiennie? Intryguje NOWE, ZMIENNE..Cos co zyje wlasnym zyciem a nie usycha z braku zainteresowania wspolmalzonka. Potem malzenstwa sie rozpadaja i ona nagle nie ma nic, bo druga osoba to jest wszystko co w niej zylo. Porady w stylu ''goracy seks, sesja zdjeciowa'' - to mnie naprawde rozbawilo :D A skad ten zar wykszesac hhahahaha :D Z Nudow? To jak rozpalac ogien sznurkiem.. Zycze wszystkim pomyslow na wlasne pasje, na wlasne bycie interesujacym, glebszym, zycze tez szczerych PRAWDZIWYCH przyjaciol /badz przyjacielem znajdziesz przyjaciela od serca - stare i jakze prawdziwe powiedzenie/ a zycie nabierze kolorow i stanie si einteresujace dla nas samych - czekajac z niecierpliwoscia co przyniesie kolejny dzien z tego, co kontynuowalysmy z poprzedniego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis tylko przywitam sie z pieknymi paniami🌻 cosik jaka nostalgia mnie dopadla:( a moze to juz deprecha:(:(:( nawet pisac nie moge...pozdrawiam i caluje👄 wszystkich i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasjonatkaaa
margo :) mam nadzieje ze to tylko przesilenie letnio jesienne i ze z wachlarza nastrojow - bardzo szerokiego to faktycznie tylko nostalgia to cos co Cie dopadlo. Serdecznie pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Znów zaczynamy nowy dzień:) Margo - nostalgia? to pewnie brak słońca:) A mnie się miłości zachciewa, tez cos po tylu latach bycia razem. Za dużo chce od życia:( Miłego dnia kobietki 👄 i Buber👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witajcie. Dzis tylko się przywitam. U mnie w porządku, da się wytrzymać, chociaż bywało lepiej. Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie chyba tez już jesień:( Weekend mile wspominam ale czuję niedosyt, tzn wrazenia pozostaly super ale niby byliśmy razem ale znowu obok,e chyba to ja za duzo oczekuję,przecież powinnam sie cieszyc ze pojechałam z MM na te Akademię Przygoda no nie? Pozdrawiam i życzę miłego dzionka,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAŁA 75
witam ponownie wszystkich, tak sobie myśle dlaczego nikt nie doradzi rozstania - czy naprawde warto jeszcze walczyć skoro uczucie wygasło?? chce odejść, chce wyjechać..... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Mała - właśnie, jesli masz taka ochote i masz dokąd to jedź:) A ja chce do domu:( Już zamarzłam, już nie mysle. Mam wrażenie, że nawet mózg mi zamarzł:( tak zimno brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie🖐️ Zapraszam na kawe\\_/> \\_/> \\_/> Miłego dnia dziewczyny👄 i Buber👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem w rozsypce,nie wiem co zrobię i czy wogóle coś zrobię:( Wczoraj miałam ostrą rozmowę z MM,chciałam otworzyć mu oczy ale chyba przybrało to odwrotny skutek,powiedział ze czuje sie stłamszony i ze jestem za bardzo zaborcza i ma racje bo jak on całe dnie spedza w pracy to jak przychodzi to ja chce być przy nim,chce zeby dzieci go troche mialy.Powiedziałam mu tez ze nawet nie zauwazył ze ja przez te 13 lat co jesteśmy małżenstwem zdąrzylam pokonać bulimię i alkoholizm-on tego nie widzial albo inaczej to sobie tłumaczył-zdziwiony byl-to fakt ale spytal sie czy chce mu teraz wmowić że to wszystko jego wina?Jeśli coś takiego dzieje sie w małżenstwie i jest niezauważalne przez drugą osobę to musi być coś nie tak. Dzisiaj rano staral sie raczej nie być tam gdzie ja,tak jakby mnie unikał,prosiłam go aby wyszedl dzisiej normalnie z pracy czyli o 16 bo chcemy kupić łóżko piętrowe w IKEA dla dzieci ale on mi od razu powiedzial ze nie wie czy da rade wyjsć tak szybko(on pomimo ze powinien pracowac do 16 pracuje do 18).Jeszcze wyjdzie na to ze to ja znowu sama będę musiała podejmować decyzje czy kupić,jakie kupic,jak przywieść i tak jest ze wszystkimi większymi zakupami,bo juz nie mówie o zakupach jakiś ciuchów ale wlaśnie meble,wykladziny czy tapety. Poradźcie mi do jakiego lekarza powinnam sie udać zeby leczyć sie z depresji bo sama nie dam rady. Dobra,teraz lece bo córka skarży sie że ja pod łopatka boli i musze do lekarza z nią iść-oczywiście do pracy sie spóźnię,ale ja mogę MM nie. Pozdrawiam🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
She - rozumiem teraz Twój opis na gg. Przykro mi, wiem co czujesz(przytulam Cię). TM jest tak wygodniej. MM jest taki sam. Też wszystkie zakupy robię sama. W tym roku kupiłam lodówkę i odkurzacz, chociaż nie znam sie na tym, ale on oczywiście nie zawraca sobie głowy takimi sprawami. Nasi mężowi sami odsuwaja się od nas, od spraw rodzinnych, a potem jak im cos sie nie podoba łatwiej jest kogoś obwiniać. Jeśli czujesz, że nie radzisz sobie z emocjami powinnaś pójśc do psychiatry, bo tylko on może leczyć depresje, jeśli faktycznie masz depresje. A ja biore co jakis czas tabletki ziołowe, dostępne w aptece bez recepty, po kilka dziennie przez kilka dni. Mnie to pomaga. Do psychologa nie chodze, ponieważ udziela nieżyciowych porad. Trzymaj się kochana i nie poddawaj się.My jesteśmy dzielne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LUDZISKA USZY DO GORY!!!!!!!!!!!!!!! jestem 28 latka mam corke osiem lat i trzyletnie blizniaki :)niechcialam trojki dzieci miala byc dwojka ale wyszlo inaczej :)blizniaki:) mam caly dom na glowie dzieci i rachunki z warsztatu moj M prowadzi oprucz tego pracuje jeszcze w innej pracy jak wychodzi kolo osmej rano to wraca po 22!!!!!!!!!!!!! a ja nieczuje sie pokrzywdzona wiekszosc decyzji podejmuje sama MM ma domnie bezgraniczne zaufanie wie ze moze namnie polegac i zawsze bede za nim stac murem ale to dziala w obie strony jak trzeba zucamy wszystko i pedzimy pomoc tej drugiej stronie wszystkie wekendy spedzamy razem zawsze!!! ale niezawsze tak bylo wiem co znacza samotne dni i przeplakane noce (jak budowalismy dom prawie sie niewidywalismy) bylo miedzy nami kiepsko rozstanie wisiwlo w powietrzu i kiedy bylo naprawde zle postanowilismy walczyc o siebie o nas!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Aniutek - ciesze sie, że Ci sie układa w życiu. Muszisz przyznać, że to, ze między Wami sa takie relacje to zalezy tez i od Twojego męża, bo on chciał i chce nadal:) Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×