Głodówka

Cześć wszystkim! Od jutra zaczynam glodówke 10 dniową. Zapraszam do wspólnej glodówki od jutra która ma oczyścić nasz organizm z toksyn. Podobno pierwsze trzy dni są najgorsze, jednak potem idzie jak z górki. Kwestia przyzwyczajenia. Ja będę piła duuużo wody i herbatki. Mój cel to 7-8 kg. Codziennie będę Wam pisać jak idzie moja glodowka, jednak zachęcam wszystkich do wspólnego przedsięwzięcia ponieważ zawsze razem lepiej. Ja czekam aż ktoś się dołączy. Jestem ciągle na necie;) Buuziaki

"vDo usuwania toksyn z organizmu służy, że tak powiem, dupa. Osoby bardziej natchnięte medycyną odpowiedzą, że raczej wątroba i nerki – to tam bowiem odbywają się procesy odpowiedzialne za usuwanie z organizmu tego, co w nim niepotrzebne. Efektywnie – wszystko co zbędne ląduje w toalecie i atmosferze. I nie potrzeba do tego plastrów, świeczek, kamieni ani specjalnych pokarmów. Z medycznego punktu widzenia „detoksykacja” to proces nagłego odstawienia substancji wywołującej negatywne skutki dla organizmu. Na przykład – jeśli łoisz codziennie wódkę, to zaprzestanie jej stosowania sprawi, że ropoczniesz „detox”. Jeśli miałeś sporo punktów doświadczenia w spożywaniu alkoholu – proces ten może wymagać pomocy personelu medycznego, przemysłu farmaceutycznego i psychiatry. Podobnie – jeśli żona karmi Cię cyjankiem, nagłe odstawienie trucizny sprawi, że twój organizm zacznie detoks. Sam. Bez łaski. Jak przesadzisz, czasami lekarz zaleci dializę, odtrutkę i takie tam. Ale uwierz mi (narazie na słowo) – to czy wpijesz do kolacji z cyjankiem szklanke soku z buraka, zjesz na deser pęczek kiełków rzodkiewki, wypijesz napój oczyszczający, przylepisz sobie plaster „odtruwający” czy połkniesz suplement diety – nie ma absolutnie żadnego znaczenia (chyba, że po soku z buraka – tak jak ja – zwymiotujesz; wtedy część spożytych toksyn może szybko opuścić organizm tą drogą, którą się do niego dostała). Odruch wymiotny bowiem, kaszel czy biegunka – to kolejne sposoby w jakie twój organizm pozbywa się (gwałtownie) tego, co uważa za szkodliwe."

dvrna jakaś jesteś? stracisz ze 3 kg, ale wody i mięśni :D po będziesz jeszcze grubsza niż przed, bo procent tłuszczu w ciele wzrośnie :D pomijam już fakt, że wszelkie "usuwanie toksyn" to największa bzdura z możliwych :D

A w tym artykule napisali, że jednak usuwa toksyny z organizmu https://portal.abczdrowie.pl/glodowka To jak to w końcu jest?

Głodówka jest bezsensowna, zbędne wymęczanie organizmu... Jeżeli chcesz zrobić odtruwanie organizmu to polecam ziemię okrzemkową: http://enaturalnie.pl/diatomit-ziemia-okrzemkowa/diatomit-ziemia-okrzemkowa-amorficzna-500g-perma-guard_30.html Jest bardzo dobra gdy chcemy oczyścić organizm i wcale nie trzeba się męczyć jakimiś głodówkami.

Fakt, głodówki są męczące ale sprawdziłam to na sobie ze podczas głodówek mam dużo sił do życia. Dużo ćwiczę i myślę że spale kilka kg.

Skoro masz czas na głodówkę to może zamiast tego spróbuj z siłownią. ;) Odpowiednie ćwiczenia i uzyskasz ten sam efekt a nawet lepszy.

Zgadzam się w stu procentach, głodówki nic nie daja a nawet szkodza. Jeśli chcesz osiągnąć satysfakcjonujące i przede wszystkim trwałe efekty, polecam siłownie połączona z odpowiednia suplementacja http://www.elitesportfood.pl/#start Do tego oczywiście zdrowa dieta :)

Nie nie głodówka to nie najlepszy pomysł! sama wiem po sobie;) lepiej zacznij jeść regularnie rusz tyłek tak jak ja plus suplementacja African Mango http://afrikanmango.pl ja dzięki temu wszystkiemu zrzuciłam 14kg w 2 miesiące!

Moim zdaniem nie jest to dobry pomysł. Owszem sama od czasu do czasu stosowałam głodówki, ale jedno dniowe, oczyszczające i nie częściej niż raz na dwa miesiące. A jeżeli chodzi o odchudzanie, to moim zdaniem zdrowsza, skuteczniejsza i trwała będzie jakaś rozsądna dieta połączona z ćwiczeniami i środkiem wspomagającym odchudzanie. Ja na przykład brałam Foreverslim i jestem bardzo zadowolona