Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet mi mówi,że 19 sierpnia ma sprawę rozwodową,prosze o pomoc

Polecane posty

Gość gość
moze faktycznie facet ma nieciekawa sytuacje w domu i jak sa dzieci a w tym przypadku az troje to nie tak latwo podjac decyzje rozwodu na pewno jakos kocha te dzieciaki,troche mnie dziwi jego myslenie on chce zebyscie byli oficjalna para w twoim srodowisku ale jeszcze nigdy nie zaprosil cie do siebie i u niego byscie byli "znajomymi" bo co ludzie powiedza ,dziwna sytuacja ,,,,,,autorko a co u niego ,no chyba rozmawiacia na te tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne, kochankę ma zaprosić do domu gdzie jest jeszcze jego żona przed rozwodem. On powinien znaleźć sobie inną mądrzejszą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykałam się przez chwilę z takim biednym misiem....jak to on się żalił na swój los ,na straszną żonę która go zdradzała, że musi z nią biedny mieszkać w ich domu, że ona dzieci nastawia przeciwko niemu, taka zła kobieta była....a prawdą jest że to on wyrywał laski na portalu randkowym... poznał....przeleciał....porzucił i tyle go widziałam :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorki przypadek jest zupelnie "inny" ten naprawde ma zone zolze co sie puszcza na prawo i lewo a dzieci same sie chowaja i jeszcze z dobrego serca trzyma taka ****awice bod "jego" dachem ,autorka juz pewnie tak sie zakochala ze nawet przymknie oko na to za ta zona gdzies tam jest i dolaczy do grona nieszczesliwych kochanek co to musza dostac ochlap od swieta i slodka bajeczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. tutaj autorka. Utrzymuje z nim kontakt ale nic wiecej pomiedzy nami sie nie dzieje. Oprócz tego,ze on bardzo chce zebym powiedziała rodzicom,że nas coś łączy. Odmówiłam. Póki on nie ustabilizuje swojej sytuacji nie ma o tym mowy. NIby sie wyprowadził i miał pisac 2 pozew. Tak mówił mi w zeszły piatek,że pisze go po niedzieli. Dziś jest środa, wczoraj dzwonił ale zero mowienia o tym,ze go złożył, wysałal, nic. Tak,ze dałam sobie znim spokój. Nie jestem żadna podejrzliwa suka. Ja zwyczajnie nie wierze mu,ze on wogole jakiś rozwód zaczał.:) Ale nie jestem lekarzem,ze by umiec stwierdzić chorobę psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i bardzo dobrze autorko,z ta wyprowadzka to tez sciema niech sobie bajki nadal opowiada a ty sie z nich smiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie pokazał mi zadnego papierka,ani pozwu, nic. Nawet mi nie zalezy zeby jakos mu udowodnic,ze kłamie. Probowałam z nim zakonczyc nawet kontakt telefoniczny ale cięzko będzie, on nie chce absolutnie slyszec ,ze to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzis mnie znowu męczył smsami. Wkurzyłam sie i napisalam mu ,że powiem rodzicom ,ze nas coś łączy jak mi pokażesz jakiś dowod rozwodu . To odpisał"jak napiszę pozew" NO on jest niezniszczalny,ale skonczylo sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie jeszcze gdyby nie kazał nikomu mowic,ze to tajemnica itd,ale on wyraźnie mówi mi,że gdybym powiedziała rodzicom,ze nie jestesmy tylko przyjaciołmi to on "czułby sie" lepiej i nie miałby takiego stracha przyjeżdzac do mnie. no to mu napisałam"pokaz jakikolwiek dowód,ze ta rozprawa ma miejsce" odpisał"pokaże na 100%, nic sie nie bój i nie martw" Dałam mu czas góra 2 tygodnie. To długo nie trwa spotkanie z prawnikiem, omowienie sprawy, napisanie pozwu. Nie, jego żonie sama nie powiem, chociaż pisałam wam,że ja z nim nie spałam i nie jestem jego kochanką. Owszem, gdybym go spotkała w swoi zyciu wolnego\po rozwodzie normalne nie dałabym mu kosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NO dziwny jakiś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ty autorko chcesz z nim byc czy nie? Caly czas podkreslasz ze z twojej strony nic nie ma, nie kochasz go, nie robisz zadnych planow z nim zwiazanych wiec po co dajesz mu nadzieje? Po co utrzymujesz te znajomosc? Rajcuje cie ten chory uklad z alimenciarzem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat zamkniety. Dziś go przycisnełam. Pękł przez telefon,że nie wexmie rozwodu raczej nigdy bo ona go załatwi z alimentami na dzieci,ze sie nie wypłaci. Ma dużo z nią majtku ale w ziemiach a nie w gotowce. Błaga mnie zebym nie tracila z nim kontaktu, ze on do mnie bardzo duzo czuje. Panstwowo nie zarabia duzo, zostaja mu fuchy i on sie boi,ze finansowo nie podoła. i to jest jedyne co go powstrzymuje przed rozwodem. On chciałby byc ze mną, nie z nią:( przepraszał, głos mu sie łamie. Serio on nie dażył do seksu ze mną, on chciałby byc ze mną 24 h i tak było. nie wiem, jakąs obsesję miał Także duzo z tych osob miało racje na forum. Moze jedyne dobre z tego bylo to,ze on sie serio we mnie zakochał, ale życie to nie jest bajka, prezesem nie jest,zeby miał miliony na końcie. Dziekuje wszystkim za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochał się buahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadome było że cię zostawi. Co ty myślałaś, przecież nawet jego przyjaciółką nie byłaś. Na tyle dobra aby mógł ci się otwarcie ze wszystkiego zwierzyć. Właściwie nikim nie byłaś. Beznadziejna, jednostronna, męcząca relacja dla niego. Nawet to co teraz ci powiedział nie jest do końca prawdą. Przynajmniej będzie miał jeden problem a nie dwa. Facet jest w dobrej sytuacji bo to ona go zdradziła. Z jej winy będzie jeśli udowodni zdradę. Podzielą majątek sądownie i nie wyjdzie na tym źle. A może się dogadają w małżeństwie i zostaną razem. Jeśli zda sobie sprawę, że ta sytuacja tylko go wykańcza. Po zdradzie jeszcze latać za inną, z którą nawet seksu nie miał, tragikomedia. Dobrze że to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci współczuję autorko :( Mam nadzieję szybko o nim zapomnisz. U mnie niestety mija drugi miesiąc i nie mogę przestać myśleć o nim :( Tak samo nie chciał zostawić rodziny, ale obiecał kontakt. I nic z tego nie wyszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na głowę to upadłeś ty wyżej. Żeby była mowa o przyjaźni między dwojgiem ludzi, to najpierw oboje muszą być względem siebie szczerzy i uczciwi, a ten facet nie jest taką osobą. Jak ktoś niepoważnie traktuje, lawiruje i okłamuje drugą stronę, to niech nie oczekuje żadnej przyjaźni, bo na nią nie zasługuje. A tu fałszywiec broni fałszywca, jakie to typowe. Przyjaźń nie jest dla manipulantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki żal d**y. Żeby zostawić wszystko, trzeba mieć dla kogo. Coś co przedstawia większą wartość niż jego rodzina. x "Coś", "większą wartość". Jesteś obrzydliwym, obleśnym, fałszywym, zakłamanym, podłym, dwulicowym, wyrachowanym idiotą. Żegnamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda boli. Myślisz, że ktoś się będzie zastanawiać do usranej śmierci, co poszło nie tak? Nie. Poświęci na to tylko tyle czasu, ile jest potrzebne na rozpracowanie takiej fałszywej osoby, a potem się kulturalnie pożegna, ciesząc, że nie jest i nie będzie na miejscu takiej żony. Taka osoba odejdzie bogatsza o wiedzę, kogo w przyszłości unikać, na jakie rzeczy zwracać uwagę i za co dawać od razu czerwoną kartkę. Po zakłamanych manipulantach nikt nie płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie szczerości, masz rację. Nie jest tania. Szczerość jest darmowa. Przyporządkowujesz do norm moralnych wartości liczbowe powiązane z pieniędzmi. Sprzedałbyś każdego bez wyjątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje żale przydadzą się tej pani jako wsparcie. Bo i tak nic innego do niej nie dotrze. I oby facetowi udało odciąć się od kobiety z umysłem nastolatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość też jest za darmo. Ale nie każdy ją dostaje. Najgorzej kiedy trafi w ręce kogoś kto nie ma pojęcia co z tym robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzidzia piernik 18+, sam ciągle używasz słowa "żal". Żal, bo brakuje dookoła idiotów, którymi możnaby beztrosko pomanipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość, szczerość co za wielkie słowa. To trzeba było kochać. Ale to jest zbyt trudne jak widać. Róbcie dalej to samo i oczekujcie cudownych efektów. Nie musiałem tu pisać, mam dobre poukładane życie. Kocham i jestem kochany. Szkoda czasu na wyrażanie własnego zdania wśród takich ludzi jak wy. Może niektórym potrzeba żeby życie im jeszcze bardziej dokopało. Powodzenia w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość, szczerość co za wielkie słowa. To trzeba było kochać. Ale to jest zbyt trudne jak widać. Róbcie dalej to samo i oczekujcie cudownych efektów. Nie musiałem tu pisać, mam dobre poukładane życie. Kocham i jestem kochany. Szkoda czasu na wyrażanie własnego zdania wśród takich ludzi jak wy. Może niektórym potrzeba żeby życie im jeszcze bardziej dokopało. Powodzenia w takim razie. x I taka jest właśnie miłość żonatych egoistów-manipulantów. Dziewczyny młode, nie wierzcie ani jednej takiej męskiej prostytutce. Starszym tego powtarzać nie trzeba. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapiszcie gdzieś sobie teksty z tego tematu i odprawiajcie z kwitkiem każdą znudzoną życiem rodzinnym, zakłamaną męską prostytutkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha kogo ty cytujesz przecież to nie facet autorki i kocha swoją żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekrocz 50-tkę, to będziesz wtedy mógł mnie popouczać, kogo mam cytować i dlaczego, a kogo nie. Kolejna dzidzio piernik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym dodal "Boze, uchowaj przed taka miloscia" tak plytkie sa uczucia tych facetow mezczyznami to oni nie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Tutaj autorka. Wiecie co...przez kilka chwil wierzyłam,że on sie serio we mnie zakochał. I nie to nie ja jestem na nim uwieszona i chce ciaglego kontaktu. To on nie chce tego kontaktu stracic ze mną, to on inicjuje kontakt. Ja już mu wczoraj wybaczyłam, wybaczyłam wszystko. I chce sie rozstać nie w kłotniach. Przyznał,ze jego państwowa pencsja pojdzie na dzieci na alimenty. A gdzie tu mieszkanie wynająć itd I że to go przerasta.A fuchy i prywatna firma to nie to samo co bezpieczna państwowa.(to jego słowa) Na to wygląda, ze on nie chce sie rozwieść tylko dlatego,ze finansowo nie zapewniłby mi dobrego bytu i sobie. Upiera sie,ze nowy wybudowany dom i całe ziemie są wspolne. Ale jakby chciał je jej zostawić to ona musiałaby go spłacic ale ona nie ma z czego bo sama zarabia najniższą krajową. Wiem,ze jeszcze mozna działki sprzedac i sie podzielić kasą bo po co im tyle ziemi? Ale co ja mam mu podpowiadac? Wygląda na to,ze on nie wniosł nic do tego małżenstwa mimo iż może zarabiać na fuchach. A tyle co on mi na wyrzucał,ze go nie chce,ze z nim nie będe ,ze to ja daje mu niepewność...a to wlasnie on przecież sie nie rozwiedzie, to on nie bedzie wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedział,ze rozwodu nie wezmie, bo go to finansowo wykoncZy. taki podal powod. Potem dostalam smsa"wiem,ze ulozysz sobie jeszcze zycie, przepraszam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×