Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet mi mówi,że 19 sierpnia ma sprawę rozwodową,prosze o pomoc

Polecane posty

Gość gość
I to ten sam facet, ktory mowil,ze takiego zięcia by chcieli twoi rodzice, nazywał ich tesciami, ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
manipulant i tyle,,,,,,rozwod ,wynajem mieszkania ,alimenty to go przerasta ale miec na boku darmowa d**e juz nie, zawsze mozna szybko zakonczyc sprawe jak cos idzie nie tak,z ta zony zdrada bylo pewnie tak samo jak z rozwodem i wyprowadzka do siostry :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam,ze zdrade zony tez wymyslił. Ona go zdradziła chwile po urodzeniu dziecka. Kilka miesiecy tak>? Ktorej by sie chciało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka. Wiecie jak mi głupio....uwierzyłam w jego dobroć i to ,ze choć troche sie zakochał,:/ normalnie mi wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I mam do dziś jego smsy typu "Kocham cie nad zycie i nigdy cie nie zostawie" "Bede walczył o ciebie" " Nie odpuszcze nigdy" No i wczoraj odpuścił. Chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko lepiej ze teraz odpuscil niz za kilka lat bo wczesniej czy pozniej by cie zostawil na lodzie ,to jest facet nieodpowiedzialany nawet to ze zrobil troje dzieci w tych czasach (w zwiazku bez milosci podobno) juz o nim "dobrze" swiadczy.......chyba jednak jakies uczucie tam bylo bo w glebi serca nie chcesz zeby odpuscil co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I generalnie macie racje. Zostawił zamęt. Dwa dni wczesniej wręcz wymuszał abym powiedziala,ze chce przyjechac do mnie w sobote a nie do rodziców na kawę. Chciał bym im powiedziała,ze on mnie kocha. Nie powiedziałam. Nie wiem ludzie, co on miał dalej z tym zrobić. Dalej by kłamał rodzicom,ze jest w trakcie rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autorka. dziś rano pisał jeszcze ,ze nie umie zapomnieć o mnie, chwile popisalismy,jego na jego ost smsy nie odpisałam po 14stej i do tej pory cisza. Nie odezwał sie a zwykle jak nie odpisywałam to juz mnie bombardował smsami telefonami. A dziś cisza. I ta cisza jest nawet ukojeniem. Ciesze sie ,ze sie z nim nie przespałam i dobrze. Oczywiście,ze mam do niego pewnie uczucie ( nie umiem tego opisać) ale to już nie to samo po wczorajszej rozmowie. Kompletnie nie wiem kim on był. A moze to tak jest,ze pewni faceci tak bardzo będą ściemniać byleby dostać seks??? Az tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziś czytalam jego smsy to nie wiem czy śmiac czy płakać. typu"I tak będziesz moja" "Boje sie,ze mnie zostawisz i olejesz, nie robie juz sobie nadziei na to" A sam przecież nigdy by sie nie rozwiódł. Nie urodziłam sie wczoraj i wiem,ze zonaci kłamią, kłamią o rozwodzie,ze kiedys odejdą byleby tylko "kochanka " nie odeszła, sciemniają, ale ten przypadek jest na prawde ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veara
Gościu niezły cwaniaczek Okłamał, że ma termin sprawy, by kolejną zaliczyć (niewiadomo na ilu już zastosował taki bajer) Niech spada a Tobie da święty spokój, powiedz mu, żeby spadał, bo spotykasz się z uczciwym chłopakiem, on swój czas miał i go nie wykorzystał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojrzały facet siedzi przy kawie z rodzicami kobiety, w której jest zakochany i mówi Im, że jest w trakcie rozwodu? A Oni co na to ??? " Poczęstuj się szarlotką. Jest pyszna." :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W otoczeniu ma opinie bardzo dobrego człowieka, niestety, chociaz ja tak od razu do złego worka nie wkładam. Zrobil dla mnie duzo dobrego i tak go zapamietam. Szkoda,ze wczesniej go nie przydusiłam zeby pokazał wezwanie na rozprawe. Ale przypominam sobie jego rozmowe z moją mamą,(telefoniczna) żalił jej sie,ze ma takie a takie zycie, a ona mu wspołczula po ludzku. Jak on sie musiał z niej smiać jak jej "ściemniał. Zrobił to bo czuł,ze mu nie wierze, a opowiadając mamie był wiarygodniejszy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podofile tez sa mili i duzo robia dla dzieci,niektorzy nawet tak owijaja rodzicow wokol palca ze tamci nawet kapac "wujkowi" pozwalaja.......mordercy prostytutek tez sa mili do czasu nie znajda sie w jednym pokoju sam na sam ,porywacze tez sa mili ,,,,,,wiem glupi przyklad ale z tym gosciem jest cos nie tak zreszta pierwszy topik brzmial ze to zona jest z nim dla kasy a i tu okazalo sie ze jest na odwrot a i kto wie moze tescia smierc to byl "wypadek" zona nie taka glupia zeby mu az tak zaufac i przepisac wszystko na jego imie dlatego siedzi u niej jak pies pod pantoflem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Teść zginął tragicznie coś go przygniotło, cos tam opowiadał. Potem w rok po smierci tyle trzeba bylo odczekać, zeby teściowa mogła zapisac im obojgu ziemie i dom. To co...mam uwazac,ze on go zabił czy jak? To jakas paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I cisza. Nic sie nie odezwał,az w szoku jestem. No ale coz. Jak mi jest wstyd przed sama sobą,ze mu uwierzyłam,ze on sie zakochał i jak to nazwał"nie potrafi zyc bez kontaktu ze mna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znają się podobno tylko 2 miesiące. Sama pisała, że to nie był romans tylko się spotykali. Jak tobie udało się tak namieszać mu w głowie. To wszystko jakieś dziwne jest. Ściema jakaś. To on nie wie co do niego czujesz? Tylko tak go trzymasz, a on się tak produkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę że teściowa cokolwiek przepisała na niego! tym bardziej jak są wnuki - i tak wnuki dziedziczą po matce więc po co przepisywać na ich ojca? on po prostu nie odejdzie od żony bo nie ma dokąd - on nic nie ma a to co zarobi nie wystarczy mu na życie i alimenty - więc wybrał opcję najlepszą dla siebie - pewny kąt do spania, pełna micha i parę groszy zarobionych na boku, nie musi za nic płacić i nie musi dawać na dzieci - pełny brzuszek ważniejszy od "wielkiej miłości"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z powyzej to golod***ec i mozliwe ze jest nieszczesliwy w malzenstwie bo ma go**no do gadania jak cos sie panu nie podoba to dowidzenia on wszedl w ta rodzine z walizka .....i serio ze tesc nie umarl smiercia naturalna?? tak se wczesniej pallam bo to roznie w zyciu bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez tyle lat malzenstwa nawet sie wlasnego samochodu nie dorobil! A jak sie "wyprowadzil od zony" to tez nie do mu ktory wybudowal i ktory stoi pusty tylko chodzil po rodzinie i prosil zeby go ktos przygarnal - ciekawe, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież ona go nawet nie kocha i nie kochała. Bzdura na kółkach. Chce kończyć związek, którego nawet nie było. Takie związki udają się kiedy jest odwzajemniona miłość. Żadna ze stron nie musi błagać o zainteresowanie. Tylko obydwoje chcą ze sobą być, są dla siebie dobrymi przyjaciółmi, którym można powiedzieć wszystko. Mają świetny seks i wspólne plany. To bajeczka wyssana z palca lub odtwarzane to co już dawno się skończyło. Wszystko opisane tak aby dokopać facetowi przez jakąś nawiedzoną kochankę. Prowo jakich wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Tak mowił. Teściowa przepisala na nich całe ziemie, a i on jest wspołwłascicielem działki i noewgo domu. Teść jak opowiadał miał zginąc we wlasnym gospodarstwie coś go przygniotło. Nie pamiętam szczegółów. Mamie to opowiadał. Owszem on nie pochodzi z bogatej rodziny, jego małzenstwo to wpadka,ale to nie tak,ze nic do niej nie czuł W sumie to wczoraj sie przyznał,ze tak bardzo chciał mi zaimponowac,ze ma tyle kasy,że nie do konca był szczery. Chcial za wszelką cenę mnie "mieć". Ja juz nawet nie mam sumienia mu dokopac,ze przeprowadzka do siostry to ściema. Ale wiecie co? Jak żyje żaden facet nie był tak dobry i ciepły do mnie jak on. Duzy plus taki ,ze remont domu mamy o jakies 2 tys tańszy bo tyle wziął mniej. No tak mi sie wydaje,ze to ona tam karty rozdaje w tym małżenstwie, moze i nawet go zdradziła i tak sie nie bała,ze on odejdzie. Mam ochote zapamiętac go jako faceta, ktory jednak sie we mnie zakochał...ale jest zbyt mało zaradny i dziany, by spokojnie odejść od żony i żyć na dobrym poziomie. I MOŻE niech tak zostanie..moze tu wcale nie chodziło o zaliczenie mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to ja z nim nie będe,m to oczywiste i nie ukrywam,że mi żal. Zastanawiam się tylko do czego zdolny jest facet by zdobyć kobiete. Wiec nie dowiem sie nigdy czy on był serio beznadziejnie we mnie zakochany i brnał w te ściemy by jak najdłużej mnie zatrzymać przy sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakma fajna zone to moze to niej zapukac tylko czy ona mu otrwozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanko, on chce cie tylko zaliczyc. Nie kocha cie. Zrozum to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Sprawa sie rozwiązała w 50%. Wczoraj konczył kolejny remont i zostal na kawie. przegladał telefon i bokiem zauwazylam sms od kogos o nazwie "Mój kotuś" Zartem spytałam kto to, zmieszał sie i odpowiedział,ze "dawna kolezanka, nic takiego" Spytalam kilka razy, nie odpuszczalam...no i pękł i powiedziała,ze tak ma wpisaną ...żonę" Tłumaczył się,ze ma tak ją wpisaną od poczatku małżenstwa i tak zostało. Ja sie na niego nie pogniewałam, ale po prostu powiedziałam,ze ta znajomość nie jest juz dla mnie,ze tak nie nazywa sie żony do ktorej nic sie nie czuje,z ktorą sie nie sypia. Nadal szedł w zaparte,ze ja jestem ważniejsza, przy mnie zmienił nazwe w telefonie. On dziś mimo wszystko pisze do mnie, jest nie do pozbycia. Brzydko mowiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to od ciebie zalezy czy naprawde chcesz sie go pozbyc i zakonczyc te obludna farse!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probowałam. Ostatnio jak przyznał,ze rozwodu nie wezmie no to ok, napisalam mu"rozumiem, rozstańmy sie chociaż w przyjaźni i zapamietajmy dobre chwile" I co? Myslisz,ze mnie olał? Co ty. A dziś przed chwila dostałam smsa"pamietaj ,że bede walczył o ciebie, nie poddam sie" Ja doskonale wiem,ze jak ma żonę w telefonie zapisaną "moj kotuś" to ma do niej uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co wy na to? To odważne bardzo ale myslałam, zeby go troche przestraszyć i powiedziec mu,ze skoro mieszka u siostry, z żoną lączą go slużbowe relacje, nie śpi z nia ,( bo mówił,ze po zdradzie jej nie tknie już nigdy) to czy bym mogła prosić go aby jej powiedział,ze sie spotykamy? MOge go przestraszyć troche,ze jestem gotowa ,zeby żonie powiedział? I że brak rozwodu mi nie przeszkadza,ale wolałabym zeby wiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec to ogarnełam. I chce to zakonczyc jak najdelikatniej rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kretesem DESPERATKA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×