Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2017

Polecane posty

Witajcie drogie Panie. U mnie nie ma problemu ze znieczuleniem bo w moim szpitalu na który sie zdecydowałam takiego nie ma. Szkoda i nie szkoda...sama nie wiem. Wydaje mi sie ze jestem odporna na bol. Znieczulenie do kręgosłupa juz miałam. Nic przyjemnego ale tez nic strasznego. Nie mogl sie u mnie wbić... Musiałam robic koci grzbiet i za którymś razem się udalo... To byly te czasy co caly dzien myslalm leżeć... To bylo gorsze. O powiklaniach nie słyszałam od nikogo, ale bylam swiadoma, nikt niczym nie straszył. Ja chce rodzic albo na stojąco, na kuckach albo w wodzie. Zobaczymy. Modle sie żeby nie cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak się nastawiam że będę sobie spacerować albosiedzieć na piłce pod prysznicem. U Nas w szpitalu nie mają wanny do rodzenia także w 2 fazie to już na łóżko porodów w pozycji pół siedzącej:) takie założenia piękne ale jak to będzie? :) ja sama nie wiem czy jestem wytrzymała na bol. Początek ciąży miałam ciężki bo wymiotowałam 2 miesiące i tydzień codziennie i to czasami jak poszłam do łazienki to potrafiłam zwrócić aż 7 razy za jednym rzutem ale wytrzymałam jakoś ale było masakry cz nie ciężko że już byłam na skraju załamania nerwowego tak sądzę:) a miesiączkę miałam tak bolesną że brałam przez 3 dni co 8 godzin ibuprom:p także ja nie wiem jak to jest u mnie z tym progiem bólu. To fajnie dziewczyny ze Wasze dzieci już takie sprawę i dorodne:) oby tak dalej. Moja Mała dzisiaj tak kopie że szok odpoczywam jak ona śpi hehe:) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Dzis po lekarzu i szkole rodzenia. Maly ma 1,9kg 31/32tydz. W szkole fajnie, ćwiczenie oddychania, pozycje porodowe, masaże i przygotowanie krocza. Fajne te położne narazie wszystkie. Miejmy nadzieje ze wszystko pójdzie po naszej myśli. Ale jak wytrzymam jeszcze te niecałe 2miechy to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej:) jak tam się czujecie? Ja powoli jak słoń... A tu jeszcze 5 tygodni. Ehh:) mała kopie intensywnie i strasznie się rozpycha. Czy któraś z Was cierpi z powodu spojenia łonowego? Mnie pobolewa od jakichś 2 tygodni, ból nasila się przy chodzeniu i np stawianiu na jednej nodze przy zakładaniu butów czy spodni. Jakby mnie bolały te kości między nogami... dość uciążliwe.. któraś z Was ma jakieś doświadczenia, to jest to spojenie? Bo szczerze mówiąc sama nie wiem czy właśnie z tego powodu cierpię :D upewnie się na następnej wizycie. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka09210
Ja bym chciała rodzic naturalnie ale nie wiem czy nie będzie cc jak ten mały smok tak rośnie.... Chociaż rozmawiałam w szpitalu z dziewczyną która naturalnie urodziła dziecko 4800! Z drugiej strony na naturalnie to termin mam na 10 mają a ja już ledwo chodzę, mimo że przytyłam 8 kg... A jak cc to pod koniec kwietnia to zawsze te 2 tygodnie wcześniej. Córkę urodziłan w 36t5d i jest zdrowa jak końcu. A słyszałyscie że porody są genetyczne? Ja ostatnio słyszałam że jak matka nie donosiła to córka też nie donosi do końca. Moja rodziła w 7 i 8 miesiącu. Ciekawe jak to jest naprawdę Ja wczoraj wróciłam ze szpitala i dziś troxhe polazilam to musiałam łykać nospe bo tak mi się brzuch napinal że szok, po schodach nie mogłam na gore wejść. A do tego mam okropna zgage! Już mi nic nie pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej! Co do genetyki to tez mi lekarz powiedział, ze jaj urodzilam w 36 to ten poród też tak może się rozwiązać. Zaczynam 36 jutro ;) Ja od 3 dni nie śpię, pojawiły sie hemoroidy , ani czopki ani maści nie pomagają. Spać nie mogę, leżeć, siedzieć także jest zle :( bolą mnie pachwiny jakby mi je rozciągali imadłem :D Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak majówka to zazwyczaj winko na tarasie :) najlepiej rześkie białe winko :) a do tego Stojak jakić ładny, i można zaczynać sezon majowy :) Jeżeli ktoś robi podobnie to podsyłam link www.pl.ericolusso.com może też się komuś przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję dziewczynki, dobrze że już coraz bliżej końca no i że nie jest jakoś aż tak tragicznie bo przecież zawsze może być gorzej heh:/ ja mam okropna z gage i często "żołądek coś mi zwraca":p ale na szczęście nie wymiotuje:) moja Mała kopie coraz mocniej i też ciężko to wytrzymać a gdzie tu jeszcze. Ja wizytę mam teraz w Wielki Piątek hehe. Chodzi cie teraz do gin co tydzień? Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodzę co dwa tygodnie :) A robilyscie sobie już badanie GBS? Ja za kilka dni odbieram wyniki :) bardzo chciałabym rodzić w wodzie, mam nadzieję ze w moim szpitalu będzie taka możliwość. Moja mama urodziła mnie tydzień po terminie, mam nadzieję ze w tym przypadku nie będzie to genetyczne :( ale z drugiej strony oba porody trwały u niej po 2 godzinki, to chętnie bym odziedziczyla :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam ze z tym imadłem cos jest.. Tez jakos 3dzien czuje jakbym przesądziła z pozycja za piętnaście 3, albo od tylu... Masakra cale krocze mnie boli, miednica, biodra... A brzuch ciągnie jakbym miała mega zakwasy...straszne.. A dopiero 32tydz. Ratunku... Chciałabym wiecej dzieci ale ta ciąża... Uważam sie za osobę, która się nad sobą nie użala ... ale mi serio ciężko... Moja mama rodzila 4razy... O zgrozo... A ostatnio na yt oglądałam jak babeczka opowiadała ze 6 razy była w ciąży z czego jedna donosiła... Horror...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka09210
Mi też jest już ciężko. W czwartek zaczynam 34 tydzień. Ja mam w domu bardzo żywa 4łatkę która nie da posiedzieć, a o leczeniu to mogę pomarzyć. Do tego jeszcze piętrowy dom i milion schodów. Wieczorem jak wchodzę to robię dwa przystanki.... Dziś wstawilam pierwsza część prania, wywiesilam i zaczęło padać.... Nie wiem jak ja to wszystko wyprasuje. A mam pytanie. Co macie dla maluchów na wyjście ze szpitala? Ja planuje na bodziaki i śpiochy wciągnąć dresy i ewentualnie kocyk. Córkę też urodziłam w maju i miałam dla.niej kombinezon z polaru i za ciepło jej było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez wezmę body i coś na to, Plus coś do okrycia. To będzie sam początek maja, może być jeszcze chłodno. :) mam do Was pytanie - czy wszystkie przyszłe mamy mieszkacie tylko z mężem? Czy któraś z Was planuje po porodzie mieszkać z rodzicami, a może już mieszkacie?:) ja mam być z mężem przez jakiś czas u mamy, głównie z powodów finansowych, trochę mnie przeraża myśl ze ktoś może za bardzo `doradzac` zwłaszcza ze to moje pierwsze dziecko. Może któraś z Was ma jakieś doświadczenia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaEwelina
Ja mieszkam z rodzicami i yez mam takie obawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkałam z teściami. Jak tylko się dowiedziałam we wrześniu ze będzie nas więcej to bardzo mocno naciskałam na przeprowadzkę. Malowałam, wykańczałam, układałam, organizowałam....w listopadzie juz byliśmy na swoim. Sytuacja finansowa dużo gorsza, ale jakoś ciągniemy ten wózek... Nie my pierwsi tak mamy... Opłaty, żarcie i kasa sie kończy...a miałoby sie jeszcze na tyle ochotę..ale ważniejsze dla mnie jest cisza i spokój w nowym domku...w sumie juz słyszałam ze teściowa sobie wziela sobie urlop na narodziny malego ale liczę z tego tylko ze skorzystam. Maly bedzie miał opiekę a ja jakas mala chwilkę na sen i regeneracje sil. Bo poczatki to dziecko tylko spi a potem daje w kość. Choc tez nie jest to reguła. Moja mama nie będzie się wtrącała, a teściowa niech tylko spróbuje ;) owszem grzecznie wysłucham co kto ma do powiedzenia ale i tak zrobię jak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też mieszkamy z teściami ale osobne wejścia no i ja oczywiście też się obawiam "ciągłych nalotów" tym bardziej że to nasze pierwsze dziecko. Na szczęście dla teściów to nie jest pierwszy wnuk to może nie będzie tak źle. Pierwszego tak faworyżuj że szok, jego zdjęcia w ich domu są wszędzie na komórce, na pulpicie komputera, na stole, na lodówce,na parapecie na oknie i oczywiście na ścianie. ..ciekawe co teraz zrobią z naszym dzieckiem. W sumie to aż tak mi nie zależy tylko żeby dziecku później nie było przykro. Za to dla moich rodziców to będzie pierwszą wnuczka także luz:) a jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to nawet bym chciała mieszkać z teściami ;) Juz z nią rozmawiałam i przyjedzie do mojego domu na czas kiedy ja bede w szpitalu , i potem tez zostanie kilka dni . Ci co mieszkają narzekają a ci co nie mają chcieli by i tak w kółko. Ja rodziców nie mam już, więc teściowa jest dla mnie jak matka . W jej domu mieszka jej syn z żoną i dwójką dzieci i się synowa zaczęła buntować. Cos tam jest nie tak. Także nie każdemu pasuję, ja zawsze mam o czym z nią rozmawiać zawsze mogę na nią liczyć. U mnie 36 tydzień się zaczął , zaczelam myć okna ;) Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy sami, do tego za granicą, nie mamy tu zadnej rodzizny wiec moze byc ciezko. Ale jakos trzeba dac rade. W niedziele zaczynam 35t i juz sie stresuje na maxa! termin niby na 14 maja, ale czuje w kosciach, ze mała zawita wczesniej. Mimo, ze nie mam duzego brzucha to tocze sie jak słon, tak mi ciezko, krocze boli przeokropnie, szczegolnie w nocy jak mam podniesc pupe i sie przekrecic :/ ehhh jeszcze troche i bedzie po wszystkim. Pozdrawiam Was dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dobrze jest mieć rodziców lub teściów w pobliżu. Tak na plan "B". Zwłaszcza, gdy to pierwsze dziecko, albo gdy drugie jest jeszcze malutkie. Ja się trochę denerwuję, bo 2 czerwca mam bierzmowanie córki, mąż naspraszał pół rodziny do naszego malutkiego domku z jedną łązienką... A wygląda na to, że zastanę ich wszystkich po powrocie ze szpitala. Mam nadzieję, że będę mogła pójść do kościoła, z małą Majeczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie teraz aktualnie na szczęście nic nie boli, tylko jak kawałek przejdę się to boli mnie podbrzusze:/ ale ogólnie to brzuch bolał mnie w sumie od momentu jak mi tylko urósł przy przekrecaniu w nocy z boku na bok a w tamtym tygodniu bolał mnie bardzo dotkliwie właśnie przy ruszaniu jak wstawał czy siadał am czy napina łam jakkolwiek brzuch o przekrecaniu nie wspomnę. Ale lekarz powiedział że wszystko jest ok i chyba po prostu wszystko mi się w środku rozciąga ło czy coś. A tak to większość czasu meczy mnie okropna zgaga:/ Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze,na kwietniowkach umarlo dziecko w 38tyg.cuazy.....tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Hej dzirwczyny, wspolczuje dolegliwosci, ja sie czuje swietnie, 36 tydzien u mnir niebawem. Jedtem na wakacjach i poewalam sobie na dlugie spacery, wieczorem szpileczki i sukienki, jedynie dwa dni temu mialam zgage ale to dlatego ze pozwalam sobie na cokolwiek na wakacjach. Najlepsze jest to ze spodzirwalismy sie chlodnych wakacji i max spacerkow po plazy a jest 30 stopni i grzejemy sie na piachu. Bylo bieganie i szukanie jakis letnich ciuchow na ostatnia chwile i strojow kapielowych i sklepow ciaeowych tu nie ma wiec nie mam za duzo do wyboru w walizce. Ale super odpoczynek przed wielkim dniem. Dla nas tez pierwsze dziecko, tesciowej nie ma,Tzn jest druga zona tescia i mieszkaja w tym samym mirscir ale z nia wole nie miec za duzo do czynienia. Wieszkamy w kraju narzeczonego wiec rodzicow tez przy sobie nie mam, przyleca pod koniec maja dopiero. Jedynie co to pewnie zatrudnie pomoc domowa na te pirrwsze dni po szpitalu i oczywiscie moj mi bedzie pomagal ze wszystkim. Jestem dosyc optymistyczna i mysle ze damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panicara
Matko.... Jestem wsciekla na sama siebie bo sie skusilam na czytanie w kwiettnowkach.... I to niestety prawda z ta tragedia przed samym porodem. Teraz sie nie potrzebnie wkrecam i az mi slabo na sama mysl ze takie rzeczy sie naprawde dzieja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiafasolka
No tez przeczytałam... Ale szok... Ogromnie współczuję... Ale tragedia w ich życiu.. Jeszcze musisz urodzić martwe dziecko... Ciekawe jaka byla przyczyna... Miej nas i nasze dzieci w opiece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez weszłam :( Płakałam jak bóbr :( Ja nie wiem jak można dalej funkcjonować po takiej tragedii :( Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny polecam promocje w rossmanie od dziś do 9.04 :) ja dziś mało kupiłam ale prawie 40 zl w kieszeni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzę i cieszę się z każdego kopniaka.. Szok.. A to ze mnie tak juz boli to niech boli. Byleby bylo wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki piszcie co tam u Was. Jak sie czujecie? Nie moge przestać myśleć o tej kwietniowej mamie. Okazalo sie ze to byl wezel na pępowinie. To moze się przytrafić każdemu... Okropnie niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba nie wejdę na te kwietni ów ki :( no jasne że lepiej źle się czuć ale żeby z dzieckiem było ok:) musimy być dobrej myśli, w sumie to i tak nie wiadomo co Nas czeka, każdy jakiś tam scenariusz napisany ma. Ja też źle się czuje teraz w swojej skórze. Może to i próżne ale mam taką traume co do tycia i mojej tuszy ale to dluga historia i teraz przecież tyje i w sumie psychicznie z tym źle się czuje:/ teraz tak ciepło się zrobiło i widziałam jakie dziewczyny mają extra figury a mi normalnie wstyd bo wyglądam i chodze/toczenie się ehh:/ ciesze się że już bliżej końca i tej myśli się trzymam byle do trwać do końca i żeby wszystko się udało! :) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×