Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mrożenie dużych zapasów posiłków dla rodziny

Polecane posty

Gość gość

Kto z was ogląda Kimmy z She's In Her Apron? Ja się zaczęłam zastanawiać czy też sobie tak jak ona nie ułatwić życia i w weekend nie porobić zapasu śniadań na 2+ tygodnie, drugich śniadań dla nas do pracy i dla dziecka do szkoły, no i gotowych obiadów. Bardzo mnie zainspirowały jej metody. Tylko czy w naszych warunkach się to nie popsuje, bo często elektrownia niezapowiedzianie wyłącza prąd na parę godzin, albo pół dnia, więc może wyjść z tego du*pa... Nie wiem, kurcze, z jednej strony mega mnie zmotywowała, z drugiej zaś mam obawy (wieczna niewiadoma ze strony elektrowni, zamrażalnik europejskich rozmiarów a nie amerykańskich, chyba że przywiozłabym od mamy starą wolnostojącą zamrażarkę ładowaną od góry i wpakowała do gospodarczego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście pytanie i temat jest adresowany do kobiet prowadzących samodzielne gospodarstwo domowe, którym nikt nie gotuje, gdzie oboje dorosłych pracuje (lub chociażby jedno), gdzie są dzieci w wieku szkolnym/przedszkolnym (albo więcej niż jedno) Chodzi mi o samodzielne osoby, zmęczone rutyną i pracą, które myślą o jakichś ułatwieniach, żeby nie tracić czasu w tygodniu dzień w dzień na przygotowywaniu posiłków, móc nieco dłużej pospać, a po robocie nie wydawać na gotowce, tylko nieć swoje zapasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o jakim programie piszesz, ale sama idea jest fajna. Moze nie jest to jakas wielka skala ale sama jak robie obiad (rodzina 2+1) to najczesciej robie podwojna porcje i zamiast jesc to sao dzien po dniu to druga czesc mroze. Wiadomo ze niektorych rzeczy nie da sie zamrozic ale gulasz, potrawke, bigos, fasolke po bretonsku, ratatuj czy mielone mozna bez problemu zamrozic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie chce ci się przeczytać, albo nie rozumiesz, to znaczy że temat nie jest dla ciebie po prostu Nie piszę złośliwie, ale nie będę godzinę składać wyjaśniać bo się komuś nie chce przeczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam o kogo chodzi. To nie program, tylko kanał na YouTube prywatnej osoby, matki 4 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ona mrozi takie rzeczy, o których mi się wcześniej nawet nie śniło. Całe posiłki na tackach (stałe, ciekłe, nie ważne), albo gotowe mieszanki w torebkach ziplockach do wrzucenia do Crock-Pota, kanapki na rano, naleśniki, wszytko! Nawet przekąski do zabrania do szkoły/pracy, czyli małe gotowe porcje musów, owoców w syropie itp. Mega zorganizowane to wszytko, w paczuszkach, paczuszki w koszykach, koszyki w zamrażarce i lodówce. Normalnie oglądam od wczoraj jednym ciągiem i chcę to wdrożyć tylko mam wiele znaków zapytania w głwowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fuj mrożone kanapki. Zrobienie kanapek to chwila jest. Już nie przesadzajmy że te - 5min pozwoli ci się wyspac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja mrożonych, a raczej odmrożonych kanapek nie chciałabym jeść, obiady jak najbardziej- sama mrożę- ale z tymi kanapkami to dla mnie przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U ciebie wylaczaja prad??? Skad jestes? Z Ukrainy?! U mnie prad ostatnio wylaczyli z piec lat temu, inforumujac z gory, ze bedzie przerwa, bo to i to, oraz ile bedzie trwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Później je odgrzewasz w mikro i masz na ciepło. A zamrożone to wkładasz do pojemnika albo torebki śniadaniowej gdzie masz inne rzeczy i ta kanapka rozmrażając się do 12.00 chłodzi ci te pozostałe rzeczy (owoce, jogurt, coś tam) - tak to działa, jak dla mnie genialne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak rób, ja wolę świeżą kanapkę, że świeżego pieczywa, świeżej wędliny/sera i świeżych warzyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wyłączają prąd bardzo często i bez zapowiedzi. Jestem spod "stolycy". Dzwoniłam, prosiłam, żeby założyli Twittera i informowali klientów, to powiedzieli, że nie mogą bo konkurencja i media mogłyby to wykorzystać :o Ejmen sista......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź jeszcze poprawkę na to że nie jestem z bloków tylko z domów, więc wystarczy byle burza, wichura i mają rąbnięty transformator, zacieki, zerwane kable, czy cuś tam Blokowiska są budowane na gęsto to nie ma tyle szkód i usterek Nawet jak gdzieś raz na jakiś czas jest informacja to jest to kartka, a w dzisiejszych czasach nikt nie lata po ulicy szukając notatek. Każdy używa netu, a tam nic nie ma, dopiero na infolinie trzeba dyndać i słuchać IX-tej symfonii Bethovena przez kwadrans zanim jakaś pani Jola odbierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałybyście wejść na ten kanał i zobaczyć o co chodzi, bo w tej chwili to tak trochę jak gadanie ze ślepym o kolorach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiady- tak. Sama zamierzam tak robić po powrocie do pracy. Ale reszta nie. Może zależy jak liczna rodzina. U mnie mąż robi sobie kanapki sam, robi też dla syna do szkoły, młodsze dziecko będzie jadło u babci. Ja wychodzę najwcześniej i kupuję po drodze jakieś bułki, twarożek jogurt, więc u mnie nie ma potrzeby takiego ułatwienia. Przerw w dostawie energii też nie miewam. Ale wiem, że zdarzają się w domach pod miastem, moja koleżanka też często na to narzeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodobało mi się dziś jak rozmrażała naleśniki (takie małe grube wielkości placków) - w mikro! :) W życiu bym nie wpadła na 70% rzeczy które ta kobieta robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spodobało mi się dziś jak rozmrażała naleśniki (takie małe grube wielkości placków) - w tosterze! :) W życiu bym nie wpadła na 70% rzeczy które ta kobieta robi (sorry nie w mikro, tylko w tosterze!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie są same smutne kanapki, tylko jeszcze burito w wersji śniadaniowej, english muffins z pieczonym jajkiem. Odgrzewa się to rano w mikro i masz super śniadanie, a nie smutne suche kanapki Kurcze, naprawdę żeby o tym dyskutować i ciągnąć ten temat musicie zobaczyć co i jak ona robi, bo nie chce mi się opisywać, skoro łatwiej zobaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrob sobie dzis kanpke, zamroz ja a jutro odmroz i zjedz. Nie ma opcji by smakowala dobrze.. Sprobuj smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zrobię w taki sposób jak ona, a nie po naszemu, to nie mają prawa nie wyjść. Wystarczy przeczytać komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to bierz się za to mrożenie, choć dla mnie to masakra stracić cały weekend przy garach tylko dlatego, że mi się rano kanapek nie chce zrobić, odmrażane naleśniki? muffinny? okropne, co innego dania obiadowe, no ale co kto lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej niech każda z was zobaczy o co chodzi na własne oczy i potem napisze mi tu co myśli o odtworzeniu tych rozwiązań w naszych polskich warunkach No i może ktoś z was wie gdzie mogę kupić tanio duże paczki podobnych zip locków (najchętniej tańszych niż z Ikei)? I chętnie z prawdziwym plastikowym suwakiem, a nie tylko samym zgrzewem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i kojarzycie może jakieś zamienniki aluminiowych tacek? Podobno aluminium niezdrowe, to wolałabym mrozić w czymś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:29 Skombinuj styropianowe. Obejrzalam 3 filmiki i jak zobaczylam, ze mrozi danie w ktorym sa ziemniaki, to ja podziekuje. Jesli nie przeszkadza jej ohydny smak rozmrozonych ziemniakow, to ona wszystko zamrozi i wszystko zje. Mrozic gotowane jajko? Tez podziekuje.Ciasta wlasciwie wszystkie mozna zamrozic. Sa rzeczy, ktorych sie nie mrozi, bo sie nie nadaja, a chleb, aby byl dobry, to musi byc mrozony swiezy, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o co chodzi, i zgadzam się z wypowiedziami powyżej, że w przypadku wielu dań obiadowych ma to sens. Tylko nie pakuj setek koszyczków do zamrażarki, bo być musiała mieć chyba taką sklepową... ja mam sporą i już kika "koszyczków" sprawia, że miejsca jest o 1/3 mniej niż jak się rzeczy układa luzem - tzn. ja tylko grupuję w kolorowych reklamówkach np. w zielonych woreczki warzyw, w niebieskich mięsa, w pomarańczowych dania gotowe... Ale przy całej masie produktów zamrażanie to jest pomyłka. Te jajka w foremkach muffinkowych będą gumowate i bez smaku (pomijam nawet już ten niby ser...) - zamroziłam kiedyś resztkę hiszpańskiej tortilli, niezjadliwe było po rozmrożeniu. Zwykłe naleśniki z serem czy na wytrawnie, np. z nadzieniem mięsnym, mrozić można, te jej pancaki też. Tak samo wszelkie pierogi - i w takie rzeczy bym szła jak już. Zresztą u nas na śniadania mało kiedy są "smutne" kanapki. Za to bardzo często są omlety na słodko czy słono, szakszuka, jak kanapki to wesołe ;), z dużą ilością świeżych warzyw - nie wyobrażam sobie nie korzystać z nich latem przy każdej możliwej okazji - różnymi pastami smakowymi np. z awokado, z oliwek, różne pesto... Są sałatki czy budynie z jaglanki. Są różne domowe musli. Poważnie, wolę wstać te 15 minut wcześniej ale zjeść fajne, świeże, kolorowe śniadanie :) Owoce - bezsens, chyba, że masz nadmiar z własnej działki. Lepiej dać dziecku świeży sezonowy na drugie śniadanie. Kanapki jakiekolwiek to dla mnie też bezsens, przecież nawet te "burrito" zrobisz w chwilę rano jak wieczorem pokroisz i wstwisz do lodówki składniki. Ewentualnie poporcjowane gotowe mięso do takich rzeczy można mrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona to potem piecze, albo dusi w slow cookerze. To nie jest tak, że rozmraża ziemniaki. A jajka odgrzane w mikro są ok w smaku. Ona dobrze gotuje. Inaczej byłyby negatywne komentarze pod filmami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak! Styropian!!! Zupełnie wyleciał mi z głowy! Super pomysł! :) Danke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie u rodziców stoi taka stara sklepowa chłodziarka do mięsa. Nie wiem czy używają, ale może bym od nich ją podebrała i w niej poukładała koszyki takie duże wielkości małych skrzynek, bo to jest jedna duża pusta powierzchnia. A w domu mam małą zamrażarkę pod lodówką w zabudowie. To są raptem 3 szuflady... Koszyki spodobały mi się do lodówki, bo mam wkoło śmietnik, a tak mogłabym posegregować i popodpisywać grupy rzeczy (śniadanie, sosy, konfitury, pikle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mrożone kanapki??? sto razy NIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×