Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy żałujecie, że nie macie dzieci?

Polecane posty

Gość gość
Mam 29 lat. Teoretycznie powinnam myslec juz o dziecku, ale ciagle to przekladamy z mezem. Od 7 lat jestesmy malzenstwem i nadal nie chcemy tego dziecka. Wiem ze robie sie coraz starsza, i niedlugo moze byc za pozno. Ale nawet ta mysl nie pogania mnie do macierzynstwa. Moja siostra ma 5 letnia corke i mowi ze zaluje, ze sie na nia zdecydowala. Ze mi odradza jesli nie czuje tego. A my z mezem ustalilismy ze jak wpadniemy to dziecko bedzie ale sie nie staramy i nie zabezpieczamy. 7 lat wpady nie bylo. Moze nawet miec dzieci nie mozemy nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie powinno byc skierowane do osob przynajmniej po 40, a lepiej po 50,60 i pozniej. Duzo jest kobiet, ktore nie chca miec dzieci , nagle przed 40 im sie odmienia i rodzą. Wiec poki sie jest plodnym, trudno powiedzic, czy sie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie dziwię, czemu kobiety boja sie tak wrzasku ewentualnych swoich dzieci - no chyba, ze same sa wrzskliwe, a wtedy im to chyba nie przeszkadza. Ja i maz jestesmy spokojni, lubimy cisze, nie cierpimy hałasu i ryczacej wzmacninej muzyki. Nasze dzieci sa podobne do nas , bo dlaczego by nie? - nie pamietam, zeby wrzeszczaly, jasne, moze jako niemowleta czasem krotko zaplakały, zeby zasygnalizowac cos (jeść, mokro). Cala rodzina jest spokojna, normalna, dzieci mówia, nie wrzeszczą, nikt nie ma powodu nikogo przekrzykiwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żałuje, że mam. Praktycznie od czasu studiów moje dzieci zaczęły wyjeżdżać często za granicę do pracy, potem wybrały emigrację i prawie wcale się nie widujemy. Tyle co rozmawiamy na skype, a to też rzadko. Mają swoje życie, zawsze jakiś powód dla którego mnie nie odwiedzą. Troje dzieci, jedno pojedyńcze i bliźniaki miałam, a teraz sama tylko z psem i kotem. Mąż umarł po kilkuletniej chorobie, sama siedzę w domu, którego teraz nikt nie chce. Jestem sprawna, potrafię o siebie zadbać, ale może być różnie. Podobno dzieci mamy nie dla siebie, a dla świata, tak słyszałam kiedyś. To ja jak najbardziej. Może dobrze, że tutaj nie szukają pracy bez końca i nie mają biedy, tak jest lepiej, ale dla mnie niekoniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też lubię ciszę i spokój; zresztą życie jest wystarczająco trudne żeby jeszcze dzieciaka sobie robić i się męczyć, wiadomo: szkoła, użeranie się z nauczycielami, z lekarzami, bo jak dziecko to ciągle po lekarzach trzeba latać. Mnie by się zwyczajnie nie chciało... za leniwa jestem na dziecko. A co do szkoły to mam z niej koszmarne wspomnienia i jakbym miała chodzić na wywiadówki dziecka to masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sklerozę, zapomniałam jeszcze, że jakbym ich nie miała to też bym tak sama siedziała na stare lata jak teraz. I znam osoby w podobnej sytuacji, dzieci wyjechały, nawet na inny kontynent i tyle je widzieli. Takie czasy teraz, mało kto mieszka cale życie w jednym miejscu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu nie poszukasz sobie jakiegoś wolnego pana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Sklerozę, zapomniałam jeszcze, że jakbym ich nie miała to też bym tak sama siedziała na stare lata jak teraz. I znam osoby w podobnej sytuacji, dzieci wyjechały, nawet na inny kontynent i tyle je widzieli. Takie czasy teraz, mało kto mieszka cale życie w jednym miejscu smutas.gif xx Moje tez od lat za granicą, wiadomo przeciez było, że sie usamodzielnią, a kazdy - tak one, jak i ja, powinismy miec wlasne zycie . Swiat sie teraz skurczyl, latwiej sie podrózuje, jest skype, a swiadomosc, ze ma sie autentycznie zyczliwe osoby (nie szkodzi, ze na innym kontynencie) - bezcenna , poza tym ich ciekawe zycie takze mnie ubogaca, no i cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×